Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
W KTÓRYM WIDZIMY, JAK BLASK ŚWITU OPROMIENIŁ STAROŻYTNE MIASTO W NORWICH.
SZKOŁA MALARSKA W NORWICH
Szczęśliwy to był dzień dla malarstwa pejzażowego w Anglii, gdy w połowie osiemnastego stulecia urodził się syn staremu Johnowi Crome, właścicielowi gospody pod godłem „Król i młynarz“ w Norwich - szczęśliwszy, kiedy niewykształcony i nieokrzesany, ale genialny chłopiec, wynajęty do posług przez doktora, pożegnał się z niezręcznem nalepianiem etykiet na butelki z lekami i z pomocą poczciwego doktora poszedł w naukę do malarza szyldów Whislera; a jeszcze szczęśliwiej wydarzyło się, że, kiedy młody chłopiec nauczył się przyrządzać farby, aby mogły ze skutkiem opierać się na szyldach wiatrom i deszczom, przeszła moda wywieszek, i chłopiec, zmuszony zarabiać na utrzymanie, wziął się do malowania krajobrazów, jakkolwiek bieda u niego była tak gorzka, że za płótno służyły mu szmaty ze znoszonych sukien matczynych, a za pendzel sierść z kociego ogona. Zapewne też wielka odległość Norwichu od Londynu i mistrzów włoskich była przyczyną, że oddający się sztuce mieszkańcy tego grodu udawali się wprost do natury.
Widzimy tu grupę ludzi, którzy albo się wybijali, albo tracili wiarę w walce z trudnościami i obojętnością. Pracownią ich była przyroda, klubem piwiarnia - zbierali się w gospodzie wieczorem po skończonej pracy; genialny Crome, zatopiony w szklance, ostatniego szylinga hojną rzucał ręką, podczas gdy oszczędny rad był, że może się podniecić za miedziaki. Widzimy, jak stary, poczciwy człowiek (Crome), tak ukochany przez wychowańków szkoły króla Edwarda Szóstego, zaprawia w szlachetnej sztuce, w starej sali malarskiej zakładu takich uczniów, jak Rajah Brooke z Sarawak, jak „Lavengro“ w Borrow, jak botanik Lindley i dzielny, zawzięty jenerał Eyre, to znaczy, jak wykańcza rysunki za nich, nadmiernie się troszcząc o to, czy aby dobrze zrobione, a w sercu chowając aforyzm, który mózg jego wyrzuca mu na usta w chwili śmierci: „Jeżeli tematem twoim będzie tylko chlew, to musisz go uszlachetnić.
COTMAN
1782 - 1842
JOHN SELL COTMAN, jedna z największych sław malarstwa brytyjskiego, miał trudnego zaznać życia.
Zamożnemu handlarzowi jedwabiu z Cockey Lane (Ulicy Koguciej) w Norwich ulice tego grodu nazwy mają szczególne urodził się dnia 16 maja 1782 najstarszy syn, John Sell Cotman. Chowany w słynnej szkole łacińskiej, robił wycieczki po okolicy i szkicował. Istnieje obrazek Stare domy, który namalował tuszem, mając lat dwanaście (1794). Gdy młodzieniec zniechęcił się do interesu ojcowskiego, do którego wstąpił po opuszczeniu szkoły, spytano się o radę malarza Johna Opie’a, który dał znaną gorzką odpowiedź: „Lepiej czyścić buty, niż poświęcić się zawodowi artysty.” Ale młody chłopiec chciał być artystą; wybrał się więc do Londynu 1797, aby widzieć, jak handlarze sztychów krzywią się na jego rysunki. Przecież Dr. Monro poznał się rychło na zdolnościach młodzieńca. W domu jego na Adelphi Terrace uległ Cotman urokowi szeroko traktowanych akwarelowych krajobrazów Girtina. Przystąpił do kółka Girtina, które zajmowało się szkicowaniem; w kółku tem - składali się na nie: Girtin, Francia, Porter, Underwood, Samuel, Worthington, Denham, Callcott i Murray - Cotman był najmłodszy. W roku 1800 szkicował w Walii i Surrey; w roku tym wystawił też w Akademii widoki z okolicy Dorkingu, Quildfordu i Leather head, oraz Zamek w Harlech (H. Castle). W roku 1801 i 1802 był znowu w Walii. Wrócił potem do Norwich i udzielał lekcyi rysowania z natury. Jednobarwny Centaur powstał około roku 1803. Przewędrował teraz Walię, Shropshire, Somersetshire, Lincolnshire, przebył dużo czasu w Yorkshire, gdzie ścisłą zawarł z nim przyjaźń Francis Cholmeley z Brandsby, którego dzieciom udzielał lekcyi. Pięknego, zajmującego młodzieńca przyjmowano wszędzie z radością. I Dawson Turner gorącym stał się mu przyjacielem.Bawiąc w Lincolnshire w r. 1806, postanowił nagle powrócić do Norwich, i osiadłszy tam, zaczął malować obrazy olejne. Otworzył szkołę rysunków, a jego Katedra w Durham i Opactwo Croylandzkie (Croyland Abbey), tak często malowane przezeń, wskazują na to, że służyła uczniom za wzory do kopiowania. Słynny Most w Greta świadczy o wielkiem już mistrzostwie. W subtelnym Duncombe Park widzimy swobodną czystość i przejrzystość jego kolorytu. Portret Crome’a dowodzi, że zainteresował się także malarstwem portretowem. W r. 1808 wystawił sześćdziesiąt siedem dzieł, a śród nich wesołe, pełne powietrza, skąpane w słońcu Południe w Twickenham (T. Mid-day).
W r. 1809 poślubił Annę Mills, córkę dzierżawcy. Cotman, tworząc kolekcyę wypożyczanych potem szkiców, udzielał lekcyi; wskazuje na to jego akwarela. Oddawał się także rytownictwu. W malarstwie zaczął używać gorącej farby żółtej, w której się rozmiłował. Słynne Wnętrze kościoła w Grentham (T. Church Interior), Draining Mill (Młyn w D.), Lincolnshire i Mousehold Heath pochodzą z r. 1810.
Pyszne rysunki Breaking the Clod i Mare and foal (Klacz z źrebięciem) są dziełem r. 1816. Po nich powstały urocze monochromy (obrazy jednobarwne) Wilgotny wieczór (Dewy Eve) z dwoma chłopcami, łowiącymi ryby, Shadowed Stream (Zacieniony potok) i Postwick Grove (Gaj w Postwick), oraz Cader Idris.
Cotman, chcąc być bliżej Dawsona Turnera, zamieszkał w Yarmouth, a potem czas swój spędzał pomiędzy jednem miastem a drugiem. Słynny Wodospad olejny z tego samego jest czasu, tak samo, jak pejzaż morski Łodzie rybackie w Yarmouth. Od tej chwili w dziedzinę sztuki jego wkroczyło morze; malował też okręty z rządkiem mistrzostwem.
W r. 1817 Cotman udał się z Dawsonem Turnerem do Normandyi, po raz drugi 1818, a potem sam w r. 1820. Wykonał sto nieco twardych sztychów z architektury. Ale Normandya na sztukę jego wpływ wywarł agłęboki. Zdolności jego kolorystyczne wzmogły się w niesłychany sposób.
W r. 1824 z rodziną, złożoną z sześciu członków, powrócił znowu do Norwich. Rok przedtem posłał do Norwich Society rozmaite widoki normandzkie, między nimi Entrance to Falaise (Wyjazd do F.), śmiałe i mocne w kolorze. Z czasu tego pochodzą: pyszny t. zw. Chateau in Normandy (Zamek w N.), Dieppe, Błękitne popołudnie (Blue Afternoon). W r. 1824 powstały krajobrazy olejne: Widok z mostu w Yarmouth (View from Yarmouth Bridge) i Old House at St. Albans (Stary dom w St. A.). Pracował także nad sztychami swego Liber studiorum, jest to najsubtelniejsze jego dzieło w tym rodzaju.
W r. 1825 Cotman wstąpił do Old Water Colour Society (Stare Tow. Akwarelistów) i wystawiał regularnie w Londynie. Wykonał także szereg akwarel z szkiców Harriotta, widoki miejscowości, których nigdy nie widział. Ale źle płacono za jego utwory; musiał zarabiać lekcyami; środki CZESNEGO jego były skromne, a dom był duży. Cotman sposępniał. D. 26 czerwca 1829 pisał o swoim najstarszym synu, że „chwycił się tego samego nędznego zawodu, co i ja “. W r. 1832 namalował bogaty, w złotych kolorach utrzymany obraz Gate of the Abbey Aumale (Brama Opactwa A.), w tym czasie też powstała bogata, jesienna Kompozycya pejzażowa (Landscape Composition) w zbiorach Reeve’ow.
W styczniu 1834 otrzymał Cotman ku swej wielkiej radości, a dzięki Lady Palgrave i wielkiemu malarzowi J. M. W. Turnerowi posadę profesora rysunku w King’s College. Obaj ci artyści, od pierwszej młodości z czasów dra Monro’a, podziwiali się wzajemnie. W istocie, Turner kupił kopię swej własnej akwareli z seryi Rzeki Francyi, wykonaną przez Cotmana, i sprzedał ją potem jako oryginał. Aby się przenieść do Londynu, Cotman musiał sprzedać umiłowane ruchomości w Norwich. Rysunki i akwarele zatrzymał, potrzebne mu były dla udzielania nauki, malowidła olejne posprzedawał; za piękne Nieszczęście (Mishap) otrzymał aż pięć gwinei! Za Wherries on Breydon (Promy na rzece B.), dziś w Galeryi Narodowej, zapłacono osiemnaście szylingów! Sprzedano je ongi jako obraz Crome’a. Obrazy olejne, powstałe po podróży normandzkiej, malowane na tle żółtem i bogatsze w kolorach, takie, jak The Mishap (Nieszczęście) i The Baggage Waggon (Wóz ładunkowy, 1828) płacono po pięć funtów!
Do King’s College przybył jako profesor pewien Włoch, nazwiskiem Rossetti, którego syn, Dante Gabriel Rossetti był tutaj uczniem Cotmana. Na chwilę Cotman czuł się szczęśliwy, miał przyjaciół w wielu artystach. Ale malarstwo chleba nie dawało. Liber studiorum, zbiór jego rzeczy, rytowanych przeważnie przez niego samego, ogłoszony został 1838 jako piąta część jego szkiców. Obowiązki strasznie krępowały jego twórczość. Każdego roku spędzał święta w ulubionem Norwich, Norfolk podniecało twórczego jego ducha. Z jesieni 1841 pochodzi Below Hardley Gross, Below Langley czyli The Wold Afloat (Pełnymi żaglami). Szkicował dom ojcowski w Thorpe, który miał namalować w barwach czarnej i białej na tle żółtem. Atoli w lipcu 1842 Cotmana złamały troski. Wyniszczony kłopotami, zmarł z przemęczenia - jeden z największych akwarelistów, jacy kiedykolwiek żyli na świecie, a który nie mógł wyżyć z swej wspaniałej sztuki!
Cotman miał chwile radości i w tych chwilach tworzył arcydzieła - tego mu przynajmniej losy nie poskąpiły. W roku 1836 jego wielką akwarelę Greta Bridge (Most w Greta) nabyto (Christie) za osiem szylingów! Ruskin ledwie wspomniał o nim. Gdyby nie Mr. Reeve w Norwich, wielka część dzieł Cotmana byłaby na zawsze stracona; na szczęście naród posiada dzisiaj przeważną część tego dużego zbioru. Z początku dobierał i dostosowywał Cotman wszystkie tematy do płaszczyzn dekoracyjnych i to z zadziwiającą sztuką, jak świadczy o tem Backwater in a Park (Staw w parku), który namalował, mając lat szesnaście.
Dzieje synów LADBROOKE’A i CROME’A mniej są interesujące. Ladbrooke, towarzysz młodości Crome’a, dzielił z nim pracownię na poddaszu; po całodziennem wyrobnictwie spędzał tu z nim wieczory na ćwiczeniu się w zawodzie artystycznym. Utalentowany syn Ladbrooke’a, J. B. LADBROOKE, nie miał jednak wejść do jego królestwa. JAMES STARK (1794 - 1859), świetny uczeń Crome’a, i THIRTLE (1777 - 1839) byli członkami tej grupy. Biedny pijaczyna, ścigany długami VINCENT (1796 - 1831?) przepadł nagle bez wieści, nie wiadomo jak i gdzie. Jest atoli trzech malarzy ze szkoły Norwichskiej, którzy zasługują na to, aby znano ich lepiej - dwóch znakomitych miłośników, DANIELL (1804 - 1842) i LOUND (1803 - 1861), oraz świetny talent, BRIGHT, aby nie mówić już nic o biednym, nieszczęśliwym rytowniku PRIEST (1810 - 1850).
HENRY BRIGHT
1810 - 1873
Ur. w Saxmundham 1810, Henry Bright przeznaczony był od dziecka na chemika; dopiero w pierwszych czasach lat męskich mógł przygotowywać się do utęsknionego zawodu artysty, w rzadkich chwilach wolnych rysując z natury. Wcześnie wybił się na czoło, zarówno w akwareli jak i w malarstwie olejnem; technika jego w jednym i drugim rodzaju jest niezwykle nowoczesna, specyalnie, gdy idzie o ujmowanie nieuchwytnych efektów atmosferycznych i świetlanych. Zmarł w Ipswich 1873. Arcydziełem jego jest pyszny Shrimper (Poławiacz homarów).
Daniella Ruiny Akweduktów mają w sobie już dużo z dzisiejszego impresyonistycznego ujmowania światła, bryły i kolorytu. Są one zapowiedzią tego impresyonizmu.