Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
W KTÓRYM WIDZIMY, JAK RADOŚĆ UMĘCZONEJ DUSZY WATTEAU’A UDZIELA SIĘ INNYM MALARZOM FRANCYI
Watteau skierował oczy swego stulecia ku żywotnemu duchowi tego stulecia; od niego też popłynął ten strumień sztuki, który stał się wyrazem osiemnastego wieku we Francyi, i to niemal do samego jego końca. Atoli krytycy i powierzchowni historycy przyzwyczaili się widzieć tylko „frywolną” jego stronę, skierowując okulary swoje ku dynastyom i niektórym z wielmożów. Od pompatycznego blichtru pseudo-heroicznego wieku siedemnastego Watteau przeniósł sztukę na życie arystokracyi francuskiej; dzięki temu stał się źródłem tego strumienia, który popłynął poprzez Francyę jako wyraz życia ludu, wielkich i małych: wielkich w sztuce de Troy’a, Van Loo’a, Coypela, Bouchera, Fragonarda, — małych w sztuce Chardina, Fragonarda, Greuze’a. Ci mistrzowie wieku wyszli z Watteau’a, tak samo, jak wiek ich narodził się z jego wieku. W Anglii cały styl Gainsborougha i traktowanie liści w pejzażu świadczy o silnym wpływie Watteau’a. Atoli, zanim większym przyjrzymy się mistrzom, którzy pod jego byli wpływem, rzućmy okiem na sztukę jego uczni.
LANCRET
1690—1743
Nicolas Lancret, ur. 22 stycznia 1690 w Paryżu, z biednego pochodził stanu; ojciec jego był woźnicą. Najmłodszy z trzech synów, Mikołaj Lancret, mając lat sześć, poszedł po śmierci ojca w naukę do brata, rytownika, który wprowadził go w tajniki swego zawodu. W piętnastym roku życia był już malarzem i wstąpił do pracowni Plotra De Ulina, profesora Akademii. Psoty uczniowskie spowodowały w r. 1708 wypędzenie przewódzców Lemoyne’a, Roettiersa i Lancreta. Jako osiemnastoletni młodzieniec, pozbywszy się atmosfery akademickiej, wstąpił na genialną naukę do Gillota, u którego pozostał lat kilka. U Gillota poszedł w niewolę Watteau’a i stał się jego naśladowcą. Opuściwszy Gillota, przyłączył się całkowicie do swego bożyszcza. Przyjaźń gorąca jednak się zerwała, a to dzięki temu, że Watteau lękał się współzawodnictwa. Chorobliwa natura Watteau’a odtrąciła młodzieńca od siebie; ujrzawszy dwa obrazy Lancreta, które mógł był wziąć za swoje własne, Watteau wyraził się złośliwie, że Lancret jest „najzdolniejszą małpą”.
Lancret, głęboko urażony, usiłował zdobyć z powrotem łaskę uwielbianego mistrza, ale daremnie. Crozat, współczując z młodym chłopcem, oddał go do Montmorency, dla „kopiowania natury”, i Lancret, rozumnie korzystając z tej wskazówki, spędzał letnie miesiące w okolicy wiejskiej. Pierwsza para jego malowideł, Le Bal champetre (Bal wiejski) i Une Danse dans an Bosquet (Taniec w lesie), malowane w r. 1714, świadczy o osobistej jego wizyi, jednakże wciąż jeszcze kroczącej śladami Watteau’a. Troskliwy i pilny pracownik, jedyne wytchnienie miewał w teatrze i operze, które lubił. Jego przyjaźń z aktorami, tancerzami i śpiewakami wprowadziła w koło jego życia takie słynne osobistości, jak Camargo, Mollinet, Sallee i Grandval. Camargo (Marianna de Cuppi de Camargo), tancerka, była bożyszczem Paryża; piękność jej stanowiła przedmiot rozmowy miasta; malowali też ją niejednokrotnie Lancret, Pater i Van Loo. Nantes posiada jej portret pendzla Lancreta; Wallace La Camargo Dansant (Camargo tańcząca). Przyjęty do Akademii 24 marca 1719, w dwa lata po Watteau, jako „malarz zabaw eleganckiego świata“ („Fetes Galantes“), namalował jako jeden z „obrazów próbnych“ subtelną Wallace’owską Une Conversation Galante (Konwersacyę). Lancret całe życie przepędził w Paryżu, a mieszkał zawsze w pobliżu Luwru. Człowiek pociągający, wysoki, piękny, dobrze ułożony, uprzejmy, miał Lancret, dzięki miłemu, szlachetnemu usposobieniu, wstęp do wielkich domów, zdobywał też sobie temi zaletami swemi przyjaźń wszystkich. Prawy i szczery, jaśniał właśnie tymi przymiotami, których nie posiadał Watteau; to też świat elegancki szukał jego towarzystwa.
Dla pierwszego masztalerza króla, Markiza de Beringhen, namalował Lancret Cztery pory roku, rzecz, która mu głośne zyskała imię. W roku 1731, gdy Lancret miał lat czterdzieści jeden, król nabył dom na rogu Place Vendome i Rue de la Paix; dom ten przyozdobił Lancret dwunastoma obrazami, a należy do nich: La Balancoire (Huśtawka). Stał teraz na szczycie potęgi. Obok innych są tu jeszcze: La Femme au Parasol (Kobieta pod parasolką), L’Oiseau (Ptak), Le Joueur de Cornemuse (Gra na kobzie) i Le Sommeil de la Bergere (Sen pasterski). Przedstawiony królowi, wezwany został do przyozdobienia sali jadalnej w zamku wersalskim; namalował też Une Collation dans un Jardin (Kolacyę w ogrodzie); dla sali Apollońskiej wykonał cztery malowidła z Fetes Galantes, dla westybulu zaś La Chasse aux Leopards (Polowanie na lamparty). Lancret miał teraz rozległą reputacyę. Watteau leżał od czternastu lat w grobie, gdy Lancret, w r. 1735, posunięty został na doradcę Akademii. De la Faye, bogaty mecenas sztuk, zatrudniał go teraz, a zbieracze ubiegali się o jego dzieła. Lancret, nie zepsuty powodzeniem, uczył się swej sztuki do końca. W roku 1740, mając lat pięćdziesiąt, ożenił się z ładną, elegancką Maryą Boursault. Szczęśliwy ten związek trwał jednak zbyt krótko. Zdrowie Lancreta zaczęło szwankować wskutek nieustannej pracy. Ostatnie jego dni zaznały słonecznej troskliwości ze strony oddanej mu kobiety. — W pięćdziesiątym trzecim roku życia, d. 14 września 1743, zeszło ze świata „Dziecko sztuki Watteau’a”. Jakkolwiek sztuce jego zbywa na lirycznem napięciu i powietrznej poezyi jego mistrza, to przecież dzieło Lancreta trudno niejednokrotnie odróżnić od dzieła Watteau’a. Malował ruch, — Watteau malował spoczynek.
Srebrzysta, perłowa, prawdy pełna wizya jego ma dużo z ducha swego wieku. W Wallace Collection jest jego Uczta i Zabawa w lesie (Une Fete dans un Bois); w Sztokholmie Ciuciubabka i jeden z ulubionych jego tematów, L’Escarpolette (Huśtawka); w Wantage Collection Filiżanka herbaty; Chantilly posiada jego Le Dejeuner au Jambon (Śniadanie), Berlin pysznego L'Oiseleur (Ptasznika); inne bardzo znane dzieło, to Briscoe’owskie Menuet. Nad tem wszystkiem unosi się duch Watteau’a; Lancret posługuje się jego tematami. Poczdam i Berlin obfitują w jego obrazy: Berlin ma jego subtelną Scenę pasterską, jakkolwiek jest to widoczny Taniec, — Poczdam, między wieloma innemi, Latarnię czarnoksięską (La Lanterne-magique), ostatnie jego dzieło. Szlachetny wobec młodszych, subtelny krytyk sztuki, Lancret w styl, stworzony przez Watteau’a, własne wniósł pierwiastki.
PATER
1695—1736
Uczeń Watteau’a, Jean Baptiste Joseph Pater, z słabszego był materyału, aniżeli Lancret. Urodzony w Valenciennes 29 grudnia 1695, najstarszy z czworga dzieci tamtejszego snycerza, przyjaciel Watteau’a, nasamprzód uczeń Gerina, stał się później wychowankiem Watteau’a. Watteau uczył go z zapałem, tak samo, jak Lancreta. Później jednak, kiedy młodzieniec zaczął świetne ujawniać zdolności, posępny duch ten zazdrosną w sobie uczuł trwogę; zapał ustąpił miejsca złym humorom. Młodzieniec znosił czarne usposobienie mistrza z cierpliwą godnością, — ostatecznie jednak nie mógł dłużej znieść jego złośliwości i opuścił go. Gersaint obdarzył go całą sympatyą. Samotny chłopiec stał się pastwą biedy. Wraz z nieprzyjaźnią człowieka, którego uwielbiał, naszła nań obawa ostatecznej nędzy. Trwożliwy, zamknięty w sobie, nienawidzący cynicznej atmosfery towarzystwa paryskiego, ukrył się przed światem i wszystkie siły oddał swej sztuce. W r. 1717, mając lat dwadzieścia i dwa, zaczął zdobywać sobie nazwisko. Wybrawszy sobie za temat konwersacye miłosne i fetes galantes swego mistrza, szedł ściśle za jego stylem, jakkolwiek w sceny swoje wprowadzał atmosferę klas raczej średnich. Świadczy o tem jego Fete Champetre w londyńskiem muzeum South Kensington.
Rzadko kiedy opuszczając pracownię, z widmem niedostatku przed oczami, malował dla zarobku, zdobycie grosza stawiając sobie za cel swej pracowitości; dzięki temu nie mógł udać się do przyrody tak, jakby pragnął. Żyjąc sam, bezżenny, nie szukając żadnych przyjemności postronnych, pracował bez ustanku dla wzmagającej się ciągle gromady odbiorców. Blondel de Gagny, bogaty przyjaciel artystów walczących, wprowadził go do Julienne’a i Crozata. Powszechna fala pokupu na illustracye do Les Contes de la Fontaine (Bajek de la Fontaine’a) porwała go w swój wir i dostarczyła mu tematów na dwadzieścia osiem malowideł; niektóre z nich malował powtórnie; rytowano je wszystkie. Le Roman comique de Scarron (Romans komiczny Scarrona) stał się dlań również źródłem natchnień — odpowiadał on jego talentowi flamandzkiemu, pracującemu w stylu Teniersa, widzianym przez okulary Watteau’a. Scarron był mężem Franciszki d’Aubigne, z którą Ludwik XIV ożenił się później, jako z panią de Maintenon.
Pater miał lat dwadzieścia i sześć, kiedy ku wielkiej jego radości umierający Watteau posłał po niego, aby przez te kilka ostatnich tygodni życia z dawnym uczyć go entuzyazmem i naprawić wyrządzoną mu ongi krzywdę. Pater oświadczył, że „była to jedyna owocna nauka, jaką kiedykolwiek otrzymał”. Stał się nagle modnym; w grudniu 1728 roku, w dniu trzydziestej trzeciej rocznicy jego urodzin przyjęto go do Akademii. Głównym z jego obrazów okazowych, „Pieces des Reception”, była Rejouissance de Soldats (Zabawa żołnierzy), rzecz, pokrewna dawnym scenom żołnierskim Watteau’a. Do późniejszego okresu należy subtelny portret Mademoiselle d'Angeville, rytowany przez Le Basa. Atoli życie miał Pater niemal tak samo krótkie, jak jego mistrz. D. 25 lipca 1736, w czterdziestym roku życia, złamany nieustanną pracą, samotny, bez bliższego przyjaciela, zmarł, złożony chorobą, w swem skromnem mieszkaniu przy Pont Neuf. Nie zdobył sobie pieniędzy, których całe szukał życie, dla których odmawiał sobie stale wszelkich przyjemności. Lękając się ubóstwa na stare lata, nie zaznał niczego innego, prócz ubóstwa.
Jakkolwiek Pater, na ogół wziąwszy, nie dosięgnął swego mistrza, jakkolwiek jest zimny i słabszy, to przecież miał on swe chwile i w tych chwilach z niezwykłą malował sztuką, tak, że utwory jego trudno stawiać poniżej sztuki jego mistrza; uchodziły też one zawsze za utwory Watteau’a. Wallace Collection ma jego pyszną Fete Galante oraz Conversation Galante; w Berlinie jest między wielu innymi jego arcydzieło, Gra w ciuciubabkę; w Edymburgu są Les Baigneuses (Kobiety w kąpieli); Crewe’owskie Reunion dans un Jardin (Zebranie w ogrodzie) subtelnem jest dziełem. Luwr posiada znaną powszechnie Fete Champetre. Istotnie, Wallace Collection, Luwr i Poczdam mają największą liczbę jego malowideł.
MEUSNIER
1655—1734
Philippe Meusnier, ur. w Paryżu 1655, choć znacznie starszy od Watteau’a, żył w takiej z nim przyjaźni, że Watteau wraz z Paterem malowali figury na jego krajobrazach. Za pobytu w Rzymie rozmiłował się w przyozdabianiu wnętrz kościelnych. Wróciwszy do Paryża, wielce był poszukiwany jako dekorator domów; malował dla Ludwika XIV, który w r. 1680 polecił mu przyozdobienie sufitu w kaplicy Wersalskiej, i dla Ludwika XV. Przyjęty do Akademii w roku 1702, namalował jako obraz próbny Un Paysage vu a travers d’une Arcade (Krajobraz widziany poprzez arkadę). Nancy posiada dwa jego malowidła: Wnętrze pałacu oraz Une Galerie en pleine air (Galerya na wolnem powietrzu) z figurami, malowanemi przez Watteau’a. Jeden z jego synów został uczniem Largilliere’a.
ANGELIS
1685—1734
Urodzony w Dunkierce r. 1685, Pierre Akgelis (albo Angillis), poduczywszy się, ile było można, w mieście rodzinnem, udał się do Flandryi i Niemiec, studyował starych mistrzów w Berlinie i Duesseldorfie, osiedlił się następnie w Antwerpii, wstąpił do tamtejszego cechu i malował Konwersacye i Krajobrazy z figurami w stylu Teniersa i Watteau’a. Później naśladował Rubensa, Van Dycka i Snydersa. Stąd przeniósł się na kilka lat do Anglii, stąd zaś w roku 1728 do Rzymu, gdzie pracował ciężko, wielkie zdobył sobie powodzenie i majątek. Opuściwszy Rzym w r. 1731, powrócił do Francyi i osiadł w Rennes. Jakkolwiek słaby w kolorze, był naturalniejszym od wielu innych malarzy wieku. Zmarł w Rennes 1734.
DE LA JOUE
1687—1761
Jacques De La Joue (albo de Lajoue) studyował architekturę, przyjęty był do Akademii 1721, malował w stylu Watteau’a i Lancreta. Zmarł w Paryżu 1761.
MERCIER
1689—1760
Urodzony w Berlinie z rodziców francuskich, Philippe Mercier uczył się u Antoniego Pesne, nadwornego malarza króla pruskiego. Jako młodzieniec, Mercier udał się na studya do Włoch, a stamtąd do Francyi. Powróciwszy do Niemiec, osiadł w Hanowerze, zwrócił na siebie uwagę Fryderyka księcia Walii, syna Jerzego II, króla angielskiego, i z świtą jego przybył do Anglii. Malował portrety rodziny królewskiej. Zdobywszy sobie łaski dworu, usunął się potem do skromnego mieszkania w Covent Garden. Namalował portret Małgorzaty Woffington. Obok portretów malował sceny domowe i obrazy humorystyczne z życia ludu, realizm Teniersa łagodząc wdziękiem Watteau’a. Rytował go Simon, M’Ardell, Faber, Houston i Ravenet. Portret własny Merciera, w szlafroku, rytował Faber w roku 1735. Arcydzieło jego, L’Escamoteur, w Luwrze, przypisywano długi czas Watteau’owi. Zmarł 1760.
JEAURAT
1689—1787
Urodzony w Paryżu 1689, Etienne Jeaurat został uczniem Vleugelsa, przyjaciela Watteau’a. W przyjaznych stosunkach z Watteau, przejął się duchem jego Fetes Galantes. Udawszy się w młodych latach do Rzymu, studyował przez dłuższy czas malarstwo historyczne. Przyjęty do Akademii w r. 1735, dochodząc od zaszczytu do zaszczytu, został malarzem króla 1767 i dozorcą malowideł królewskich w Wersalu. Malarz z pewnym zasobem ducha, ale nieco słaby pod względem techniki, Jeaurat tworzył sceny wiejskie, z życia ludu. Zajmowały go też tematy historyczne oraz mitologiczne; był także portrecistą. Pracował dużo dla kościołów paryskich. Jego Wesele wiejskie (Une Noce de Village), w stylu Watteau’a, posłużyło za wzór do gobelinu. Rytowano go bardzo często. Jeaurat zmarł w Wersalu 1787 jako starzec. Luwr, Orlean, Besanęon posiadają niejedno z jego dzieł.
TROOST
1697—1750
Cornelis Troost, ur. 1697 w Amsterdamie, uczeń Arnolda van Boonen, malarza-portrecisty, zyskał sobie imię jako malarz scen z życia ludu przy świetle świecy. Pokrewny Teniersowi, Hogarthowi i Watteau’owi, Troost dobrym był kolorystą i zapalonym uczniem Przyrody. Miał on duży pociąg do scen komicznych i pociąg ten wyraził w przedstawianiu obyczajów i zabaw warstw średnich. Jakkolwiek był Holendrem, wpływ Watteau’a widać najbardziej na jego Conversations. Haga ma jego Oszukanych kochanków i Zaślubiny Klorisa i Roosje, obrazy, wykonane pod wpływem Watteau’a; w Hampton Court jest jego typowy obraz ze sceną żołnierską. Był również świetnym portrecistą. Wszystkie swoje dzieła znaczył i datował. Haga, Amsterdam, Haarlem, Rotterdam, Bamberg i Skwierzyn mają jego płótna. W Amsterdamie i Rotterdamie są też portretowe grupy cechowe na sposób holenderski. Wyróżniał się we wszystkiem, co tylko robił: w malarstwie olejnem, akwarelach, pastelu, rysunku, mezzotincie. Przybywszy w r. 1720 jako dwudziestotrzyletni młodzieniec do Zwolle, ożenił się z Maryą van Dulin, poczem, wróciwszy do Amsterdamu, został obywatelem miasta w roku 1726 i zmarł tutaj w r. 1750. Rodzina jego poświęciła się sztuce; córka jego, SARA TROOST, ur. 1731, zyskała sobie znaczne imię jako portrecistka, oraz jako autorka krajobrazów z figurami, malowanych w duchu Watteau’a.
DEBAR
1700—1729
Bonawentura De Bar Albo Des Barres, ur. w Paryżu 1700, został uczniem Claude’a Halle; wstąpił do Akademii w r. 1728; Luwr ma jego obraz próbny, Une Fete Champetre, oraz La Foire de Bezon (Targ w Bezon). Zmarł bardzo młodo 1729.
NOLLEKENS
1702—1748
Joseph Francois Nollekens, ur. w Antwerpii 1702, syn głośnego malarza londyńskiego, został uczniem Tillemana. Autor scen domowych i pejzażów, za cel swój obrał sobie jednak kopiowanie obrazów Watteau’a. W r. 1733 przybył do Anglii i niebawem duże zyskał powodzenie, pracując dla lorda Cobhama w Howe i dla lorda Tilneya. Une Conversation Galante dowodzi jego uwielbienia dla Watteau a. Lubował się w partyach muzycznych i zebraniach wielkiego świata na wolnem powietrzu, w których pejzaż stanowi park w Wanstead. Nollekens ożenił się z Maryą Anną Le Sacq. Rad malował bawiące się dzieci. Zmarł w r. 1748; pochowano go w kościele św. Anny w Soho. Nollekens zwany jest jako „Nollekens Starszy”; syn jego, Jan Józef Nollekens, stał się głośnym rzeźbiarzem w Anglii.
LIOTARD
1702—1788
D. 22 grudnia 1702 w dalekiej Genewie urodziły się bliźnięta pewnemu kupcowi, nazwiskiem Antoni Liotard, który był protestantem francuskim, wygnańcem z Montelimar. Przeznaczony do handlu, Jean Etienne Llotard okazał we wczesnych latach tak wybitne zdolności artystyczne, że postanowiono zrobić z niego artystę; niebawem i brat jego poszedł w jego ślady. Liotard był krzepkiem, pięknem dzieckiem, — na krzepkiego też i pięknego wyrósł mężczyznę. Opuściwszy niebawem swego nauczyciela, prof. Gardelle, młody chłopak zaczął na własny pracować rachunek, wykonywując miniatury, z których jedna, dostawszy się w ręce Petitota, spowodowała tego artystę do zabrania chłopca do swej pracowni, gdzie uczył się malunku i emaliowania.
Gwałtowne robiąc postępy, Liotard zaczął pracować w nowym rodzaju sztuki, mianowicie sztuki pastelowej, którą Rosalba wprowadziła w modę w Paryżu. Jednakże w r. 1725 spakował nagle manatki i udał się do stolicy Francyi szukać szczęścia. Tu młody Liotard został uczniem Massego, potem wstąpił do pracowni Lemoyne’a i formalną wywołał sensacyę. Dzieło jego znaczny zdobyło sobie pokup. Nauczywszy się rytować, wykonał kilka płyt według Watteau’a. Liotard zyskał ogromny sukces jako malarz, pastelista, sztycharz, miniaturzysta i wyrabiacz emalii. Wtem w roku 1735 odwrócił się nagle od miasta, które uważało go za jedno ze swych bożyszcz, i, przyłączywszy się do świty ambasadora francuskiego, udającego się do Neapolu, rozpoczął niespokojne, wędrowne życie, które miał prowadzić aż do końca. Zwiedziwszy galeryę obrazów w Neapolu, powołany został do papieża i tutaj, w Rzymie, portretował Klemensa XII i rozmaitych kardynałów. Pracował teraz dużo w pastelu. Jakkolwiek naglony przez papieża i towarzystwo tamtejsze, aby się osiedlił w Rzymie, Liotard, oczarowany opowieściami o Wschodzie, złączył się z kilku panami angielskimi i udał się z nimi do Konstantynopola, gdzie przebył cztery lata. Zapuścił tu brodę, przywdział strój turecki i niebawem znany był jako „Turek”. Z Turcyi udał się do Mołdawii i tutaj wykonał portrety i różne malowidła dla księcia z Jass. Około roku 1749 był w Wiedniu, łaskawie przyjęty przez cesarza Franciszka I i cesarzową Maryę Teresę; malował też ich portrety, jako też i wizerunki rodziny cesarskiej.
W r. 1751 był znowu w Paryżu, gdzie miał wielkie powodzenie, wzbudzając powszechny podziw miasta swym strojem wschodnim i długą brodą. Do salonów z r. 1752 i 1753 nadesłał dzieła, które mu wspaniały zgotowały tryumf i byłyby mu rozwarły bramy Akademii, gdyby nie to, że niekonwencyonalny sposób jego życia obrażał uczucia pobożnego Ludwika XV i jego świętoszkowatych doradców. Mimo wszystko, król nieoficyalnie śmiał się z „Turka” i pozwolił mu wykonać kilka miniaturowych portretów swego uświęconego majestatu; pozatem pracowite ręce Liotarda przyozdobiły niejedno z fantastycznych puzder, bransolet i tym podobnych do rodziny królewskiej należących drobiazgów. Atoli „Turek“ po dwóch latach nieustannych pochlebstw nie zaznał przecież spokoju, — opuścił wesołe miasto i, zaryzykowawszy chorobę morską na Kanale, wylądował 1753 w Anglii, ażeby w Londynie takiego samego, jak gdzieindziej, doznać powodzenia. Pozował mu książę Walii, jako też młodzi książęta i księżniczki, oraz niejeden członek arystokracyi. Przez trzy lata mieszkał „Turek“ w stolicy angielskiej, będąc przedmiotem ogólnej sensacyi.
W r. 1756 chętka wędrowania owładnęła znowu Liotardem i popchnęła go do Holandyi. Pozostał tam jakie szesnaście lat. Marie Fargues, piękna Francuzeczka z Amsterdamu, zabrała mu serce; ożenił się też z nią w roku 1771. Atoli, dobiegając siedemdziesiątki, spakował znowu manatki. Wziąwszy z sobą bogatą kolekcyę dawnych mistrzów i niejedno własne dzieło, Liotard wrócił znowu 1772 do Anglii, na miejsce dawnych tryumfów, sprzedał skarby te po wielkich cenach w Londynie i posłał do Akademii Królewskiej portrety z r. 1773 i 1774. Atoli lata poczęły chylić na dół smagłą figurę pięknego mężczyzny. W roku 1776 pożegnał się z Anglią i udał się wraz z dziećmi i żoną do rodzinnej Genewy. Tutaj pracował aż do chwili śmierci, która 21 września 1789 przerwała pasmo jego życia. Dobry kolorysta, malujący na szkle i porcelanie, wykonywujący emalie i co tylko wpadło mu pod rękę, nie mówiąc już o rytach, pozostawił po sobie sławę zarówno malarza olejnego, jak i pastelisty, zarówno autora pejzażów, jak i twórcy rzeczy figuralnych. Opanował po mistrzowsku niejeden z problematów światła. Najbardziej znane jego dzieło, La Belle Liseuse, znajduje się w Amsterdamie. Amsterdam posiada również jego Countess of Coventry (Hrabinę z Coventry) i Le Marechal Maurice Saxe (Marszałek Maurycy Saski). W Dreźnie wisi słynny jego pastel, La Chocolatiere, z r. 1745. Najbardziej znanym jego sztychem jest Le Chat Malade (Chory kot) według obrazu Watteaua. Bliźni jego brat, J. M. Liotard, zasłynął ze sztychów według malowideł Bouchera, Watteau’a i innych mistrzów ówczesnych.
QUILLART
1711—1739
Urodzony w Paryżu 1711, Plerre Antoine Quillert albo Quillard tak świetnie rysował, mając lat jedenaście, że zwrócił na siebie uwagę kardynała Fleuryego, ministra króla, który dla młodego chłopca postarał się u Ludwika XV o pensyę. Uczeń Watteau’a, uległ całkowicie urokowi Wyjazdu na Cyterę. Szwajcarski doktor Marveilleux, udając się do Portugalii dla napisania historyi przyrody tego kraju, zabrał chłopca ze sobą, aby mu do dzieła tego wykonał ilustracye; wkrótce potem zaprezentowano go też królowi, dla którego wykonał obraz La Conversation i został malarzem nadwornym. W Lizbonie przyozdobił sufity apartamentów królowej; pozatem namalował obrazy do pałacu księcia di Cadaval oraz kilka portretów i Fetes Galantes; robił też ozdoby dla powozów królewskich. Zmarł w Lizbonie 1739, w dwudziestym ósmym roku życia.
OLLIVIER
1712—1784
Michael Barthelemy Ollivier, urodzony w Marsylii 1712, został członkiem Akademii Królewskiej w roku 1766 jako pejzażysta i malarz scen z życia ludu. Doszedł do rozgłośnej sławy jako miniaturzysta. Dla księcia Kondeusza którego był malarzem, wykonał kilka obrazów w duchu Watteau’a. Znajdująca się w Bordeaux Une Familie reposard sous les arbres (Rodzina, wypoczywająca pod drzewami), przypisywana Lancretowi, okazała się dziełem Oliviera, odkryto bowiem jego sygnaturę. Udał się do Hiszpanii i tutaj między rokiem 1767 a 1777 namalował kilka Conversations z figurami w strojach hiszpańskich. Wróciwszy do Francyi, wykonał dla Kondeusza Zabawę na wsi (Fete Champetre), Polowanie na jelenie (Une Chasse aux Cerfs), Un Souper dans un Temple (Obiad w świątyni) i Portret Mozarta — wszystko to znajduje się w Wersalu. Znany jest z tego, że wprowadził psy do swych obrazów. Za jego arcydzieło uważa się The a l’Anglaise (Herbata po angielsku), w Wersalu, malowana w r. 1773; Luwr posiada replikę, na której znajduje się młodziutki Mozart, grający na fortepianie. Ollivier był także sztycharzem. Lancret i Pater to pierwsi, Quillert i Ollivier to ostatni uczniowie Watteau’a, którzy w królestwie swej sztuki doszli do znaczenia. Ollivier zmarł w Paryżu, jako zamożny człowiek, w r. 1784.
EISEN
1720—1778
Urodzony w Valenciennes w r. 1720, Charles Dominique Joseph Elsen, syn i uczeń portrecisty Franciszka Elsena, przybył, mając lat dwadzieścia i jeden, do Paryża i wstąpił do pracowni Le Basa. Świetnemi obdarzony zdolnościami, człowiek dowcipny, zyskał sobie niebawem względy dworu i został nauczycielem p. de Pompadour. Król mianował go malarzem nadwornym. Był członkiem Akademii św. Łukasza. Alencon, Bordeaux i Bourg obfitują w jego dzieła. Znajdująca się w Bourg L'Escarpolette (Huśtawka) z r. 1771, cztery obrazy z Bordeaux — Berger et Bergere (Pasterz i pasterka), L’Oiseleur (Ptasznik), Villa-geoises dansant dans la campagne (Taniec kobiet wiejskich) i Chłopiec, spoczywający pod drzewem, dowodzą, że Eisen tak samo zapatrzył się w sztukę Lancreta, jak i Watteau’a. Rytował też dużo. Opuściwszy Paryż w r. 1777, Eisen udał się do Brukseli, ażeby tutaj przeżyć rok w chorobie i nędzy, dopóki go śmierć nie zabrała 1778, pozostawiając po nim wielką ilość dzieł, wzorów na okładki książek i czerwoną wykonanych kredką a la Watteau winietek ilustracyjnych, które zyskały sobie rozgłos.
LAVREINCE
1737—1807
Nicolas Lafrensen albo Lavreince, ur. w Sztokholmie, uczył się malarstwa miniaturowego w pracowni ojca. Przybył w r. 1771 do Paryża, aby zasłynąć jako portrecista. W dwa lata później, w r. 1773, wrócił do Sztokholmu, wstąpił do Akademii, został malarzem nadwornym i wykonał kilka obrazów historycznych. W roku następnym, 1774, zawitał znowu do Paryża, uległ wpływowi Watteau’a, Lancreta i Patera i malował Fetes Champetres i Conversations. Miał wielkie powodzenie; rytowano go też często. Zmarł w Sztokholmie 1807. Lavreince jest do dziś dnia przedmiotem kultu “osób wyższych”, znawców, rozmaite wygłaszających kanony o suggestyjności Bouchera, który nigdy nie poniżył się do malowania tego rodzaju zgrabnych nieprzyzwoitości, jak Lavreince w swoim L’Heureux Moment (Szczęśliwej chwili) i w Le Repentir Tardif (Po niewczasie).
TAUNAY
1755—1830
Nicolas Antoine Taunay, ur. w Paryżu 1755, był uczniem B. Cassanovy, zwolennika Watteau’a. Że w znacznym żył niedostatku, dowodem tego zapomoga królewska, o którą mu się wystarano, a z którą udał się do Rzymu. Sztuka jego opiera się całkowicie na sztuce Watteau’a i Lancreta. W r. 1795, gdy założono Instytut, stał się jednym z jego członków-założycieli. Zmarł w Paryżu 1830.
FRANCOIS WATTEAU
1758—1813
Francois Louis Joseph Watteau, ur. 1758 w Valenciennes jako syn Ludwika Józefa Watteau’a (ur. w Valenciennes 1731), był kuzynem wielkiego Watteau’a. Ludwik Józef Watteau osiadł w Lille, gdzie w tamtejszej Akademii uczył malowania nagości. Franciszek, kształcąc się u ojca, zdobył 1774 honorowy medal Akademii w Lille, poczem udał się do Paryża i tutaj uległ całkowicie urokowi sztuki swego wielkiego krewniaka. Powróciwszy 1785 do Lille, objął po ojcu miejsce profesora (1798). Francuską atmosferę fetes galantes Watteau’a przemienił na atmosferę flamandzką. Zmarł w Lille 1813. Musimy teraz zwrócić się ku portretowi tych dni, a potem dopiero przyjrzymy się owej większej szkole, wyrosłej z geniuszu Watteau’a — Boucherowi i jego uczniom, jak Fragonard, Chardin i Greuze, De Troy i Coypel. Równocześnie należy zaznaczyć, że Etienne Aubry, Boilly, Huet, Pesne, Trinquesse i Wille, jakkolwiek uczniowie i naśladowcy innych ludzi, ulegali przecież głębokiemu wpływowi Watteau’a.