Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
O TYCH, KTÓRZY SZTUKĘ SWOJĄ WYKONYWALI W POTĘŻNYM CIENIU VELAZQUEZA
Z pośród następców Velazqueza dwóch jego uczniów, Del Mazo i Juan de Pareja, piękne ujawnili przymioty, które jednak zbyt często zacierało niewolnicze naśladowanie mistrza. Pomimo to Del Mazo sztukę swą z takim subtelnym wykonywał talentem, że pedanci, nie mając dość pogardy dla niego, oblewają go falą wielbiących go frazesów – mylnie uważając obrazy jego za dzieło świetnego geniuszu Velazqueza. Z takiego to materyału urobiona jest nieśmiertelność i taką jest mądrość uczonych!
Z śmiercią Velazqueza król zamianował Juana Bautistę del Mazo swoim aposentadorem (marszałkiem dworu).
DEL MAZO
1610 – 1667
Juan Bautista Martinez del Mazo, ukochany uczeń Velazqueza, z natury rzeczy przyswoił sobie styl swego mistrza, i to do tego stopnia, że trudno jest niektóre jego rzeczy odróżnić od dzieł jego teścia.
Mazo subtelnym był malarzem. Dopóki żył Velazquez, Mazo sztukę swą wykonywał w pracowni teścia; umarł w siedem lat po jego skonie.
Pod opiekę wielkiego malarza dostał się jako bardzo młody chłopiec. Velazquez tak wysoko cenił jego sztukę, że oddał mu swą córkę za żonę. Kopiował wiele dzieł Velazqueza (co pomnaża jeszcze trudności w rozpoznawaniu malowideł jego teścia), Tycyana, Tintoretta i Paola Verone sego; dostatecznie też jest prawdopodobnem, że znajdujące się w Galeryi Narodowej londyńskiej Wenus oraz Admirał są dziełami jego ręki. Grupa rodzinna, długie czasy zwana śRodziną Velazqueza, w Wiedniu, jest utworem Del Maza i jego własną przedstawia rodzinę. Malował często Królowę Maryannę. Jednym z najlepszych jego portretów jest S)on *£?iburcio de śRedin y Cruzał. A jakim mistrzem krajobrazu był ten człowiek! Prado posiada dowody jego geniuszu na tem polu. Słynny widok Saragossy, malowany w r. 1646, w rok po śmierci Don Baltazara Carlosa, jest tak przepyszny, figury pierwszego planu tak są zestrojone z krajobrazem, że ludzie przypisywali dzieło to Velazquezowi, jako że on tylko dostatecznie był wielkim, aby stworzyć coś podobnego! Ale, choć Velazquez był impresyonistą, nie chciał i nie mógł sztuki swej łączyć ze sztuką innego człowieka. Pysznym pejzażem Del Maza jest jego Scena w pobliżu <Sl Pardo, długa, horyzontalna, ciemna scena uliczna o zachwycającej mocy?
Z pośród wykonanych przez Del Maza kopii portretów Velazqueza Filip IV jako myśliwy wisi w Luwrze, Filip IV, w Dulwich. Jego Saragossa, jego Don Baltazar Carlos z lewą ręką na poręczy krzesła, z prawą ręką w rękawiczce, spuszczoną na dół, trzymającą kapelusz, jego tak zwana Marya Teresa zwłosami zaplecionymi w warkocze, wszystko w Prado, świadczą o oryginalnych jego zdolnościach i dowodzą, że wielkim był mistrzem. Ze Admirał, w Galeryi Narodowej, malowany był przez twórcę Don Baltazara Carlosa, rzecz to prawdopodobna. Madryt posiada jego Fontanę trytonów i Aleję królowej.
JUAN DE PAREJA
1606 – 1670
W pracowni Velazqueza by ł murzyn, nazwiskiem Juan de Pareja ; prawdziwy niewolnik, rozcierał mu farby i wysługiwał się mu jako wierny pachołek. Pareja wyrósł w miłości do rzeczy, wychodzących z pod twórczej ręki malarzy – i właśnie podczas tego, kiedy służył swemu panu, wielkie rosły w nim ambicye. Odważywszy i roztarłszy farby dla swego władcy, czarny pachołek próbował potajemnie ćwiczyć się w tem, czego dokonywała wprawna ręka jego W mistrza.
Pareja urodził się w rodzinnem mieście swego mistrza, w Sewilli, roku 1606; do służby u niego wstąpił w roku 1623, bezpośrednio przedtem, kiedy Velazquez wybrał się w swą doniosłą podróż, dzięki której dostał się na pałace królewskie. Pareja nie odstępował go ani na krok; towarzyszył mu w dwukrotnej jego podróży włoskiej. Na nim to zaprawiał Velazquez swą rękę, zanim namalował swe nieśmiertelne płótno, portret papieża Innocentego. Dwadzieścia osiem lat człowiek ten malował w sekrecie. W r. 1651 pozostawił w chwili zapomnienia jedno z swych malowideł w pracowni mistrza; zanim zdołał je usunąć, zjawił się króli zaczął wychwalać dzieło. Pareja, przerażony, padł na kolana i przyznał się do autorstwa. „Malarz taki, jak ten człowiek" – powiedział Filip – „nie może pozostać niewolnikiem" i Pareja podniósł się od stóp królewskich jako wolny już obywatel. Velazquez przyjął go w poczet swoich uczniów. Niewątpliwie jego dziełem jest płótno, znajdujące się w Prado, Powołanie św. Mateusza, rzecz wcale nie poślednia. Pareja zmarł w Madrycie w roku 1670.
Carreno de Miranda należał podobno również do uczniów Velazqueza; był to niewątpliwie naśladowca. Ale o nim nieco więcej później.