Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
TEODOR AXENTOWICZ • UR. 1859 • ŚWIĘCENIE WODY
Zdolność pojmowania obrazu jako całości, jako organizmu, w którym malarzowi nie wolno odstąpić od założenia, od zasadniczej idei, mimo całego upodobania i szacunku, jaki artysta może mieć dla charakteru indywidualnego poszczególnych przedmiotów odgrywających jakąkolwiek rolę w obrazie, — ta zdolność widnieje prawie ze wszystkich dawnych prac kompozycyjnych Axentowicza. Bardzo uczciwe i sumienne studya malowane w Galicyi wschodniej jeszcze przed wyjazdem do Paryża, gdzie, zdaje się, powstały przeważnie dawniejsze prace, ułatwiały mu odtwarzanie scen z życia rusińskich chłopów i Hucułów (Święcenie wody, Oberek, Pogrzeb huculski). Widać z nich, że artysta życie to oglądał z blizka, obserwował je z upodobaniem i przejęciem się, oraz z odczuciem całej jego strony dekoracyjnej, czasowe zaś oddalenie od tego środow iska zacierało w pamięci szczegóły, uwypuklając natomiast te wrażenia, które ongiś załamały się silniej we wrażliwości. Oddalenie takie sprawia zazwyczaj, że czasem najdrobniejszy szczegół, zanotowany niegdyś chociażby bardzo pobieżnie, nabiera życia, staje się bardzo silną podporą wyobraźni malarskiej, potęguje i uplastycznia obrazy z przeszłości; jest on wtedy niejako kośćcem, za pomocą którego łatwiej już odbudować całość. Prócz dużej prawdy, jaka zawarta była w tych obrazach, przeglądała z nich wyjątkowa łatwość w opanowaniu kształtu, formy, łatwość w wyrażaniu anegdoty, która, w połączeniu z dość wybitnem poczuciem typu i charakteru rzeczy, przedstawianych w pracach Axentowicza, czyniła z nich zjawiska bardzo zajmujące — nie dla etnograficznego interesu, jaki mogły obudzić, lecz dla swej istotnej artystycznej wartości. Taki np. „Oberek“ (własność warszawskiego Tow. Zachęty) przykuwał uwagę widza znakomicie wyrażonym ruchem tańczących par, doskonale podpatrzonymi typami grajków oraz atmosferą ~ żywiołowej wesołości i uciechy. Figurę opanowuje Axentowicz daleko łatwiej i z większem upodobaniem niż pejzaż; pejzażu używa tylko z konieczności za tło, na którem się poruszają aktorzy scen, jakie przedstawia. Tę predestenacyę do formy zauważyć można zwłaszcza w dawniejszych pracach artysty. Widać to w bardzo dobrym portrecie W. Osławskiego (własność Muzeum Narodowego w Krakowie) gdzie to, co w danym wypadku stanowi najważniejszą część zadania, zatem wyrażenie charakteru indywidualnego danego człowieka, rozwiązane zostało zupełnie szczęśliwie, ze skutkiem. W portrecie tym niema jeszcze owej swobody w artystycznem aranżowaniu całości, jaką Axentowicz posiada dziś w malowaniu podobizny, brak ten jednak wynagradzał wówczas malarz sumieniem i zaciekłem nawet poszukiwaniem charakteru szczegółów, jak ust, nosa i t. p. oraz dążeniem do jak najsilniejszego wyrażenia charakteru całości. Typ prac dzisiejszych Axentowicza daleki jest od tego, co go niegdyś zajmowało. To, co się składa na wytwórczość artystyczną tego artysty od szeregu już lat, zbliża go do typu artystów, jakich wytwarza atmosfera wielkomiejska, typu, którego Axentowicz jest u nas jedynym, uwagi godnym, przedstawicielem.
Wilhelm Mitarski.