Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
ALEKSANDER GIERYMSKI • URODZ. 1849 • ZM. 1901 • LUWR • WŁASNOŚĆ HR. E. RACZYŃSKIEGO W ROGALINIE
Obrazy Gierymskiego, czy to będą „Trąbki“, czy „Brama na Starem Mieście“, czy „Solec pod Warszawą“, czy „Piaskarze“, czy którykolwiek inny, są zawsze przedstawieniem natury z punktu widzenia człowieka, obserwującego dane zjawisko — lecz będącego zewnątrz tego zjawiska niewzruszającego się, ani starającego się kogoś wzruszać — nie puszczającego się na żadne dalsze, poza malarskie, rozmyślania w obrazie, poprostu, są odtworzeniem pewnych zjawisk życia z tej strony, z której się ono przedstawia oczom. Stosunek artysty do przedmiotu pozostaje w nich tym samym zawsze stosunkiem obserwatora-malarza, dla którego świat jest to zbiór plam barwnych, świateł i pewnych kształtów. Nie należy stąd wnioskować, że umysł Gierymskiego nie był wogóle zdolny do pojmowania lub przejmowania się innemi stronami życia — tak wcale nie jest... Tylko że on nie robi ze swoich obrazów miejsca zwierzeń, nie odkrywa w nich przed widzem wnętrza swojej duszy — co cierpi jako człowiek, lub co go jako człowieka cieszy, zostaje przy nim — nie wpływając bynajmniej na rezultat jego pracy, jako malarza. Życiem dla malarza jest nietylko przejaw siły, ruchu i czucia u zwierząt i ludzi — życiem jest też blask słońca, oblewający równiny rozległe, łamiący się wielkiemi plamami po ścianach domów, drgający na falach rzeki, obrzeżający kłęby chmur letnich; jest m rok wieczoru, padający na puste pola jesienne, lub zalegający czarne i brudne zaułki miejskie — życiem jest ta ciągła, nieustanna, zmienne gra barw i świateł — to ciągłe chwianie się równowagi świetlnej — harmonii koloru. Światło nadaje charakter, wyraz, życie architekturze i wszystkim tym przedmiotom, które nie objawiają życia zapomocą czucia i ruchu samodzielnego. Otóż to wszystko, co w naturze jest życiem barw i światła, to przedstawiają obrazy Gierymskiego i przedstawiają z taką siłą, z tak krańcowo doskonałym rezultatem, jak bodaj żadne inne. Nikt nie jest w stanie dalej doprowadzić przetopienia farby na blask światła, na drganie, przenikanie się wzajemne barw, okolonych powietrzem i nikt nie wywołuje z płaszczyzny płótna takiego złudzenia przestrzeni, głębi, co Gierymski, czy to w obrazach kolorowych czy w rysunkach. Jego obraz, zbudowany ze ścisłością matematyczną pod względem układu, szeregowania się brył i rozkładu światła — jest namalowany z takiem nadzwyczajnem bogactwem środków kolorystycznych, z taką niezrównaną w rozmaitości kombinacyą tonów, z takiem niesłychanem odczuwaniem najsubtelniejszych odcieni i odblasków barwy i światła, że płaszczyzna płótna znika zupełnie, usuwając się w głąb, a dokoła wszystkich przedmiotów malowanych krąży powietrze, drgające i mieniące się światłem. Jestto jedyny malarz polski, który jest rzeczywiście malarzem, który wszystko modeluje kolorem — dla którego nie ma umówionych i stałych przypraw. Badając proces jego malowania, widzi się, że obrazy jego są wiele razy przemalowywane, przechodzą mnóstwo zmian mniejszych lub większych, które jednak wszystkie dążą do podniesienia siły koloru i przeciwstawienia plam barwnych. Zdaje się, że umysł jego tak dalece nuży się pierwszym zdobytym rezultatem, iż przestaje go uświadamiać, przestaje po prostu odczuwać jego obecność i wtedy to następuje konieczne podniesienie siły koloru i światła, na które znowu oko zaczyna reagować, aż swoją drogą i ta skala świetności barwy będzie wymagała jeszcze wyższego natężenia jej blasku. Lecz rezultatem tych wszystkich poprawek jest zawsze obraz silny w kolorze, znakomicie sharmonizowany, logiczny w światłocieniu, malowany z mistrzowską dekoracyjnością, przy wykwintnem i subtelnem wykończeniu tych drobnych szczegółów, które się przy danym efekcie dają widzieć, obraz, który pod względem plastyki, wrażenia przestrzeni, jest nieprześcignioną doskonałością. Gierymski też jest jednym z pierwszych, który faktycznie zrobił wyłom w pojęciach naszej publiczności o sztuce, który ją zmusił do szanowania malarza — Za malarstwo.
Stanisław Witkiewicz.