Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
WYSTAWA akwarel i rysunków E. Delacroix’a, którą niedawno zamknięto w galerji L. Dru, należała do najbardziej interesujących, jakie w związku z wystawą dekoracyjną zorganizowano w Paryżu. W galerjí, tej, która w roku zeszłym w podobny sposób złożyła hołd Guys owi i Jongkind owi, zgromadzono wybór rysunków i akwarel, będący małą cząstką tej olbrzymiej spuścizny rysunków i akwarel E. Delacroix'a, sięgającej cyfry przeszło sześciu tysięcy rysunków, którą Burty po śmierci artysty uporządkował a którą Delacroix w testamencie nakazał przez aukcję publiczną oddać oczom potomnych, na znak protestu przeciw zarzutom, jakoby z łatwością i drogą improwizacji piacował, zarzutom, na których pastwę wydany był przez całe życie.
Można w zgromadzonych pracach studjowac tę olbrzymią pracę przygotowawczą, która poprzedzała każdą kompozycję Delacroix a, śledzić rozwój i drogi geniuszu od rysunku aktu konkursowego na przyjęcie do Szkoły Sztuk pięknych, w którym widoczny wpływ Prudhona, do szkicowników z podroży do Maroka i kompozycji dekoracyjnych z ostatnich lat życia. Liczne studja podług Rubens aa przedewszystkiem akwarela podług Veronesa z częścią środkową Uczty tv Kanie, przedstawiająca portrety Tycyana i Veronesa, grających na instrumentach muzycznych, świadczą, jak wiele zawdzięczał tym mistrzom, zwłaszcza Aeronesowi, o którym mówi w »Journalu« swoim, że wszystko, co wie, wziął od niego. Dla Delacioixa rysunek był, jak go nazywał, »modlitwą codzienną«. Od osmego roku życia z szki- cewnikiem w kieszeni oddawał się tej passji szkiców i notatek, gdziekolwiek się znalazł. Wyrobił sobie pamięć niezwykłą, trudno odróżnić studja z natury od rysunków z pamięci. Rysując z natury, bierze tylko to, co go uderza swą stroną istotną i poetyczną. Powiada w »Journalu«, ze dopiero wtedy doszedł do możliwych rezultatów, kiedy zapomniał o drobnych szczegółach, pamiętając tylko o rzeczach charakterystycznych poetycznych, »przedtem kierowało mną zamiłowanie do dokładności, którą ogół bierze i uważa za prawdę«.
W przeciwstawieniu do rysunku urodzonych rysowników, Rafaela, Ingres a, zamykającego despotyczną linją, nieubłaganie czystym konturem formę, rysunek Delacroix'a jest rysunkiem wielkiego kolorysty, który rysuje temperamentem malarskim, wybuchając w uderzeniach gwałtownych, sięgając najbezpośredniej w istotę życia, zapominająco poprawności, która dla wielu jest jedynem kryterjum sztuki.
Były na wystawie zgromadzone rysunki z różnych epok. Niektóre akwarele (zachody słońca nad morzem), są jakby zapowiedzią impresjonistów. (Claude Moneta). W innych przemawia z całą szczerością, nawet w swych pozornych nieder skonałościach, wielki spontaniczny geniusz E. Delaroix'a.
Tę niezwykłą wystawę w cichej uliczce Montaigne, niedaleko zgiełku wystawy dekoracyjnej, zawdzięczał Paryż znakomitym zbieraczom jak R. Koechlin, P. Jamot, J. Guiffrey, C. Roger=Marx etc., którzy rysunki, pochodzące z dawnych kolekcyj Cheramy, Degas'ait. d., na wystawę ofiarnie użyczyli.
S. Ś.