Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Mikołaj Kopernik.


Na Szlązku w dawnej ziemi polskiej, niedaleko od miasta Nissy leży wieś kościelna Koppernig, (dawniej zwana Kopernik), która w XIII wieku należała do biskupów wrocławskich. Z tej to osady przy końcu XIV wieku przeniósł się do Krakowa niejaki Mikołaj i od rodzinnego miejsca przybrawszy nazwisko zapisany został w r. 1396 do księgi mieszczan Krakowskich. Jeden z jego potomków także Mikołaj, przeniósł się z Krakowa do Torunia i już jako człowiek szanowany i zamożny pojął około r. 1464 za żonę Barbarę, córkę bogatego obywatela toruńskiego Łukasza Watzelroda, ożenionego z polką, Katarzyną Modlibóg i spokrewnionego z kilku polskiemi senatorskiemu rodzinami. Ten Mikołaj Kopernik będący ojcem astronoma, ławnik, a później radca miejski, z żony swój Watzelrodówny miał dwóch synów i dwie córki. Najmłodszy z rodzeństwa Mikołaj, urodził się dnia 19 Lutego 1473 r. w Toruniu, ziemi chełmińskiej, za panowania Kazimierza Jagiellończyka. Po śmierci ojca 1483 r. opiekunem całej rodziny, został brat matki, a wuj jego Łukasz Watzelrod kanonik, później biskup warmiński. W 19-tym roku życia (1491) Mikołaj z bratem Andrzejem udał się do Krakowa i zapisawszy się w tamtejszej akademij na wydział filozoficzny, słuchał wykładu nauk matematycznych i przyrodzonych od professorów Polaków, przytem prywatnie uczył się od znakomitego astronoma Wojciecha z Brudzewa b. rektora akademii. Po trzyletnim pobycie w Krakowie, Mikołaj Kopernik powołany będąc przez swego wuja Watzelroda, przybył do Heilsberga i za jego namową obrawszy stan duchowny, w roku 1495 otrzymał mniejsze święcenia i został kanonikiem przy katedrze we Frauenburgu. W roku następnym pragnąc otrzymać stopnie uniwersyteckie udał się do Włoch. W ciągu czteroletniego pobytu w tym kraju ukończył w Bolonii naukę prawa, wykładał matematykę, i ze sławnym profesorem Maria di Novarra, robił obserwacye astronomiczne. Następnie udał się do Rzymu, gdzie poprzedzony sławą naukową miał kilka publicznych odczytów o astronomii.

W roku 1501 Kopernik powróciwszy do Frauenburga, zaniósł prośbę aby mu dozwolono znowu wyjechać do Włoch dla ukończenia nauk medycznych, co uzyskawszy otrzymał po trzyletnich kursach w Padwie, stopień doktora medycyny 1504 r. Z Włoch Mikołaj Kopernik udał się do Krakowa, z kąd biskup warmiński Watzelrod zawezwał go do Heilsberga, gdzie objął przy 'nim obowiązki lekarza. W r. 1509 towarzyszył sędziwemu biskupowi na sejm do Piotrkowa i znowu odwiedził Kraków, obserwował tam zaćmienie księżyca i wydał przełożone przez siebie z języka greckiego na łaciński listy Teofilakta scholastyka, które dedykował swemu wujowi i dobroczyńcy, (w Krakowie u Hallera 1509 r.). Powróciwszy z tej podróży stale zamieszkał we Frauenburgu, gdzie urządziwszy sobie mieszkanie a przy niem obserwatorium, usunął się zupełnie od spraw publicznych, dzieląc czas między obowiązki kapłańskie, lekarskie i prace astronomiczne.

Chociaż Kopernik zagrzebał się w małej mieścinie, nauka jego miała rozgłos i uznanie, kiedy bowiem na soborze laterańskim wyznaczoną była komissya do poprawy kalendarza, między innymi uczonymi zawezwano do niej Kopernika, który nie opuszczając Frauenburga zajął się obliczeniem roku słonecznego i dokonał tego z taką dokładnością (1514 r.), że obliczenie jego prostując rachunek Ptolomeusza bardzo mało różni się od rzeczywistości, co dopiero po udoskonaleniu narzędzi astronomicznych w wieku bieżącym sprawdzone i uzupełnione zostało. Wszakże wówczas nie poznano się na tem obliczeniu Kopernika i przyjęto inne mniej dokładne, stanowcza zaś poprawa kalendarza przyszła dopiero do skutku za papieża Grzegorza XIII 1582 r.

Upór jaki Albert książę brandeburgski obrany mistrzem Krzyżaków okazał w uznaniu się lennikiem króla polskiego, dał sposobność Kopernikowi złożenia dowodu swój gorliwości dla kościoła i rodzinnego kraju. W r. 1511 złożył on sejmikowi w Grudziążu memoryał, w którym, przedstawił gwałty i grabieże Krzyżaków w dobrach biskupich poczynione, a w roku następnym na takimże zjezdzie w Grudziążu, jako jeden z deputatów kapituły warmińskiej, wykazawszy straty jakie dla całej rzeczpospolitej sprowadziło upodlenie przez Krzyżaków monety, za którym to szkodliwym przykładem poszły mennice w Gdańsku, Toruniu i Elblągu, zaprojektował porównanie stopy mennicznej pruskiej z monetą koronną i litewską, przyczem wniósł aby dla łatwiejszej kontroli zaprowadzoną była w Prussach, jedna tylko mennica dla ziem koronnych, druga zaś dla krzyżackich i aby w obu prowincyach, monety wybijane były pod stemplem króla polskiego. Ale ten zbawienny dla ogółu projekt jako niekorzystny dla szukających w upodleniu monety nieprawego zysku, ściągnął Kopernikowi wielką niechęć deputatów toruńskich i sejmik rozszedł się na niczem. Zygmunt I dowiedziawszy się o światłem wystąpienia Kopernika, zażądał od niego aby przedstawił wnioski co do poprawy monety w Polsce, jednakże rady uczonego męża tylko przez czas krótki w życie wprowadzone zostały, później zaś znowu prywatna chęć zysków odniosła tryumf nad interesem dobra ogólnego, którego wymownym obrońcą był Kopernik.

W r. 1523 po śmierci Fabijana Luzyańskiego biskupa warmińskiego, obrany będąc administratorem diecezyi, odzyskał niektóre majątki kapitulne zagrabione przez Krzyżaków, następnie oddawszy zarząd diecezyi nowemu biskupowi Maurycemu Ferberowi powrócił do zajęć astronomicznych, które prowadził we Frauenburgu iw przyległym folwarku Olsztynku, gdzie także urządził sobie mieszkanie z obserwatorium.

Rozchodząca się wiadomość o systemie Kopernika co do obrotu ziemi około słońca, nietylko wywoływała szyderstwa ciemnej gawiedzi, sam bowiem Marcin Luter w jednem z pism swoich potępił ze stanowiska religijnego system Kopernika, jego zaś nazwał szaleńcem. Kopernik przy ciągłych pracach, w liczbie których wymienić należy zbudowanie wodociągu we Frauenburgu, korespondował z wielu polskimi i zagranicznymi uczonymi. W roku 1536 kardynał Mikołaj Szomberg pisał do niego z Rzymu, z prośbą aby mu przysłał w odpisie, swoją pracę o układzie świata, ale Kopernik z obawy aby w tej epoce szerzącego się Luteranizmu nie był posądzony o szkodliwe nowatorstwo, nie śpieszył się z ogłoszeniem swego dzieła. W roku 1537 po śmierci biskupa Ferbera, kapituła z czterech kandydatów między którymi był i Kopernik, wybrała Jana Dantyszka, na opróżnioną zaś po tym ostatnim katedrę chełmińską, wyniesiony został przyjaciel naszego astronoma Tideman Gize, który nieprzestawał zachęcać go do ogłoszenia swego dzieła o obrotach ciał niebieskich. Nie mniej zaciekawieni jego odkryciem professorowie uniwersytetu w Wittenbergu i Norynberdze, wysłali jednego z kollegów Jerzego Joachima Retyka, dla zbadania nauki mającej obalić system Ptolomeusza. Miody i pełen zapału matematyk przybył w r. 1539 do Frauenberga, gdzie w ciągu 10 tygodniowego pobytu odkrył mu Kopernik całą swoją naukę. Porobiwszy długie wyciągi z jego dzieła Retyk, pełen uwielbienia dla swego mistrza, ogłosił w r. 1540 w Gdańsku opowiadanie o dziele astronoma polskiego, sam zaś Kopernik dopiero we dwa lata później poprawiwszy napisane przed 27 laty dzieło swoje pod tytułem derevolutionibus orbium coelestium, dedykował je papieżowi Pawłowi III i w roku 1542 odesłał nareszcie swemu przyjacielowi Gizemu, aby je kazał drukować. Wkrótce potem dochodzący już 70 lat.życia Kopernik, którego zdrowie bardzo było zwątlone skutkiem bezsennych nocy spędzonych na obserwacyach astronomicznych, ciężko zachorował; dowiedziawszy się o tern biskup chełmiński Gize, w liście pisanym do kanonika we Frauenburgu Jana Donnera, gorąco zaleci! jego opiece umierającego starca, który na parę dni przed zgonem mialtę pociechę, że przyniesiono mu wydrukowany w Norynberdze pierwszy egzemplarz nieśmiertelnej jego pracy.

Umarł we Frauenburgu dnia 21 Maja 1543 r. pochowany w tamtejszej katedrze, gdzie w r. 1581 Marcin Kromer biskup Warmiński dziejopis, wzniósł mu grobowiec, który później usunięto i tylko zatarta tablica z wyobrażeniem sfery wskazała przysłanym w r. 1801 przez b. Towarzystwo przyjaciół nauk Tadeuszowi Czackiemu i Marcinowi Molskiemu, miejsce spoczynku wielkiego astronoma.

Mikołaj Kopernik, którego jenialny umysł wydobył z odwiecznego zamętu prawdziwy system świata, jaśnieje zarazem pięknością charakteru. W czasach kiedy uczeni, artyści i poeci ubiegali się o protekcyę i laskę możnych, ten prawdziwy mędrzec daleki od wszelkiego dworactwa, spędził żywot w cichem ustroniu, oddany Bogu, nauce i niesieniu pomocy chorym, a rozkosz jakiej doznawał w badaniu tajemnic układu wszechświata i płynące z tąd uwielbienie dla stwórcy, zobojętniły w nim wszelką dążność do wyniesienia i sławy.

Kraj nasz godnie uczcił pamięć najmiększego ze swych uczonych. Obok prac Brosciusza, Starowolskiego, Śniadeckiego, Krzyżanowskiego, Szulca, Bartoszewicza i ks. Polkowskiego i dr. Wołyńskiego, którzy zwycięzko odparli bezzasadne przywłaszczenia Niemców, obok wspaniałej edycyi dzieł Kopernika wyszłej w Warszawie 1854 r., i illustrowanego albumu 1873 r.j wdzięczni ziomkowie odbili na cześć jeg’0 medale, wznieśli pomniki w kościołach Torunia i Krakowa, oraz wspaniały posąg w Warszawie, obecnie zaś powstaje w Rzymie, kosztem społeczności naszej muzeum, poświęcone pamięci nieśmiertelnego męża.

Z wielu rytowanych wizerunków Kopernika, pierwsze pod względem autentyczności miejsce, zajmuje portret wykonany przez Jeremiasza Falcka, przechowany o ile wiadomo w dwóch egzemplarzach z tych jeden znajduje się w bibliotece narodowej w Paryżu, drugi (z którego dajemy reprodukcyę fotodrukową), w zbiorach ks. Władysława Czartoryskiego.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new