Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

MICHAŁ ANIOŁ <W 450 rocznicę urodzin>.


NIEŚMIERTELNOŚĆ! Ten święty mir, będący najwznioślejszym snem ludzkości, wsączany jej przez wszystkie religje, zwiastowany przez objawienia duchów przewodnich, przeczuwany przez każdego, kto nie zatracił w sobie bez reszty człowieczeństwa w niejasnych mgławicach marzeń i tęsknot, lub w olśnieniach wiary, ten najwyższy Cel natchnień poezji i filozofii, w odniesieniu do jednosti kowego bytu na ziemi jedną tylko drogą może osiągnąć względną realizację. Drogą genjalności. Jak długo istnieć będzie kulturalna myśl ludzka, jak długo ziemia toczyć się będzie po swych drogach przez głusze wszechświata, tak długo żyć będzie w chwale nieśmiertelności Ajschylos, Platon, Dante, Lionardo da Vinci, Michał Anioł, Shakespeare, Goethe i Mickiewicz, a ta ich ziemska nieśmiertelność jest zapowiedzią i rękojmią nieśmiertelności absolutnej. 

Nieśmiertelność Michelangela Buonarrotfego <ur. 6-go marca 1475 w Caprese w Toskanji) trwa już lat 450, a w swym pochodzie przez wieki przybiera na blasku i sile, stając się jedną z najpotężniejszych legend ludzkości. Mówiono o fatalistycznym tragizmie doli ludzkiej, której najdoskonalszym symbolem jest życie i twórczość Michała Anioła. Na jego dumnem czole najgłębiej wyryło swe krwawe stygmaty Cierpienie. A źródła tego bólu, któremu niewiele było równych na świecie, nie płyną ani z przeciwności życiowych, ani z niezadowolenia z własnej, tak nadludzko wielkiej twórczości. Najistotniejsze korzenie tego cierpienia tkwią w jego prometeizmie, w jego uczuciowo-intelektualnym poglądzie na świat, w wyznawanej przez niego religji platońsko-chrześcijańskiej, a raczej w niemożności uchwycenia za życia, obleczenia w ciało ideałów tej wiary. Michał Anioł, choć zakochany w pięknie doczes- nem, był nawskróś idealistą i spirytualistą,- wierzył, dokumentując stale swą sztuką tę wiarę, że istnieje jedynie prawdziwy, niewysłowionym czarem jaśniejący świat Idei, którego tylko marnym odblaskiem jest doczesność. Natchniony tą wiarą duch jego płomienny a niecierpliwy, prometejski i pełen tragicznej grozy, wyrywał się ustawicznie bolesnym wysiłkiem poza graniczne słupy rzeczywistości. Jeniec życia, osadzony w więzieniu, przez którego szklane ściany widział w niezmierzonej dali jaśniejące słońce nieskończoności i doskonałości, raz po raz rzucał się w buntowniczym porywie, by przebić te szranki i raz po raz, zawiedziony, zbolały i zmiażdżony, opuszczał bezsilnie skrwawione dłonie. Ból metafizyczny, u innych ludzi teoretyczny tylko, a więc nieszkodliwy, odczuwał Michał Anioł wprost osobiście całą swą wrażliwą i gwałtowną naturą. 

Ideą platońską, która najsilniej zawładnęła jego artystycznym umysłem, była idea Piękna. W pierwszej, dłuższej epoce życia idea ta wyrażała się w helleńskiem umiłowaniu piękności efeba, będącej - podług Platona, którego Buonarroti znał dobrze i komentował w gronie przyjaciół - najbardziej bezpośrednio uchwytnym idolem świata absolutnego. Ten estetyzm mistyczny, ugruntowany głęboko w predyspozycjach uczuciowych, w połączeniu z prometeizmem, wyrażającym się w wybuchach tragicznej grozy, w słynnej terrihiiità Buonarrotfego, jest naczelną cechą dzieł jego z tej fazy rozwoju jego genjuszu. Przejawia się ona już w pierwszej, młodzieńczej epoce jego twórczości, wiążąc się jeszcze z motywami spirytualizmu religijnego, jak gdyby gotyckiego, który reprezentuje wzorowana na Donatellu »Madonna przy schodach«, »Anioł z kandelabrem" w Bolonji <S. Domenico), Pietà w kościele św. Piotra w Rzymie, »Madonna z dzieckiem« w Brugji, płaskorzeźby z Madonnami w Londynie i Florencji, oraz obraz temperowy Madonny z aniołami w National Gallery w Londynie. Natomiast artystyczny kult nagości męskiej zaczyna się w »Walce Centaurów z Lapitami«, rozwija się w posągach »Bakchusa« i »Kupidyna«, a do pełni wyrazu dochodzi w słynnym »Dawidzie«, w zaginionym kartonie do fresku »Bitwa pod Casciną« i w »Św. Rodzinie« {tondo olejne w LIffiziach), która zapowiada już nadludzkie postacie Sykstyny. 

MICHAŁ ANIOŁ, (Muzeum Fargello we Florencji) DAWID (1530).
MICHAŁ ANIOŁ, (Muzeum Fargello we Florencji) DAWID (1530).

MICHAŁ ANIOŁ, JENlEC SKRĘPOWANY (1513- 1516) (Louvre).
MICHAŁ ANIOŁ, JENlEC SKRĘPOWANY (1513- 1516) (Louvre).

Z chwilą powtórnego przybycia Michała Anioła do Rzymu, w marcu 1505, zaczyna się w jego życiu okres bohaterski. Papież Juljusz II. zamawia u niego swój grobowiec, który w pierwszym pomyśle mistrza i w następnych jeszcze warjantach miał być największem dziełem rzeźbiarskiem chrześcijaństwa, a który w 1545 sto» pniał do tych smętnych resztek, które widzimy dziś w rzymskim kościele San Pietro in Vincolli. Ta sławna tragedja grobowca, tragedia def sepolcro, zatruła kilkadziesiąt najlepszych lat jego życia. Z wyroków przeznaczenia ten rzeźbiarz z krwi i kości najbardziej monumentalne swe dzieło miał stworzyć w malarstwie, nie w rzeźbie. W czasie pomiędzy 1508 a 1512 powstaje cud sklepienia Sykstyny, cud nietylko ze względu na swą przepastnie głęboką zawartość duchową i szczytową doskonałość formy artystycznej, lecz także i z uwagi na nadludzki fizyczny trud stworzenia tego gigantycznego dzieła, którego 343 postaci wraz z najdrobniejszemi częściami ornamentyki wykonał Michał Anioł własnoręcznie, nie posługując się niczyją pomocą. Równie kolosalnego dzieła jednej ręki ludzkiej, a przytem tak niepomiernie wyrastającego ponad współczesność swą wartością, nie zdoła wykazać historja sztuki ani w starożytności ani w nowszych czasach. W freskach na suficie Kaplicy Sykstyńskiej dał Michał Anioł całego siebie,- w scenach z Genesis, w Sybillach i Prorokach, a zwłaszcza w potężnym, przebolesnym Jeremjaszu, przemówił jako myśliciel i człowiek tragiczny,- w dumnym korowodzie nagich efebów, wciskających się pomiędzy sceny genezyjskie, przyszedł do głosu jako rzeźbiarz, wielbiciel męskiej nagości i platoński amatore divinissimo, wreszcie w t. zw. »Przodkach Chrystusa« objawił nader rzadkie w jego twórczości, miłe i łagodne strony swego talentu, które działają dziwnie kojąco po wstrząsających głębiach i zawrotnych wyżynach innych partyj fresków. 

Z tego samego ideowego i uczuciowego kręgu twórczego, co sklepienie Sykstyny, wyszedł w 1513 - 1516 nieśmiertelny »Mojżesz«, rodzony brat Jeremjasza, który sam jeden, ale za to wspaniale, ratuje honor grobowca Juljusza I L, i dwaj niewysłowionej piękności »Jeńcy«, będący dziś ozdobą Luwru. Czterej inni ich towarzysze <1518 -1522> nie wydobyli się w całości z marmuru i pozostali fragmentami <w Akademji florenckiej), lecz właśnie dlatego są, podobnie jak również niedokończony »Sw. Mateusz« <1501 -1504>, istną kopalnią odkryć dla badaczy stylu Michała Anioła, śledzących jego sposób »wyłaniania postaci z kamienia«. W »Chrystusie« z rzymskiego kościoła Santa Maria sopra Minerva, wykonanym w tym samym czasie, boskie i człowiecze pierwiastki natury Chrystusowej występują jako siły zupełnie równorzędne, dając genjalny symbol pełni życiowej. »Zwycięzca« <ok. 1525> i »Dawid« <1530> z Bargello należą do świata »Jeńców«, którzy mieli zaludnić grobowiec Juljusza II., natomiast t. zw. »Karjatyda« z Ermitażu rozwiązuje tylko ściśle formalny problem możliwie silnego zgięcia stawów kolanowych i kręgosłupa. Zaginiony obraz »Leda z łabędziem« stanowi w nawskróś męskiej sztuce Michała Anioła prawdziwe curiosum i wyszła chyba z przemijającej chęci rywalizacji z Tycjanem. 

Na czas pomiędzy 1521 a 1534 przypada praca nad największem dziełem rzeź» biarskiem Michała Anioła, nad jego nieśmiertelnemi grobowcami Lorenza i Giuliana de 7 Medici w nowej zakrystii kościoła San Lorenzo w Florencji, gdzie mistrz w po» stadach obu „capitani", »Dnia«, »Nocy«, »Zmierzchu« i »Godziny porannej«, oraz »Madonny z Dzieckiem« postawił najgenjalniejszy, jaki świat dotąd zna, pomnik tragedji twórcy, spowiadając się z bólów i wstrętów, z ciągłych tęsknot i rząd» kich zachwytów, wśród których płyną twórcy dni i noce, ranki i wieczory., aż przyjdzie chwila największa i najświętsza, chwila twórczej zadumy i nieśmiertelnego czynu. 

W czasie, kiedy Michał Anioł przeżywał epokę swego życia najbogatszą w uczu» ciowe zdobycze i najpłodniejszą dla ostatecznej krystalizacji ducha, powstało drugie najważniejsze jego dzieło malarskie: »Sąd ostateczny« w Kaplicy Sykstyńskiej <1514 -1551?. Wypisał w nim Michał Anioł swój testament artystyczny, który jest najstraszliwszą, jaką zna świat, erupcją zgorzkniałego pesymizmu i tragicznego bólu, przekleństwem ludzi, świata i własnych uczuciowych ideałów młodości. 

MÍCHAL ANIOŁ, „PRZODEK CHRYSTUSA“ (szczegół fresku. 1508-1512) (Sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie).
MÍCHAL ANIOŁ, „PRZODEK CHRYSTUSA“ (szczegół fresku. 1508-1512) (Sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie).

Przełom ten był dziełem starości i spirytualizmu, który ona z sobą normalnie przynosi, a także duchowych oddziaływań Vittorii Colonny. Była to jedyna wogóle kobieta, która zaważyła w życiu mistrza, lecz wpływ, który nań wywarła, stał się rozstrzygający dla umysłowego kierunku ostatnich jego lat. Poznali się w r. 1538. O miłości pomiędzy 63-letnim Michałem Aniołem a 46-letnią Vittorią, o jakiemkolwiek żywszem uczuciu, opartem na pociągu zmysłowym, nie mogło być mowy. Tak dziwnie ułożyły się losy Michała Anioła, że szczęście spokojnej, beznamiętnej, na intelektualnej wymianie wartości opartej przyjaźni, mogła mu dać tylko kobieta. Vittoria stanęła na drodze jego jako przedstawicielka chrześcijańskiej agape, która wyparła helleńskiego Erosa. Przyjaźń ich wyrosła na gruncie religijnym. Vittoria wzięła na siebie wprost posłannictwo sprowadzenia zbłąkanej - według jej poglądów - duszy Michała Anioła napowrót do stóp Krzyża. 

Odtąd, prócz biustu Brutusa (Bargello), który powstanie swe w 1539 zawdzięcza pobudkom politycznym, wszystkie dzieła Michała Anioła są owiane szczerym sentymentem katolickim. Należą tu freski »Cappella Paolina«, »Ukrzyżowanie św. Piotra« i »Nawrócenie św. Pawła«, manieryczne w formie, lecz głębokie w symbolice duchowej <1542-1550>, posągi »Lei« i »Racheli« z grobowca Juljusza II. <1543 - 1545), grupa marmurowa »Złożenie do grobu« w Katedrze florenckiej <po r. 1550>, a przedewszystkiem przebolesna, rozdzierająca swym smutkiem i tragiczną niemocą Pieta 7. pałacu Rondanini w Rzymie <ok. 1550>. 

Były to ostatnie jego dzieła jako malarza i rzeźbiarza, lecz nie ostatni jego czyn twórczy. Duch jego zataczał coraz szersze kręgi, pogłębiał się i oczyszczał w ogniu miłości i w łzach cierpienia, a oddalając się od świata kształtów ludzkich, nie tracił równocześnie nic na wewnętrznej mocy, lecz wzlatywał coraz wyżej w kraje czystej myśli i, w tej sferze bytując, dał najbardziej absolutną, najmniej zależną od przypadkowych momentów życia, chciałoby się rzec - muzyczną syntezę swej wartości dla wszechkidzkiego pochodu w przyszłość: kopułę kościoła św. Piotra. 

U schyłku życia, mniej więcej od czasu zawarcia znajomości z Vittorią Colonną, przeszedł mistrz od zewnętrznego przejawu Piękna do jego wartości wewnętrznych. Obok czysto estetycznego podziwu dla piękności rzeczy doczesnych, wystąpił etyczny kult dla piękności psychicznej. Apollo zlał się z Chrystusem w jedną nierozerwalną całość o dwu obliczach. Stało się to najpierw pod wpływem chrześcijańskiej skruchy, powtóre pod wpływem stwierdzenia analogi pomiędzy własnem cierpieniem a męką Odkupiciela. W zasadzie jednak niema u Michała Anioła sprzeczności pomiędzy pojęciami Apollo a Chrystus. Są to tylko dwa różne wyrazy na oznaczenie tej samej treści, dwie strony tej samej rzeczy : Piękna, które jest zarazem Prawdą. Klęską Michała Anioła, a zarazem jego tragiczną mocą było przeniesienie całego nadmiaru pożądań szczęścia poza doczesną rzeczywistość. 

Gdy Michał Anioł umarł d. 18 lutego 1564 na rękach Tommasa Cavalie i tego, człowieka, którego najbardziej na świecie kochał, zeszedł razem z nim do grobu renesans, ta epoka najwspanialszego rozkwitu sztuki, który był widomym kształtem jednego z najwspanialszych wzlotów ducha ludzkiego. Po nim rozpoczął się zmierzch bogów. Rzeźba dopiero w XIX wieku zdobyła się na genjalny talent, który lotem swych skrzydeł zahaczał o wyżynne szlaki Michała Anioła: był nim Rodin. 

Twórczość Michała Anioła była najpierw namiętnem bojowaniem o znalezienie własnej prawdy, a potem rozpaczną męką wyrzeczenia się jej i męką ukorzenia się przed Absolutem. Jedyne wielkie dzieło jego życia, dzieło walki o moc i dostojeństwo duszy, przybrało kształty tragiczne a tak olbrzymie, że wobec wagi tej pracy niedoścignione, malowane i marmurowe, dzieła rąk jego wyglądają tylko jak drogocenne muszle, które bezbrzeżne morze na brzeg wyrzuciło. To prawo dotyczy jego poezyj, pomimo całej ich głębi i potężnej dynamiki uczuciowej. 

MICHAL ANIOŁ JEREMIASZ (szczegół fresku, 1508—1512? (Sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie).
MICHAL ANIOŁ JEREMIASZ (szczegół fresku, 1508—1512? (Sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie).

Jeśli zdołamy wczuć się w tragedię boga, pozbawionego wszechmocy, pojmiemy wówczas tragedję życia i twórczość Michała Anioła. 

WŁADYSŁAW KOZICKI

AUGUSTE RENOIR, KĄPIĄCE SIĘ KOBIETY (ol. ok. 1897), (Kollekcja Księcia Wagram, Paryż).
AUGUSTE RENOIR, KĄPIĄCE SIĘ KOBIETY (ol. ok. 1897), (Kollekcja Księcia Wagram, Paryż).

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new