Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ur. 1888
Niezmiernie ciekawa jest droga odmian, jaką poszczególny artysta przechodzi, zanim dojdzie do skonkretyzowania istotnej prawdy swojego talentu.
Pruszkowski jest dzisiaj jednym z poważnych polskich portrecistów i bodaj najpoważniejszym pedagogiem, w najszlachetniejszem znaczeniu tego słowa.
Sztuka jego szła drogami bardzo różnemi, zanim doszła do pewnego samookreślenia, które zupełnie nie musi być ostateczne. Artysta ten nie jest człowiekiem odciętym od życia ścianami pracowni i twórczości swojej nie zamyka w jakiejś specjalności. Interesuje go życie nowoczesne - i nie obawia się wglądać w jego różnorodność. Był z zamiłowania szoferem, później z zamiłowania reżyserem filmowym i operatorem, dzisiaj jest z zamiłowania lotnikiem tak samo, jak z zamiłowania jest profesorem, malarzem a nieraz - rysownikiem tych, tak napozór z jego charakterem nie zgadzających się, głów, lekko obciągniętych węglem, pokolorowanych i oświetlonych niespodziewanym rzutem światła.
W każdej dziedzinie pracy ma swoje osobiste, wyłączne zamiłowania. Odnalazł dla siebie i dla swoich uczniów polski Barbizon - Kazimierz nad Wisłą. Dla nauczania odnalazł swoją metodę zapładniania uczni twórczością. Jako malarz, wybrał sobie dwa najulubieńsze objekty - postać żony i własną, i te dwa objekty podawał w różnych pozach i barwach, lubując się w ostrych mocnych napięciach kolorów - czarnego, będącego jedynym kolorem obrazu, czerwonego, dominującego nad całą kompozycją, lub niebieskiego. Kiedyindziej, malował wielkie figuralne kompozycje, niby dekoracje ścienne - grupy, zamknięte w linje obrysów. Nagle przerzucił się na rysunek kolorowany, - aż ze wszystkich ujść talentu wyszedł na portret i dał kilka kapitalnych prac.
Do ich rzędu należy reprodukowany tu portret Marszałka Piłsudskiego, rysowany i kształtowany pełną soczystą farbą, kładzioną ze zdumiewającą pewnością dłoni. Ruch dłoni, kształtujący pędzlem linje czaszki, kładący mocny kształt nosa, czoła, formujący plastykę twarzy i podbródka, odczuwamy z niezwykłą bezpośredniością. Patrząc na ten obraz, widzimy i artystę, który nie wnika w zawiłe problemy harmonji i tonu, ale z rubaszną prostotą majstra, zamiłowanego w swojem rzemiośle malarza, kładzie ciężko nawisłą na pędzlu farbę na płótno, czując, jak to z tej ciężkiej masy farby powstają żywe kształty głowy, oczu, ciała.
Portret zdradza w bardzo prosty sposób psychikę Pruszkowskiego - lotnika i profesora szkoły malarskiej: lubi technikę pracy, czuje ją nerwem człowieka o wielkiej energji twórczej.
Mieczysław Sterling