Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Urodz. 1865 r.
Dzieje walk, cierpień i tryumfów impresjonizmu mają w sobie coś naprawdę paradoksalnego.
Kierunek ten, który w swojej ścisłości naukowej, w wyzyskiwaniu najnowszych odkryć z dziedziny optyki, w odrzucaniu wszystkiego, co wykracza poza sferę zjawisk, dostępnych zmysłom, był jednym z najbardziej typowych przejawów pozytywizmu, kierunek ten był właśnie w epoce pozytywistycznej zwalczany z fanatyczną wprost zaciekłością; zrozumiano go i oceniono dopiero w ostatniem dziesięcioleciu wieku ubiegłego, to znaczy w czasie, kiedy życie duchowe Europy przybierać już jęło nową, anti-pozytywistyczną orjentację; kiedy zapanował w niem neoromantyzm ze swoją uczuciowością, marzycielswem, mistycyzmem, a miejsce racjonalizmu i rzeczowości zajęła mglistość i nastrojowość; kiedy wreszcie, nie bez związku z tą orjentacją duchową, zaczynały krystalizować się pewne postulaty estetyczne, zmuszające malarstwo do wyjścia poza “wycinek z natury, widziany poprzez temperament”; w tym to właśnie czasie zaczęło się wszechświatowe oddziaływanie impresjonizmu, dotąd bowiem istniał on i rozwijał się wyłącznie we Francji. Rzeczą jest zrozumiałą, że oddziaływanie to krzyżowało się najczęściej z nową, neo-romantyczną ideologją i z nową estetyką, tworząc różnorodne połączenia, które dla odróżnienia od impresjonizmu czystego, prawowiernego, nazywany zazwyczaj post-impresjonizmem.
Zmodyfikowany ten impresjonizm znalazł i w Polsce licznych i bardzo wybitnych przedstawicieli. Boznańska należy śród nich do najwybitniejszych.
Pod względem czysto malarskim portrety jej - Boznańska maluje bowiem prawie wyłącznie portrety - ujęte są w sposób, całkowicie niemal wierny doktrynie impresjonistycznej. Jest to więc typowa dla impresjonizmu technika dywizjonistyczna, polegająca na kładzeniu farby drobnemi plamkami o różnym odcieniu i rożnem natężeniu barwnem, które z odległości dopiero zlewają się na tęczówce widza w jednolitą całość. Dzięki tej technice osiąga artystka efekt wibracji świetlnej i mgły powietrznej, których odtworzenie impresjonizm wysunął na czoło swoich poszukiwań. Zgodnie również z założeniami impresjonizmu ujmuje Boznańska przedmiot malarski jako zjawisko barwne.
Ta metoda malarska, wierna zasadom impresjonizmu, służy jednak artystce do celów, które impresjonizm wykluczył ze swego programu; służy jej ona przedewszystkiem do wydobycia wyrazu duchowego portretowanych postaci i do osiągnięcia nastroju.
Wyraz ten - zawsze trochę niepokojący, zawsze nieco tajemniczy, ześrodkowany jest głównie w oczach, jakimś fosforycznym blaskiem świecących w bladej twarzy i przebijających mgłę, którą otoczona jest postać. Dopełnia tej tajemniczości wyrazu koralowa plama ust o dziwnym układzie miękko złożonych warg. Reszta twarzy zdaje się wlepiona w tło, zjawiskowo rozpłyniona w otaczającej atmosferze. Wynurzają się z niej jeszcze jasne plamy dłoni, których charakter odczuwa artystka po mistrzowsku i których widmowy zarys akcentuje mistyczną nastrojowość tych portretów. Impresjonistyczna mgła powietrzna zamienia się tu w tajemniczą mglistość, wynurzające się z tej mgły zjawisko barwne staje się tajemniczą zjawą.
Malarstwo Boznańskiej różni się od prawowiernego malarstwa impresjonistycznego nietylko swoją uczuciowością, ale i estetycznem podejściem do zagadnienia. Jej kolorystyka nie ogranicza się do rzeczowej analizy zjawisk optycznych; artystka układa swoje przymglone barwy w głęboko odczute akordy o czarującej subtelności; należy ona do najwykwintniejszych i najoryginalniejszych kolorystów nowoczesnych.
Również i układ kompozycyjny jej portretów jest pozornie tylko przypadkowy; w rzeczywistości są one umieszczone w ramie bardzo kunsztownie - a pozór przypadkowości impresjonistycznej, czy impresyjnej, jest właśnie owocem tego kunsztu.
Dodajmy, że w przeciwieństwie do ortodoksów impresjonizmu nie gardzi Boznańska wzorami muzealnemi; jej subtelność kolorystyczna, wykwint, z którym wydobywa z ogólnej szarości mocniejsze plamy barwne twarzy i rąk, oczu i warg, wreszcie kolorowych szczegółów stroju, zdradza niewątpliwy wpływ najsubtelniejszego z kolorystów siedemnastowiecznych, Velazqueza.
Wacław Husarski.