Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Sztuka francuska za czasów Rewolucyi i Cesarstwa


OGÓLNY CHARAKTER SZTUKI FRANCUSKIEJ PODCZAS REWOLUCJI. — Rewolucji w urządzeniach państwowych i społecznych, odpowiada pobobna w sztuce i smaku publiczności. Zerwanie z dawnemi tradycjami, nie mogło być jednak nagłe i zupełne, reakcja przeciw lekkiemu i zmysłowemu stylowi XVIII wieku, popchnęła sztukę w objęcia starożytności. Jej wpływy wzmagały się w miarę zdumiewających świat odkryć w Herkulanum i Pompei. Wspierało je również niezmiernie popularne wówczas, rychło przełożone na francuski — dzieło Winckelmana, Historja Sztuki Starożytnej. Badacz niemiecki uważał rzeźby z okresu dekadencji np. Apollina Belwederskiego, Laokona, za niedoścignione arcydzieła. 

Ten nawrót ku przeszłości staje się zasadniczą cechą sztuki rewolucyjnej. Grecja i Rzym są w modzie. Działacze polityczni wykarmieni na autorach starożytnych szukają u nich wzorów i z dziwną niekiedy naiwnością wierzą, że przywrócą surowe obyczaje Sparty i republikańskie urządzenia Rzymu. W mowach powołują się ciągle na Plutarcha i Tytusa Liwjusza. Na tym punkcie spotykają się wszystkie partje, zarówno Zyrondyści jak Górale czerpią chętnie ze wspomnień klasycznych. Artyści biorą z historji Grecji i Rzymu tematy odpowiadające upodobaniom i ideałom chwili. Salony zalewają co roku kohorty udrapowanych w togi lub pallium bohaterów; wielbić ich i kląć się ich imieniem już nie wystarcza, sięgano więc po ich imiona, ubiory, sprzęty. 

Upodobanie do sielanek i allegorji trwa jednak ciągle. W czasach kiedy życie było tak wytężone i tragiczne, gdy wśród walk bratobójczych i wojen zewnętrznych rodziło się nowe społeczeństwo — pisarze unosili się nad cichem życiem wsi i obyczajami jej mieszkańców, których wyobrażano sobie na wzór Greuze’a i Boucher. 

Jednak nowe ideje robią swoje: artyści także dążą do wolności i zwracają się przeciw akademjom. Przeciwstawiają im świeżo powstałą Komunę Sztuk, która aż przed Zgromadzenie Narodowe wytacza swe skargi i projekty reform. „Akademja — powiadają jest kolebką nieuleczalnych przesądów, wyklucza ona walkę przekonań i tępi duch nowatorstwa." Trzeba dodać, że prawo wystawiania w Salonach Luwru, oraz inne przywileje przysługiwały wyłącznie akademikom. Artyści rewolucyjni robią tam tym wyrzuty że: „współpracowali przy pomnikach pychy i nikczemności, że malując obrazy religijne byli niewolnikami przesądów". Petycja wzniesiona przed Zgromadzeniem Narodowem przez Komunę Sztuk, — głosi: wszystkie Akademje rządząc się ustawami nawskroś arystokratycznemi są przeciwne zasadom konstytucyjnym i nie mogą, współistnieć z wolnością". Od 1791 roku Salon stoi otworem dla „wszystkich artystów francuskich i cudzoziemskich niezależnie od tego, czy są członkami Akademji rzeźby i malarstwa". Wreszcie Dawid kierujący całą tą kampanją, osiąga w 1793 r. zniesienie wszelkich Akademji. Wówczas organizuje się Ludowe i Republikańskie Stowarzyszenie Sztuk. Do przyjęcia wymagane są tylko dowody obywatelstwa i „zgoda na Konstytucję." Stowarzyszenie postanawia aby sztuki „służyły odtąd tylko cnocie." Zresztą ujawnia się słuszne dążenie do przeobrażenia smaku i popularyzowania sztuki. „Przepych sztuki ma być zbytkiem i religją wolnych narodów," państwo winno jej swą opiekę. „We wszystkich klimatach zarówno jak i pod wszystkimi rządami, rozkwit sztuk jest wynikiem dobrych praw." A jednak rewolucja nie miała prawdziwie żywotnej i oryginalnej sztuki, która czerpiąc w niej natchnienie, wypowiadała by jej uczucia i ideały za pomocą nowych form.

WANDALIZM REWOLUCJI. — Już XVII i XVIII wiek gardził artystyczną przeszłością Francji; teraz idzie się jeszcze dalej. Dla zatarcia śladów tyranji, feodalizmu i przesądów niszczono zabytki noszące ich piętno. Walka przeciwko katedrom rozpoczęta już w epoce poprzedniej, prowadzona jest ze zdwojoną energją. W Salonie 1799 r. Petit-Radel, członek Instytutu, główny inspektor budowli świeckich, wystawia projekt tak opisany w katalogu: „Zburzenie gotyckiego kościoła zapomocą ognia. Dla uniknięcia niebezpieczeństwa przy pracy tego rodzaju podkopuje się filary na dwie warstwy kamieni; w miarę wyjmowania zastępuje się połowę objętości suchem drzewem, które się potem zapala. Przepalone drzewo ustępuje pod ciężarem, i cały budynek zawala się w niespełna dziesięć minut". Parę lat przedtem omało nie uległa zniszczeniu katedra w Reims. W Magasin Encyclopediąue z 1797 r. czytamy: minister spraw wewnętrznych pisał do ministra finansów, prosząc go o wstrzymanie sprzedaży katedry w Reims, której portal jest arcydziełem sztuki gotyckiej. Wobec tego mamy nadzieję, że wybryki barbarzyństwa nie podniosą siekiery na ten piękny zabytek, który uszanowała ręka wandalizmu i nie dorzucą tej straty do tylu innych nad któremi płaczą przyjaciele sztuki." Trzeba przyznać, że wiele pomników i dzieł sztuki ucierpiało z powodu tych namiętności; ale wrogowie Rewolucji przesadzili znaczenie tych wybuchów wandalizmu. Zgromadzenia prawodawcze nie zachęcały do wybryków, ale starały się je ukrócić; Konwent ogłasza: „Zakazuje się zabierać, psuć, burzyć niszczyć w jaki bądź sposób, pod pozorem chęci wygubienia śladów feodalizmu lub królewskości — wszelkie biblioteki, zbiory, gabinety, muzea publiczne lub prywatne, podobnież znajdujące się u artystów, robotników, księgarzy lub kupców — księgi, rękopisy, ryciny, rysunki, obrazy, płaskorzeźby, posągi, medaljony, wazy starożytne i inne przedmioty mające związek ze sztuką, historją lub nauką." Na prośbę Lakanal Konwent postanawia jeszcze w 1793 r. „karę dziesięciu lat kajdan dla każdego, któryby niszczył pomniki sztuki należące do dóbr narodowych."

Nietylko usiłowano ocalić dzieła sztuki, ale i te które dałoby się przenieść — zabrać i udostępnić ludowi. Stworzenie muzeów publicznych jest zasługą zgromadzeń rewolucji

Greko-rzymska sztuka z epoki Rewolucji trwa w dalszym ciągu podczas Konsulatu i Cesarstwa. Wreszcie Napoleon bierze ją w karby. Nierny znawca, popiera ją uważając za czynnik uświetniający jego rządy, narzuca jednak sztuce programy i nadaje jej piętno urzędowe. Wznawia Akademię francuską w Rzymie (1803) i umieszcza ją w Villa Medicis. Jednak epopeja oręża francuskiego pobudza wyobraźnię kilku artystów i odrywa ich od bezustannego powtarzania tematów starożytnych. 

DAWID. — Dawid króluje w sztuce z czasów Rewolucji, podobnie jak Fidjasz w czasach Peryklesa a Le Brun za Ludwika XIV

Urodzony w 1748 r. w Paryżu, trzy razy bezskutecznie ubiega się o „Prix de Rome," za trzecim razem zrozpaczony usiłuje się zagłodzić; uratowany, odżywiony, zdobywa w 1775 upragnioną nagrodę. Studjuje zabytki rzymskie a przedewszystkiem rzeźbę: jej tradycje chce wskrzesić w swych obrazach. Dążenia te widoczne są już w pierwszej większej pracy Dawida Belizarjusz (1780) Po powrocie przyjęty jest do Akademji i mianowany malarzem Dworu. W 1784 Ludwik XVI zamawia u niego obraz przedstawiający Przysięgą Horacjuszów, dzieło to wywołało swego czasu przewrót; do dziś dnia jest najbardziej typową pracą Dawida. Z chwilą wybuchu Rewolucji był on głową szkoły. W 1789 roku daje do Salonu obraz p. t. Brutus przyjmujący ciała swych) synów. Od pierwszych dni rewolucji, jest Dawid gorącym jej zwolennikiem. Na jej cześć rozpoczyna olbrzymi obraz: Sala gry w piłkę. O realistycznym talencie Dawida mówią jego okolicznościowe obrazy: Zabójstwo Lepelletier i Śmierć Marata. Na stanowisku dyrektora sztuk pięknych, Dawid staje się wyrocznią w sprawach smaku. On to układa programy tych uroczystości, któremi Zgromadzenie chce podnieść i utrzymać zapał rewolucyjny. On organizuje pierwsze Święto Rozumu obchodzone w Katedrze Paryskiej i Święto Istoty Najwyższej. Jest również urzędowym twórcą mód. Komitet ocalenia publicznego polecił mu obmyślenie strojów narodowych stosownych dla obyczajów republikańskich. Talma wprowadza do teatru swą słynną togę, wierną kopię togi rzymskiej. Mody starożytne są dla kobiet doskonałym pretekstem do pikantnych wybryków. Tualety otrzymują nazwy mitologiczne, tworzą się stronnictwa, z których jedne popierają kostjum grecki, inne — rzymski. Pod pozorem poprawy smaku, rozkwita za Dyrektorjatu, w epoce „przedziwnych" i „niemożliwycjh“ najszaleńszy zbytek. Wpływ ten rozciąga się i na sprzęty. Za sprawą budowniczych Percier i Fontaine meble otrzymują kształty gmachów z kolumnami, małych łuków tryumfalnych, włóczni, rózeg, siekier liktorskich i t. p. są łóżka Patrjotyczne, łóżka a la Federacja, łóżka a la Greque... są krzesła i fotele Etruskie. Ta moda trwa jeszcze za pierwszego Cesarstwa; sprzęty zbobią sfinksy, figury zwycięztwa, postacie mitologiczne i allegoryczne. 

David. Przysięga Horacjuszów. Luwr
David. Przysięga Horacjuszów. Luwr

Ze śmiercią Robespierre’a Dawid był aresztowany i uwięziony. Oswobodzony dzięki staraniom swej żony, z którą się był poróżnił, uwiecznił swą wdzięczność w obrazie przedstawiającym Sabinki godzące walczących) mężów. Zaciekły „Góral" godzi się później z Cesarstwem, zostaje malarzem Napoleona i na jego żądanie maluje Rozdanie Orłów i Koronację. Dawid jest jednym z wielkich portrecistów Francji. Zapominając o starożytności oddaje on z wielką siłą, prawdą i szczerością, charakter portretowanej głowy. W gruncie naturalista, niszczy w sobie ten pierwiastek przez naśladowanie zabytków rzeźby rzymskiej. W chwilach szczerości jest nawet ciekawym kolorystą.

Z nastaniem Restauracji musiał Dawid opuścić kraj. Ostatnie lata spędził w Brukselli, pracując bez ustanku. Umarł w 1825r.

UCZNIOWIE I WSPÓŁCZEŚNI DAWIDA. — Z uczniów Dawida, jeden Gros był talentem oryginalnym. Urodzony 1771 w Paryżu, 1785 wstąpił do pracowni Dawida. Bez „nagrody rzymskiej" poznaje Włochy, ale nie w muzeach tylko na polu bitew. W 1793 ucieka z Paryża przed terrorem i szuka szczęścia za górami. Przedstawiony „obywatelce Bonaparte" zyskuje jej łaskę, robi portret i zostaje malarzem przy zwycięzkiej jego armji. Pod wrażeniem walk bohaterskich, których był świadkiem, zapomina o Grekach i Rzymianach i zostaje malarzem wojen Rewolucji i Cesarstwa. Stąd obrazy: Dżuma w Jaffie (Luwr) Bitwa pod Aboukir (Wersal) Bitwa pod Piramidami, Bitwa pod Eylau (Luwr). Są to arcydzieła Gros komponowane szeroko, pełne życia i prostoty. Gros umiał oddać zawieruchę bitwy i okropność pola usłanego trupami. Nie bez wielkości są także portrety współczesnych generałów. Z chwilą jednakże kiedy porzuca tematy wojenne — Gros traci grunt. Z upadkiem Cesarstwa kończy się serja jego dzieł tryumfalnych. Ludwik XVIII popiera go, ale w służbie Restauracji tworzy Gros rzeczy słabe. Wygnany Dawid, który pozostawił mu kierownictwo swej pracowni, namawia go do zwrotu ku Grekom i Rzymianom. Gros słuchał tych rad, zaprzągł swój talent do banalności mitologji i alegorji, ale zniechęcony utratą powodzenia utopił się w 1835 roku. A jednak Gros był zwiastunem nowej szkoły wyrosłej za czasów Restauracji; z niego wyszedł Gericauld, jego obrazy batalistyczne porywały młodego Delacroix.

Gros. Napoleon pod Eylau. Luwr
Gros. Napoleon pod Eylau. Luwr

PRUDHON. — Obok szkoły Dawida żyje artysta bardziej swobodny, i szukający zupełnie czego innego w sztuce starożytnej. Pragnie on oddać jej wdzięk i nie ograniczając się naśladownictwem, stosować się tylko do swoich upodobań. Prudhon pczątkowo kształcił się sam, potem mieszkał we Włoszech gdzie studjował mistrzów odpowiadających najlepiej naturze swego talentu: Leonardo, Rafaela, Corregio, del Sarto. Za powrotem do Paryża popadł w nędzę; wcześnie ożeniony musiał ciężko pracować na rodzinę, robić ilustracje, inicjały, winjety, na zaproszeniach, a nawet rachunki sklepowe. Oryginalność i wdzięk tych drobnych prac podobały się. Wielka kompozycja wystawiona 1799 roku. Wiedza i Prawda zstępujące na ziemię, zwróciła nań uwagę; dostaje mieszkanie i pracownię w Luwrze, a wkrótce i obstalunki. Do Luwru zamówiono dwa plafony Nauka kierująca wysiłkiem Genjuszu i Djana. Odtąd zaczynają się dla artysty lata jeżeli już nie zupełnego szczęścia, był z natury melancholijnym, to przynajmniej sławy. W Salonie 1808 r. widzimy jego obraz, Sprawiedliwość i Zemsta bogów, prześladujące zbrodnię. Porwanie Psyche, pracę daleko bardziej charakterystyczną dla jego talentu. Zostawszy jednym z urzędowych malarzy Cesarstwa, komponuje z polecenia miasta Paryża dekoracje do uroczystości na cześć nowej cesarzowej Narji Ludwiki, oraz toaletę która ma jej być ofiarowaną. W jego ręku zmieniają się smutne i sztywne linje ówczesnych sprzętów, otrzymując bardziej miękki i miły charakter. Było w tem jeszcze dużo antyku, ale raczej w duchu nowo-greckim, niż w rzymskim. Mianowany nauczycielem rysunków Marji Ludwiki, robił portrety Cesarza, Cesarzowej i małego króla Rzymu. Dożył czasów Restauracji, umarł w 1823 roku.

Fig. 166. Prudhon. Zefir
Fig. 166. Prudhon. Zefir

RZEŹBA I ARCHITEKTURA. — W rzeźbie widzimy te same dążności co i w malarstwie, tylko w epoce Rewolucji nie wydała ona wybitnych artystów. Houdon wystawiający 1791 r. popiersia Bailly i Mirabeau należy do rzeźbiarzy minionej epoki. Za Cesarstwa ulubionym rzeźbiarzem Napoleona jest włoch — Canova (1757 — 1822). Robi on posąg cesarza, jego matki (jako Agryppiny) i siostry-Pauliny Borghese (jako Wenus). Pracownik niezmordowany — biegły i giętki, szuka natchnienia w starożytności, ale dążąc do wykwintności — wpada często w ckliwość i manieryzm.

W architekturze Percier (1764 — 1838) i Fontaine (1762 1853) są artystami na wskroś urzędowymi. Są to budowniczowie Luwru i Łuku Tryumfalnego na placu Carrousel. Kult dla form starożytnych nie przeszkadza im oddawać sprawiedliwości „wykwintnym formom konstrukcji gotyckiej", ani tem bardziej Odrodzenia. Zaczyna pojawiać się architektura żelazna: pont des Arts 1803 r. jest pierwszym tego rodzaju. Tradycja starożytna jest jeszcze potężną: w 1806 r. Napoleon poleca budowniczemu Vignon wzniesienie Świątyni Sławy mającej uwiecznić zwycięztwa jego oręża, jest ona obecnie przerobioną na kościół Ś-tej Magdaleny. Budowla ta świadczy do czego doprowadza ślepe naśladownictwo antyków. Wchodzą w użycie pomniki pamiątkowe, kolumny, łuki. Kolumna Vendóme z działami zdobytemi na wrogach, jest kopją Kolumny Trajana, Arc de l’Etoile jest dziełem Chalgrin i Raymond.

Biorąc w ogóle, sztuka końca tego okresu jest z nielicznemi wyjątkami, jak by wzięta w karby i udomowiona. Despotyzm Napoleona niweczy w tej dziedzinie, podobnie jak i w innych, inicjatywę i samodzielność artystów. Przyjdzie czas, że pojawi się nowa szkoła, która złamie krępujące ją kanony i sztuczne przepisy, oswobodzi się od przesadnego kultu przeszłości i zdobędzie swobodę wyrażania własnych form i pomysłów.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new