Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Michał Boruciński


Michał Boruciński, urodzony w r. 1885 w Siedlcach, był do roku 1904 robotnikiem  w odlewni czcionek u Orgelbranda. Wolne od ciężkiej pracy chwile spędzał w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, gdzie uczył się rysunku u Łopieńskiego i Kowalewskiego. Wiodło mu się wcale nieźle, ale gdy powstała Warszawska Szkoła Sztuk Pięknych, rzucił pracę zarobkową i całkowicie poświęcił się sztuce. Cierpiał z początku głód i nędzę, ale odrazu zasłynął w szkole jako wyjątkowy talent. Przebył tam pięć lat, poczem w konkursie przy Towarzystwie Artystycznem uzyskał za prace dekoracyjne stypendjum imienia Tłoskiej. To pozwoliło mu wyjechać do Włoch. Tam kopjował obrazy wielkich mistrzów Odrodzenia, kształcąc swój smak i wiedzę. W r. 1912 uzyskał pierwszą nagrodę w konkursie Tow. Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie na obraz historyczny za »Bitwę pod Warną«. Wkrótce potem również pierwszą nagrodę otrzymał w konkursie Warszawskiego T-wa Zachęty Sztuk Pięknych za »Głowę« - i raz jeszcze pierwszą nagrodę tegoż T-wa Zachęty, podczas wojny, za obraz obecnie wiszący w sejmie - na temat Polski. W r. 1922 zdobył na wystawie dorocznej w Tow. Zachęty nagrodę »Zachęty«, w r. 1924 - nagrodę miasta Warszawy, wreszcie zaś w r. 1926 w Salonie »Zachęty« - medal złoty za »Głowę hucuła«.

*****

Michał Boruciński. Głowa Hucuła (ol. 1926).
Michał Boruciński. Głowa Hucuła (ol. 1926).

Każde malarstwo jest dekoracyjne - z wyjątkiem jednego tylko może, z tych uznanych za pierwszorzędne, holenderskiego - i to tylko w jego najbardziej naturalistycznych przejawach - z wyjątkiem także tych obrazów batalistycznych i rodzajowych, w których anegdota, nie gubiąc walorów artystycznych, góruje jednak nad układem. Dekoracyjność - to mowa barw i linij albo w oderwaniu od kształtów, które one wyobrażają, albo też w połączeniu z wymową kształtów, brył mas, jako pierwiastków konstrukcji. Jest to właściwie kompozycyjność, która w historji sztuki zaczyna się od geometrycznych ornamentów (stan najbardziej pierwotny - np. najstarsze wazy greckie na początku pohomerowskiej epoki) a kończy się na trójkątach Leonarda, na harmonjach Cezanne'a i wreszcie na abstrakcyjnych tworach kubizmu i jego odłamów. Nawet opisywany przez apologetów czystego kubizmu »liryzm«, a właściwie ekspresjonizm Picasso'a i Braque'a, pomimo usiłowań fanatyków tego kierunku, aby nie wpadać w dekoracyjność, zwolna tracił walory ekspresjonistyczne i przerodził się w nieświadomą, a wskutek swej zasadniczej geometryczności, pierwotną dekoracyjność - bez jej swobodnego lotu, zdolności stylizacyjnej i bogactwa motywów. 

Nazwa »dekoracyjność« jest dziś używana w znaczeniu fałszywem. Zrosła się ona z pojęciem zewnętrznego dodatku, niezawsze potrzebnej ozdoby przedmiotu, czy kształtu architekt fonicznego. 

Do pogardzania nią przyczyniło się, a nawet zrodziło tę pogardę zwyrodnienie architektury w XIX wieku, kiedy »zdobiono« domy w ohydny i zbędny sposób, nic tern nie dodając samej, równie ohydnej, eklektycznej i pozbawionej wszelkiej inwencji architekturze. Tymczasem wspaniałe dzieło architektury samo przez się stanowi czynnik dekoracyjny, a ozdoby na niem powinny tylko tę zasadniczą dekoracyjność jego podnosić przez podkreślanie jego walorów budowniczych. Doszliśmy w ten sposób do przekonania, że to, co nazywa się dzisiaj dekoracyjnością, jest właściwie istotą nie tylko malarstwa, ale nawet architektury, jest konstrukcyjnością, dążącą do tworzenia zamkniętych w sobie, w równowadze i harmonji spoczywających kompozycyj, których celem jest przemawianie zapomocą mas, linji, brył, barw. 

Wykoszlawione pojęcie »dekoracyjności« wprowadza do określeń o sztuce moment niejasności, lub każę wierzyć w powierzchowność tworów, w których ono występuje. Lepiej byłoby mówić: kompozycyjność. Wówczas okazałoby się, że różne kierunki są sobie dziwnie bliskie - np. Velâzquez lub prymitywi włoscy, neoimpresjoniści lub rytmiści it. p. Sztuka teoretyków współczesnych niepotrzebnie się wysila na rozmaite nazwy swoich »dążeń«. Jeżeli dany kierunek jest kompozycyjny, to należy do sztuki i niewiele się różni od szyldu artystów z przeciwka. Jeżeli zaś w nim rzetelnej kompozycyjności niema, to np. niejasny ekspresjonizm, który ma wyrażać jakiś abstrakcyjny »liryzm«, zasługuje raczej na miano »literatury«. 

Poczucie dekoracyjności zrodziło wszelkie style, odrębności rasowe w sztuce - Bizancjum i gotyk, Egipt, rokoko i sztukę ludową. Wszystko, co jest ozdobne, nie tylko zdobnicze, należy do działu, który nazwano nieszczęśliwie dekoracyjnością. Ozdobne i ozdabiane jest wszystko, co jest piękne. Jeżeli, według Le Corbuzier, Parthenon jest wielką architekturą wśród schemaycznie innych świątyń greckich, budowanych w zasadzie według podobnych wzorów, to Parthenon jest rzeczą ozdobną wśród użytkowych, piękną wśród budowli tylko spełniających swoje przeznaczenie, dekoracyjną wśród pozbawionych wymowy. 

*****

Michał Boruciński. Portret żony artysty (temp. 1922).
Michał Boruciński. Portret żony artysty (temp. 1922).

Michał Boruciński. Pieśń miłosna (temp. 1920).
Michał Boruciński. Pieśń miłosna (temp. 1920).

Jeżeli określiłem talent Borucińskiego jako dekoracyjny na wielką skalę, to według tego co wyżej powiedziano, wystarczyłaby nazwa »talent kompozycyjnie malarski« - bez domieszek jakiejkolwiek literatury, albo jeżeli kto chce - »rytmiczny« - ale bez maniery italsko-prymitywistycznej i bez owej charakterystycznej dawki pokubistycznych, kompromisowych uproszczeń, którą się posługują nasi »rytmiści« z wyjątkiem Pruszkowskiego i Ślendzińskiego. 

Fantazja barwnie kompozycyjna Borucińskiego zaznaczyła się już w pierwszych jego utworach - np. w wizerunku damy, której suknia rozpościera się w bajkowej ilości falban jakimś pawim sposobem, nic nie mającym wspólnego z realizmem. Rozwój tego bogatego talentu idzie kilkoma równoległemi drogami. Jedna z nich - to budowanie niewielkich obrazów - czegoś w rodzaju półmartwych natur, których motywy - to białe charty, białe pawie, ludzie, drzewa, kwiaty zespolone w harmonje wysmukłych linij, w barwie chłodnawe i wykwintne. Są to pomysły najzupełniej oryginalne, a pod względem formalnym (uproszczenia kształtów) nie przypominające żadnego z »izmów«. Druga droga - to wielkie kompozycje, przypominające gobeliny, czy panneaux, ale brane z polskiego życia kontuszowego. Do tej drugiej grupy zaliczyćby właściwie trzeba także wielki obraz, wiszący w sejmie - chociaż tam obok ściśle dekoracyjnych efektów przebijają dążności budowania typów i charakterów. »Bitwa pod Warną« wydaje mi się zaś próbą, na razie odosobnioną, stworzenia z obrazu batalistycznego kompozycji stylizowanej i dekoracyjnej. Jest tam szał bojowy, ściśnięty w surową rytmikę, niby opis wierszem zamiast prozą - i to wierszem klasycyzującym.

Wreszcie - poza pojedyńczemi »głowami«, studjami i portretami, w których artysta podąża za Holbeinem i osiąga przedziwną subtelność wyrazu i barwy, na osobnem miejscu trzeba postawić dążność w talencie artysty najświeższą - wprowadzenia aktu kobiecego jako pierwszorzędnego czynnika dekoracyjnego. 

*****

Michał Boruciński. Warneńczyk (temp. 1912).
Michał Boruciński. Warneńczyk (temp. 1912).

Michał Boruciński. Studium (ol.).
Michał Boruciński. Studium (ol.).

Boruciński maluje przeważnie temperą, ale w niektórych obrazach jak np. w akcie kobiecym, używa farb olejnych. Tempera nadaje utworom artysty świeżość i czystość barw, które, raz położone, nie mogą już być zmienione. Wymaga więc każdy obraz wielu wstępnych studjów, aby dany kształt wyrósł przemyślany i nieomylny, narysowany od jednego rzutu. Stąd strona rysunkowa u Borucińskiego jest tak wyjątkowo precyzyjna, zachowując cały wdzięk bezpośredniości. Widać to najdobitniej w portretach, gdzie ścisłość i poezja łączą się w jedną interpretację, przypominającą mistrzów Odrodzenia. I tutaj znów muszę podkreślić talent, jak dalece artysta zgłębiał zarówno dekoracyjną, kompozycyjną stronę sztuki Italskiej, jak też jej sposoby syntetycznego ujmowania kształtu rysunkiem mocnym, subtelnym, bez sztucznego wyszukiwania geometrycznych konstrukcyj i prymitywizacji. Boruciński daje w swych postaciach głowach, portretach - pełnię kształtu, lecz nie jest to pełnia drobiazgowości realistycznej ale nadzwyczaj subtelny intelektualnie i wyczuty w linjach rysunek, dążący do uchwycenia charakteru i wyrazu, przy zachowaniu walorów dekoracyjnych, a więc kompozycyjnych.  

Niezmiernie trudno mi będzie określić, na czem polega indywidualna - a jest taką bez żadnych wątpliwości - forma Borucińskiego. 

W obrazach drobnych, wyżej wspomnianych, z białymi chartami it. p. kształt wydaje się stylizowany w ten sposób, że przedewszystkiem artysta odbiera mu jakby część jego plastyki, przystosowując ją do obrazu jako do kompozycji płaskiej, stanowiącej sama dla siebie całość o ornamentacyjnym charakterze. Być może, iż dałoby się tu zauważyć i wpływy Japończyków. Pozatem rysunek zachowuje wszystkie delikatne i wymowne załamy danego kształtu, tak że samemi linjami wydobywa się nieuchwytna, a zupełnie dostateczna plastyczność, wspomagana przez kolor i jego lokalne odcienia. Jest to coś podobnego do płaskorzeźby zrobionej z kształtu, który mógłby być rzeźbą.

*****

Michał Boruciński. Portret (temp. 1918).
Michał Boruciński. Portret (temp. 1918).

Boruciński jest artystą nie znającym kompromisów. Całem życiem swojem stwierdził, że w rzeczach sztuki jest nieubłagany i że sztuka jest jego życiem. Znajduje się w pełni rozwoju - u progu, tak mi się zdaje - swego najświetniejszego okresu. Widziałem jego najnowsze, pozaczynane prace, w których dopatrzeć się można cech Veronese'a i Palma Vecchio. Pod tym względem Boruciński jest odosobniony - mam wrażenie, iż nietylko u nas. Głębokie zrozumienie dekoracyjności prowadzi artystę do coraz doskonalszych koncepcyj, w których jest przedewszystkiem Polakiem, a potem dopiero tym artystą, który wchłonął w siebie, jak mało kto, wielką kulturę Odrodzenia. Jest rzeczą istotnie bardzo interesującą, a dla krytyka zachwycającą, badać, jak Boruciński własną drogą, nie naśladując nikogo, idzie ku tym samym ideom, które odrodziły się w Europie po okresie szałów i zboczeń jako nawrót do klasycyzmu, renesansu - wogóle do wielkiej sztuki.

Michał Boruciński. Dama z wachlarzem (temp.).
Michał Boruciński. Dama z wachlarzem (temp.).

Jan Kleczyński

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new