Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

MARSZAŁEK PIŁSUDSKI W KARYKATURACH CZERMAŃSKIEGO


KARYKATURA jest niewątpliwie zdrowym i pożądanym objawem społecznym. Istnienie jej świadczy przedewszystkiem o braku obawy przed samokrytycyzmem, o śmiałości podejmowania drażliwych zagadnień io chęci spojrzenia prawdzie w oczy bez względu na to, czy wypadnie ona korzystnie, świadczy ona wreszcie o poczuciu zdrowego, i jakże cennego w życiu, humoru. Zwłaszcza rodzaj karykatury społecznej i politycznej, mającej już bogate tradycje. Faktem nadzwyczaj charakterystycznym i napewno mającym swe uzasadnienie w skomplikowanym splocie czynników zewnętrznych i wewnętrznych jest to, że karykatura u nas całkowicie pozbawiona jest elementu społecznego. Na zachodzie rodzaj ten jest bardzo rozwinięty i to nietylko w dziedzinie karykatury robionej z wyraźną tendencją, bezpośrednio przeznaczonej do druku i reprodukcji w gazetach, ale również wśród malarzy, którzy uprawiają ją – że tak powiem – bezinteresownie, jako sztukę czystą. 

U nas karykatura posiada niemal wyłącznie charakter polityczny. Nie piętnuje ona, nie uczy, nie usiłuje naprawiać, nie wskazuje – z mniejszą lub większą ironją – najrozmaitszych wad społecznych, nie porusza odważnie bolących ran. Nie będziemy zastanawiać się tutaj nad przyczynami, które sprawiły, że kosztem karykatury społecznej rozwinęła się polityczna, faktem jest, że Cyrulik Warszawski, jedyne u nas pismo humorystyczne, stojące na wysokim poziomie i zatrudniające szereg wybitniejszych karykaturzystów, poświęcone jest w 90% polityce. 

Jednym z twórców Cyrulika, który narzucił pismu w pierwszych latach jego istnienia swoisty wyraz i charakter swemi indywidualnie ujętemi rysunkami, był Czermański. Jako jednostka artystyczna, jest Czermański w prostej linji konsekwentnym kontynuatorem idei SichuU skiego, twórcy nowoczesnej karykatury polskiej. Będąc artystą aktywnym i twórczym, zaczyna on poszukiwać nowych form i wypowiadać się zupełnie indywidualnie. Twórczość artystyczna Czermańskiego wskazuje, że artysta nie poprzestaje na raz osiągniętych zdobyczach,- między rysunkami w Cyruliku, »szarżami portretowemi« i karykaturami obrazów z Luwru i wreszcie impresjami widoków paryskich, leży długa droga, którą miał do przebycia. 

Nie mamy tu miejsca na uważniejszą – niewątpliwie wskazaną i interesującą – analizę prac i drogi rozwojowej, jaką przebył artysta. Stajemy jedynie wobec bezsprzecznego faktu, że Czermański dał znacznie więcej niż to, co potocznie nazywamy karykaturą, że wywodząc się od Sichulskiego, stworzył nową i odrębną kartę w rozwoju karykatury polskiej. Zresztą sam Czermański tak się wyraził o sobie: »żaden z krytyków nie potrafił, jak dotychczas określić właściwem mianem mojej sztuki. Bo przecież nie mogę pogodzić się z podciąganiem moich kompozycyj pod kategorję karykatur«. 

ZDZISŁAW CZERMAŃSKI MOTYW Z PARYŻA (akwarela).
ZDZISŁAW CZERMAŃSKI MOTYW Z PARYŻA (akwarela).

* * * 

Wydany teraz album 13 karykatur marszałka Piłsudskiego jest syntezą całej poprzedniej twórczości Czermańskiego. Wszystkie zdobycze malarskie, które są owocem dotychczasowych poszukiwań, ponadto zupełne już opanowanie wyrazu i zdolność bezpośredniego przemawiania do widza, charakteryzują to nowe dzieło.

Po bliższem zapoznaniu się z temi ostatniemi pracami Czermańskiego nasuwa się parę uwag. Przedewszystkiem zastanawia ujęcie postaci marszałka Piłsudskiego. Z pośród wielu portretów Marszałka można wymienić zaledwie kilka takich, które łączą w sobie zalety artystyczne z źywem i prawdziwem oddaniem charakteru modela. Wydać się to może przesadzone, lub wręcz paradoksalne, ale faktem jest, że nieunikniona pompa i gloryfikacja sprawiły, iż Marszałek na portretach swoich już zupełnie »zbronzowiał«. Czermański należy do tych artystów, którzy potrafili uniezależnić się od ubocznych wpływów i stworzyć portret żywy, daleki od przyjętych szablonów, które mimowoli nasuwają się przy malowaniu tak charakterystycznej postaci Marszałka. I co jest najbardziej interesujące, to łatwość przedstawiania Marszałka w nieprawdopodobnych wprost sytuacjach, w przeróżnych fazach silnego podniecenia psychicznego, przyczem zarówno osoba główna jak i całe otoczenie oraz akcja, rozgrywająca się na obrazku, z zadziwiającą prawdą i siłą trafności oddają właściwy charakter Marszałka. Czy to będzie groźny, biegnący wzdłuż pociągu Piłsudski {»Powrót taty«), czy dziwnie złośliwy {»Szkoła pływania dla ministrów«), czy śmiesznie uparty {»Wańka – wstańka czyli zabawy z sejmem«), lub strojący komiczne miny na maluśkiego Waldemarasa {»Strachy na Litwę«) it. d,, wszędzie opanowana wola artysty wydobywa jeden zasadniczy ton, sprawiający, że postać Marszałka z każdej planszy jest emanacją tej samej osoby. 

Trzeba jednak oprzeć się pokusie omawiania każdej kompozycji z osobna, gdyż opis taki przekroczyłby znacznie ramy niniejszego artykułu. I tu właśnie przejawia się wysoka wartość prac Czermańskiego, które posiadają cechę właściwą prawdziwym dziełom sztuki: zdolność operowania skrótami. T. zn. w formie plastycznej artysta zamyka taką ideę i treść, która, gdyby miała być przetłumaczona na słowa, zająćby musiala niekiedy liczne arkusze tekstu i wymagałaby licznych komentarzy z dziedziny politycznej, społecznej, obyczajowej it. d. Nie jest to t. zw. »literatura w malarstwie«, od której się teraz tak nabożnie odżegnywamy, ale pewna myśl, której nie można odseparować od sztuki. Tu właśnie zbliża się Czermański do Grosza, którego sztuka tak genjalnie potrafi zamknąć tyle treści w lapidarnych i z wielką ekonomją wykonanych rysunkach. 

Omawiane karykatury Czermańskiego tworzą bardzo skomplikowaną całość. Po bliższem przyjrzeniu się ich cyklowi przedstawia się nam Czermański jako autor, reżyser i wykonawca w jednej osobie. Musimy podziwiać nietylko formę artystyczną i umiejętność formułowania zamierzonego planu, ale i zdolności reżyserskie artysty, który potrafił z taką swobodą i umiejętnością operować skomplikowanym aparatem postaci czołowych i drugorzędnych, musimy podziwiać niebywałą wprost pomysłowość, dowcip i humor, które nadają karykaturom specjalny urok i w zupełnie swoisty sposób oddziaływują na widza. Przyczem godne uwagi jest to, że sama technika dowcipu nie jest wszędzie jednakowa. Od mało skomplikowanych, ale niemniej świetnych pomysłów jak »Piłsudski w gronie swoich doradców«, »Stary i nowy rok w Polsce«, lub »Piłsudskiego« przechodzimy do »Słówek«, »Jak sobie prawica wyobraża rządy marszałka Piłsudskiego« i do parafraz wielkich obrazów Matejki {»Batory pod Pskowem«, »Zmiana konstytucji«). 

Skoro już wspomnieliśmy mimochodem nazwisko Matejki, chciałbym zwrócić uwagę na pewien charakterystyczny szczegół. Jeśli wspomnę teraz o Matejce, nie chciałbym, aby uważane to było za chęć doszukiwania się za wszelką cenę wpływów, o których tu oczywiście mowy być nie może. Chodzi o szczegół, który najprawdopodobniej tkwił w artyście podświadomie i z którego nie zdawał sobie sprawy, mianowicie, że wskutek zetknięcia się artysty z obrazami Matejki przy transponowaniu ich na karykatury {specjalnie wysubtelniona wrażliwość na cechy charakterystyczne i duża praktyka w paryskiej serji karykatur obrazów z Luwru i malarzy współczesnych), grupa złożona z Nowaczyńskiego, Strońskiego i Trąmpczyńskiego w planszy »Jak sobie prawica wyobraża rządy marszałką Piłsudskiego« żywo przypomina grupę Zebrzydowskiego, Radziwiłła i Stadnickiego z »Kazania Skargi«, i to nietylko układem, ale nawet i stopniem wzburzenia. Tylko to, co u Matejki jest wielkie, niecodzienne i patetyczne, to u Czermańskiego nabiera cech groteskowej koturnowości. Pewna bezradność i komizm stojącej na uboczu grupki, potęgują się jeszcze u widza, jeśli ten świadomy jest analogji z Matejką. 

ZDZISŁAW CZERMAŃSKI, „SŁÓWKA“ (od lewej: minister Zaleski, Marszałek. Boy-Żeleński. Wieniawa-Długoszowski), (akwarela).
ZDZISŁAW CZERMAŃSKI, „SŁÓWKA“ (od lewej: minister Zaleski, Marszałek. Boy-Żeleński. Wieniawa-Długoszowski), (akwarela).

Te same zalety, jakie wykazuje kompozycja i reżyserja całości, cechują poszczególne części. Oprócz tak różnorodnych i trafnych portretów Marszałka, spotykamy moc zajmujących fragmentów, jak chociażby Bartla i Trockiego, obejmujących się czule, żywy portret ministra Zaleskiego, t. zw. grupę pułkowników it, d. Z każdego szczegółu, nawet z akcesorjów wnętrza, z »martwej natury« bije sugestywna prawda i tętni życie, tak bezpośrednio odczute przez czujnego artystę, W związku z tern podkreślić jeszcze należy w obrazkach Czermańskiego ruch, stały dynamizm,- każda postać, nawet przedstawiona w stanie zupełnej napozór bezczynności, przedstawia właściwie człowieka w jakiejś akcji, np. w chwili wyczekiwania czegoś. Jest to halsowskie iście chwytanie życia na gorącym uczynku – że użyję zbyt już dzisiaj utartego powiedzenia. 

W sposobie wykonania tych karykatur reasumują się wszystkie dotychczasowe zdobycze malarskie Czermańskiego. Obok precyzyjnego rysunku, zlekka tylko zdeformowanego, na plan pierwszy wybija się barwa, która nie występuje tutaj podrzędnie, jako wypełnienie rysunku, ale zaczyna grać niekiedy rolę samą dla siebie. Jest to niewątpliwie wynikiem akwarel owej techniki widoków paryskich, w których już można zauważyć stawianie zagadnień koloru na jednej płaszczyźnie z rysunkiem. Technika w omawianych karykaturach jest zresztą pojęta bardzo samodzielnie: ciekawe połączenie akwareli, pastelu iołówka tworzy subtelną całość. 

* * *

Cały dotychczasowy dorobek Czermańskiego prezentuje nam artystę, którego zalicza się do rzędu twórczych, t. j. takich, którzy nigdy nie rezygnują z dalszych poszukiwań i studjów, nawet po osiągnięciu takiego stopnia, który jest uważany za doskonały. W dziejach sztuki spotykamy się nieraz z najwybitniejszymi artystami, którzy, z powodu zbyt mało rozwiniętej pasji twórczej, stawali przedwcześnie na miejscu i powtarzali siebie do końca życia. To oczywiście było ich śmiercią artystyczną poprawność jest wrogiem sztuki. Znaczenie tych karykatur jest większe, niż chwilowe zainteresowanie i swego rodzaju sensacja, jaką wywołały. Przedewszystkiem dla Czermańskiego są one niewątpliwie bilansem dotychczasowej pracy i w pewnym stopniu odskocznią dla dalszej twórczej działalności. Dla przyszłych pokoleń – pominąwszy walory artystyczne – pozostaną ciekawym dokumentem historycznym, oddającym w syntetycznym i wymownym skrócie wycinek życia i stosunków politycznych naszych czasów, dokumentem zawsze aktualnym i żywym, kiedy stosy gazet, sprawozdań sejmowych i monografij staną się nudnym, już tylko archiwalnym objektem. 

Na tern polega wymowa sztuki. 

HENRYK MAJZNER

ZDZISŁAW CZERMAŃSKI MARSZAŁEK PIŁSUDSKI W URONIŁ SWYCH DORADCÓW.
ZDZISŁAW CZERMAŃSKI MARSZAŁEK PIŁSUDSKI W URONIŁ SWYCH DORADCÓW.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new