Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
OBST SEWERYN, wystawia od 1887 do 1893 r. Profesor rysunków we Lwowie. Wiele przebywał na Huculszczyźnie dla studyów.
ODROWĄŻ WŁODZIMIERZ, wystawia 1883 r.
ODRZYWOLSKI SŁAWOMIR, ur. w 1846 r. w Zakrzówku w Królestwie Polskiem, po ukończeniu 2 lat w byłym Instytucie technicznym w Krakowie, wyjechał w r. 1866 do Berlina, gdzie po trzechletnich studyach w ówczesnej Akademii budowniczej wstąpił do praktyki. Tę odbył najprzód w biurze budowy dworca kolei poczdamsko-magdeburskiej w Berlinie. Pracując równocześnie w Akademii sztuk pięknych, w dziale przem. artyst., uzyskał medal srebrny w r. 1871. Następnie od r 1872 wstąpiwszy do służby w zarządzie budownictwa Państwa niemieckiego, był konduktorem budowy pałacu poselstwa Wirtemberskiego, później architektem przy budowie ces. urzędu statystycznego i przy przebudowie urzędu kanclerskiego. Wreszcie od r. 1875—1878, gdy Państwo niemieckie nabyło od książąt Radziwiłłów ich pałac przy Wilhelmstrasse, był architektem prowadzącym przebudowę tego pałacu na mieszkanie służbowe dla pierwszego kanclerza niemieckiego, ks. Bismarcka. Tutaj kierował nie tylko całą ściśle architektoniczną częścią budowy, ale projektował wszelkie szczegóły, jak meble, pająki, kinkiety, marmurowe kominki etc. Oprócz tych budowli projektował willę Zimmermann w Thiergartenie i współpracował przy kilku innych domach i pałacykach w okolicy Berlina. W r. 1872 w konkursie na projekt tablicy pamiątkowej dla poległych kolegów akademickich w wojnie francusko-pruskiej uzyskał trzecią nagrodę. W r. 1878 powołany na profesora Instytutu techniczno-przemysłowego (obecnej Szkoły przemysłowej) powrócił do Krakowa.
Już w r. 1880, zaproszony przez Wydział krajowy, wziął udział w ścisłym konkursie na schowek artystyczny do akwareli, imieniem Galicyi ofiarowanych arcyksięciu Rudolfowi jako podarunek ślubny i uzyskał jedną z trzech równorzędnych nagród ze ś. p. Julianem Zacharjewiczem i ś. p. Karolem Zarembą. Jako architekt praktykujący projektował w Krakowie częściowo sam, częściowo wspólnie z W. Kaczmarskim, pomiędzy r. 1885—1892 cały szereg domów prywatnych, jak 1. 25, 26, 27 przy ulicy Basztowej, dom własny ul. Studencka 1. 17, domy bliźnie 2-piętrowe przy ulicy Wolskiej 1. 30, 32 i na tejże ulicy willę dla prof. Janczewskiego. Grobowiec dla rodziny Pieniążków na cmentarzu krakowskim i dwór dla p. J. Męcińskiego w Partyniu pod Tarnowem. Gmach gimnazyum w Jaśle, oraz gmach szkoły polskiej w Białej. Cały szereg kościołów wiejskich: w Albigowej pod Łańcutem, w Mrowli pod Rzeszowem, w Równem pod Duklą i w Rabce; wreszcie do projektowanych a jeszcze nie wykonanych należą kościoły w Rudawie pod Krakowem i projekt rozszerzenia kościoła w Niepołomicach. Od roku 1886, wezwany przez kard. Dunajewskiego do przygotowania projektu restauracyi katedry na Wawelu, przeprowadził gruntowne studya i zdjęcia katedry, które pod wieloma względami rozświetliły jej historyę i genezę powstania pojedynczych jej części. Te zdjęcia i badania budowlane stały się podstawą rysunkowej i konstrukcyjno-budowlanej części dzieła Wojciechowskiego o katedrze na Wawelu. Od r. 1891 do 1894 jeszcze za kard. Dunajewskiego przeprowadził restauracyę kaplicy Zygmuntowskiej, od 1895 do 1904 r. wezwany w dalszym ciągu przez kard. Puzynę, był architektem katedry na Wawelu i przeprowadził całą jej restauracyę budowlaną z wyjątkiem wieży południowej i kaplicy Wazów. Obok tego od r. 1887 do obecnej pory kieruje restauracyą starożytnego kościoła w Bieczu. W r. 1903 projektował pomnik arcybiskupa Felińskiego w kościele św. Krzyża w Krakowie. Brał też udział w większych konkursach architektonicznych, jakie ogłaszano w Galicyi. W r. 1888 uzyskał 3-cią nagrodę za projekt na gmach Gal. Kasy Oszczędności we Lwowie, w r. 1889 2-gą nagrodę za projekt teatru w Krakowie, poczem zaproszony przez radę miasta do konkursu ścisłego, opracował drugi projekt do budowy tegoż teatru. W r. 1903 1-szą nagrodę za projekt kościoła św. Elżbiety we Lwowie, w r. 1904 na konkursie na projekt nowego ratusza w Krakowie, uzyskał jedną z dwóch pierwszorzędnych nagród, wreszcie w r. 1904 opracował z polecenia Rady szkolnej krajowej projekt nowych gmachów szkoły przemysłowej w Krakowie. Brał udział w pracach kom. hist. sztuki Akademii Umiejętności, ogłosił obok różnych komunikatów monografię zamku w Baranowie nad Wisłą. Z ramienia komisyi dla spraw przemysłowych wydał 6 zeszytów zabytków polskiego przemysłu artystycznego. Od r. 1887 jest konserwatorem zabytków sztuki. Zbierając od szeregu lat zdjęcia z celniejszych zabytków renesansu naszego kraju, wydał je w r. 1899 nakładem księgarni Schrola w Wiedniu pod tytułem »Renesans w Polsce«. Jeszcze w r. 1880—82 rozpoczął wydawać materyały do restauracyi zamku na Wawelu, które to wydawnictwo przerwały późniejsze prace zawodowe. Powoływany do jury w konkursach, do narad w sprawach restauracyi kościoła na Jasnej Górze, katedry w Płocku, kościoła św. Anny w Wilnie i wielu innych. OS. Bibliografia: K. 87. »Rocznik krakowski«, tom VI, Kraków 1904, str. 154. »Świat« z r. 1889, str. 183, 210, 235.
OFFMAŃSKA, patrz ŁĄCKA ANNA.
OKOŃ TADEUSZ, debiutuje 1901 r.
OKUŃ EDWARD, wystawia od 1898 r.
OLECHNO R. (SZWOYNICKI ROMAN), wystawia 1875 r.
OLESIŃSKI FERDYNAND, wystawia od 1887 r. Uczeń krakowskiej Szkoły sztuk pięknych, przez Jacka Malczewskiego przedstawiony na »Skowronku«.
OLESZCZYŃSKI ANTONI, rytownik, ur. w Krasnymstawie, w woj. lubelskiem, 24 stycznia 1794 r., um. w Paryżu 28 lutego 1879 r. Był on najstarszym z rodziny, która składała się z dwóch młodszych braci: Władysława, rzeźbiarza, i Seweryna, znanego litografa, oraz z trzech sióstr. Po ukończeniu szkół w Opolu u Pijarów, wezwany przez Stanisława hr. Grabowskiego, dyrektora kancelary i Rady stanu b. Księstwa Warszawskiego, mianowany został podsekretarzem w tejże Radzie. Talent kaligraficzny, rysunki piórowe zwróciły nań uwagę i dopomogły, iż umieszczony został w Akademii sztuk pięknych w Petersburgu na koszcie rządowym (1817—1823). W 1824 r. opuścił tę Akademię, a za powrotem do Warszawy, komisya rządowa Oświecenia publicznego Królestwa Polskiego wysłała go do Paryża. Po przybyciu do Paryża, polecony gorąco znakomitemu malarzowi Gerardowi, wszedł do pracowni Regnaulta, a następnie Richomme’a, członka Instytutu francuskiego, który z prac złożonych ocenił należycie talent Oleszczyńskiego. Dzieła dwa zwłaszcza zjednały mu uznanie w artystycznym świecie, tak dalece, że Akademia sztuk pięknych we Florencyi mianowała go profesorem 1-ej klasy. Zamieszkawszy stale w Paryżu , zgromadził bogaty zbiór dawnych ojczystych pamiątek. W wolnych chwilach od pracy rytowniczej zbierał wiadomości do historyi sztuk pięknych w Polsce. Gdy z powodu osłabionego wzroku rylec odkładał, malował talerze porcelanowe, do których przedmioty brał z dziejów polskich. Zwłoki jego pochowano na cmentarzu Ivry. Odbył on podróż do Włoch, zatrzymując się jakiś czas we Florencyi, a następnie w Dreźnie i Hamburgu. Ożenił się w e Francy i około 1850 r. z panną Melanią Girault. Miał z niej troje dzieci. Jego staloryt »Kopernik« wydany został przez Towarzystwo 1855/6 r. jako premia. Bibliografia: D r. Jerzy Mycielski 1. cit. str. 295. D r. J. B. Antoniewicz 1. cit. str. 134. »Kłosy« z r. 1879. t. XXVI, str. 250. Tom I, str. 9, 23, 43, 59, 69, 93, 118, W . Chodźkiewicz: »Tygodnik illustrowany« z r. 1879, str. 241. F. M. Sobieszczański w »Tyg. illustr.«, t. XII, str. 21. Seweryna z Ż. D., tamże, t. XV , 1867, str. 143, 148, 167, 190, 200.
OLSKI BRONISŁAW (pseudonim), debiutuje 1903 r.
OLMA, wystawia portrety węglem rysowane od 1880 do 1884 r., fotograf w Krakowie.
ORŁOWSKI ALEKSANDER, ur. 1777 r. w Warszawie, um. 13 marca 1834 r. w Petersburgu. Ojciec jego nie znajdując środków do życia w stolicy, przeniósł się do Siedlec, majętności hetmanowej Ogińskiej i wziął tam w dzierżawę dom zajezdny. Zmiana ta dla młodego Aleksandra była wielce pożądaną. Rodzice zajęci gospodarstwem mało zwracali uwagi na chłopca, który bujał sobie po drodze, coraz to nowe zawierając znajomości. Kiedy przyszła słota, nie mógł oddawać się ruchliwemu zajęciu, zakradał się do pokojów gościnnych, wyciągał węgle z pieca i kreślił po ścianach. Przy tem zajęciu wybiegał z pokoju z obawy aby ktoś z domowników nie zdybał go na gorącym uczynku. Ale postacie chłopów w czapach baranich, żydów brodatych, marsowatych żołnierzy, konie, wozy i różne dziwolągi zostały na ścianach jak zaklęte duchy. Zdarzyło się, że w tym właśnie czasie, kiedy rysunki pokrywały ściany gościnnych pokojów, księstwo Czartoryscy wybrali się w odwiedziny do Siedlec i przed udaniem się do pałacu, wstąpili do oberży. Zastanawiając się nad prawdą i charakterem, jaki z tych grubych zarysów przeglądał, mocno się zaciekawili nieznanym ich twórcą. Sprowadzono zalęknionego winowajcę i przedstawiono księżnie, która się zajęła rubasznym chłopcem. Książę przychylając się do prośby swej małżonki, zajął się szczerze przybranym wychowańcem i umieścił go na naukę u Norblina, bawiącego wtedy w Warszawie. Po krótkim pobycie u tego malarza, pomimo usiłowań Norblina, który starał się go od tego odprowadzić, porzucił w 1794 r. pracownię artysty, rzucając się w odmęt gwałtownych wrażeń wojennych. Raniony pod Zegrzem, opuścił szeregi w Łomży, dostawszy się pod Warszawę stanął w karczmie, blizko wolskich rogatek położonej. Dowiedziawszy się o tem Norblin, pospieszył do niego i nakłonił do powrotu. Po powrocie do mistrza swego, Orłowski dość długo pracował, to też nabył niepospolitej łatwości rysunku i odtąd wzrastać poczęła jego sława. Jednak burzliwy charakter artysty nie pozwalał mu nigdy w niczem wytrwać. Opanowała go raz jeszcze żądza wrażeń; znikł nagłe z pracowni Norblina, połączył się z bawiącem podówczas w Warszawie towarzystwem akrobatów pod dyrekcyą Chiariniego. Naśmiawszy się dowoli z własnego dziwactwa, powrócił do pracowni. Książę Poniatowski polubiwszy Orłowskiego z powodu jego niepospolitego dowcipu, przeznaczył mu dukata dziennie na potrzeby i wierzchowego konia do dyspozycyi, zapraszając na stałego gościa pod Blachą, gdzie zabawiał licznych gości rysowaniem humorystycznych figur, powszechnie znanych w mieście. Niektórzy twierdzą, że bawił jakiś czas na Litwie, inni, że odbywał podróż do Niemiec, Francyi i Włoch, co jednak nie miało miejsca. Wiadomo tylko, że nie znajdując w Warszawie odpowiedniej pracy, bawił w 1799 r. wraz z Płonczyńskim w Nieborowie, a następnie powziął zamiar udania się do Petersburga i podróż tę odbył w 1802 r. na Gdańsk, z Flettim, Włochem prowadzącym handel rycinami. Po przybyciu do Petersburga uczęszczał na akademię, gdzie okazawszy wysokie artystyczne zdolności, zaszczycony został znajomością wielu znakomitych osób. Zalecony przez Stanisława Potockiego wielkiemu księciu Konstantemu, wkrótce potrafił sobie pozyskać względy jego, tak, iż go nadwornym rysownikiem mianował i przeznaczył mu dożywotnie mieszkanie w Marmurowym pałacu, w którym też do śmierci pozostał, robiąc tylko raz po raz artystyczne wyprawy do Moskwy i Niżnego Nowogrodu. Wziętość Orłowskiego z każdym dniem wzrastała, poszukiwano i przepłacano prace jego, a rozlicznym zamówieniom zaledwie był zdolnym zadosyć uczynić. Pracował również w biurze topograficznem sztabu głównego cesarskiego, mianowany był członkiem Akademii sztuk pięknych w Petersburgu. W Muzeum narodowem jest szereg jego akwareli i rysunków. W galeryi Towarz. przyjaciół nauk w Poznaniu jest jego »Scena ludowa litewska«, malowana na płótnie olejno, oraz szereg rysunków i akwareli. W muzeum im. Lubomirskich we Lwowie są dwie jego akwarelle: »Kozak na koniu« i »Kozacy dońscy«. W galeryi Raczyńskich nowego muzeum w Poznaniu są jego: »Zagroda wiejska«, »Kuźnia«, »Pijak«, »Wojska rosyjskie«. W muzeum ks. Czartoryskich w Krakowie są jego olejne obrazy: »Czerkiesi na polowanku« i »Kozacy w galopie« i szereg akwareli oraz rysunków i litografii (sztuk 71). Jego obrazy znajdują się w wielkiej ilości w muzeum Aleksandra III, w Ermitażu i w Akademii sztuk pięknych w Petersburgu w galeryi Tretiakowa w Moskwie, u hr. Potockich w Peczarze itd. Prace ważniejsze: »Przechód taboru kozaków przez okolicę leśną«, »Scena ludowa«, »Widok morski« w posiadaniu hr. Edw arda Raczyńskiego, akwarelle: »Ojcowie i synowie«, »Przejście wojsk Napoleona I. przez rzekę«, »Wjazd Jerzego III. do Londynu«, »Obóz kozacki«, »Kozacy przy brodzie«, portret karykaturalny kasztelana Męcińskiego, rysunki: »Wzięcie Pragi«, »Obozowisko«, »Huzar na koniu«, »Szarża kawaleryi«, »Matka broniąca dziecka«, »Weteran walczący z wilkiem«, »Ukaranie dziecka«, »Widok ulicy warszawskiej, »Widok Nieborowa«, »Krajobraz z wiatrakiem«, »Krajobraz z młynem« i kilkakrotnie portret własny w różnych strojach. Bibliografia: Dr. Jerzy Mycielski 1. cit. srt. 192. Dr. J. B. Antoniewicz 1. cit. str. 89. Adam Mironowski w »Tyg. illustr.« z r. 1902, str. 948—949. L. Buszar w »Tyg. illustr.« z r. 1859, str. 303, z r. 1877, str. 130, II. Sprawozdania kom. do bad. hist, sztuki w Polsce, t. VI, str. XLIX. Kraszewski B. Rysunek Orłowskiego, »Kraj« 1890, nr. 36 »Gazeta warszawska« 1832, nr. 99, 314. »Przyjaciel ludu«, Leszno 1841, VIII. Smokowski W.: Niezapominajki. Kornwell. Warszawa 1847. Wildta J. Kalendarz powszechny, Kraków 1857. Ze wspomnień i pamiętników Stan. Morawskiego, wyd. Spasowicz Włodz. »Kraj« 1890, nra 29—31.
ORŁOWSKI, rzeźbiarz, wystawia 1880 r.
ORŁOWSKI JAN KANTY, wystawia 1868 r.
ORŁOWSKI WACŁAW, wystawia 1884 r.
ORZECHOWSKI T., wystawia widok z okolic Nowego Sącza w 1883 r.
OSTOJEWSKI MIROSŁAW, debiutuje 1901 r., przeważnie rysunki węglem.
OSTROWSKI KAZIMIERZ, rzeźbiarz, ur. 1848 r. we Lwowie, um. w Warszawie. Oddany do miejscowej szkoły realnej, w której obok rysunków uczono modelowania, odrazu wybitną zdolność do rzeźbiarstwa okazał. Rodzice jednak z niedowierzaniem na sztuki piękne patrzyli, gdyż chodziło im o zapewnienie materyalnej przyszłości, odesłali go do Warszawy, aby tam w biurze stryja w Towarzystwie ubezpieczeń pracował. Porzucił jednak młodzieniec tę pracę kancelaryjną, a zostawiony samemu sobie, chwycił się modelowania ornamentów przy fabryce pieców kaflowych w okolicach Warszawy. Jednak rodzice wezwali go do Lwowa i pozwolili zaciągnąć się do towarzystwa dramatycznego Stengla. Po pewnej wyprawie niefortunnej w tym zawodzie, chciał go ojciec nakłonić do pracy w zawodzie jubilerskim. Skończyło się na tem, że poszedł na naukę do pracowni rzeźbiarskiej Filippiego, który wówczas miał ją we Lwowie. Niewiele stamtąd wyniósł pożytku, gdyż znalazł się raczej u rzemieślniczego warsztatu. Przyjął więc propozycyę Bertolina, gdy tenże zawezwał go do Kamieńca, aby mu powierzyć rzeźbienie posągów i medalionów do pomników grobowych i w r. 1868 przybył na Podole. Wreszcie ojciec, widząc w nim zdolności, zdecydował się dać mu fundusz na wyjazd do Akademii wiedeńskiej. Na początku 1869 r. wezwawszy go do domu, tegoż lata wysłał do Wiednia. Po odbyciu studyów akademickich, podjął się artysta robót przy pomniku cesarza niemieckiego w Berlinie. Później przeniósł się do Krakowa, a nie mogąc tam znaleźć sposobu do życia, przeniósł się do Warszawy 1876 r. Tu ciężkie próby przechodził, pracując na utrzymanie żony, którą wraz z dziecięciem zostawił w Krakowie. Jął się więc dla zarobku produkowania medalionów gipsowych wybitnych pisarzy. Zamówienia te ułatwiły mu założenie własnej pracowni, w której niegdyś nauczyciel jego, Filippi, tragiczny koniec swemu życiu położył. Marzył ciągle o podróży do Włoch i Rzymu. Wystawia od 1870 do 1879 r. Ważniejsze prace jego: »Polonia«, zakupiona przez Tow. przyjaciół sztuk pięknych w Krakowie. Medaliony Siemiradzkiego, Matejki, Pola, Chopina, .Słowackiego, Fredry, Odyńca, Kraszewskiego, Adama Pługa, Kremera i Libelta, Mickiewicza i Krasińskiego, »Zwycięski Dawid«. Bibliografia: »Kłosy« z r. 1880, t. XXX, str. 278. »Tygodnik illustrowany« z r. 1880, str. 391.
OSTROWSKI STANISŁAW, rzeźbiarz, uczeń Filippiego, wystawia 1897 r. Studyuje we Włoszech, przebywa w Warszawie, a w końcu osiada we Lwowie. Wykonał wiele portretów.
OSTROWSKI WŁADYSŁAW, ur. w Warszawie 1878 roku. Od 1895 r. uczeń krakowskiej Szkoły sztuk pięknych, przez rok na rysunkach u prof. Cynka, i 2 lata u Malczewskiego. Potem przez dwa lata u Axentowicza, w końcu przez kilka miesięcy u Wyczółkowskiego. W 1897 r. otrzymuje medal bronzowy. Bawi przez lat kilka na Podolu w Turczyńcach i na Ukrainie w Tokarówce, skąd odbywa podróż do Monachium i Paryża i tam przez rok pracuje w szkole malarskiej Juliena. Wystawia od 1902 r.
OTTO ZYGMUNT, rzeźbiarz, wystawia od 1893 do 1895 r. Wykształcony w szkole artystyczno przemysłowej we Lwowie, następnie w szkole sztuk pięknych w Krakowie pod kierunkiem Matejki, w końcu w Wiedniu. Liczne nagrody konkursowe od Tow. warszawskiego, Filharmonii, kasy przemysłowców w Warszawie. Twórca fontanny w Rydze, posągów Matejki i Wita Stwosza do gmachu Filharmonii warsz.
OWIDZKI JAN, wystawia od 1881 do 1901 r. Uczeń Wojciecha Gersona w Warszawie, następnie kolega Chełmońskiego i Witkiewicza w Monachium.