Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Wstęp


I. Istota sztuki.

„Pszczółka pilności daje ci naukę, Robak w zręczności większy mistrz od ciebie, Wiedzą nie sprostasz duchom, co są w niebie, Lecz któż prócz ciebie tworzyć może sztukę” - Schiller

Człowiek musi tworzyć, gdyż do tego nakłania go konieczność życiowa. Szukając ochrony przed deszczem i zimnem buduje dom, dla zaspokojenia głodu i pragnienia lepi naczynia przy pomocy różnych narzędzi. Ale istocie posiadającej z natury dążność do czegoś wyższego, lepszego, to nie może wystarczyć. Oto w cichej celi siedzi zakonnik zajęty przepisywaniem starych foliałów, przyczem początkowe litery tekstu ożywia barwami, ozdabia kształtnemi liniami lub postaciami. Czyż musi tak robić, czy przez to pismo stanie się czytelniejsze ? Z pewnością nie. Tworzy, do czego nie zmusza go żelazna konieczność, tworzy, co mu każe dusza, dążąca ku wzniosłym ideałom. Ale zarazem tak pojmując swą pracę daje nam dzieło sztuki, sam zaś staje się artystą.

„Sztuka jest milczącą poezyą”, powiedział jeden z greckich poetów, a więc poematem przemawiającym do nas samą formą. Znanem jest również zdanie, że „sztuka przedstawia piękno“. Ale w czem spoczywa tajemnica piękna? Czujemy, że piękno jest czemś żywem, treścią duchową o kształtach widzialnych, czujemy w pięknie zgodę treści z formą, jednolitą całość, której poszczególne części dziwnie są ze sobą zespolone, ale trudniej określić samą istotę piękna. Pomyślmy sobie dwa obrazy przedstawiające wzruszającą historyę „Syna marnotrawnego“. Na pierwszym obrazie przedstawił malarz chłopca miłego, o pięknych kształtach ciała, delikatnej bladej twarzy, na której maluje się cicha boleść. Drugi artysta stawia nam przed oczy postać wynędzniałą, przytłoczoną zmartwieniami, o policzkach zapadłych, rękach wychudłych, jakby złożonych do błagalnej modlitwy; ze znużonych rysów przebija nieśmiało promień nadziei. Któremu z obu dzieł przyznamy wyższe piękno? Z pewnością drugiemu, mimo, szorstkiej formy, chociaż ani jedna linia nie jest „ładną". Panuje w nim bowiem zgoda treści i kształtu, idea stworzyła formę, tu wreszcie jest prawda. 

„Czem jest piękno, sam nie wiem" wyznał otwarcie niemiecki artysta Albrecht Durer. Istotnie, jeśli idea ma dać formę treści, trudno określić stały ideał formy, jeśli sztuka jest poematem duszy artystycznej, musi być różnorodna, by nie stać się czczem naśladownictwem. Prawdziwy artysta powinien oddać samego siebie, tworzyć to, czem przepełnione ma serce. Sfera sztuki musi być idealną; tak też pojmowano sztukę w najlepszych dla niej czasach, i tak ją dzisiaj pojmować należy. Pełne prawdy są pod tym względem słowa A. Mickiewicza wyjęte z „Pana Tadeusza":  

„Przyjacielu, rzekł hrabia, piękne przyrodzenie, Jest formą, tłem, materyą, a duszą - natchnienie, Które na wyobraźni unosi się skrzydłach,  

*****

Nie dość jest przyrodzenia, nie dosyć zapału, Sztukmistrz musi ulecieć w sfery ideału".

Ale też i z tych przyczyn należy przedewszystkiem umieć uszanować osobistość, czyli indywidualność artysty. Niech ona przemówi, nim osądzimy dzieło. Każdy człowiek ma własny świat ideałów, tem mniej zatem można twórczość artysty krępować regułami, podciągać pod wspólny strychulec. Jednej tylko rzeczy żądamy od niego: niech będzie prawdziwym, samym sobą. Mistrzowi wolno przełamać formę. Wielki, śmiały Michał Anioł ważył się na formy, nieprzewidziane żadnemi prawidłami, tworzył postacie przerastające naturę.    

Sztuka podlega ciągłej przemianie, czyli ewolucyi z powodu różnorodnych jednostek artystycznych w niej występujących. Jednostki są dziećmi swego czasu. Im więcej posiadają wrażliwości, tem więcej pobierają duchowej strawy, idei ze środowiska, w którem żyją. Stąd też historya sztuki jest wcieleniem ducha czasu, obrazem dziejów. Każde stulecie czuje i myśli inaczej, powstają coraz nowe ideały, cele, interesa zmieniają się. Pobożne wieki średnie budują ratusze na wzór kościołów, na wskroś artystyczna epoka renesansu, kościoły jak pałace. Gotycka Najśw. P. Marya zaledwie dotyka stopą ziemi, zdaje się ulatać w sfery niebieskie, gdy zupełnie inaczej przedstawia sobie Matkę Bożą Niderlandczyk z XVII wieku, Rubens. Pojawiające się przemiany w sztuce określamy nazwą stylu. Dlatego to podaje nam historya sztuki cały szereg stylów, jak grecki, romański, gotycki, odrodzenia etc. We wszystkich działach sztuk pięknych miewał każdy styl 3 epoki: początków, rozkwitu i zaniku. Współcześnie z epoką zaniku starego stylu powstawała zawsze epoka początków nowego.   

Rozległą i bogatą jest kraina sztuki, stąd też rozwija się w rozmaitych w kierunkach i w miarę tego rozmaicie bywa dzieloną. Najłatwiejszym jest podział ogólny na sztukę plastyczną i idealną, zawisły od tego, czy artysta myśl swą przedstawia za pomocą widocznego materyału, jak kamień, metal, drzewo, rysunek lub barwa, czy też używa idealnego, niedotykalnego środka, jakim jest ton lub słowo w muzyce i poezyi. W szczególności można podzielić sztukę plastyczną na trzy rodzaje: 1) Budownictwo czyli architekturę ; 2) Rzeźbę czyli plastykę i 3) Malarstwo.   

II. Środki techniczne sztuki.

Budownictwo. Ze wszystkich działów sztuki jest może budownictwo najważniejsze, bo powstało pierwsze, dając następnie początek rzeźbie i malarstwu, które zrazu z niem łączyły się ściśle, będąc niejako tylko jego dopełnieniem. Rozwój budownictwa czyli architektury da się śledzić i rozwijać w myśli systematycznie, wdraża zatem umysł do dokładności i porządku. Ta konieczna przy studyowaniu architektury systematyczność przyda się później przy poznawaniu rzeźby i malarstwa. Ponadto styl architektoniczny panujący w pewnej epoce, kładzie swe piętno na dziełach sztuki rzeźbiarskiej, malarskiej, nawet na muzyce i literaturze.   

Architektura kieruje się następującemi głównemi zasadami: wysokością bezwzględną i stosunkową, planem, szkieletem budowy i ornamentem. Wysokość bezwzględną mierzy się wprost, stosunkowa wynika z zestawienia wysokości z szerokością podstawy (im wieża u dołu szersza, tem mniej smukła i odwrotnie, np. piramidy, gdzie podstawa ma niemal dwa razy tyle stóp, co wysokość). Plan i szkielet budowy zawierają jej charakterystykę stylową, jak również ornamenta, o ile nie są samem tylko upiększeniem (np. łuk ostry był znany już ludom starożytnym, ale nie jako zasada budowy, główna część składowa szkieletu, tylko jako przyczepiony ornament. Stąd też stylu ostrołukowego nie było aż do wieku XII). 

Każde dzieło architektoniczne ma ściśle określone przeznaczenie (n. p. kościół, teatr, pałac), które musi odpowiadać swemu celowi. Kościół powinien zatem być wysoki i obszerny dla pomieszczenia wielkiej ilości ludzi, światło nie powinno przedostawać się obficie do wnętrza it. p. Dzieło budzi podziw też tylko wówczas, gdy jest przystosowane do użytku, do którego je przeznaczono.     

Wielki wpływ wywiera też przy budowie utworów architektonicznych wybór materyału i jego obrobienie. Do celu służą naturalne kamienie jak piaskowiec, wapień, marmur i granit. 1. Początkowo kładziono nieociosane złomy brył na sobie, przerwy wypełniając drobnymi kamieniami; taki sposób budowania nazywano cyklopim. 2. Pewien postęp w budownictwie kamiennem stanowią symetrycznie obcięte ciosy, jak to widzimy n. p. u Egipcyan. Najwyższy stopień rozwoju architektury ciosowej spotykamy w dziełach Greków, którzy najwspanialsze budowle stawiali z białego marmuru. 3. Obok ciosu można odszukać już w najdawniejszych czasach zarówno w Egipcie, jak Babilonii i Assyryi cegłę jako materyał budowlany. W tym celu formowano starannie glinę, suszono na słońcu, lub wypalano w ogniu. Poszczególne cegiełki spajano zaprawą murarską, która twardniejąc łączyła je w jedną silną całość. Powstałe w ten sposób mury okładano płytami, które jak n. p. w Mezopotamii miały różnobarwną powłokę. Rzymianie używali do wykładania budowli płyt marmurowych. W nowych czasach powlekają mury tynkiem i przyozdabiają malowidłami lub sgraffitem t. zn. ornamentem rytowanym w tynku, o odmiennej barwie, niż powłoka zewnętrzna. W średnich wiekach, a nawet w czasie odrodzenia przyozdabiano artystycznie budowle z surowej cegły (Rohbau) zapomocą bogatych, wypalanych ornamentacyi (terrakot). 4. W parze z budulcem kamiennym szło drzewo, rozmaicie przyozdabiane za pomocą sztuki snycerskiej. 5. Żelazo używane dawniej jako środek pomocniczy do łączeń, wywalczyło sobie dzisiaj stanowisko samodzielne; razem ze szkłem jest materyałem służącym nieraz wyłącznie do śmiałych budowli nowoczesnych.   

Rzeźba. Różnorodnym jest materyał używany przez rzeźbiarza. Oprócz kamienia, marmuru, granitu, nawet kamieni szlachetnych jak onyks, posługuje się wszelkimi gatunkami gliny aż do porcelany, drzewem, kością słoniową, wreszcie metalami jak bronz, miedź, żelazo, ołów, cynk złoto i srebro. Dzieła swe tworzy przez modelowanie, formowanie, odlewanie, przez obrabianie twardego materyału, przez snycerstwo it. p. Architekt rzuca szkic przyszłej budowy na papier, rzeźbiarz wyraża pierwszą myśl w szkicu ulepionym z gliny lub wosku. W tym celu buduje artysta około szkieletu z żelaza model gliniany w wielkości rzeźby, jaką ma stworzyć. Gdy glina odda po zupełnem wykończeniu najdokładniej powziętą myśl, oblewa ją formą gipsową lub klejową, którą wypełnia się znowu gipsem. W ten sposób powstaje właściwy model gipsowy, służący następnie za wzór, czy do wykucia rzeźby w kamieniu, czy też do odlewu w metalu. Do wykonania rzeźby w kamieniu według modelu gipsowego posługują się artyści piaskowcem, wapieniem, granitem lub marmurem. Dwa pierwsze gatunki kamienia służą z powodu swej gruboziarnistości i mdłej barwy zwykle do celów dekoracyjnych, granit sprawia znowu ze względu na twardość  wielkie trudności (Egipcyanie umieli jednak ociosywać go po mistrzowsku), pozostaje więc tylko szlachetny marmur, który czynią idealnym materyałem rzeźbiarskim drobnoziarnistość i białość prześwietlająca. Grecy wykonywali najwspanialsze rzeźby z marmuru paryjskiego lub pentelijskiego, w nowszych czasach posługujemy się marmurem kararyjskim z Toskanii, lub twardszym tyrolskim. Rzymianie lubowali się w barwnych, nawet w pstrych marmurach. 

Przenosząc z modelu gipsowego dzieło na materyał twardy, wytycza się przy pomocy cyrkla, pionu i tak zw. krzyża przez punktowanie ważniejsze punkta z modelu na blok kamienny, według czego obtłukują następnie pomocnicy kamień dłutem i młotem. Powoli wyłania się z bezkształtnej bryły zarys przyszłej rzeźby, później opracowywany delikatniej przez zdolniejszych robotników, a wykończa go ręka samego mistrza. Lekkie wygładzenie pumeksem niektórych części nadaje powierzchni jakby politurę. Grecy i Rzymianie wcierali do marmuru wosk, nieraz z domieszką farby i złota (polichromia).     

Obok kamienia było drzewo w starożytnych czasach w częstem użyciu. Już u Egipcyan spotykamy posągi z drzewa, później u Greków. Z reguły je malowano. Najwięcej zajmowano się snycerstwem z końcem wieków średnich w Niemczech (u nas Wit Stwosz) posługując się miękkiem drzewem lipowem. W drobnej sztuce używano chętnie w Egipcie, Grecyi i Rzymie kości słoniowej. Później przejęli ten kunszt Bizantyjczycy, a stąd Europa. I tu stosowano często złoto i farby. Ze snycerstwa rozwinęły się u Greków olbrzymie dzieła sztuki ze złota i kości słoniowej (tak zwane chryzelefantyny). Szkielet stanowiło drzewo, części ciała wykładano kością, szaty złotem, przyczem nie brakło barwnych ozdób.   

Marmur nadaje się wybornie do rzeźb delikatnych, idealnych, do przedstawienia kształtów kobiecych, zaś do silnych, wyrazistych postaci męskich - bronz. Na rozpowszechnienie rzeźb z bronzu wpływają dzisiaj wielkie rozmiary i klimat. U nas marmur łatwo ulega wpływom atmosferycznym, natomiast bronz pokrywa się skutkiem utleniania zielonkawą patyną, która łagodzi błyszczenie materiału. Przedmioty artystyczne z bronzu wyrabiano już na Wschodzie i w Grecyi, albo przez ogrzewanie cienkich płyt w ogniu i energiczne kucie młotem, lub przez odlew. Kucie odbywa się od wewnątrz w ten sposób, że artysta powoli młotkiem otrzymuje żądane kształty. Metoda ta wymaga wielkiej wprawy, to też dzisiaj rzadko bywa w użyciu. O wiele częściej spotykamy się z odlewem. W tym celu musi przedewszystkiem być niezwykle starannie przygotowaną płynna mieszanina metalu. Następne sporządza się według modelu gipsowego formę z piasku na całe dzieło mające być odlane w bronzie odrazu, lub gdy jest większe, częściowo. Forma składa się  z płaszcza to znaczy próżnej formy, przystającej najdokładniej do modelu, i z jądra, a między niemi jest przestrzeń wolna tej grubości, jakiej ma być odlew. Gotową formę umieszcza się w zagłębieniu dobrze zabezpieczonem i zaopatruje w rurki; jedne z nich służą do wlewania masy płynnej bronzu, inne do wypuszczania powietrza. Gdy metal szczęśliwie dostał się do formy i zastygł, usuwa się płaszcz i jądro. Ale nawet w najpomyślniejszym razie, odlew nie jest czysty, odcięcie rur zostawia też ślady. Po odlaniu następuje cyzelowanie to znaczy wygładzenie powierzchni dłutami i pilnikami. W nowszych czasach wprowadzono w użycie w miejsce kosztownego bronzu żelazo i cynk, które pociąga się farbą olejną, lub co lepiej bronzu je sposobem galwanoplastycznym. Większe prace dekoracyjne wykonuje się z wypalonej gliny, mniejsze z fajansu lub z porcelany. Szlachetne metale są oddawna używane do drobnych dzieł sztuki, a wyrabia się je przy pomocy kucia młotkiem, odlewania lub wyciskania w formach stalowych (monety, medale). Najdelikatniejsze, czyli filigranowe roboty spotykamy w złocie i srebrze. Ważną rolę odgrywają wreszcie w sztuce plastycznej szlachetne kamienie. Zręczni sztukmistrze przerabiali je już w starożytności na kamee (cammeo, kamień rznięty wypukło), i gemmy (rzeźba wklęsła), przyczem używano głównie opalu i onyksu. 

Budowa formy
Budowa formy

Rzeźba przedstawia przedmioty albo pełne w posągach, czyli statuach (jedna figura) lub w grupach (połączenie kilku postaci), albo figury mniej lub więcej wystające z płaskiego tła (płaskorzeźby).   

Malarstwo. W przeciwieństwie do rzeźby, która oddaje postacie w bryle, rzuca malarstwo jedynie barwne plamy rzeczywistości na płaszczyznę. Może przedstawiać człowieka, zwierzęta, świat roślinny, nawet całą przyrodę i jej zjawiska. Rozróżniamy zatem obrazy historyczne, rodzajowe, portrety; krajobrazy (pejzaże), obrazy architektoniczne, ze świata zwierząt, roślin i owoców, wreszcie tak zwaną martwą naturę, przedstawiającą różne rzeczy martwe, sprzęty it. p. Aby rysunkowi nadać na płaszczyźnie pewne zagłębienie, musi malarz zachować prawa perspektywy linijnej, według której przedmioty stosownie do oddalenia od oka wydają się mniejsze lub większe. Rzeczy cofnięte w głąb musimy zatem widzieć na obrazie mniejsze, t. j. w skróceniu perspektywicznem. Wygląd rzeczywisty i plastyczność (modelowanie) osięga malarz przez zachowanie stosunku światła do cienia i oznaczenie odpowiednią barwą, czyli kolorem.

Rozróżniamy trzy zasadnicze barwy: czerwoną, żółtą, i niebieską, do których starożytni doliczali jeszcze czarną i białą. Przez odpowiednie ich mieszanie wytwarza się inne barwy złożone. Ogólne wrażenie, jakie wywołuje obraz co do barwy, nazywamy kolorytem, zabarwienie obnażonych części ciała karnacyą. Z umiejętnego połączenia światła z cieniem powstaje światłocień (clairobscur). W miarę oddalenia oka występują barwy mniej lub więcej wyraźnie. Dlatego też musi malarz znać dobrze prawidła perspektywy powietrznej. 

Rysunki mogą być wykonane na papierze, pergaminie, kości słoniowej, metalu, drzewie it. d. Dawniej używano do rysunku głównie pióra. Rzucano piórem zarówno lekkie szkice, zawierające pierwszą myśl kompozycyi, jak i studya z natury robione według żywego modelu. Z czasem wszedł w użycie ołówek czerwony (sangwina, lubryka), czarna kredka, wreszcie ołówek zwykły. Szczególnie odpowiednim jest węgiel, którym łatwo ciągnie się kreski lub szerokie płaszczyzny, nawet na dużym kartonie. Kartony nieraz barwne są dla malarza tem, czem jest dla rzeźbiarza model z gliny, zawierają bowiem wzór, według którego ma być wykonany obraz. Zabierając się do dzieł większych rozmiarów wyrażają artyści - malarze pierwszą myśl, zarys w szkicu. Później następuje opracowanie poszczególnych postaci z natury, przy pomocy żywych modeli i przestudyowanie kostyumów, poczem artysta rysuje karton naturalnej wielkości i przenosi na płótno. Mniejsze obrazki maluje się wprost na płótnie bez przygotowania kartonu.     

Do rysunku barwnego służą ołówki kolorowe. Rodzaj malowania na sucho miękkiemi kredami kolorowemi zwie się pastelą. Do malowania akwarelą używa się farb połączonych z miodem lub gumą, rozpuszczalnych w wodzie. Rysunki albo się niemi lekko zabarwia, lub kładzie farbę warstwami dla wywołania tem większego wrażenia. W wiekach średnich przyozdabiano tym sposobem wspaniale pisane książki (miniatura od łać. minium, cynober). Osobną gałęzią jest malowanie wodnemi farbami kryjącemi, które zwie się gwaszowe (gouache).   

Obrazy mogą być malowane na drzewie lub na płótnie. W wiekach średnich aż do XVI stulecia używano wyłącznie drzewa, pociągniętego kredą do przyjęcia farby. Później zastąpiło drzewo płótno, zagruntowane kredą. Malarz przenosi rysunek z kartonu na płótno i podmalowuje kolorowo albo jednym tonem. Śmielsze postępowanie t. zw. alla prima pozwala na należyte rozłożenie barw za pierwszym rzutem. Delikatne nałożenie barwy przeźroczystej na dany kolor podnosi siłę kolorytu, a pociągnięcie po wyschnięciu werniksem dodaje siły i chroni przed zniszczeniem. W średniowieczu łączono farby z klejem lub żywicą, gumą, białkiem it. p. (t. zw. malowanie tempera). Tło złocono na wzór Bizantyjczyków lub malowano tonem niebieskim. Później zaczęto przedstawiać postacie na tle architektonicznem lub krajobrazu. W miejsce złocenia zaczęto malować tło naśladujące otoczenie. W związku z tym kierunkiem powstaje najważniejsza zmiana techniczna: wprowadzenie malarstwa olejnego. Rozcieranie farb przy pomocy oleju znano w wiekach średnich, ale schły one bardzo powoli. Dopiero z początkiem XV stulecia udało się dwom braciom Hubertowi i Janowi van Eyck tak je ulepszyć, że malarstwo olejne rozpowszechniło się w krótkim czasie. Antonello de Messina przywiózł je z Gandawy do Włoch.

Malowidła ścienne przechowały się w znacznej liczbie z czasów starożytnych szczególnie w Herkulanum i Pompei. Były one wykonywane farbami klejowemi albo al fresco t. zn. na mokrym tynku, albo na sucho (al secco). Znali też starożytni enkaustykę t. zn. malowanie za pomocą farb połączonych z woskiem. Chrześcijańska sztuka posługiwała się do malowideł ściennych mozaiką to znaczy układała obraz z małych barwnych kamieni lub szkiełek na miękkim pokładzie kitu. Klasyczna starożytność używała robót mozaikowych przeważnie do układania posadzek. Z końcem wieków średnich odżyło na nowo malarstwo freskowe, a w wieku XVI doszło do mistrzowstwa. Że jednak sprawiało zawsze trudności techniczne, uniemożliwiało niemal naprawki, zastosowano w połowie XIX wieku t. zw. stereochromię. Polega ona na tem, że farby nakłada się na suchem podłożu i napawa potem szkłem wodnem, szklistą masą bezbarwną, która spaja obraz szczelnie z murem i chroni od wpływów atmosferycznych.    

Odrębnym rodzajem malarstwa jest emalia. W tym celu otaczali Bizantyjczycy zarysy rysunku cienkimi paskami złota, a powstałe przegródki (cloissons) wypełniali barwną masą emaliową przez ogrzanie topioną (email cloisonne), Złotnicy na Zachodzie rytowali natomiast płyty miedziane a emalię wpuszczali w miejsca wycięte głębiej (email champleve). Pokrewnem emalii jest malowanie na porcelanie najpierw znane w Chinach i Japonii, a w XVIII wieku w Europie (Saksonia, Sevres, w Polsce Korzec). Należy jeszcze wspomnieć o malowaniu na szkle i witrażu, rozpowszechnionem w wiekach średnich, a wykonaniem na wzór mozaiki przez składanie różnobarwnych kawałeczków szkła i oprawianie wołów. Z czasem udoskonalono technikę. Rysowano i cieniowano przeźroczystą farbą dającą się wypalać i zastosowano połączenie szkła barwnego z bezbarwnem.   

W szerszem rozumieniu należą tu także sztuki odtwarzające czyli reprodukcyjne jak miedziorytnictwo, drzeworytnictwo i rysowanie na kamieniu. Celem ich rozpowszechnienie reprodukcyj arcydzieł sztuki.   

Miedzioryt mieli wynaleść Włosi (Maso di Finiguerra) a udoskonalili w XVI wieku tacy mistrzowie jak Durer, Raimondi i Henryk Goltzius. Na gładką zupełnie płytę miedzi przenosi się rysunek za pomocą linij mniej lub więcej pogłębionych, które żłobi się albo rylcem, albo igłą w połączeniu z wygryzaniem kwasami. W tym wypadku powleka się płytę cienką warstwą asfaltu, rysuje delikatnie żądany wzór i wystawia następnie na gryzące działanie rozcieńczonego kwasu siarkowego i azotowego, które pogłębiają rysunek. Miejsca, które nie mają być wystawione na działanie kwasu, pokrywa się woskiem. Po takiem wykończeniu płyty, czerni się ją i robi odbitki. Są jeszcze inne sposoby wykonywania rysunku na płytach metalowych: n. p. przez punktacyę (linie zastępują punkty), przez skrobanie, wygryzanie t. zw. akwatinta, która naśladuje do złudzenia rysunki tuszem i sepią. Jeśli chodzi o uzyskanie większej ilości odbitek, rytuje się rysunek na stali i tworzy się staloryty.

Drzeworyt znany już dawno Chińczykom rozwinął się i w Europie. Dawniej sporządzano drzeworyty w ten sposób, iż na powierzchni drzewa zaprawionej na biało, rysowano ołówkiem obraz i żłobiono różnemi dłutkami i rylcami. Rysunek wychodził wypukło, potem czerniono go i odciskano. W nowszych czasach fotografuje się zwykle rysunek na drzewie, a następnie wyrzyna rylcem. W XV w. wyrzynano w drzewie głównie obrazki świętych i karty do gry, pociągając je następnie jaskrawemi barwami.

Rysunek na kamieniu czyli litografię wynalazł Alojzy Senefelder w Monachium (1834). Do osiągnięcia celu służy kamień litograficzny o powierzchni gładkiej, na którym rysuje się kredą litograficzną, chemicznym tuszem lub rylcem i po wykończeniu daje się pod prasę. Litografia wywołuje malownicze wrażenie tonami, światłem i cieniem. Przy użyciu barwnych tonów otrzymamy druk barwny czyli chromolitografię. Praca to nader zawiła wymagająca tylu płyt, ile ma być zasadniczych barw. Z rozwojem fotografii powstały też różne tanie sposoby odtwarzania arcydzieł, że wymienimy tylko znane powszechnie autotypie, fototypie, heliograwury it. p.

III. Sztuka przedhistoryczna.

Sztuka jest tak dawną, jak ludzkość. Chęć podobania się dała początek różnym ozdobom n. p. naszyjnikom i naramiennikom, jakoteż skłoniła ludzi do upiększania narzędzi, któremi się posługiwali. Również prastarym był zwyczaj czci zmarłych i stawiania im pomników, przez co pozostawała początkowo sztuka w ścisłym związku z religią. Wykopaliska z różnych krajów Europy wydobyły na światło dzienne roboty z gliny i metalu, należące wiekiem do najdawniejszej epoki przedhistorycznej i naszyjniki złożone z zaokrąglonych, starannie przedziurawionych kamieni. Groty dzid i strzał mają kształty naśladowane z części roślin. Początki budownictwa sięgają również czasów przedhistorycznych. Sztuka plastyczna we wyższem tego słowa znaczeniu rozpoczyna się dopiero wtedy, gdy obudziła się dążność do przedstawienia pojęć religijnych w sposób zmysłowy, do utrwalenia świętości, grobu, w sposób niezniszczalny przez kamienne pomniki. Dlatego sztuka wszystkich ludów i po wszystkie czasy doszła do szczytu w budowie domów bożych. Najstarsze pomniki tego rodzaju w Europie nie wiele się różnią od zabytków w innych częściach świata, a noszą piętno czegoś olbrzymiego. Materyałem jest surowy, rzadko z grubsza ociosany kamień, a wielkość, ciężar i sposób ustawienia wydają się wprost niezrozumiałe. Pomniki te znachodzą się w znacznej liczbie w zachodniej i północnej Europie, w Skandynawii, w północnych Niemczech, w Anglii, zachodniej Francyi i na półwyspie pirenejskim.

Przedhistoryczne grobowce były : a) podziemne lub b) nadziemne. 1. W pierwszym wypadku budowano komorę grobowca z kamienia, umieszczano w niej urny z popiołami zmarłych, ozdoby z bronzu, sprzęty, nawet nasiona i przysypywano następnie ziemią tak, że powstawały wzgórki.

Ornament z grobowca celtyckiego
Ornament z grobowca celtyckiego

Komory przykrywano dachem płaskim z kamienia, czasem spiczastym przez odpowiednie ułożenie belek kamiennych, lub usiłowano nawet zbudować sklepienie przez t. zw. ustępowanie czyli wschodowate ułożenie warstw kamiennych. 2. Do mogił nadziemnych, które mogły być zarazem pomnikami i miejscami ofiar należą: a) Menhiry t. j. wysokie słupy kamienne odosobnione lub w szeregach stojące, szczególnie liczne na wybrzeżach Bretanii (jeden z nich mierzy 20 m), b) lichawy (trylity) czyli bramy zbudowane z dwóch prostopadłych i z jednego poziomego kamienia kształtu strzały, c) dolmeny, płyty lub głazy kamienne spoczywające na 2 lub więcej kamieniach, d) maczugi lub kamienie chwiejące się, t. zn. głazy tak umieszczone ostrzejszym końcem w ziemi, że utrzymują się w równowadze, choć je może poruszyć wiatr. Kombinacyę powyższych gatunków stanowią e) koła kamienne, zwane też z angielska kromlechami; tworzą one koła współśrodkowe, w Skandynawii elipsę, której dłuższe boki są połączone równoległymi, jak boki łódki ławkami. Najsłynniejszy kromlech ze 140 kamieniami znajduje się w południowej Anglii.

Dolmen
Dolmen

Mówiąc o sztuce przedhistorycznej trudno nie wspomnieć o pierwocinach artystycznych u Słowian. Pewne wyobrażenie o tem mogą nam dać przedewszystkiem licznie spotykane mogiły, kurchany, kopce i cmentarzyska zwane też żalnikami. Uroczyska te mające zazwyczaj kształt czworoboku były wytyczone ogromnymi głazami, które sterczały na wierzchu jako kliny. Skopawszy powierzchnię ziemi ujrzymy okrągłe kamienie, a pod nimi urny nakryte pokrywkami. Popielnice (tak zwane dlatego, że zawierają popioły zmarłych) mają rozmaity kształt i różną wielkość; są baniaste, jajowate, w postaci dzbanów, garnuszków, kadzielnic, konch it. p. Ozdoby tych wyrobów składają się z nacięć, punktów, linii kolistych i spiralnych, a odznaczają się nieraz bogactwem ornamentacyi i poczuciem artystycznem. W grobowcach znajduje się również często przedmioty z kości, kamienia, bronzu, żelaza, złota jak zausznice, pierścienie, szpilki, naszyjniki, broń i narzędzia. Słowianie posiadali liczne, bogato przyozdobione świątynie zwane kontynami lub gontynami, a choć je znamy tylko z opowiadań kronikarzy, nie mniej wiadomości te są pewne. Budowane były z drzewa, wspierały się na rogach zwierząt, na kolumnach. Ściany zewnętrzne i wewnętrzne pokrywały wyraziste rzeźby; barwy malowań były niezwykłej trwałości, Wewnątrz stały posągi bóstw, a przy nich stół, na którym kapłani spełniali ofiary. Jak w przybliżeniu wyglądały rzeźby wskazuje posąg Światowida znaleziony w roku 1848 na Podolu galicyjskiem w rzece Zbruczu, znajdujący się obecnie w zbiorach akademii umiejętności w Krakowie. Jest on wykuty z wapienia miary około 2,5 metra wysokości, a przedstawia u szczytu głowę o czterech obliczach młodzieńczych. Cztery ściany słupa odpowiadają twarzom i noszą na sobie różne rzeźby. Stawiali też Słowianie grobowe pomniki nieraz z napisami; świadczą o tem granity odkryte w roku 1855 we wsi Mikorzynie pod Kempnem z wyrytemi postaciami bożka Prowego i konia.

Popielnica
Popielnica

Pomnik z napisami runicznymi
Pomnik z napisami runicznymi

Obok Europy nie brak i innym częściom świata zabytków przedhistorycznych. Najciekawsze są budowle w Peru, prastarem państwie amerykańskiem Inkasów. W Meksyku wznoszą się jeszcze z czasów panowania Azteków sztuczne góry w kształcie piramidalnym, na nich zaś świątynie, w których składano ofiary Bogu słońca. Rzeźby ołtarzów ofiarnych przedstawiają wydarzenia historyczne; obok fantastyczne, ale pomysłowe wyobrażenie bogini śmierci, złożone z wężów, szponów, pereł, piór i czaszek ludzkich.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new