Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ogromna monarchia Karola W. rozpadła się na trzy oddzielne państwa: niemieckie, francuskie i włoskie. Każdy z tych trzech narodów wyrobił odrębną sztukę na podstawie wzorów przekazanych przez starochrześcijanizm. Nowy styl wynikły z głębokiego przejęcia się zasadami wiary chrześcijańskiej nazywamy zwykle romańskim, idąc za uczonym francuskim de Gerville, który na początku XIX stulecia wymyślił tę nazwę. Nie należy jednak rozumieć, aby powyższa nazwa oznaczała rzymski początek tego stylu, wyraża ona tylko epokę współczesnego tworzenia się nowych języków i ludów romańskich. Główną i decydującą rolę odgrywała w nim zmiana położenia geograficznego i materyał budowlany. Surowy klimat północny zmuszał do ścieśniania budowy, pogrubiania i wzmacniania murów, a nakazywał zastępować brak kosztownych marmurów miejscowemi piaskowcami, ciosami wapiennemi, cegłą, lekkim tufem, lub nawet drzewem. Po raz pierwszy wystąpił romanizm w połowie X w., doszedł do najwyższego rozkwitu w XI i XII, następnie zaczął w XIII stuleciu upadać i przechodzić powoli przynajmniej na ziemiach niemieckich w styl gotycki. Na granicy między romanizmem a gotykiem stoi t. zw. styl przejściowy. Ponieważ większe budowle wymagały dłuższego czasu do wykończenia, spotykamy często w tym samym budynku starsze i świeższe formy. Wczesna sztuka romańska oddana wyłącznie służbie Bożej, odznacza się niezwykłą powagą, godnością. Panuje w niej wszechwładnie architektura; inne gałęzie artyzmu muszą się do niej stosować.
Romański kościół wychodzi w swym rozkładzie ze starochrześcijańskiej bazyliki, lecz rozwija się dalej samoistnie. Zasadniczo miewa kształt łacińskiego krzyża, jest zaś wydłużonym prostokątem, nieraz z przedsionkiem. Dwa rzędy kolumn lub filarów dzielą go na trzy nawy, z których główna jest dwa razy wyższa i szersza od pobocznych. Z przecięcia nawy głównej z poprzeczną powstaje kwadrat ograniczony w narożach 4 silnymi filarami. Od strony północnej i południowej przytykają doń 2 jednakowe kwadraty, skrzydła nawy poprzecznej, natomiast kwadrat w przedłużeniu nawy głównej łączy się poza nawą poprzeczną wraz z apsydą w chór. Romański chór jest o kilka stopni wyższy i przedzielony od reszty kościoła nizkiem przepierzeniem, zwanem lectorium od 2 ambon, przeznaczonych do śpiewania, lekcyi i ewangelii. Pod chórem mieści się sklepiona, podparta słupami krypta, w której grzebano fundatorów kościoła, wyższe duchowieństwo i przechowywano relikwie świętych. Często sięgała krypta do głównego kwadratu, obejmowała nawet główne ramiona nawy poprzecznej. Wtedy podwyższano całą tylną część kościoła i nazywano chórem; schody prowadziły bezpośrednio z nawy głównej i poprzecznej, zaś inne schody boczne do krypty. W niektórych kościołach uległ chór jeszcze innemu przekształceniu: oprócz nawy środkowej wydłużają się boczne poza nawę poprzeczną i kończą małemi apsydami, albo kaplice w kształcie apsyd wyrastają od strony wschodniej nawy poprzecznej, lub też kładą się po bokach chóru. Nie rzadko posiadają większe kościoły 2 chóry; wschodni i zachodni. Apsydy bywały z początku półkoliste, później wieloboczne.
Zewnętrzną cechę charakterystyczną kościołów romańskich stanowią wieże, wchodzące w organiczny skład całości. Wznosiły się z głównego kwadratu, były ośmioboczne o pochyłym lub płaskim dachu w kształcie piramidy, albo kopuły. Dzwonnice mieściły się przy zachodnim portalu; wychodziły z czworokąta, przemieniały wyżej w ośmiokąt, a wieńczyły hełmem (dachem spiczastym). Po bokach chóru łączyły się z nimi dwie wieże okrągłe. W bardziej rozwiniętych kościołach dochodziła liczba wież do 6. Mury zewnętrzne spoczywają na cokole z gzymsem wieńczącym różnego kształtu. Do ożywienia przyczyniały się najrozmaitsze fryzy. Ulubionym był tak zwany fryz arkadowy z łuków półkolistych, dopełniany nieraz lizenami czyli pionowemi listwami płaskiemi lub wałkowatemi. Istniały nadto fryzy zębiaste, wałkowate, gzygzakowate, wstęgowe, łuskowe, w szachownicę, w późniejszych czasach na tle ornamentów roślinnych. Pod samym dachem przepruwano częstokroć ścianę przeźroczemi galeryami o szeregach małych kolumien i arkad, które w przystosowaniu do ozdoby ścian nazywano ślepemi arkadami. Nawę środkową pokrywał dach szczytowy, zaś nawy poboczne osłaniał dach półszczytowy, nazwany inaczej pulpitowym (t. zn. jedna połać przypierająca do wyższego muru nawy głównej). Nad czteroszczytowemi wieżami unosił się krzyżowy dach czworoboczny. W murze nad arkadami, ograniczającemi nawę środkową umieszczano ze względów konstrukcyjnych wązkie okna półkoliste, zaginając nieraz nad kilkoma jeden wspólny łuk. Otwierały się skośnemi ościeżami ku wnętrzu i na zewnątrz. Z rozpowszechnieniem oszklenia pojawiały się okna romańskie t. zw. róża. barwne witraże. W szczyty portali wsuwano t. zw. róże, czyli okna zakreślone kołem. Główny portal również półkolisty wykrojony w murze miał ościeże skośne, zwężające się ku wnętrzu. Zagłębienie odstępów ożywiano cienkiemi kolumnami, półkolumnami i łączono znowu łukiem. Półkole wypełniano malowniczą płaskorzeźbą (tympanon), drzwi odlewano z bronzu. Do połączenia kościoła z klasztorem, kapitułą służył czworoboczny krużganek otaczający podwórze i wsparty na kolumnach. W baptysteryach lub w kaplicach zamkowych zachowało romańskie budownictwo starochrześcijańską formę okrągłych, albo wielobocznych budowli. Czasem pojawia się dla braku miejsca n. p. w połączeniu z zamkami osobliwa kaplica podwójna to znaczy 2 kaplice położone nad sobą połączone otworem w podłodze górnej. Wnętrze kościoła romańskiego. Początkowo nie wymagała drewniana powała osobnych wsporników, dopiero gdy zaczęto rozszerzać nawę główną i miejsce łatwo palnego materyału zajęło w XII w. ogniotrwałe sklepienie wykształciły się osobno silne filary. Najpierw zasklepiano krypty, później nawy boczne, w końcu główną, przyczem zastąpiono wcześnie sklepienie beczkowe krzyżowem. Powstało ono w ten sposób, że co 4 filary ustawione na kwadracie łączono 4 łukami okrągłymi pod kątem prostym i 2 łukami przekątnymi, a przestrzeń między łukami zamurowywano. Główny ciężar zamurowanych przestrzeni sferycznych (kapturów) przeniósł się za pośrednictwem łuków na filary. W dalszym rozwoju wytworzyło się sklepienie żebrowe, w którym kaptury nie schodzą się bezpośrednio we szwach, ale łączą za pomocą żeber czyli służek, podobnych do kończastych lub wałkowatych konarów. Żebra spływają po filarach, a zbiegają w szczycie sklepienia tworząc dlań silne rusztowanie. Dla wzmocnienia sklepienia nawy głównej dodawano między główne filary kolumny w różnym porządku (n. p. filar, słup, filar, albo filar, słup, słup, filar). Jest to tak zwane „założenie wiązane“ pełne wdzięku i rytmiki.
Filary były początkowo skromne; u głowicy miały nasadnik, na narożach były nierzadko drążone, attycka stopa spoczywała na czworogrannej płycie. Powoli wcisnęły się w narożniki cienkie kolumienki, albo naroża zaokrągliły w półsłupy.
Na początku XII wieku pojawiają się między podstawą słupa a okrągłą stopą listki narożne. Prócz tego wprowadziła sztuka romańska kolumny w połowie trzonu przewiązane, lub pary kolumn wiązane węzłem. Trzon bywał gładki, nie żłobkowany, natomiast nieraz malowany. Głowice przedstawiają w różnych odmianach 2 zasadnicze typy: kostki z zaokrąglonymi dolnymi narożnikami i kielicha czy koszyczka naśladowanego z kapitelu korynckiego, a pokrytego płaskorzeźbą roślinną. Od czasów wojen krzyżowych rozpowszechniła się fantastyczna ornamentyka z motywów ludzkich, zwierzęcych, smoków, gryfów it. p. Nieraz nadkładano jeszcze głowicę nasadnikiem t. j. odwróconą piramidą ściętą, z której wyrastał łuk arkadowy. Podczas wojen krzyżowych (około roku 1200) uległ styl romański pewnym zmianom i wytworzył się tak zw. styl przejściowy. Główną cechą tego stylu stanowi oprócz bogatych ornamentacyi spłaszczony ostrołuk, sklepienie żebrowe, łuk trójlistny o 3 odcinkach koła i ząbkowany, złożony z większej ilości odcinków. Ogólną dążnością jest smukłość form, strzelistość całej budowy. Szczególniej w północno-zachodnich Niemczech usiłowano węższe nawy boczne zrównać z nawą główną. Na epokę stylu przejściowego przypadają także podłużne kościoły Cystersów bez apsydy o kilku prostokątnych kaplicach bliźnich, przylegających do obu ramion nawy poprzecznej, jakoteż rozwijają się empory czyli galerye nad nawami bocznemi, otwarte na kościół arkadami.
Sztuka romańska nie rozpowszechniała się według pewnego oznaczonego wzoru, owszem uwzględniając właściwości narodowe i miejscowe, wyodrębniała się niemal współcześnie w poszczególne grupy równorzędne. Co prawda wygładzają i uzupełniają te odrębności międzynarodowe stosunki utrzymywane przez zakony. Przenoszą one mianowicie wzory z miejsca na miejsce wywierając wielki wpływ na sztukę wczesnego średniowiecza.
1. Niemcy. Głównym polem rozkwitu sztuki romańskiej były Niemcy, szczególnie zaś w nich te ziemie, które miały wybitne polityczne znaczenie za rządów cesarzy saskich. Wszystkie zabytki niemieckiej sztuki romańskiej zbierzemy w 4 grupy: saską, nadreńską, południowo i północno niemiecką, uwzględniając też dla uzupełnienia obrazu Szwajcaryę i monarchię austryacko - węgierską.
A) Saksonia właściwa ojczyzna niemieckiego romanizmu mogła rozwinąć wcześnie zmysł artystyczny zarówno ze względu na przyrodzone bogactwa kraju, jak i polityczne znaczenie. Ogniskami sztuki były za Ottonów miasta Kwedlinburg, Magdeburg, Hildesheim, a szczególnem upodobaniem cieszyły się w budownictwie kościelnem drewniane powały, podwójne chóry, wysokie krypty i przedsionki o potężnych wieżach. Na rządy biskupa Bernwarda przypada przedewszystkiem w Hildesheimie ożywiony ruch artystyczny. Z tych czasów pochodzi kościół św. Mikołaja założony w r. 1033, o płaskiej malowanej powale, o dwóch chórach i dwóch nawach poprzecznych, z związanym układem słupów i kolumien, początkowo o 6 wieżach. Katedra z kryptą w Brunświku ukończona w r. 1194 jest już sklepiona. We Frankonii stanowi monaster w Bambergu, fundowany przez Henryka II, a zupełnie wykończony w XIII stuleciu, najdoskonalsze dzieło stylu przejściowego o ostrołukowych arkadach, podwójnym chórze i o 4 wieżach. We Westfalii wznoszono znowu świątynie, w których nawy boczne miały tę samą wysokość i szerokość, co i nawa główna. Należą do nich katedry z Monasteru i Paderbornu.
B) Prowincye nadreńskie. Grupa nadreńska zabytków romańskich okazuje najbogatszy rozwój form i ma dla całego średniowiecznego budownictwa znaczenie rozstrzygające przez wprowadzenie w życie sklepienie. Kościoły nadreńskie są przeważnie wielkich rozmiarów, obfitują w wieże i wszelkie ozdoby stylu pięknego i przejściowego. Największe znaczenie posiadają katedry z nad średniego Renu w Spirze, Moguncyi i w Wormacyi, zaś najstarszym pomnikiem romańskiego stylu nad Renem jest katedra w Trewirze, w XI wieku przebudowana, a XII sklepiona i rozszerzona. Bogato przyozdobionym był dobrze dotąd zachowany kościół opactwa benedyktyńskiego w Laach, nad jeziorem tej samej nazwy, o 6 wieżach, z kryptą i przedsionkiem. Na szczególniejszą uwagę zasługują romańskie kościoły Kolonii dla bogatego rozwinięcia części wschodnich budowli, dla naw poprzecznych zamkniętych okrągło apsydami. Nad dolnym i górnym Renem, w Alzacyi i niemieckiej Szwajcaryi występuje po raz pierwszy styl przejściowy, polegający na zastosowaniu ostrołuku do celów dekoracyjnych lub konstrukcyjnych w sklepieniach krzyżowych naw pobocznych. Takim jest np. monaster w Szafuzie, Bazylei, w Zurychu z bogatym krużgankiem i najstarsze części kościoła w Strasburgu.
C) W południowych Niemczech spotykamy różne stopnie sztuki romańskiej często w jednych i tych samych budowlach. Należą tu kościoły w Ratyzbonie, katedry w Konstancyi i Augsburgu. D) W całych północnych Niemczech aż po Prusy Wschodnie przeważały budowle z cegły (buksztyny), który to materyał dał stylowi odrębne piętno. Musiano tu zaniechać pięknego i rozczłonkowania ornamentalnego, linie okrągłe zastąpiono kańciastemi, kapitele przybrały kształt trapezów, barwne ciosy, ułożone we wzory ożywały masywne powierzchnie. Lekki materyał ułatwiał strzelistość przestronnych kościołów o pięknych sklepieniach.
E) W monarchii austryacko-węgierskiej rozwijał się styl romański na wzór sąsiednich krajów niemieckich. Romańskimi są starsze części tumu św. Szczepana w Wiedniu, klasztor św. Piotra w Salzburgu, i różne kościoły klasztorne w dolnej Austryi. Na saskie tradycye wskazuje tum w Gurk w Karyntyi o słynnej krypcie, której powałę dźwiga 6 kolumn i 100 słupów o głowicach kostkowych. Pomiędzy czeskimi zabytkami romańskimi zajmuje pierwsze miejsce podwójna kaplica zamku Hohenstafów w Chebie.
Budowle świeckie z czasów romańskich spoczywają przeważnie w gruzach. Głównym zabytkiem jest zamek Wartburg koła Eisenach z pałacem landgrafów z XII w. świetnie odrestaurowany i pałac cesarski w Goslarze z pierwszej połowy XII wieku, zbudowany przez cesarza Henryka II, przez Henryka III rozszerzony i przyozdobiony, który jest najstarszą dotąd zachowaną świecką budowlą niemiecką. Szczątkowo przetrwał zamek Fryderyka Rudobrodego w Chebie i resztki pałacu Ludwika Pobożnego we Frankfurcie nad Menem.
2. Niderlandy nie wielki brały jeszcze udział w sztuce tego okresu. Pominąwszy południowo-zachodnią część kraju, która należała do Francyi, wchodziła reszta Holandyi w skład cesarstwa niemieckiego, a na jej sztukę wpływa sąsiednia prowincya nadreńska i Westfalia. Nieznaczna ilość zabytków romańskich świadczy o ich wielkiej prostocie, o ciężkich słupach i kolumnach, o prostem rozczłonkowaniu i o skromnej ornamentacyi. W Holandyi posługiwano się jako materyałem budowlanym, cegłą.
3. We Francyi rozwinęło się romańskie budownictwo kościelne świetniej na południu (w Prowancyi i Owernii), niż na północy. Każda prowincya ma tu swą odrębność. W południowej części kraju przeważa sklepienie beczkowe, w Owernii i Burgundyi wieniec kaplic wokoło chóru, na północy płaska powała drewniana i sklepienie krzyżowe, jakoteż fasada z wieżami narożnemi. Do wybitnych kościołów prowansalskich należy św. Trofym w Arles, w Owernii Notre Dame du Port w Clermont, w Normandyi św. Szczepan w Kajennie. Najpiękniejszy kościół romański Burgundyi opactwa kluniackiego leży niestety w gruzach.
4. W Anglii wytworzyli Normanowie w czasie trwania romanizmu osobliwą mieszaninę stylu północno - francuskiego i anglosaskiego, cechującą się głównie geometrycznym ornamentem jak np. łukami gzygzakowymi, fryzami gzygzakowatymi, łuskowymi. Drewnianą konstrukcyę pierwotnych budowli przypominają płaskie powały belkowe, żebra kamienne łączące mury, jakby rusztowanie z drzewa, jakoteż toczone kolumienki w otworach okien.
5. Ludy skandynawskie przez długi czas przekładały budowle drewniane nad kamienne. Norweskie kościoły drewniane posiadają czworokątną budowę środkową, po jednej stronie chór, z trzech innych nawy boczne, a całość otacza nieraz obejście (,,lop“) o półokrągłych arkadach. Strome dachy przystosowane do warunków klimatu piętrzą się jeden nad drugim. Ornamentyka polega na celtyckich zdobinach z pasków, wężów it. p. Z duńskich budowli zasługują na uwagę na wyspie Bornholm cztery małe kościółki, których sklepienie dźwiga słup uwieńczony w środku. W Szwecyi znajduje się pod Upsalą stary kościół Trójcy Święcej, zaś jeden z najstarszych szwedzkich kościołów drewnianych z Wang koło Drontheimu został w r. 1852 przeniesiony w całości do gór Karkonoszów na Ślązku. Norwegia posiada kamienne świątynie pokrewne angielskim i drewniane do 24 metrów długości.
6. We Włoszech rozwijała się sztuka romańska inaczej, niż w krajach północnych. Aż do XII wieku posługiwano się bazyliką, wchłaniając zwolna nowe pierwiastki romańskie. Do dekoracyi zewnętrznej służyły resztki starożytnych marmurów, z których układano zręcznie mozajki. W niezależnych miastach Toskanii, o zamożnej ludności zajmującej się żywo przemysłem i handlem doszło życie artystyczne do dość wielkiego znaczenia. Nie starano się tu jednak o rozwój budowy sklepionej, ale o dekoracyjne wykształcenie form. Typ bazylikowy podlegał niewielkim zmianom, w rysunku głowic i ozdób odzywa się echem klasyczna starożytność, zmysł rytmiczny, właściwy ludom romańskim. Fasadę rozczłonkowaną systematycznie łukami ożywiają warstwy barwnych kamieni, natomiast dzwonnica (kampanila) nie wchodzi, jak zresztą wszędzie we Włoszech, w organiczny skład kościoła. Szczególnie świetny zbiór zabytków toskańsko-romańskich spotykamy w Pizie. Na obszernym placu wznosi się przedewszystkiem piękny tum, założony w r. 1063, zbudowany przez Busketusa i Rajnaldusa, a poświęcony w r. 1118. Ma on 5 naw podłużnych, 3 poprzeczne, kopułę na zewnątrz; zdobią go ślepe arkady, ułożone z poziomych warstw różnobarwnego marmuru. Tuż przy chórze wznosi się słynna dzwonnica okrągła o 8 piętrach, z których 6 środkowych zdobią wspaniałe arkady. Wybudowali ją wspomniany już Bonannus i mistrz Wilhelm z Insbruka. Podczas budowy miała się wieża pochylić ku jednej stronie, poczem zachowano rozmyślnie to pochylenie, wynoszące w zboczeniu od prostopadłej niemal 4,5 metra. Obok tumu stoi kaplica chrztu (battisterio), budowa okrągła o 3 piętrach z arkadami i kopułą.
We wschodniej części północnych Włoch, t. j. w Wenecyi i jej pograniczu utrzymywał się styl bizantyński, natomiast w Lombardyi użycie cegły pozwalało na silniejsze formy. Osobną grupę tworzą budowle Sycylii. Oddziaływały tu tradycye rzymskie, krzyżowały bizantyńskie, a od IX wieku, saraceńskie czynniki. Później przyszli Normanowie, stąd też pomieszały się najróżnorodniejsze pierwiastki ze sobą: bazyliki z wieżami normandzkiemi, bizantyńskiemi mozajkami, arabskimi ostrołukami it. p. Wymownym dowodem, jak kwitnęła sycylijska cywilizacya w średniowieczu jest tum i kaplica pałacowa w zamku w Palermo o różnorodnych słupach, kopule, ostrołukach i bogatej dekoracyi ścian, jakoteż piękny kościół w Monreale.
8. Hiszpania południowa pozostawała pod władzą Maurów, w północnej budowano kościoły na wzór francuski. Sklepienie beczkowe jest oznaką wpływów francuskich, łuki gzygzakowate i fantastyczne ozdoby - maurytańskich. Kościół o sklepieniu beczkowem w Santiago di Compostella odznacza się jako odpustowy wielkimi rozmiarami, potężną nawą poprzeczną, bogatymi portalami. Katedra w Salamance posiada piękną kopułę i obok łuków romańskich ostrołuki, jakoteż łuki w kształcie liści koniczyny.
Rzeźba. Obydwie sztuki siostrzane architektury służyły wyłącznie celom religijnym. W rzeźbach głowa bywała za wielka w stosunku do reszty ciała, ruchy postaci sztywne. Uosabianie pojęć, symbolika zwierzęca łączenie pokrewnych wydarzeń ze Starego i Nowego Zakonu, zaokrąglenie w bogatych fałdach szat przypomina w rzeźbie romańskiej epokę wcześnie chrześcijańską. Między Włochami a krajami północnymi zachodzi co do plastyki ta różnica, że kiedy we Włoszech, oddała się doskonalsza już technika na usługi zakrzepłego bizantynizmu, brakło znowu dla samorzutnych myśli za Alpami dostatecznej wprawy w oku i w ręce. Różnorodny wyraz dawała romańska rzeźba swym dążnościom w przyozdabianiu tympanów portali i drzwi kościelnych, ambon, ołtarzów, lektoryów, chrzcielnic, grobowców, relikwiarzy, wogóle wszystkich aparatów kościelnych. Jako materyału używano kamienia, drzewa, kości słoniowej, zaś z metali, bronzu, miedzi, srebra i złota. Miasto Hildesheim, gdzie biskup Bernward (zm. 1023) sam rozwinął niepospolitą działalność artystyczną, posiada cały szereg zabytków plastycznych. Niektóre z nich szczególnie bronzy są z większą lub mniejszą pewnością przypisywane Bernwardowi. Należą do nich n. p. śpiżowe drzwi tumu o 16 płaskorzeźbach, słup spiżowy w koło którego wiją się sceny z życia Jezusa Chrystusa, bronzowy świecznik w kościele świętej Magdaleny. We Francyi odznaczają się pięknością rzeźby na fasadach kościołów. W północnej Francyi szedł w parze z geometrycznemi ornamentami kierunek archaistyczny, na który wskazują sztywne postaci z portalów katedralnych w Bourges, Chartres i Le Mans. W XIII wieku usiłował we Włoszech ożywić zakrzepłą rzeźbę słynny mistrz Mikołaj (Nicoló) Pisano. Wykształciwszy oko na starożytnych rzeźbach sarkofagowych stworzył cały szereg dzieł, pokrewnych poniekąd przez swobodę pomysłów, zrozumienie przyrody i ugrupowanie postaci późniejszym utworom renesansu, a zdradzających równocześnie w niektórych szczegółach bezpośredni wpływ starożytności. Do przypisywanych mu utworów należy w Pizie ambona w kaplicy chrztu, która wyobraża narodzenie Chrystusa Pana, hołd trzech Królów, ofiarowanie, ukrzyżowanie i sąd ostateczny.
Malarstwo. Sztuka malarska zadowalała się w epoce romańskiej tylko przyozdabianiem rękopisów, kościołów, więc nie mogła się należycie rozwinąć. W Wenecyi i Sycylii układano nadto z barwnych szkieł obrazy mozajkowe, a w Rzymie wsławiła się tego rodzaju pracami rodzina Cosmate. Powszechne zastosowanie miała też kamienna posadzka w ozdabianiu ścian i podłóg, mianowicie we Włoszech wykonywana w marmurze, w krajach północnych z płyt kamiennych i cegieł. O barwnych oknach słyszymy po raz pierwszy w Xw. Jednakowoż początkowo nie były one malowidłami na szkle we właściwem tego słowa znaczeniu, lecz jedynie mozajkami złożonemi z zabarwionych kawałków szkła. We Włoszech obudziła się równocześnie z wystąpieniem rzeźbiarza. Pisano reakcya na polu malarstwa przeciw bizantynizmowi. Ale artystom brakło stałych wytycznych, w ich dziełach czuć pewną niezaradność. Weneckie i sycylijskie mozajki kościelne nosiły piętno bizantyńskie, nowszy, romański kierunek mają obrazy mozajkowe w niektórych kościołach rzymskich.
Przemysł artystyczny. W zakresie sztuki stosowanej było szczególnie pielęgnowane złotnictwo w połączeniu z emalią. Arcydziełem tego rodzaju jest t. zw. werduński ołtarz w Klosterneuburgu pod Wiedniem, wykonany przez mistrza Mikołaja z Verdun r. 1181. Należy też wspomnieć o bogatych, artystycznie wykonanych aparatach kościelnych z owych czasów w postaci kielichów, patyn, kadzielnic, świeczników it. p. We wszystkich wybitniejszych zbiorach i skarbcach znajdują się wyroby z kości słoniowej jak np. kielichy, rogi myśliwskie. Haftem dywanowym zajmowały się żywo współczesne kobiety z wyższego towarzystwa w Anglii i Saksonii. Jak wysoko stała ta sztuka świadczy najlepiej haft płócienny (biblioteka w Bayeux), na 70 m. długi, a na 0,5 m. szeroki, który wyobraża zdobycie Anglii przez Wilhelma normandzkiego.
Niemal współcześnie z romanizmem niemieckim pojawiła się sztuka romańska w Polsce. Budowle romańskie dochowane z pierwszych wieków chrześcijaństwa mają pewne cechy odrębne, chociaż znać w nich wpływy zagraniczne. Zazwyczaj są szczupłe w rozmiarach, skromne w ozdobach. Głównej przyczyny należy szukać w trudności otrzymania dobrego materyału budowlanego. Z konieczności posługiwano się też w początkach wieków średnich drzewem, cegły zaczęto używać dopiero z końcem XII wieku. Najdawniejsze murowane kościoły romańskie były zamykane pułapem drewnianym, a sklepiono w nich tylko kryptę, nawy boczne, prezbiteryum. Ze względu na małe bezpieczeństwo publiczne stawiano je wśród zamków, murów, w wieżach umieszczano strzelnice, wejścia dawano wewnątrz. Później inkastellowano istniejące już kościoły, czyli zamieniano szybko na warownie. Dość znaczny wpływ na początki polskiej architektury wywarli Czesi, pod których panowaniem pozostawała ziemia krakowska. Świadczą o tem zachowane do dziś dnia kościoły w ziemi krakowskiej i w Wielkopolsce w kształcie rotundy, który to typ spotyka się w Czechach. W wieku XII i XIII wtargnęły do Polski dalsze wpływy z nad Renu, Francyi, Burgundyi za pośrednictwem zakonów; budowniczymi byli Benedyktyni i Cystersi. W planie naszych kościołów romańskich istniały nadto pewne różnice ze względów hierarchicznych. Katedry budowano o wielu nawach, czasem i o wielu wieżach, kolegiaty o 3 nawach i 2 wieżach, kościoły parafialne o jednej nawie i jednej wieży, klasztorne obywały się bez wież. Romańskie kościoły parafialne można jeszcze podzielić na 2 grupy: 1. Ozdobne kościoły zbudowane z dużych ciosów wapiennych w siedzibach możnych rodzin jak Odrowążów, Sreniawitów, Toporczyków i w krakowskiem; 2. tak zw. kościoły Duninowskie, powstałe może na wzór 2 wrocławskich kościołów, których prawdopodobnym fundatorem był Piotr Włostowicz czyli Dunin legendowy możnowładca średniowieczny. Z kościołów przypisywanych Duninowi jest pewna ilość na Kujawach. Z zabytków rodzimej architektury romańskiej mało który przechował się w pierwotnej postaci; prawie wszystkie zostały później tak zmienione przeróbkami, że z trudem dadzą się w nich odszukać ślady romanizmu.
A. Wiek XI. 1. Po najstarszym kościele zbudowanym na ostrowie jeziora Lednicy przez Czechów, zajmuje pierwsze miejsce co do wieku katedra w Kruszwicy z roku 1027, założona przez Mieczysława II dla szerzenia chrześcijaństwa wśród Pomorzan. Materyałem użytym w niej do budowy był granit. Kościół ten jest dużą bazyliką o 3 nawach z transeptem t. zn. krzyżem oddzielającym niższe nawy boczne od prezbiteryum. Między nawami są kwadratowe filary. Pierwotny plan budowy wskazuje 5 apsyd od wschodu, 2 wieże od zachodu i pułap. Trzy wejścia boczne zdobią kolumienki o kostkowych głowicach. 2. Pod względem historycznym najważniejszą jest katedra na Wawelu w Krakowie. Najdawniejsza katedra krakowska, budowa dośrodkowa na rzucie koła, która jak się zdaje, mieściła się na Skałce, nie doszła do nas, a romańska katedra na Wawelu była podobno drugim z rzędu kościołem na tem miejscu. Poświęcono ją w roku 1110. Katedra miała 2 wieże, kształt bazyliki z jedną apsydą o 3 nawach, z których boczne były niższe. Skutkiem późniejszej przebudowy gotyckiej mało co więcej zostało prócz krypty mieszczącej groby królewskie. Krypta pod wezwaniem świętego Leonarda ma 3 równe nawy przedzielone filarami, od wschodu zamyka ją ściana poprzeczna, od zachodu apsyda. Ślepienie było krzyżowe. Filary mają głowice kostkowe o zaokrąglonych narożach, attyckie stopy zdobią narożne żabki kształtu jajowatego. Kapitele pilastrów pokrywa rzeźba w szachownicę. We wschodnią ścianę krypty wmurowano obecnie część dawnego nadproża przyozdobionego płaskorzeźbionemi paszczami 2 potworów. Z górnej części kościoła zachowała się głowica z przyściennego filaru o ogólnym kształcie kostki i ornament u drzwi o motywie plecionki. Cała katedra była początkowo poświęcona św. Sylwestrowi, później przybrała tytuł św. Wacława.
3. Skromniejszym i mniejszym jest kościół św. Andrzeja przy ul. Grodzkiej w Krakowie, z wapienia i piaskowca, o charakterze obronnym. Ściany wież miały otwory podobne do strzelnic, a portal mieścił się w obrębie fortyfikacyi. Kościół składał się z chóru, apsydy, 3 naw i 2 wież frontowych. Nad nawami bocznemi były empory (galerye) dla dworu książęcego, gdyż kościół św. Andrzeja był, jak się zdaje, kaplicą dolnego zamku lub przygródka.
Ściany dwupiętrowych naw bocznych miały równą wysokość z chórem i nawę środkową przykrytą pułapem drewnianym. Wejście znajdowało się od północy. Dwie wieże od dołu kwadratowe, przechodziły wyżej w ośmiobok. Schody kamienne w wieży północnej prowadziły z kościoła do empor. Górne piętro obu wież ma okna zakończone łukami, wspartymi na kolumience, a front jest skromnie ozdobiony fryzem arkadowym i lizenami powtarzającemi się w ścianach bocznych prezbiteryum i w apsydzie. Mimo licznych zmian zachował kościół świętego Andrzeja w zarysie postać pierwotną i daje dobre wyobrażenie o naszych kościołach romańskich. 4. Dawny romański kościół św. Wojciecha w Krakowie składał się z prostokątnego chóru bez apsydy i z nawy, był krzyżowo sklepiony i miał w 3 ścianach okno z ościeżami rozszerzonemi od zewnątrz i wewnątrz. Pierwotnie stał za miastem, dopiero w XIII wieku znalazł się w środku rynku. Przebudowano go w XVII stuleciu zostawiając jednak stare mury. Dolna część budynku jest dziś pogrążona w ziemi, od południa widać tylko część portalu, a we wschodniej ścianie romańskie okno.
B. Z XII wieku posiadamy już więcej zabytków architektury romańskiej. 1. Najokazalszym i najozdobniejszym pomnikiem jest dawna kolegiata łęczycka z granitu i piaskowca, znajdująca się dzisiaj we wsi Tumie pod Łęczycą poświęcona w połowie XII stulecia. Jest to 3-nawowa bazylika. Od wschodu wznosi się węższe od nawy prezbiteryum, przy niem apsyda. Dwie inne apsydy kończą nawy boczne, nadto dodano do nich apsydy od północy i południa jakby zakończenie nawy poprzecznej, której niema. Od zachodu przypiera jeszcze jedna apsyda, gdzie mieściła się na piętrze empora dla księcia, a pod nią galerya dla dworu. W nawy boczne wbudowano po obu stronach zachodniej apsydy kwadratowe wysokie wieżeu dołu ze strzelnicami, wyżej z oknami dwudzielnemi i trójdzielnemi. Nawy oddzielają filary, boczne są krzyżowo sklepione, główna jest pułapem. W ościeżach portalu zamkniętego półkolem bogato rzeźbionym stoją kolumny o głowicach liściastych, a dopełniają ozdoby zwierzęta i postacie ludzkie wykonane w rzeźbie. W tympanonie jest płaskorzeźba figuralna, wieże zdobią fryzy arkadowe; kolumienki w oknach mają kapitele kostkowe. W XV wieku przebudowano kościół, znacznie po pożarze uszkodzony. 2. Mniej dobrze przedstawiają się resztki romańskiego kościoła zamkowego, dziś parafialnego w Żarnowie w opoczyńskiem, zbudowanego około r. 1120. Odznaczał się piękną robotą kamieniarską; dwukolorowe ciosy wytworzyły rodzaj polichromii zewnętrznej. Posiadał nadto lizeny na zewnątrz, wewnątrz służki, a kapitele i filarki przyścienne galeryi zdobiła rzeźba roślinna i zwierzęca. 3. Mało ozdobnym, lecz zato dużym i dobrze zachowanym jest kościół klasztorny w Czerwińsku na Mazowszu, trzynawowa bazylika bez nawy poprzecznej z wysmukłemi wieżami na froncie. Od wschodu kończą nawy trzy apsydy. 4. Z drugiej połowy XII wieku pochodzi kolegiata św. Marcina w Opatowie sandomierskim, położona u stóp gór Świętokrzyskich, okazała rozmiarami, zbudowana z piaskowca. Co do kształtu jest bazyliką trzynawową z pułapem, z nawą poprzeczną i 2 apsydami. Ozdób zewnętrznych nie brak. Boczne ściany zdobią u góry fryzy arkadowe, z 2 wież u fasady zachodniej ma pierwotna gzymsy, lizeny, okna z kolumienką o kostkowych głowicach. Główne wejście między wieżami ma łuk romański, w południowej ścianie mieści się skromny portal. Oprócz wyżej wspomnianych istnieje w Wielkopolsce cały szereg mniejszych kościołów z epoki romańskiej jednonawowych, z jedną apsydą od wschodu i z jedną wieżą. 5. Że wpływy sztuki zachodniej dotarły na Ruś świadczy wymownie romańska cerkiew klasztoru we wsi św. Stanisław pod Haliczem, wystawiona z szarego, twardego piaskowca. Jest to rotunda na planie kwadratu od wschodu z 3 apsydami, przyozdobionemi na zewnątrz lizenami. W bogato rzeźbionym portalu są kolumny o stopach z listkami narożnymi, zaś głowicach rzeźbionych w liście rożdżeńca ze ślimacznicami. 6. Na samym przełomie XII i XIII w. fundowali prawdopodobnie Odrowążowie kościół św. Mikołaja w Wysocicach, którego wieża ma na piętrze kaplicę z apsydą, a 7. Prandocin siedziba Odrowąża posiada z r. 1200 kościół ze starannie obrobionego piaskowca w dużych ciosach. Niegdyś miał 2 apsydy, z których zachowała się zachodnia z emporą. W XIII wieku inkastellowano kościół w ten sposób, iż nad zachodnią apsydą dodano ośmioboczną wieżę ze strzelnicami. Dwa kościoły kujawskie z samych początków XIII stulecia od dołu granitowe, w górnych częściach z cegły dają świadectwo, kiedy w Wielkopolsce rozpowszechniło się użycie cegły. 8. Pierwszym z nich jest wielkich rozmiarów kościół Najśw. P. Maryi w Inowrocławiu, odrestaurowany w latach 1900-1903. Nawę miał pułapową, prostokątną, prezbiteryum węższe, od zachodu tworzyły facyatę dwie wieże ze strzelnicami u dołu, romańskiemi oknami dwudzielnemi u góry. Z ozdób zachowały się na zewnątrz obok portalów i na ścianach rzeźbione krzyże i głowy ludzkie. 9. Kaplica św. Prokopa w Strzelnie ma kształt rotundy zasklepionej kopułą z cienkich cegieł, do której przypiera kwadratowa przybudowa na ołtarz i od zachodu okrągła wieża ze strzelnicami.
C. Z XIII wieku zachowało się niewiele świątyń czysto romańskich, we wszystkich znać wpływ epoki nowego stylu. 1. Zalicza się do nich najpierw kościół Norbertanek w Strzelnie z ciosów granitowych, obecnie parafialny, przebudowany około r. 1216. Ma on kształt 3-nawowej bazyliki z długiem prezbiteryum o jednej apsydzie. Granitowe sklepienie jest krzyżowe. Dawny tympanon portalu wyobraża w płaskorzeźbie fundatora Piotra (prawdopodobnie Dunina), który przedstawia św. Annie model kościoła. W bocznej kaplicy zachowała się nadto kolumna z listkową stopą, trzonem rzeźbionym w sploty roślinne i liściastą głowicą. 2. Odmienny typ stanowi kościół parafialny w Kościelcu pod Proszowicami z ciosu wapiennego, fundowany przez krakowskiego biskupa Wisława w latach 1230 - 1240. Ma on na planie wydłużonego prostokąta 3 nawy, z których boczne są krzyżowo sklepione i mieszczą rzadko u nas spotykane empory boczne w wysokości pułapu nawy środkowej. Apsyda zakończa długie prezbiteryum, po którego bokach stały dwie wieże, nawy przedzielają kwadratowe filary. Nad dolnemi arkadami półkolistemi mieszczą się na piętrze framugi z tryforyami czyli trójdzielnemi otworami empor ozdobionymi kolumnami o rzeźbionych głowicach. Na zewnątrz przyozdabiają apsydę wałkowate lizeny, zachodni portal posiada także rzeźbione kolumny. Cały kościół przypomina burgundzką sztukę romańską. 3. Kościół w Starem Mieście pod Koninem z piaskowca, starannego układu ma tylko jedną nawę bez apsydy, na froncie wieżę i rzeźbionego Chrystusa na krzyżu w tympanonie.
Rzeźba i malarstwo. Romańska architektura pozostawiała dla plastyki mało miejsca, ograniczając ją przeważnie do ornamentów portali, głowic, kolumn i geometrycznych fryzów z palonej cegły. Toteż z epoki romańskiej dochowało się niewiele plastycznych zabytków. Do ważniejszych należy kostkowa głowica portalu wawelskiej katedry w Krakowie, ozdobiona liśćmi, wolutami powiązanemi wstęgą i ułamek nadproża z rzeźbionym bazyliszkiem z tejże katedry. Posiadamy natomiast inny znakomity pomnik najprawdopodobniej rodzimej sztuki odlewniczej z XII wieku. Są nim drzwi spiżowe kościoła katedralnego w Gnieźnie, które na 18 tablicach wyobrażają życie św. Wojciecha. Lewe skrzydło przedstawia idąc od dołu doskonalenie się świętego, na prawem widzimy jego pracę apostolską, męczeństwo i wykupienie ciała przez Bolesława Chrobrego.
Równocześnie z chrześcijaństwem pojawiły się w Polsce malowane rękopisy, których miniatury należy uważać za pierwociny naszego malarstwa. Najstarszym takim pomnikiem jest kodeks przywieziony do Polski przez Ryksę, żonę Mieszka II, a ozdobiony miniaturami irlandzkiego pochodzenia i później dodanemi ruskiemi. Pierwszy portret polskiego władcy zrobiony za granicą mieści znowu księga, którą otrzymał w darze Mieczysław II. Matka Bolesława Krzywoustego księżniczka czeska złożyła jako wotum w katedrze gnieźnieńskiej i płockiej (dzisiaj w muzeum ks. Czartoryskich w Krakowie) dwa ewangeliarze z miniaturami wyobrażającemi sceny z życia Chrystusa, wykonane w Czechach. Druga żona Władysława Hermana, córka cesarza Henryka III, przywiozła również ze sobą ewangeliarz, który dotąd przechowywany w skarbcu katedry na Wawelu, budzi podziw dla wspaniałych miniatur i inicyałów. Już w wieku XI założono jak się zdaje, w krajowych kościołach pracownie miniatur, które zdradzają wpływy Wschodu na tle szkoły nadreńskiej. Widzimy to n. p. w księdze Ośmiu Proroków z XI stulecia (w bibliotece w Petersburgu), gdzie pojawia się „syrin" mityczny ptak Wschodu o ludzkiej głowie. Za Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego staje się ogniskiem sztuki miasto Płock, a podobnie, jak w Hildesheimie Bernward, tak tu biskup Aleksander ze Szreńska wybudował katedrę i sprawił do niej słynne wrota bronzowe, obecnie zdobiące cerkiew św. Zofii w Nowogrodzie Wielkim. Z bogactw bibliotecznych słynęło dawniej opactwo benedyktyńskie w Tyńcu pod Krakowem. Mszał pisany złotem na purpurze z Tyńca, ozdobiony według wzorów szkoły kolońskiej z XI wieku, dochował się dotąd w Warszawie. Na początku XIII stulecia zaczęto też sprowadzać do Polski ze Wschodu i Zachodu obrazy świętych lśniące bogactwem, lub drogocenne mozajki szczególnie z wizerunkiem N. P. Maryi. Takim jest n. p. bizantyński obraz mozajkowy M. Boskiej z XII w. znajdujący się w kościele św. Andrzeja w Krakowie. Wraz z ramami wynosi wysokość obrazu 34 cm., szerokość 28 cm. Widzimy na nim Matkę Boską o typowej wydłużonej twarzy bizantyńskiej w sukni koloru brunatno-czerwonego, która wyciąga ręce ku Chrystusowi, wypełniającemu górny narożnik mozajki po prawej stronie.
Przemysł artystyczny. W najstarszych epokach chrześcijaństwa w Polsce ujawnił się przemysł artystyczny przedewszystkiem w pieczęciach i monetach, rzeźbionych przez mnichów i nadwornych złotników. Szczególne znaczenie mają pieczęcie z przedstawieniami kościołów i budowli, gdyż nietylko dają wyobrażenie o uzdolnieniu i artystycznej szkole złotnika, ale wyobrażają też w znacznej części wypadków pomniki z pewną oznaczoną datą. Nadto przedstawiają pieczęcie i monety osoby książąt duchownych i świeckich, zapasy, łowy, dając w ten sposób poznać współczesne życie. Według najstarszych spisów inwentarzy używano wcześnie po katedrach drogocennych naczyń i sprzętów. Powszechnie jest znanym srebrny kielich z patyną, dar Dąbrówki do kościoła w Trzemesznie. Na patynie widzimy na krzyżu Chrystusa, z którego boku zbiera tryskającą krew do naczynia niewiasta. Z XIII wieku pochodzi srebrny pozłacany kielich, pokryty wklęsłą rzeźbą, napuszczaną czernią, dar Konrada Mazowieckiego dla katedry płockiej. Kształt kielicha półkolisty; nogę wzdętą w środku zdobi 8 wypukłych główek wyraziście rzeźbionych. Cenny starożytnością krzyż emaliowany z XIII wieku wykonany prawdopodobnie przez zakonnika, który w Limoges uczył się tej sztuki, posiada kościół Bożego Ciała w Krakowie. Nie brakło również po naszych kościołach kosztownych relikwiarzy. Katedra włocławska posiada znowu pióro, czyli górne zagięcie pastorału miedzianego, grubo złoconego w stylu czysto romańskim (33 cm. długości), które znaleziono w grobie biskupa kujawskiego Macieja Gołanczewskiego. Do najstarszych haftów polskich należy infuła św. Stanisława, pełna prostoty i artystycznego smaku, którą przechowuje krakowska katedra w swym skarbcu. Księgi liturgiczne były prawdziwemi dziełami sztuki, oprawiano je kosztownie w szlachetne kruszce, przyozdabiano drogimi kamieniami, emalią i rzeźbą z kości słoniowej. Do cenniejszych zabytków tego rodzaju należy starożytna rzeźba z kości słoniowej, stanowiącej okładkę ewangeliarza z opactwa tynieckiego z XII wieku, która znajduje się w prywatnem posiadaniu. Jest to płytka prostokątna 143 milimetrów wysoka, 116 milim. szeroka przy grubości 6 milimetrowej. Treścią jej Ukrzyżowanie z postaciami historycznemi i symbolicznemi. Biblioteka publiczna w Petersburgu ma w swem posiadaniu oprawę ewangeliarza księżnej Anastazyi, żony Bolesława Kędzierzawego. Są to srebrne blachy ułożone na deskach rozmiarów 20 cm. X 30,5 cm. Jedna okładka wyobraża w płaskorzeźbie Ukrzyżowanie, druga Chrystusa na tronie i symbole 4 ewangelistów. Z epoki romańskiej istnieją wreszcie nieliczne, lecz cenne przybory rycerskie. Gabinet archeologiczny w Krakowie posiada hełm piastowski, skarbiec wawelski włócznię świętego Maurycego, zaś t. zw. Szczerbiec, miecz królewski z XIII stulecia jest ozdobą Ermitaża petersburskiego.