Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Reytan


Obraz ten nosił pierwotnie tytuł „Upadek Polski”, atoli pod wpływem otoczenia zmienił go Matejko na „Reytan”: także tytuł „Sejm Warszawski” bywał w prasie w użyciu. Żaden jednak z powyższych tytułów nie odpowiada treści obrazu, który nie przedstawia jednego momentu dziejowego, lecz całą epokę. Spotykamy tu więc na jednym i tym samym płótnie osobistości, które nie tylko nie działały nigdy razem, ale nawet nie żyły współcześnie. 

Artysta ukazuje nam narożnik sali sejmowej i stłoczonych w nim posłów. Wśród nich wbrew zwyczajnemu porządkowi obrad — znalazł się zarówno król Stanisław August Poniatowski, jak również — w loży — dwie jego przyjaciółki, które dowcipną rozmową zabawia sprężyna rozgrywającej się tu tragedii: kniaź Repnin. Tekst uchwały zgadzającej się na rozbiór kraju, został już odczytany i uchwalony. Jeden tylko poseł ziemi Nowogrodzkiej, Tadeusz Reytan, sprzeciwia się i protestuje. Mając nadzieję, że wstrząśnie sumieniami pozostających na obcym żołdzie deputatów i rozpaczliwym swym uporem doprowadzi do opamiętania, położył się na progu sali i nie chcę z niej nikogo wypuścić. — Większość zebranych słucha obojętnie jego błagań i klątw. Tylko orderami pokryty Adam Poniński w obawie, że Sejm mógłby uchwałę swą odmienić, wskazuje przez uchylone drzwi na rosyjskich żołdaków, którzy — w razie oporu — „uśmierzą buntowników”.

Ilustracja 11, Tadeusz Reytan
Ilustracja 11, Tadeusz Reytan

REYTAN TADEUSZ, jeden z najzacniejszych mężów Polski w czasach panowania Stanisława Augusta. Urodzony w Struszowie w Nowogródczyźnie, obrał sobie zawód wojskowy, a gdy się zawiązała Konfederacja Barska, zebrał zastęp Kozaków i pod hasłem tej konfederacji rozpoczął walkę partyzancką. Po pokonaniu Barszczan, gdy Kazimierz Pułaski opuścił Polskę, a targowiczanie stanęli u steru rządów, powrócił na Litwę i do życia ziemiańskiego. Nie na długo, obrany bowiem posłem z Nowogródka, znalazł się w izbie poselskiej Sejmu Warszawskiego. Na pierwszej zaraz sesji, gdy Adam Poniński przywłaszczył sobie laskę marszałkowską, Reytan zaprotestował przeciwko gwałtowi. Daremnie chciał go sobie Poniński kupić dwoma tysiącami dukatów; oburzony Reytan odpowiedział mu: „Przywiozłem ze sobą pięć tysięcy dukatów i ofiaruję ci je, byłeś się zrzekł frymarków i zdrady ojczyzny”. Gdy mimo oporu Reytana sejm został przez Ponińskiego obwołany jako konfederacyjny, wotujący zwykłą większością głosów, i gdy mimo zaklęć Reytana ogromna większość posłów zgodziła się na haniebny rozbiór Polski, Reytan nie mogąc przenieść na sobie hańby narodowej, popadł w pomieszanie zmysłów. Jakkolwiek pilnie przez rodzinę strzeżony, dorwawszy się kawałka szkła z rozbitej szklanki, odebrał sobie życie przez przecięcie gardła. Stało się to w sierpniu 1790 roku. Ciało bohatera pochowano w Lachowickim kościele w powiecie Słuckim.

Ilustracja 12, Poniatowski Stanisław August
Ilustracja 12, Poniatowski Stanisław August

PONIATOWSKI STANISŁAW AUGUST, syn Stanisława, kasztelana krakowskiego i Konstancji Czartoryskiej, przyszedł na świat w kresowej rezydencji Czartoryskich w Wołczynie w 1732 roku. Wychowany przez nadmiernie ambitną matkę na modłę francuską, młody, piękny i bogaty, mając za sobą w kraju i Paryżu wróżbę cyganki, iż zostanie królem, spędził kilka lat za granicą i uległ właściwemu ówczesnej Francji zepsuciu. Braku charakteru nie usunął, a przeciwnie powiększył w nim jeszcze pobyt na placówce dyplomatycznej w Petersburgu i fawory carycy Katarzyny Il-giej. Zasiadłszy, głównie dzięki tym faworom, na tronie polskim, stał się posłusznym narzędziem Rosji i doprowadził państwo do zguby. — Początki jednak jego panowania były wcale chlubne. Za niego to, pod mianem Komisji Edukacyjnej utworzone zostało pierwsze na świecie ministerium oświaty, instytucja innym państwom przez długie jeszcze lata nieznana; za niego Polska, znowu pierwsza na świecie, zniosła uchwałą sejmową 1776 r. tortury, jako środek przewodu sądowego; on uruchomił znów nieczynną od czasów Sobieskiego mennicę państwową, za niego, dzięki rozsądnym ustawom, poczęły się dźwigać rzemiosła, a z nimi miasta, za niego wreszcie i za jego wiedzą, a nawet dyskretnym współudziałem Sejm Czteroletni opracował nową konstytucję dla Polski i ogłosił ją w dniu 3 maja 1791 roku. Że wszystkie te ustawy i reformy nie uratowały suwerenności Polski, było to winą już nie samego króla, lecz i narodu, który wydał garstkę obrońców wolności w konfederacji Barszczan oraz waleczne zastępy Insurrekcji Kościuszkowskiej, ale równocześnie z braku charakteru i poczucia godności narodowej przystąpił do konfederacji Targowickiej i na półtora wieku ojczyznę zaprzepaścił. — Z dobrych stron i zalet „króla Stasia” pozostał trwałym dorobkiem rozkwit protegowanych przez niego sztuk plastycznych i literatury (Krasicki, Trembecki, Zabłocki i inni), rozkwit, zwany „drugim złotym wiekiem w dziejach naszej kultury. Jeszcze ważniejszym , z jego wiedzą i żywym poparciem powitały polityczny testament Polski: Konstytucja 3-go Maja, była tym zdarzeniem w życiu Polski, które pozwoliło narodowi przetrzymać wiek niewoli i odzyskać orężem utraconą suwerenność.

Ilustracja 13, Michał Czartoryski
Ilustracja 13, Michał Czartoryski

CZARTORYSKI MICHAŁ, urodzony w 1696 r., w młodym bardzo wieku, bo mając zaledwo 28 lat, osiągnął już krzesło senatorskie podkanclerzego litewskiego i zawładnął pieczęcią, bez której żaden przywilej na urzędy, czy królewszczyzny nie miał waloru i znaczenia. Wraz z paru krewniakami utworzył rodzaj związku rodzinnego, zwanego powszechnie „familią”, która dążyła do ograniczenia nadmiaru swobód obywatelskich (zrywanie sejmów za pomocą liberum veto) oraz ustanowienia w Polsce monarchii dziedzicznej. Reformy te, niewątpliwie zbawienne, nie doszły jednakże do skutku za panowania sprzyjającego im (zresztą pozornie) Augusta II-go, a za drugiego Sasa, z wszechwładnym jego ulubieńcem Bruhlem, przeprowadzić się już nie dały. Zrazu zamierzał Czartoryski osiągnąć swe polityczne cele właśnie przez Bruhla i zdobył dla niego indygenat polski, dzięki czemu mógł Bruhl, posiadłszy warunki przewidziane konstytucją, zostać głównym ministrem korony. Gdy atoli na tym stanowisku zhardział i począł się reformom „familii” sprzeciwiać, wywiązała się między obu mężami stanu rywalizacja, a w końcu zawiść, nosząca cechy utajonej wojny domowej. Stronnicy „familii” terroryzowali sejmy i sejmiki i głośno odgrażali się, że wysieką opozycję do nogi. Gdy i to nie pomogło, sięgnął Czartoryski po lekarstwo, które okazało się zgubniejsze od samej choroby, porozumiawszy się bowiem z carycą Elżbietą, wprowadził dla przeciwwagi saskim pułkom Bruhla, załogi rosyjskie. — W ten sposób dobrymi chęciami Czartoryskiego wybrukowane zostało piekło wewnętrznych stosunków Polski. A gdy ta sama „familia”, ufając lojalności krewniaka, wysłała Stanisława Augusta Poniatowskiego na stanowisko posła Rzeczypospolitej przy rządzie petersburskim, rozzuchwalono obcą interwencję do tego stopnia, że rozbiór Polski stał się już tylko kwestią czasu. 

Uważnego widza może w „Reytanie” zdziwić, skąd na Sejmie Warszawskim bierze się Michał Czartoryski, który go nie dożył, bowiem umarł 13 sierpnia 1775 roku. — Należy tu zatem zaznaczyć, że takie anachronizmy zdarzają się w obrazach Matejki dość często, nie chodziło mu bowiem o przedstawienie jednego tylko, raz zdarzonego momentu historycznego, lecz o całą jego epokę i dlatego gromadził na swych płótnach wszystkie te osobistości, które dane zdarzenie spowodowały lub miały na nie decydujący wpływ. — Uwaga ta odnosi się nie tylko do „Reytana”, lecz i do innych obrazów historycznych Matejki i objaśniający je wykładowca powinien o tym pamiętać i dany anachronizm słuchaczom wyjaśnić.

Ilustracja 14, Kołłątaj Hugon
Ilustracja 14, Kołłątaj Hugon

KOŁŁĄTAJ HUGON, podkanclerzy koronny. W chaosie rozprzężenia, zepsucia obyczajów i politycznej korupcji, które Polskę XVIII w. ubezw ładniły, świeci nieskazitelna postać Hugona Kołłątaja gwiazdą pierwszej wielkości. W krótkiej notatce, na której tu poprzestać musimy, nie podobna zawrzeć ogromu zalet kapłana, mówcy sejmowego wychowawcy i polityka, które w jednej osobie Kołłątaja zespoliły się harmonijnie z prawym, nieugiętym charakterem, rzutkością myśli, szybkością decyzji i niecofaniem się przed konsekwencjami, choćby społecznie radykalnymi i osobiście przykrymi, jeżeli tylko były one wynikiem głębokiego przekonania; o słuszności danej spraw y i pożytku jej dla ojczyzny. Gdy np. po zniesieniu zakonu Jezuitów zaczęto olbrzymie ich dobra rozdawać ziemianom z obowiązkiem płacenia na fundusz edukacyjny 4 i ½ % od sumy szacunkowej i gdy to rozdawnictwo wyrodziło się w drapieżne rozkradanie narodowego majątku, Kołłątaj położył temu tamę, jako członek Towarzystwa do ksiąg elementarnych, choć wiedział, że kupi sobie przez to nieprzejednanych wrogów w osobach prezesów Komisji, wyznaczonej do likwidacji majątków po-jezuickich, którymi byli dla korony biskup poznański Młodziejowski, a dla Litwy biskup wileński Massalski. — Podobnie, zjechawszy do Krakowa w 1777 r. celem zreformowania Akademii i liceum Nowodworskiego, nie zawahał się usunąć z ich grona nauczycielskiego pedagogicznych nieużytków, choć byli to przeważnie duchowni i koledzy jego w kanonikacie katedralnym. — Obejmując bystrym swym wzrokiem nie tylko chwilę bieżącą, lecz całe pokolenia, pracował przede wszystkim nad podniesieniem stanu oświecenia w Polsce i wielkie na tym polu położył zasługi. — Zaznawszy już przemocy zaborców, odsiedziawszy w więzieniach Josefsztatu i Ołomuńca siedem lat (1795—1802), gdzie nabawił się fizycznych cierpień, wrócił po ustanowieniu Księstwa Warszawskiego do Warszawy i zamieszkawszy na Starym Mieście, pracował dalej nieznużenie dla dobra ziomków, którzy, gdy 12. II. 1812 roku zamknął oczy na zawsze, nie zdobyli się na lepszy dla niego grób jak wspólne katakumby cmentarza na Poązkach i dotąd nie położyli mu na tym grobie stosownego napisu tak, że spoczywa on w nim bezimiennie! 

Ilustracja 15, Potocki Franciszek Salezy
Ilustracja 15, Potocki Franciszek Salezy

POTOCKI FRANCISZEK SALEZY, wojewoda kijowski i jeden z filarów wrogiej dla króla konfederacji radomskiej (1767), fest w obrazie Matejki tylko jej przypomnieniem i nie uczestniczył w Sejmie Warszawskim, gdyż zmarł na rok przed nim w 1771 roku. — Największa z ówczesnych fortun w Polsce sprawiła, że ramię sprawiedliwości nie dosięgnęło go za utopienie zaślubionej potajemnie przez syna Szczęsnego, Gertrudy Komorowskiej, której tragedię uwieczniło pióro Antoniego Malczewskiego w poemacie „Maria”.

Ilustracja 16, Potocki Szczęsny
Ilustracja 16, Potocki Szczęsny

POTOCKI SZCZĘSNY, syn Franciszka Salezego z linii tulczyńskiej, urodzony w Tulczynie w 1752 roku, a zmarły tamże w 1805 roku, otrzymał staranne wykształcenie, które przy braku zacnego wychowania przyniosło mu tylko zgubę.. Dzięki swemu jedynactwu i olbrzymiej fortunie, został już w 12-tym roku życia rotmistrzem kawalerii narodowej, a potem kolejno chorążym wielkim koronnym, wojewodą ruskim, generał-lejtnantem, a w reszcie generałem artylerii koronnej, którą to ostatnią godność kupił poprostu od Bruhla za 20.000 dukatów! — Na Sejmie Czteroletnim należał zrazu do znamienitszych i najhojniejszych deputatów; gdy atoli nie obrano go marszałkiem, a izba poselska poczęła umniejszać prerogatywy stanu szlacheckiego, — kiedy odrzuciła jego projekt obierania niekoronowanych prezydentów na naczelników państwa (podziałał tu przykład Stanów Ameryki Północnej) i to na zmianę z każdego województwa kolejno, co dałoby kresowym „królewiętom” nieograniczoną w prost władzę, wyjechał do Petersburga i zapewniwszy sobie militarną pomoc Rosji, założył w Targowicy wraz z Sewerynem Rzewuskim i Ksawerym Branickim konfederację, która wśród niesłychanych gwałtów i rozzuchwalonej bezkarnością samowoli położyła kres samoistnemu bytowi Polski. W prawdzie „Pamiętniki” Chrząszczewskiego zawierają niejedną pochlebną o nim wzmiankę, ale w pamięci narodu należy Szczęsny Potocki do tych wyrodków , którzy dla dogodzenia swej pysze w pędzili ojczyznę do grobu.

Ilustracja 17, Branicki Franc Ksawery
Ilustracja 17, Branicki Franc Ksawery

BRANICKI FRANC. KSAWERY; herbu Korczak, a nie Gryf, jak pisał się hetman wielki, koronny Jan Klemens Branicki z Ruszczy. — Ksawery Branicki, którego widzimy na obrazie Matejki, był typowym awanturnikiem politycznym, jak ich w żadnym państwie europejskim XVIII-go w nie brakowało. — Hołdując cynicznej dewizie: życie jest tyle warte, ile się w nim użyje, żył po szaleńczemu. Uprawiał namiętnie grę w karty i miłostki, a lubiąc ryzykanctwo i obdarzony odwagą straceńców, walczył z czystego amatorstwa zarówno we Francji i Niemczech, jak w Inflantach, Rosji, a nawet Turcji. Dwukrotnie ocaliwszy życie królowi Stanisławowi Augustowi, był u niego w największych zawsze łaskach, otrzymał też od niego całą Białocerkiew szczyznę na Ukrainie, która się stała podstawą niezmierzonej wprost fortuny magnackiej. — Ożeniony z Engelhardtówną, kuzynką ulubieńca carycy Katarzyny Il-giej, kniazia Potem kina, lgnął do Rosji, a przystąpiwszy do konfederacji Targowickiej, stał się na równi z Ponińskim, Szczęsnym Potockim i Sewerynem Rzewuskim grabarzem własnej ojczyzny.

Ilustracja 18, Poniatowski Michał
Ilustracja 18, Poniatowski Michał

PONIATOWSKI MICHAŁ, rodzony brat króla Stanisława Augusta. Przeznaczony przez swą rodzinę i „familię” Czartoryskich do stanu duchownego, kształcił się w Rzymie, a za powrotem do kraju otrzymał kapłańskie święcenia W 1761 roku. — Obeznawszy się na dworze wuja Michała Czartoryskiego ze sprawami politycznymi, rozwinął jako biskup płocki oraz — po Massalskim — przewodniczący Komisji Edukacyjnej, rozległą działalność obywatelską w dwóch zakresach, a mianowicie w służbie dla Kościoła i ukształtowaniu wychowania publicznego. — Jako biskup płocki, a od 1784 r. prymas Polski, dbał o zgodne pożycie stanu świeckiego i duchownego; wśród świeckich tępił pieniactwo, duchowieństwo zachęcał do dzieł miłosierdzia i sam mu dobrym świecił przykładem. — Jako przewodniczący Komisji Edukacyjnej (było to pierwsze na świecie ministerium oświaty!) kładł wielki nacisk na zakładanie szkółek parafialnych, uważając je za podbudowę dla szkół głównych wydziałowych. Niemałe też na polu oświaty byłby osiągnął rezultaty, gdyby nie rozgorzałe w całym kraju namiętności polityczne, w których opowiadał się stanowczo za sojuszem z Rosją. Uzyskawszy przez to wielki wpływ na króla-brata, ściągnął na siebie nienawiść ludności Warszawy i to do tego stopnia, że ulica zaczęła się głośno domagać jego głowy. Od niesławnej śmierci uwolnił go w dniu 12 sierpnia nagły zgon spowodowany — jak powszechnie utrzymywano — zażyciem trucizny, przesłanej mu przez króla.

Ilustracja 19. Poniński Adam
Ilustracja 19. Poniński Adam

PONIŃSKI ADAM, syn Macieja, chorążego wschowskiego, ze starosty babimostskiego, wyniesiony przez Augusta III na kuchmistrzostwo wielkie koronne, postował na sejm 1768 r. z województwa kaliskiego. — Należał do wszelkich intryg politycznych i zjawiał wszędzie, gdzie można się było pieniędzmi lub godnościami obłowić. Dzięki serwilizmowi i przedajności deputatów został marszałkiem sejmu 1773—1775, a postępując na nim jak dyktator nadał sobie tytuł księcia oraz zagarnął podskarbiorstwo wielkie koronne, a także przeorat zakonu Maltańskiego na Polskę. — Objąwszy samozwańczo laskę marszałka Sejmu Warszawskiego przeprowadził wbrew Reytanowi i garstce patriotów — uchwałę przyzwalającą na podział Polski między „potencje opiekuńcze”. — Największy wśród chaosu i politycznego rozprzężenia, nikczemnik, złodziej, pijak i rozpustnik, przepuścił przez swe ręce miliony, wyciśnięte z kilkudziesięciu opanowanych bezprawnie starostw, by zakończyć swój haniebny żywot w 1798 r. na łaskawym chlebie u jednego ze swych dawnych lokajów.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new