Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

WYCINANKI LUDU POLSKIEGO


LUD nasz odznacza się Wysokiem poczuciem estetycznem. Lubi się otaczać rzeczami pięknemi, lubi się stroić, lubi posiadać w izbie sprzęty zdobne rzeźbą lub barwami, ściany ubrane licznymi obrazami, kocha się w śpiewie i w muzyce, i to poczucie piękna, które duszę jego rozpiera, tę tęsknotę za niem wylewa na zewnątrz i... tworzy, stosownie do chwilowego nastroju, to wesołe, to smętne pieśni, rzeźbi rozmodlonych świątków, maluje wdzięczne kwiaty polne na skrzyniach lub łóżkach, wreszcie okrywa ściany i powałę izby wycinankami z różnobarwnego papieru. Na pieśń i muzykę ludową zwrócono u nas uwagę już przed stu laty, potem na budownictwo i rzeźbiarstwo ludowe, aż nareszcie przyszła kolej i na wycinanki z papieru, które okazało się, zajmują ważne miejsce w zdobnictwie ludowem. 

Pierwsze kolekcje wycinanek ludowych widzieliśmy w dziale etnograficznym na wystawie krajowej we Lwowie w roku 1894. Nie zrobiły one jednak wrażenia, może dlatego, że były to przeważnie gwiazdy jednobarwne i aż nadto przypominały nam zabawki naszych dzieci, które składając ćwiartkę papieru wośm części wystrzygały nożyczkami bez jakiegoś zgóry powziętego planu ot, co się udało. Dopiero wycinanki łowickie zaprezentowane na wystawie Towarzystwa Sztuki Stosowanej w Krakowie w roku 1902 w Sukiennicach wywołały zachwyt ogólny. Odtąd też rozpoczęła się prawdziwa pogoń za wycinankami ludowemi; przepatrywano różne okolice kraju, porównywano zebrane zbiory z owych okolic, podpatrywano jak one powstają, kiedy, gdzie i do czego służą. I wtedy też poznano, że wycinanki z papieru tworzą niepośrednią część sztuki ludowej, a są także ważnym dokumentem dla badań nad twórczością artystyczną ludu naszego. I wnet też potem, bo w roku 1905 wydał Korczak-Chodorowski w Warszawie wielką tekę, pod napisem „Sztuka ludowa. Wycinanki I“, zawierającą na 10 tablicach 12 wycinanek łowickich oryginalnych, naklejonych na karton i objaśnionych nie wieloma zdaniami, ale z zachwytem i umiłowaniem wielkiem oceniających trafnie piękność, oryginalność i swojskość tych okazów sztuki ludowej. Szkoda, że taka ukazała się tylko w 50 egzemplarzach! Może nigdzie nie mamy tak łatwej sposobności, jak przeglądając zbiory wycinanek, spostrzec, jak głębokie poczucie harmonji barw, symetrji linij, wdzięku kształtów ma ten naprawdę z Bożej łaski artysta wiejski. 

Wieśniak czy wieśniaczka, żyjący przez całe lato wśród przyrody, przepoiwszy oczy i duszę jej pięknością, czując się naprawdę jej cząstką, gdy w zimie zamknięty w izbie tęskni do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, do tych rozkosznych gajów i lasów, barwnych łąk, i innych gór, odtwarza je w duszy i daje wyraz tej tęsknocie, tworząc bukiety, rozety i wstęgi z papierów kolorowych, pstrząc je różnobarwnymi, fantazyjnymi kwiatami i ptaszkami, maluje hymn uwielbienia na pochwałę piękności ziemi ojczystej. Dusza prosta i szczera artysty wiejskiego, ale fantazja bujna nader żywa, wykołysana pięknością ziemi rodzinnej, przebija się w tych utworach. Aczkolwiek w pierwszej chwili te małe arcydzieła chłopka polskiego wydają nam się za surowe, barwy za jaskrawe, bo oko nasze przyzwyczajone do kolorów przyćmionych, przydymionych w miejskich fabrycznych siedzibach naszych, to przecież ta szczerość, ta prostota, ta swojskość chwyta nas za serce i wreszcie musimy uchylić czoła przed tym poetą, przed tym artystą w siermiędze. Wycinanki ludowe przynoszą nam dużo świeżości, wdzięku, oryginalności, więc dostarczyć nam mogą wiele pokarmu do twórczości dekoracyjnej, nadając jej piętno nowości i swojskości. Potrzeba tylko ułatwić szerszym kołom zapoznanie się ztą częścią zdobnictwa ludowego. a w tym kierunku dotychczas zrobiliśmy bardzo mało. Towarzystwo Polskiej Sztuki Stosowanej w pierwszych pięciu zeszytach swego wydawnictwa ogłosiło7 tablic z reprodukcjami wycinanek łowickich, kurpiowskich i lubelskich, – czasopismo „Kształt i barwa“ w roczniku I. z 1913 r. dało trzy tablice z wycinankami łowickiemi w dodatku do pięknej, ze znajomością rzeczy napisanej, a zdaje się, dotychczas jedynej o tym przedmiocie pracy Heleny Nuzikowskiej p. n. „Wycinanki Łowickie". I to już wszystko! 

To też wielką zasługą krakowskiego Muzeum przemysłowego jest przystąpienie do wydania bogatego zeszytu z najpiękniejszemi wycinankami ludowemi. (Wydawnictwo to wymagające wielkiego nakładu pracy i dużych środków materjalnych ukaże się w najbliższym czasie). Nietylko pozwoli to wydawnictwo zaznajomić się ogółowi naszemu ztą gałęzią twórczości ludowej, ale wszystkim, którzy zajmują się przemysłem artystycznym w kraju pozwoli całą garścią czerpać z nader pięknych a niewyzyskanych dotąd pomysłów dekoracyjnych. Zaś nasi nauczyciele i nauczycielki rysunków i robótręcznych znajdą tu cały skarbiec niesłychanie wdzięcznych wzorów i zdobinek z duszy narodu wysnutych i zdolnych rozniecić u wychowanków zamiłowanie do tego, co nasze, a piękne i dobre. 

Seweryn Udziela 

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new