PIEC GDAŃSKI NABYTY DLA ZAMKU NA WAWELU

ZAMEK Wawelski podupadł już od chwili przeniesienia stolicy do Warszawy, a za Jana Kazimierza został straszliwie ograbiony przez Szwedów. To co ocalałoi co później przybyło wywiozły po rozbiorze wojska rosyjskie, pruskie i austrjackie. Obecnie Wawel dźwiga się ze stanu upadku, trzeba więc jakoś go urządzić by nie czynił wrażenia przykrej pustki. Czy urządzić go tak, jak zamek w Malborgu, który wypełniono naśladownictwami starych rzeczy, sprawiających wrażenie, że duch starożytności stąd uleciał, a całość wygląda jak jeden wielki falsyfikat? Nie tak będzie na Wawelu, bo ten dostojny nasz przybytek wypełnią przedmioty i sprzęty prawdziwe, starodawne zgodne z charakterem zamku. Do takich właśnie należy wspaniały gdański piec, nabyty z domu „Pod św. Janem Kapistranem“ na rogu Rynku i ulicy Wiślnej, o wzorach znamiennych dla gdańskiego zduństwa połowy XVIII w. Kafle mają wypukłorzeźby i malowidła barwy jednostajnej fiołkowo – niebieskawej, jasnego odcienia, przedstawiające na większych kaflach osoby pojęte rodzajowo, na tle krajobrazu, na mniejszych zaś widoczki i sploty kwiatów i owoców. Wawel posiada już kilka podobnie wspaniałych pieców kaflowych, ale nie gdańskich. Dodać należy, że w zamku znaleziono, zwłaszcza wśród gruzu, którym wypełnione były miejsca pod podłogami, ogromną ilość przeróżnych połamanych kafli, sięgających najdawniejszych czasów, z których ciekawsze okazy można oglądać w muzeum wawelskiem. 

Ks. Dr. Tadeusz Kruszyński