Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

SZTUKA w. XVII i XVIII.


W połowie w. XVI-go reforma Lutra wstrząsa do głębi posady życia duchowego Europy. Po walkach długich, a uporczywych pokój augsburski (1555) zapewnia protestantom prawa obywatelstwa. Ze słabnących dłoni papieskich broń się wymyka niemocna. Jeśli „tezy” Lutra wybiły szczerbę w murach Watykanu, to krytyka reformatów, zaciekła, nieustępliwa, tę szczerbę powiększa, a zarazem podminowuje fundamenty stolicy Piotrowej. Byt kościoła apostolskiego jest zagrożony. Reformie należy przeciwstawić kontrreformę, jeśli chce się cało wyjść z matni. Pracę zaczyna się od szczytów i od dołu niemal jednocześnie. Przepych i rozwiązłość Watykanu, dworu papieskiego, wyższego kleru jest argumentem potężnym w rękach wroga. Tę broń należy przedewszystkiem wytrącić mu z dłoni. 

Po rozkoszach dworu Leona X następuje asceza Pawła IV. Po hałasie uczt, zabaw karnawałowych i przedstawień teatralnych na dworze papieskim zalega cisza modlitewna. Na ciała nagie Sykstyny ręka pobożna zarzuca wstydliwie szaty. Z bezwzględnością herostratesową wydaje się wojnę pogańskiemu pięknu i nowoczesnej myśli wolnej. Przeciw duchowi rewolucyjnemu Galii euszów wyciąga się z pochwy miecz światłoburczej inkwizycji. Za przykładem papieskim idą biskupi i zawieszają nad głowami niższego kleru bicz dyscypliny kościelnej. Wiek reformacji staje się zarazem wiekiem świętych: Karolów Boromeuszów, Ignacych, Franciszków Ksawerych i t. d. Dla walki czynnej z reformacją zakłada Ignacy Lojola zakon Jezuitów (1534). 

Ci ostatni sposobią się do działalności swojej mądrze i wytrwale. Starają się opanować i opanowują z czasem istotnie wszelkie dziedziny ducha. Rządzą władcami ludów przez swych spowiedników. Na ludy wpływają bezpośrednio przez szkoły, nauczycieli i kaznodziejów. Chwytają w lot błędy przeciwników i wyzyskują je snadnie na korzyść kościoła i własną. Oni to, być może pierwsi, zrozumieli jakim błędem reformacji, zwłaszcza w stosunku do ludów romańskich, było obrazoburstwo, obnażenie ścian świątynnych, sprowadzenie do minimum przepychu i bogactwa mszy. I oto czynią Jezuici, na przekór reformacji, ze sztuki powolną służkę kościoła. Ale zarazem przerabiają, przetwarzają sztukę stosownie do swoich celów. W budownictwie stwarzają styl własny jezuicki, który ma działać na wyobraźnię przepychem, bogactwem, teatralnością. Zwabiają do kościoła tłumy szychem i świecidłem, jak niańka wabi dziecko kulką świecącą lub grzechotką. Psują najnielitościwiej sztukę i na wieki całe wytrącają z jej drogi właściwej. Między oczyma artystów a naturą stawiają nieprzenikliwy parą w an kanonu. Oni to w znacznym stopniu wpływają na zitalizowanie, zromanizowanie sztuki europejskiej: jak język łaciński, tak i sztuka rzymska służy im za środek reklamy i za narzędzie do podboju świata. W wieku XVII jedynie protestancka Holandja ma sztukę własną, odrębną, wielką; inne kraje mają niemal wyłącznie sztukę konwencjonalną, zapożyczoną ze zwłoszczonego klasycyzmu. Barok, który był zwyrodniałym klasycyzmem, rococo który jest niczem innem jeno zwyrodniałym barokiem, – oto skutki interwencyi zbrojnej kościoła i Jezuitów w dziedzinie wolnej i demokratycznej sztuki. Przekonamy się niżej, że we Francji temu absolutyzmowi kościoła dzielnie pod tym względem sekundował absolutyzm Ludwika XIV i jego ministrów. Krzywda stała się sztuce na czas długi – niepowetowana. 


keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new