Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Chętnie uczyniłem zadość zaproszeniu firmy Karmańskiego, by napisać niniejszą książeczkę, gdyż przekonany jestem o potrzebie zaznajomienia ogółu malarzy, nauczycieli rysunków i uczniów z tą u nas zamało dotąd używaną, a tak wdzięczną, techniką. Nieznajomość strony technicznej wogóle jest u naszych artystów prawie że powszechną, co przypisać należy zupełnemu brakowi odpowiednich podręczników i wykładów w polskim języku. To też niejedno doświadczenie w tym względzie okupiono już drogo.
Brakowi temu, temu szukaniu po ciemku, chcę po części zaradzić, jakkolwiek daleki jestem od przypuszczenia, by książka zdołała kiedykolwiek zastąpić doświadczenie własne lub żywe słowo nauczyciela i mogła kogoś nauczyć malować. Dobrze poradzić jednak może; to więc za cel sobie wytknąwszy, spisałem tych trochę wskazówek praktycznych, opartych na doświadczeniu własnem, a też i obcem.
Malarze znajdą w książeczce dużo rzeczy im znanych, bo elementarnych. Chciałem jednak posłużyć radami także i szkołom ogólnie kształcącym, musiałem więc zastosować się do ich potrzeb i poziomu w tym kierunku. Dość znajdzie się tu i rzeczy przeznaczonych wyłącznie dla malarza, a wcale niepotrzebnych w szkole średniej.
Prosząc czytelników wogóle, a malarzy w szczególności, by po pierwszej nieudałej próbie w kąt nie rzucili farb tempera, zakończę słowami prof. Mehoffera, pisanemi wprawdzie w całkiem innem znaczeniu i celach, mogącemi jednak i tutaj znaleźć swoje zastosowanie:
»Sztuka nie odróżnia eksperymentów i dzieł już z założenia swego udałych; w praktyce w tych dwóch wypadkach tak zwane eksperymenta wypadną lepiej. Tak przynajmniej powiada historya sztuki, wskazując na arcydzieła, które wszystkie były eksperymentami dokonywanymi w trudzie i przeciwnościach«.
We Lwowie, w styczniu 1911
Stanisław Matzke.