Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Podkład pod temperę


Temperą można malować na wszystkiem, byle nie na tłustem, więc na papierze, tekturze, drzewie, materyach wszelkiego rodzaju, piórach ptasich (wachlarze!), metalach, kamieniu, szkle matowem, linoleum, płótnie malarskiem kredowo podłożonem, zaprawie wapiennej lub gipsowej i t. d. Podkład nieodpowiedni należy naprzód spreparować, by uniknąć późniejszych nieprzyjemności, jak n. p. zbyt wielkiego wsiąkania farby. Na podkładzie olejnym nie powinno się pierwej malować, dopóki nie umożliwi się lepszego czepiania i rozprowadzania farb; w tym celu przeciąga się podkład żółtkiem rozrzedzonem w occie lub czyszczoną żółcią wołową, bo one mają własność godzenia tłuszczów z wodą. Tensam skutek osiąga się zapomocą spirytusu, jeżeli się podkład nim zmyje, a spłukawszy następnie czystą wodą, wytrze suchą, czystą szmatą płócienną. Dobre ma być także natarcie powierzchni przekrojoną surową cebulą lub surowym ziemniakiem. Zaprawa wapienna potrzebuje bo schnięcia ośm bo dwunastu miesięcy, a pierwej temperą na niej malować nie można, bo na niezupełnie wyschniętej zaprawie ulegają niektóre farby, jak i ich spoiwa, niszczącemu procesowi chemicznemu. Gips i wapno napaja się przed malowaniem mydłem, rozgotowanem w wodzie; w dobrym stosunku jest jedna część mydła na dziesięć części wody. Na tem zrobić można jeszcze podkład kredowy lub też wprost malować na mydle zupełnie wyschniętem. Papier bibulasty, tekturę i t. p. silnie wsiąkające podkłady, napaja się bardzo rzadkim rozczynem kleju, co znacznie ułatwia pracę. Na papierze akwarelowym można temperą malować bez poprzedniego przygotowania, drzewo zaś wymaga zwykle podkładu kredowego, ale niekoniecznie. Jedwabiu, atłasu, aksamitu, piór ptasich i t. p. niemożna moczyć podkładem, jeżeli się nie chce zniszczyć ich pięknej tekstury; nie jest też to potrzebne; jeżeli się chce na nich malować farbami tempera.

Dobry podkład kredowy można sobie zrobić w następujący sposób: rozczynem kleju (jak wyżej) napojone n. p. płótno naciąga się na ramę i czeka się aż wyschnie. Masę podkładową rozrabia się w równych ilościach z kredy szlamowanej, dobrze utartej i z bieli cynkowej, używając za spoiwo rozczynu kleju (rozgotowanego) nieco silniejszego jak bo napajania, lub też gumy arabskiej z dodaniem odrobiny oleju lnianego lub makowego. 

Stosunek kleju nie da się wyrazić procentowo ze względu na różną jego siłę; decydować musi więc tutaj doświadczenie. Strzedz się trzeba, by go nie było zadużo, bo podkład się złuszczy i odpadnie. Olej służy bo uzyskania elastyczności; ale i jego nie powinno być zadużo, bo im go więcej, tern więcej podkład się zbliża bo olejnego, im zaś mniej, tem bardziej jest wsiąkającym. Dla osiągnięcia większej jeszcze siły dodaje się ewentualnie żółtka, w 1/10 części całej masy, a w razie potrzeby można ją dowolnie stonować, dodawszy odpowiedniej farby. Masę tę miesza się z początku gęsto, a dopiero po należytem rozrobieniu rozrzedza się wodą wedle potrzeby.

Zbyt miękkiego podkładu (jeżeli zamało w nim kleju) używać nie należy, bo łatwo się rozpuszczając, łączy się z farbami i wywołuje plamistość. Niektórzy fabrykanci płócien malarskich robią na nich podkłady bardzo dobre do tempery pod nazwą majolikowego i albuminowego.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new