Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

KILKA UWAG W ZWIĄZKU Z ARTYKUŁEM O NIEZNANYM RYTOWNIKU RENESANSOWYM


W Nrze 2 Rzeczy Pięknych p. Tadeusz Seweryn podzielił się wiadomościami o odnalezionej przez siebie płycie ołowianej, przypisując ją nieznanemu dotąd rytownikowi z roku 1618 Jankowi Lisewicowi. Odczytanie podpisu i daty budzi poważne wątpliwości, gdyż raczej należy czytać Jan Golisewic i r. 1676 a nie, jak podano w artykule, Janco Lisewie r. 1618. Ale w takim razie rozpraszają się niemal wszystkie trudności chronologiczne, na jakie autor natrafił. Niema powodu powątpiewać, że cudowny obraz studzieński jest pierwowzorem naszego rytu, a nie na odwrót, jak się domyśla p. Seweryn. W r. 1676 obraz znajdował się w Studziannie od lat mniejwięcej trzydziestu i już kilkanaście lat słynął cudami (X. Wacław z Sulgostowa: O cudownych obrazach w Polsce Przenajśw. Matki Bożej,. Kraków 1902, str. 632). Coprawda, miał się wówczas już znajdować nie „w studziannym dworze" (gdzie był jeszcze w roku 1671, por. Pieśń o cudownym obrazie Matki Bożej w Studziannym dworze z tego roku, cyt. przez Estreich. IX 761, XXIV 263 i przez X. Wacława 1. c. str. 635), ale od r. 1673 w kościele zbudowanym przez ks. Jana Stan. Zbąskiego (W. Wacław str. 632) ; ale toby jeszcze należało dokładnie zbadać. 

Tak samo należałoby zbadać, w jakim stosunku do rytu Golisewica znajduje się cudowny obraz miedniewicki. Według tego, co podaje X. Wacław (str. 438 439), „w r. 1674 pobożny z Miedniewic włościanin Jakób Trojanczyk kupił na odpuście obrazek na papierze wyryty N. M. Panny ze Studzianny i umieścił go w stodole na słupie", skąd potem (po ciekawych przejściach) dostał się w r. 1677 do kościoła zbudowanego w miejscu owej stodoły. Gdyby się miało okazać, że obraz miedniewicki (obecnie w kościele poreformackim) jest odbitką z płyty Golisewica, mielibyśmy dowód, że data 1676 jest na niej umieszczona ex post, a ryt o parę lat wcześniejszy (1671-1673?). W każdym razie wiadomość o pochodzeniu ryciny miedniewickiej z r. 1674 łączy się z dwiema podobnemi z r. 1673 i 1677 (por. artykuł p, Seweryna) i świadczy o tem, że obrazki Świętej Rodziny studzieńskiej w tym właśnie czasie (1671 i nast.) były masowo rozpowszechnione na odpustach. To zaś sprowadza do właściwej miary artystyczną stronę rytu Golisewica, a zarazem potwierdza pośrednio datę 1676, która naszem zdaniem na nim widnieje. 

Porównanie z obrazem miedniewickim byłoby pożądane także i z tego względu, że mogłoby rozstrzygnąć pytanie, czy płyta Golisewica była rzeczywiście przeznaczona do odbijania nią obrazków. Jeżeli wypadnie negatywnie, natenczas będziemy mieli dowód, że obok płyty odkrytej przez p. Seweryna istniała współcześnie druga jeszcze płyta, którą się istotnie do tego celu posługiwano. A w takim razie trzeba będzie płytę Golisewica uważać raczej za zrobioną do celów niella (?) lub poprostu bez żadnego dalszego celu, za pozytywową kopję cudami słynącego obrazu. Miękki materjał (ołów!) i kierunek pisma wyraźnie przemawiają za taką hipotezą. 

Aleksander Birkenmajer

OD REDAKCJI. Praca p. Tadeusza Seweryna o nieznanej płycie, odnalezionej przez niego w Studziannie, wzbudziła ogromne zainteresowanie. W najbliższym numerze naszego pisma umieścimy uwagi na ten temat, p. Fr. Studzińskiego. Również p. Józef Jodkowski, kustosz Muzeum państwowego w Grodnie, zapowiedział dyskusję w sprawie nieznanego rytu w swym roczniku drukowanym w Grodnie. Zasługą więc jest wielką p. Seweryna, że wydobył na światło dzienne tak cenny a nieznany zabytek polskiej sztuki graficznej, który jak z powyższego widać wymaga szerszego omówienia.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new