Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Na ścianie u drzwi żelaznych: Pamiątki okresu manifestacyjnego: obrazy, ryciny, fotografie: pięciu poległych w dniu 27. lutego 1861, ich pogrzebu i mogiły na Powązkach. Portrety delegacji warszawskiej, działaczy konspiracyjnych, Wielopolskiego i jego zwolenników, portret Andrzeja Zamojskiego, dalej Polska w symbolach i alegoriach, portret arcybiskupa Fijałkowskiego, a wreszcie zaproszenia na manifestacyjne nabożeństwa „za pomyślność Ojczyzny“, urządzane przez wszystkie sfery społeczeństwa, zawody, grupy robotnicze i włościańskie.
W gablotce I. i częściowo w II. iV.: biżuteria damska z czasów żałoby narodowej, z symbolami męczeństwa i niewoli, którymi były krzyż złamany, wieniec cierniowy, palma, znaki wiary, nadzieji, miłości, z odpowiednimi napisami: „Matko' nie opuszczaj nas“ - „Boże zbaw Polskę“ iw. i. Jedyny w swoim rodzaju i niezmiernie charakterystyczny zbiór broszek w kształcie wieńca cierniowego z emblematami narodowymi, bransoletek rogowych w kształcie łańcucha, krzyżyków żelaznych z napisami, drewnianych, rogowych noszonych na piersiach na pamiątkę pięciu poległych, kolczyków również w kształcie wieńca cierniowego, zapinek do czamar it. d. Znajdują się tu również medale bite na pamiątkę wypadków warszawskich, medaliki z pięciu krzyżykami i inne noszone na piersiach, pierścienie z czarną przeważnie emalią, pełne symbolów narodowych, oraz napisów, jak: „Za niewinnie poleglych“ it. d., dekoracje z szarf, sztandarów, czapek, klamry od pasów z herbem Polski. Piękną też pamiątką jest oryginalna bluzka damska z czasów żałoby narodowej z oryginalną klamrą, echem zaś wrażenia, jakie wypadki warszawskie wywoływały w kraju jest afisz teatru krakowskiego z 9. kwietnia 1861 r. że współczesnym dopiskiem, że na wiadomość 0 strzałach do ludu na placu Zamkowym przedstawienie natychmiast przerwano i publiczność pełna grozy rozeszła się do domów.
Wszystkie wyżej wymienione pamiątki zbliżają nas bezpośrednio do pamiętnych na zawsze w dziejach Polski chwil, wyprzedzających wybuch zbrojnego powstania. Począwszy od onej godziny popołudniowej, kiedy kozacy Czarnobrowa zbezcześcili i złamali krzyż kolo kościoła Bernardynów w Warszawie, kiedy wnet potem pięć ofiar padłych od kul generała Zabłockija zbroczyło krwią swoją bruk Krakowskiego Przedmieścia, przypominają nam one potężny akt pogrzebu pięciu poległych wd. 2. marca 1861 i chwilę, kiedy cały naród okrył się grubą żałobą. Okólnik przypisywany powszechnie arcybiskupowi Fijałkowskiemu mówi: „we wszystkich częściach dawnej Polski przybiera się żałoba na czas nieograniczony; niewiasty mogą tylko w dzień ślubu nosić białe suknie. Znośmy z godnością naszą niedolę i nasze zakrwawione rany. Unikajmy wszelkiej próżnej zaczepki. Pokażmy nierozerwalną zgodą, że jesteśmy narodem ofiary. Wieniec cierniowy: oto od wieku już nasze godło. Wieniec ten wczoraj zdobił trumny braci naszych. Każdy z was zrozumiał jego ' znaczenie; on oznacza cierpliwość w cierpieniach, ofiarę, przebaczenie, odpuszczenie".
„Wystawcie sobie naród - wołał hr. Montalembert w Paryżu - który nie myśli o zabawie ani o pieniężnym zarobku. On myśli jedynie o swych czasach ubiegłych i o swej przyszłości. On cały w swej żyje boleści i swojej nadzieji. Wobec tej nowoczesnej cywilizacji, która nie zna nic innego, jak zyski i zabawę, która wypiera się cierpienia i wycieńcza wolę, naród on cierpi i ma wolę: a cierpienie jego nieuleczone, a wola jego niezwyciężona.
„Póki narodowi nie zwróci się ojczyzna i wolność, poty będzie po nich nosił żałobę, żałobę surową a uroczystą, poty głosić będzie, że się niczem nie da pocieszyć! - Et noluit consolari, quia non sunt“.
Historyk tych chwil, Walery Przyborowski pisze: „Obok pieśni, sprzedawano również po ulicach małe obrazki pełne emblematów patriotycznych, krzyży złamanych, palm, wieńców cierniowych. Po sklepach i składach sprzedawano pasy z klamrami blaszanemi, na których odciśnięte były wyobrażenia krzyża złamanego, korony cierniowej i palmy męczeńskiej; kobiety nosiły broszki, szpilki, medaljony, przeważnie z lawy wyrabiane, z takimiż emblematami, bransoletki w formie kajdan, pierścionki z Orłami polskimi i Pogonią.
„W Warszawie oprócz sklepów sprzedawano te przedmioty publicznie po ulicach, przy wejściu do kościołów, w ogrodach spacerowych, lokalach it. p.“
Były to „dni polskie’’ w Warszawie iw całym kraju, dni modłów, uroczystości,- czamar i konfederatek, nabożeństw w świątyniach wszystkich wyznań, zbratania stanów - a po nich nadeszły dni stanu wojennego, gwałtów rozpasanego żołdactwa, pamiętny dzień 15. października 1861: zamknięcie splugawionych gwałtem kościołów i żałobna, gromy nieszczęść w sobie kryjąca, cisza przed burzą...
Resztę sali zapełniają pamiątki po dowódcach, uczestnikach powstania i relikwie rodzinne.
Gablotka II. (częściowo): Wyroby więźniów i Sybiraków. Między innymi bransoletki z chleba i włosów, krzyżyki kościane, pierścienie, łańcuszki, szkatułki, tabakierki, zapalniczki, pudełka z emblematami narodowymi. Jako osobliwość należy wymienić wizerunek Matki Boskiej i herb Polski, wyryty z mrówczą pracowitością w monotonji więziennej na pestce z brzoskwini. Dalej szachownica z napisem: „Pułkownikowi Edmundowi Callierowi, współwięźniowie z Hauvogtei i Moabitu 16. listopada 1864 na pamiątkę’’.
Gablotka V. (częściowo): Zegarek Narbuta z jego portretem, notatnik Alfreda Deymy przeszyty kulą kozacką pod Mołozowem dnia 17. maja 1863, kokardka, którą miał Bogdanowicz, naczelnik oddziału, rozstrzelany w Lublinie 25. lutego 1864. (Portret jego w II. sali). Wyjątki z ewangelii, spisane na jedwabiu, a noszone na piersiach jako talizman, puhar ofiarowany przez rannych dyrektorowi szpitala w Krakowie dr. Janowi Oszackiemu 16. maja 1863.
Gablotka VI.: Pamiątki po: Ignacym Kamińskim, Wisłockim, Ignacym Biitnerze, Leonie Karłowskim, Roehrze, Lanikiewiczu i innych. Gablotka
VII.: Pasy powstańcze z klamrami, wśród nich pas ś. p. Wizunasa Szydłowskiego, zrobiony z płyt miedziorytniczych, przybory do lania kul, kapsle, prochownice, manierki, laski it. d.
Gablotka VIII.: Pamiątki i wspomnienia z czasów powstania, współczesne albumy z fotografjami, spisy poległych it. d.
Gablotka IX.: Pamiątki rękopiśmienne, pamiętniki, wspomnienia, notatki, zapiski, materiały biograficzne i historyczne z lat 1863-4.
Na ścianach między oknami: Tablica ze współczesnymi markami pocztowymi Królestwa Polskiego, Zaproszenia nażalobne nabożeństwo za duszę Jana Birtusai przedśmiertne jego pożegnanie z bratem.
Jan Birtus dowódca oddziału konnego w województwie mazowieckiem, były kapitan wojsk austriackich. Rozstrzelany w Łodzi 8. grudnia 1863. Niemiec. W niemieckim języku, aw rozrzewniających słowach donosi bratu swojemu za pośrednictwem pastora, który go przygotowywał na śmierć, że za chwilę zostanie rozstrzelany, jako dowódca oddziału w „polskiem powstaniu’’.
Dwie ramy z emblematami powstania. Pomysł i wykonanie I. Głowaczewskiego.
Pamiątki rodzinne po Bolesławie Prytyku, Bieniedzkich, Ostrowskich. Dalej pamiątki Żegoty Krausa, generalnego audytora korpusu Langiewicza i autora kodeksu karnego dla wojsk powstańczych.
Dobry prawnik dzielnym był też żołnierzem, jak świadczy kula wyjęta z jego ciała i szkaplerz, który go w bitwie zasłonił przed drugą kulą nieprzyjacielską.
Na ściance obok drzwi wchodowych: Pamiątki rodzinę Tadeusza Rakowskiego, Stanisława Miaskowskiego, Wacława Lasockiego.
Rzewna i przejmująca pamiątka rodziny polskiej. Tadeusz Rakowski, rozstrzelany w Kijowie dnia 9. listopada 1863 pisze na kartce przedśmiertnej do matki: „Ciesz się raczej matko, że podobało się Bogu wybrać mnie jako ofiarę za taką dobrą i wielką sprawę’’. Wacław Lasocki chodził ze złotą hramotą, poraniony przez włościan, » skazany na śmierć, ułaskawiony na Sybir. Żona Marja „dzieliła z mężem drogę pieszo na Sybir i pobyt tamże’’: Stanisław Miaskowski, poeta i tłumacz Heinego, również sybirski zesłaniec.
Na ścianie drugiej u wejścia: Dyktator Marjan Langiewicz w portretach, rycinach, odezwach, autografach it. p., a dalej w gablotce X. tego szabla, zegarek ofiarowany mu przez obywateli Krakowa 9. marca 1863 z wizerunkiem gen. Sowińskiego na Woli, odznaka dyktatorska, rozkazy dzienne, odezwy, autografy.
Dzielny żołnierz, a nieszczęśliwy dyktator, obudził świetnymi czynami oręża, zdolnością zorganizowania dużego korpusu wojsk narodowych, umiejętnością operacji strategicznych, wielkie w całym narodzie nadzieje. Nazwisko jego było w początkach powstania na ustach wszystkich. Wręczono mu szablę Kościuszki, rozchwytywano portrety, obóz jego w Goszczy był celem narodowych pielgrzymek. I mimo nieszczęśliwego wyniku jego kampanji, zakończonej przejściem korpusu na stronę austriacką i internowaniem dyktatora w Ołomuńcu, legendarny urok otoczył postać Langiewicza w narodowem wspomnieniu, pieśni i obrazowych przedstawieniach.
Echem tego dobrego wspomnienia są portrety Langiewicza na niniejszej wystawie, jego dyktatorskie odezwy, honorowa szabla, zegarek ofiarowany mu przez obywatelstwo Krakowa, sceny z jego obozu i sztabu, a wreszcie widok więzienia w Ołomuńcu i widok jego grobu w Konstantynopolu. (Obraz W. Zarzeckiego). Piękną pamiątką jest także odznaka dyktatorska w kształcie medaljonu okrągłego z białym Orłem w czerwonem polu, wyrób cyzelera krakowskiego Głowackiego. Nosił ją Langiewicz przez dziewięć dni swojej dyktatury. (Włas. dra Józefa Starzewskiego).
Gablotka IV. i ściana ponad nią: Pamiątki po generale Heidenreichu-Kruku. (Wł. córki dr. Piotrowej Kucharskiej).
Portret generała pędzla St. Dębickiego, mylna fotografia, na podstawie której szukali go Moskale i która w ten sposób życie mu uratowała, fotografie oficerów jego oddziału i szefa sztabu pułkownika Władysława Pogorzelskiego. Obraz Zawadzkiego: „Władysław Wróblewski oddaje pod komendę Kruka oddział strzelców pieszych w grudniu 1863“, oraz ta sama scena pędzla francuskiego malarza Robiqueta. Papiery osobiste generała, plany marszów jego oddziałów i działań wojennych pod Chruślinem, Żyżynem, Kockiem, szarfy z wieńców, niesionych przed trumną jego, w czasie manifestacyjnego pogrzebu Heidenreicha-Kruka we Lwowie wr. 1886.
Generał Jan Michał Heidenreich-Kruk (ur. 1831 + 1886) był jednym z najdzielniejszych dowódców powstania styczniowego, a kampanje stoczone przez jego oddział pod Chruślinem i Żyżynem rozniosły szeroko imię jego po całej Europie. W czasie śmiałego ataku pod Żyżynem wpadła w ręce jego oddziału rządowa kasa rosyjska.
Gablotka III.: Pamiątki po Agatonie Gillerze, Izydorze Kopernickim, generale Śmiechowskirn. Na ścianie portret Agatona Gillera i Śmiechowskiego. (Wł. p. Stanisława Pisarskiego).
Gablotka XI. (na środku sali): Pamiątki po generale Edmundzie Różyckim, dowódcy jazdy wołyńskiej! (um. 1893), (Wł. p. Biittnera).
Stan służby wojennej generała, jego pamiętniki, srebrny pas, pendent od szabli, kubek, manierka, pieczęć. Napis na jego grobowcu:
Tu proch rycerski prawego człowieka Na zmartwychwstanie swej ojczyzny czeka Gdy z wolą Bożą duch jego na przedzie Jak niegdyś, braci do boju powiedzie. (Asnyk.)
Matce Ojczyźnie dał swój żywot cały Wielki w miłości i wielki w pokorze Polsko! na chwile odwetu i chwały Daj Tobie więcej takich synów Boże! (Rodoć.)
Gablotka XII. Autografy dowódców powstania, między innymi Chmielińskiego, Mierosławskiego, Rochebrune’a, Hauke-Bossaka, Rudzkiego, Jeziorańskiego, Kruka, Krysińskiego, Walerego Wróblewskiego, Waligórskiego, Edmunda Śląskiego, pułkownika Strusia iw. i.