Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Do zwykłego zdania „hic liber mihi est“ nakreślonego na książce w średniowieczu, gdy naprawdę książka była majątkiem, przez skrócone zdanie "exlibris N. N.“ również umieszczonego gęsim piórem na pierwszej stronicy książki, powstał dzisiejszy exlibris uzupełniony pierwotnie znakiem heraldycznym. W XVI. wieku powstają u nas bogate bibljoteki, a z nimi pojawiają się i pierwsze exlibrisy, jak kanclerza Krzysztofa Szydłowieckiego, prymasa Macieja Drzewieckiego, biskupa Jana Dantyszka i innych możnych ludzi owego czasu. Z wieku XVII. dotrwało do naszych czasów niewiele exlibrisow między nimi króla Jana Kazimierza i exlibris prymasa I.S. Wydżgi wykonany w drzeworycie, a ta znikoma ilość tych znaków bibljotecznych usprawiedliwioną jest czasami wojen, moru i ogromnej zawieruchy na ziemiach naszych, bo „inter arma silent musae“, lecz za to, gdy nastały czasy względnego spokoju w XVIII. wieku całe szeregi sztycharzy tworzą rylcem na miedzi i drzewie exlibrisy dla najrozmaitszych bibljotek. W pierwszej połowie XIX. w. osłabia się rozwój exlibrisu, co znowu da się usprawiedliwić wypadkami politycznemi w naszej Ojczyźnie i dopiero Kajetan Wincenty Kielesiński wybija się w tej epoce; druga połowa XIX. wieku i pierwsze lata XX. wieku nie przyniosły nam w dziedzinie exlibrisu niczego ciekawego. Dopiero od roku 1900 rozwija się exlibris szczególnie w Krakowie, a to dzięki ogłoszonym konkursom na exlibris przez Muzeum Narodowe, a także Adolfa Sternschussa i Leopolda Wellischa. Od tego czasu wzrasta u nas w Polsce zainteresowanie do exlibrisu i bibljofilstwa wogóle, pojawiają się najrozmaitsze publikacje w tej dziedzinie i dzięki właśnie publikacjom wzrasta z dnia na dzień zamiłowanie tworzenia i zbierania exlibrisow. Słusznie mówi Ales Mikulas na exlibrisie Vaclawa Rudla, że minęły te czasy, gdy nad czeską książką więcej płakano, aniżeli nad zmarłym, i w zdaniu tem odzwierciadla się cały wysiłek narodu czeskiego nad oświatą swoją i cała walka z germanizmem. Słusznie więc naród czeski zalicza książkę swoją do czynników, które wpłynęły decydująco na wyzwolenie Czechosłowacji. Ostatnie lata XIX. wieku dały w Czechosłowacji największy rozwój exlibrisu i najznakomitsi artyści tworzyli i tworzą tu exlibrisy wysokiej artystycznej wartości. We większej części tych exlibrisów przejawia się miłość ojczyzny w charakterystycznych widokach kraju ojczystego, pomnikach pracy i doniosłych wypadkach dziejowych kraju. W ostatnich dziesięciu latach zaczęły wychodzić tu najrozmaitsze perjodyczne publikacje, o exlibrisach i bibliofilstwie, a artyści czescy zaczęli stosować najrozmaitsze techniki graficzne w komponowaniu exlibrisów. Podobnie jak u nas w Polsce zaczął się rozwijać exlibris w Jugosławji. Historja exlibrisu serbskiego, chorwackiego i słowiańskiego sięga XVI. w., kiedy to Martin-Kolunic-Rota, oraz Medulic Sciavone tworzył dla arystokracji exlibrisy herbowe, zaś w XVIII. wieku twórcą exlibrisów był Hristofor Zefarovic i Pavao Ritter-Viterovic. Długi czas leżał tu exlibris odłogiem, gdyż walka Jugosłowian, a szczególnie Chorwatów z madziaryzacją i Słoweńców z germanizmem odbiła się tu na kulturze i dopiero dziś po odzyskaniu całkowitej niepodległości powstało w Zagrzebiu i Lublanie stowarzyszenie grafików i bibljofilów, którzy za cel swój postawili propagandę za exlibrisem i w tym dziesięcioletnim okresie zjednoczonego Królestwa Jugosłowiańskiego zdobyła sobie grafika południowo-słowiańska zasłużony rozgłos w Europie, a najlepiej świadczą o tem wydane w Zagrzebiu w r. 1927 i 1929 dwie teki exlibrisów wykonane techniką drzeworytową i kwasorytową. Bułgarja od czasów swego Złotego wieku przechodziła najrozmaitsze koleje. Byt jej ciągle zagrożony wpłynął też i na dziedzinę sztuki, która wprawdzie dziś stoi na bardzo wysokim poziomie, lecz bardzo mało jednostek wychodzi poza potrzebę walorów sztuki ludowej, która nawiasem mówiąc jest bardzo piękną i charakterystyczną, iz której czerpią tamtejsi artyści pełną dłonią, a czego dowodem exlibrisy na obecnej wystawie i właśnie to piękno rodzimej sztuki wyidealizowane na exlibrisach świadczy o głębokiej tradycji bułgarskiego narodu. W całkiem innych warunkach rozwijał się exlibris rosyjski. Jak wszędzie tak też i tu właścicielami pierwszych exlibrisow są książęta i hrabiowie, lecz nazwiska autorów tych exlibrisów poszły całkiem w zapomnienie, jedynie z końcem XVIII. wieku wypływa nazwisko sztycharza N. Utkina, który tworzy exlibrisy księciu N. Garganowi i hrabiemu A. A. Arakczejowi. W XVIII. wieku powstaje tu exlibris erotyczny, który łączy się ściśle z literaturą francuską ówczesnych wytwornych pań i panów rosyjskich, a autorami tych exlibrisow są Fr. Bajros, K. A. Somow i D. Z. Mitrochin. Od tego czasu potrzeba exlibrisu wzmaga się z dnia na dzień, powstają liczne towarzystwa exlibrisistów jak "Leningradskoje obszczestwo ekslibrisistów“ założone w jesieni 1922 roku, a które co roku wydaje bardzo ciekawe, ilustrowane sprawozdania ze swych posiedzeń. Wśród ogromnej liczby rosyjskich artystów grafików tworzących exlibrisy, znajduje się bardzo duża ilość nazwisk czysto rusko-ukraińskich jak: A.I. Krawczenko, A.M. Litwineńko, W. E. Szewczenko, i tym podobne, którzy znalazłszy się w środowisku czysto rosyjskiem, zdają się uchodzić tem samem za artystów rosyjskich, i tylko dlatego, że nazwiska te figurują na obecnej wystawie, wyrównują one brak reprezentantów exlibrisu ukraińskiego, którzy również jak Łużyczanie, wezmą napewne w niedalekiej przyszłości poważny udział w ponownie urządzonej wystawie wszechsłowiańskiego exlibrisu.
Stanisław Jakubowski.