URZĄDZENIE WNĘTRZ MIESZKANIOWYCH

Dzisiejsze budownictwo zmierza  wyraźnie w kierunku tworzenia wnętrz wygodnych i praktycznych, mając na uwadze ekonomiczne i zdrowotne względy. Wysiłki architektów nad rozwiązaniem tych pierwszorzędnych dla ludzkości problemów, łączą się ze zmianą warunków mieszkaniowych, które życie z konieczności zmienia radykalnie i tem samem narzuca nowe formy architektu rze. Powoli znikają stare , przeładowane, duszne pokoje pełne zbędnych, choć niekiedy pięknych dekoracji i naładowane gracikami wnętrza a powstaje na ich miejsce przestronne schronisko nowoczesne, w którem słońce i powietrze przenika organizmy żywe, zamknięte do tej pory szczelnie w zatęchłych od starzyzny ubikacjach podobnych raczej do magazynów antykwarskich starożytności. Prostocie zreformowanego ubrania odpowiadać poczyna otoczenie człowieka. Wszystkie zbędne części garderoby, krępujące swobodę ruchów i dzisiejszy ubiór kobiety dowodzą, jak długo i niepotrzebnie znosiliśmy pozostałości stylowych epok, które zresztą wówczas godziły charakter dekoracji wnętrza ze szatą człowieka. 

Wnętrze dzisiejsze nie odpowiada jeszcze w zupełności modzie w ubraniu i ztąd powstaje sprzeczność z otoczeniem. Człowiek, dla którego moda jest obowiązującą nie odczuwa tej sprzeczności i nadal urządza się na modłę np. empirową, zapominając widocznie, że życie biegnie szybko i zmienia w swym pędzie nie tylko poglądy i pojęcia ale także i rzeczywistość. Zamiłowanie do pseudo stylowości i do przeładowania nadal się objawia w sferach mieszczaństwa zwłaszcza wielkomiejskiego, które musi mieć meble francuskie, wyrabiane we Francji na wywóz zagranicę i odpowiednio obmyślane dla niewybrednych odbiorców ztąd też i rozwój przemysłu meblowego w Polsce napotyka na trudności. Wchodząc do siedziby mieszkańca np. stolicy, uderzamy przedewszystkiem głową o zawieszone na olbrzymich gzymsach portjery, które widocznie mają przedstawiać tani przepych, gdyż właściwego celu trudno się doszukać. Zazwyczaj kotary tego rodzaju są zbiornikami bakcyli i pyłu. W oknach prócz firanek zwykle zwisają ciężkie tkaniny nieprzepuszczające promieni słonecznych. Sofki z galeryjką, obrazki w ramach grubo narzuconych ziarnistym „złotym piaskiem”, powiększenia fotograficzne naturalnie oprawne obowiązkowo „w passe-partout“, etażerka z pręcików trzcinowych, wazony ze sztucznemi kwiatami i moc najrozmaitszej formy mebelków, w pokojach ozdobionych tkaninami wyobrażającemi dzikie zwierzęta, to jeszcze dziś stanowi dekoracje wnętrza. Pomijając już estetyczne względy, mieszkania takie muszą być siedliskiem wszelkiego rodzaju zarazków. To też idąc z prądem czasu wypada oczyścić gruntownie nasze pokoje z niepotrzebnych sprzętów i tkanin, puścić do wnętrz promienie słońca, niech człowiek oddycha całą piersią, a oko niech bawi umiarkowanie, spokój i harmonja wnętrza, które ograniczyć należy do najniezbędniejszych dla użytku przedmiotów nie pozbawiając otoczenia miłych fragmentów i zestawień nie koniecznie wydobywanych z nagromadzenia przedmiotów. Taki skromny, a estetyczny fragment z urządzenia wnętrz, pomysłu architekty Romana Schneidra, wskazuje w jakim kierunku nastąpi reforma naszych mieszkań. 

F. Nowotarski.