Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

WSZECHŚWIATOWA WYSTAWA SZTUKI DEKORACYJNEJ W PARYŻU. SPRAWOZDANIE Z DZIAŁU SZKOLNEGO


DZIAŁ szkolnictwa pomieszczony został w Grand Palais i zajmuje całą galerję pierwszego piętra. Rozpada się on na sekcje: francuską, wypełniającą połowę tej galerji i na szereg sekcji innych państw, które łącznie wypełniają drugą połowę. Sekcja francuska zgrupowana jest w ten sposób, że pierwsze sale zajęte są przez szkoły rękodzielnicze, nie mające artystycznego charakteru, następne przez szkoły rękodzielnicze o charakterze artystycznym, pozostałe wreszcie, przez szkoły przemysłu artystycznego. Ogólny ten plan nie został jednak ściśle zachowany, a rozrzucone pomiędzy szkołami eksponaty różnych pracowni i firm, nie mające ze szkolnictwem istotnego związku, oraz eksponaty pojedynczych wytwórców utrudniają oczywiście orjentację, zwłaszcza wobec braku szczegółowego katalogu działu szkolnego i niemożności uzyskania potrzebnych informacji. 

Podkreślić muszę również, że zastałem cały szereg sal jeszcze niewykończonych albo zgoła pustych, pomimo, że wystawę zwiedzałem w trzy miesiące po jej otwarciu. Dotyczy to nietylko kilku drobnych szkół, ale także szkoły najważniejszej i najbardziej miarodajnej, a mianowicie rządowej szkoły przemysłu artystycznego w Paryżu, która w czasie mojej bytności zamierzała właśnie rozpocząć urządzanie swojej sali. 

Wobec tego, że szkoły zawodowe wystawiły głównie gotowe wyroby, trudno jest zdać sobie sprawę z ich organizacji, oraz metod, jakie w nich są stosowane. Z rezultatów osiągniętych wnioskować można ogólnie, że szkoły te są przeważnie dobrze postawione pod względem technicznego opanowania rzemiosła. Przypuszczać też należy, że społeczeństwo rozumie ich ważność i otacza je staranną opieką. Jako charakterystyczny przykład tej opieki służyć może wyjaśnienie umieszczone przy eksponatach dzieci pracujących w przemyśle sztucznych kwiatów i piór. Okazuje się mianowicie, że istnieje osobne towarzystwo prywatne, złożone z 464 członków, które rozporządzając rocznym budżetem 50.000 fr., roztacza nad temi dziećmi opiekę i zajmuje się ich wyszkoleniem. 

Artystyczny poziom tych szkół zawodowych jest niski. Ornamentyka przeważnie nie związana z formą i materjałem, albo oparta jest o naturę i wtedy przypomina żywo dawną secesję wiedeńską, albo jest kompilacją minionych stylówi wtedy oczywiście jest martwa i nieszczera. Nowoczesne kierunki malarstwa sztalugowego, określane u nas zazwyczaj ogólną nazwą „futuryzmu", nie znajdują w eksponatach tych szkół oddźwięku. Nie widać tu również wpływu haseł, jakie zapanowały od lat kilkunastu w przemyśle artystycznym środkowej Europy, a wyrażają się w uzależnieniu formy i ewentualnej ozdoby od użytku, od konstrukcji, od materjałui przyrządu. Tworzenie formy i ozdoby nie jest bezpośrednio związane z danem rzemiosłem, skutkiem czego forma bywa często sztuczna i nielogiczna, a ozdoba obca i niejako nalepiona. 

Brak ten, ze stanowiska estetycznego zasadniczy, jest tembardziej niespodziewany, że sam układ tej części wystawy szkolnej, a mianowicie umieszczenie na początku takich szkół zawodowych, które nie mają charakteru artystycznego, a w daszych salach dopiero szkół zawodowych o charakterze artystycznym, pozwalałyby się spodziewać lepszego zrozumienia związku, jaki istnieje pomiędzy techniką, formą i ozdobą. 

Po szkołach rękodzielniczych zawodowych umieszczono eksponaty szkół przemysłu artystycznego różnego typu. Szkoły te wystawiły prawie wyłącznie rysunki z natury, gotowe projekty, albo wykonane okazy i tylko bardzo nieliczne z pomiędzy nich poświęciły trochę miejsca, dla zademonstrowania metody nauczania. Pomimo tego braku można łatwo na podstawie rezultatów wywnioskować, że i tu również metoda w znacznej większości wypadków polega na stylizowaniu natury w rozumieniu powierzchownej geometryzacji. Tego rodzaju przedawnione i jednostronne założenia, nie liczące się, ani z materjałem, ani z narzędziem, ani z charakterem wyrobu, prowadzą prawie zawsze do form znanych pod nazwą „secesji". Nierzadko spotyka się projekty lub wykonane przedmioty przerażające banalnością i niedorzecznością. Motywy wytworzone na zasadzie stylizowania roślin lub zwierząt bywają często ze sobą zlepiane z pogwałceniem wszelkiej logiki, tak organicznej jak ornamentalnej, wytwarzając wzory brzydkie i niedorzeczne n. p. pejzaż wykonany z kawałków różnobarwnych futer, dywan przedstawiający faunę i florę morską itp. 

Współczesne kierunki malarstwa sztalugowego (tak zw. futuryzm) znajdują oddźwięk tylko w nielicznych uczelniach. Zużytkowanie w przemyśle artystycznym najnowszych zdobyczy malarstwa sztalugowego nadaje ornamentyce wprawdzie dużo świeżości i współczesnego charakteru, ale będąc stosowaniem gotowych już wartości nie prowadzi do samodzielnej twórczości ornamentalnej, a przytem nie wytwarza form odpowiadających specjalnym potrzebom przemysłu artystycznego. Próby znalezienia metod prowadzących do samodzielnego rozwiązania formy użytkowej i do jej ozdobienia, pojawiają się w szkolnictwie francuskiem tylko wyjątkowo (znalazłem jedynie trzy takie metody) i przyjmują zawsze wyłącznie geometrję jako źródło form zdobniczych. Wydaje mi się, że tego rodzaju geometryczne założenia nie mogą dać dobrych rezultatów z tego względu, że geometrja jest jedynie narzędziem do analizy form plastycznych przeznaczonem i w żadnym wypadku nie może być uważana jako źródło form samodzielnych i istotnych. 

Przekonać się też można, że metody te, stosowane tylko w pierwszym roku studjów, nie odgrywają poważniejszej roli w dalszych ćwiczeniach, które i w tych szkołach polegają wyłącznie na przeróbkach natury w duchu secesyjnej stylizacji, a rzadziej futurystycznej deformacji. Patrząc na te nieprzeliczone okazy szkolne, odnosi się wrażenie, jakoby rzemiosło i sztuka były dwoma obcemi sobie pierwiastkami, które z trudem jedynie pogodzić się dają (arts et metiers). Wygląda to jakoby ręka rzemieślnika i ręka artysty były od siebie niezależne, jak gdyby przemysł artystyczny był rzeczywiście: „sztuką stosowaną" (art appliqué), albo sztuką zdobienia (art décoratif), a nie rzemiosłem do poziomu sztuki podniesionem. Wygląda to jakby artysta zniżać się musiał, aby trochę twórczości artystycznej w ciasne ramy, jakie mu rękodzielnik pozostawił, wtłoczyć, a z drugiej strony jak gdyby rękodzielnik ścieśniać się musiał, aby artyście trochę miejsca pozostawić. Ta właśnie nieskoordynowana dwoistość założenia każdej formy wydaje mi się zasadniczym błędem szkolnictwa francuskiego, a w znacznej mierze szkolnictwa innych krajów, któremu poświęcam dalszą część niniejszego sprawozdania.

TABL. II. PASAŻ W PAWILONIE POLSKIM Z WITRAŻEM PROF. JÓZEFA MEHOFFERA W WYKONANIU F. S. G. ŻELEŃSKI, KRAKÓW I Z DEKORACJĄ SGRAFITOWĄ JÓZEFA CZAJKOWSKIEGO.
TABL. II. PASAŻ W PAWILONIE POLSKIM Z WITRAŻEM PROF. JÓZEFA MEHOFFERA W WYKONANIU F. S. G. ŻELEŃSKI, KRAKÓW I Z DEKORACJĄ SGRAFITOWĄ JÓZEFA CZAJKOWSKIEGO.
TABL. III. 1. W. JASTRZĘBOWSKI. KOMINEK W SALONIE POLSKIEGO PAWILONU. 2. K. STRYJEŃSKI. ŁAWA W SALI CENTRALNEJ POLSKIEGO PAWILONU.
TABL. III. 1. W. JASTRZĘBOWSKI. KOMINEK W SALONIE POLSKIEGO PAWILONU. 2. K. STRYJEŃSKI. ŁAWA W SALI CENTRALNEJ POLSKIEGO PAWILONU.
TABL. IV. CENTRALNA SALA.
TABL. IV. CENTRALNA SALA.
TABL. V. CENTRALNA SALA.
TABL. V. CENTRALNA SALA.
TABL VI. FRAGMENT CENTRALNEJ SALI.
TABL VI. FRAGMENT CENTRALNEJ SALI.
TABL. VII. W. JASTRZĘBOWSKI. DEKORACJA SGRAFITOWA ŚCIAN ATRJUM.
TABL. VII. W. JASTRZĘBOWSKI. DEKORACJA SGRAFITOWA ŚCIAN ATRJUM.
TABL. VIII. J. CZAJKOWSKI I W. JASTRZĘBOWSKI. GABINET W PAWILONIE POLSKIM..
TABL. VIII. J. CZAJKOWSKI I W. JASTRZĘBOWSKI. GABINET W PAWILONIE POLSKIM..
TABL. IX. URZĄDZENIA MEBLOWE PROJEKTU JÓZEFA CZAJKOWSKIEGO.
TABL. IX. URZĄDZENIA MEBLOWE PROJEKTU JÓZEFA CZAJKOWSKIEGO.
TABL. X. W. JASTRZĘBOWSKI. WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALID.
TABL. X. W. JASTRZĘBOWSKI. WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALID.
TABL. XI. 1. W. JASTRZĘBOWSKI. WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALIDÓW. 2. M. KOTARBIŃSKI . WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALIDÓW.
TABL. XI. 1. W. JASTRZĘBOWSKI. WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALIDÓW. 2. M. KOTARBIŃSKI . WNĘTRZE W DZIALE POLSKIM NA ESPLANADZIE INWALIDÓW.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new