Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

CERAMIKA NA MIĘDZYNARODOWEJ WYSTAWIE SZTUK ZDOBNICZYCH W PARYŻU


MIĘDZYNARODOWA wystawa sztuk zdobniczych w Paryżu zgotowała światu ogólną swą przeciętnością wielką niespodziankę. Okazało się dobitnie, że chwila obecna przeciążona ścierającymi się prądami politycznymi i walką o rzeczywistą wartość pracy, nacechowana obniżeniem się wytwórczości, której brak rynku zbytu z powodu ogólnego zubożenia, nie sprzyja zbytnio rozwojowi przemysłu artystycznego. Zdobnictwo wyjałowione przydługiem grzebaniem i podrabianiem stylów, uprawianem pod pokrywką tradycji stoi na rozdrożu i tonie albo w motywie zdobniczym opartym na uproszczonem studjum naturalistycznem, często pomiętem linją secesyjną (Francja, Belgja), albo puszcza wodze skłonności do ulegania wybrykom krótkotrwałej mody. Chwiejność w wymaganiach publiczności stawia sztuki zdobnicze przed nowem zagadnieniem, które się ściśle łączy z umiejętnością przemysłowego wykorzystywania zachcianek i jest może hamulcem na drodze rozwoju nowoczesnego zdobnictwa. 

Na tem tle wyrasta ceramika duńska, najlepsza na wystawie i ceramika szwedzka, o prawdziwie demokratycznej linji swych zamierzeń. Szwecja rozwija wielką dbałość o te ośrodki społeczne, które były z całą bezwględnością pozbawione wszelkich rozkoszy artystycznego użycia. Z tego założenia wyłaniają się nowe potrzeby ogniska domowego, pojęte wedle współczesnych zasad. Szwecja wystąpiła zatem na Wystawie w swej codziennej szacie i w jej przemyśle ceramicznym widzimy przedewszystkiem doskonałe zastosowanie pięknej formy do produkcji maszynowej i wyrobów masowych, wykonanych z dobrego materjału, ao nie wygórowanych cenach. To idealne zadanie sztuki zdobniczej może się przyjąć tylko w społeczeństwie, które nie jest obarczone dziedzicznym egoizmem i próżnością warstw posiadających, świadome bowiem stosowanie skromności w sztuce i życiu wyrównuje zewnętrzne różnice stanów i nadaje narodowi harmonji społecznej. Fabryki porcelany Rostrand i Gustafsberg koło Stockholmu, Gafie w Norrlandji, Lidkóping i Hóganas pokazały przedewszystkiem zastawy stołowe, ozdobione delikatną odbitką ze stalorytu zaprojektowanego przez E. Hałda, lub wyszukanym w prostocie, plastycznym ornamentem W. Kâge, wreszcie malowidłami A. Percy’ego, lubującego się w figurze ludzkiej i bogactwie kolorystycznem. Nie brak oczywiście nieodłącznych w garncarstwie wazonów na kwiaty itd., rzeczy te jednak wypalają artyści niezależnie od fabryk w własnych piecach, nadając swym produktom szczerego, swojskiego wyglądu. 

Obok ceramiki ustawili szwedzi szkła dziwne, napozór niepokaźne, ujęte w splot barwnych plam i lekkich form. Były to okazy z Orrefors, technicznie najdoskonalsze i najwykwintniejsze na wystawie. Kolory tych szkieł są jakby przydymione, a czyste jak łza, białe zaś, są ryte i szlifowane z niedoścignionem mistrzostwem w wybieraniu delikatnych płaszczyzn z cienkiej ściany naczynia, bez zmniejszania wrażenia dosadnej wypukłości i pewności rysunku. Fabryką kieruje E. Wettergren, który z pracy swej może być dumnym, bo wskrzesił dawne tradycje szklarstwa z XVII stulecia i umiejętnie związał współdziałanie majstrów z dążeniami techników i artystów. 

Ceramiczna skromność wynika czasemi z braku opanowania techniki garncarskiej. Z tego powodu nie możemy mówić o ceramice polskiej, bo kilka nazwisk osób poświęcających się tej sztuce nie jest w stanie zapełnić luki, która powstała z braku okazów masowych polskiego przemysłu garncarskiego. Fabryki wystawę zbagatelizowały, ponieważ na polu zdobnictwa wcale trudu sobie nie zadają, rzucając na targi produkt wykonany pod kierunkiem czeskiego i niemieckiego instruktora, przybrany oklepanym i obcym motywem, znienawidzonym nawet zagranicą. U nas niema jedności między producentem, artystą i konsumentem, a jednak związek ten jest niezbębny, jest jedyną pewną i trwałą podstawą, na której może się opierać i rozwijać sztuka dekoracyjna. Musimy więc nasze wymagania artystyczne rozszerzyć poza granice malarstwa i rzeźby i zacząć piętnować wyroby fabryczne lekceważące piękny i swojski pierwiastek zdobniczy. 

Przepychem artystycznym i technicznym w ceramice szafuje Danja bez miary. Sława garncarstwa duńskiego sięga drugiej połowy 17 wieku, kiedy to królewska manufaktura w Kopenhadze stworzyła serwis malowany w barwne kwiaty, wedle ilustracji dzieła przyrodniczego Holmskiolda, uczonego a zarazem pierwszego królewskiego dyrektora manufaktury. Serwis ten zwany „flora danica“ stał się w historji duńskiej ceramiki tem, czem dla niemców jest saska porcelana ozdobiona w „zwiebelmuster". Dziś ceramika ich jest rozgrupowaną na dział porcelany, kamionki i fajansu i w każdym z tych rodzajów przejawia się wola twórcza artysty i technika, szukająca nowych dróg i sposobów wyrażenia efektów rzeźbiarsko-malarskich. Pomysły zdobnicze stosują artyści duńscy do każdego surowego materjału ceramicznego ze znajomością właściwości danego materjału i z tego powodu z swobodą ustępliwością motywu dekoracyjnego na korzyść materji. Ta właśnie gotowość do ofiarowania cząstki indywidualnych upodobań daje dopiero pełne uprawnienie do trudnej pracy garncarskiej, dostępnej tylko dla tych, którzy nie pragną naginać formy garncarskiej do swych przekonań artystycznych i umiejętności. Danję reprezentują trzy wytwórnie garncarskie: manufaktura królewska pod naczelnem kierownictwem Fryderyka Dalgasa i Bing-Groendahl w Kopenhadze, oraz fabryka w Nestved. 

Pod wprawną ręką Chr. Joachim’a, malarza, pracuje w manufakturze całe grono wybitnych artystów, różniących się biegunowo wyczuwaniem formy i płaskiej ozdoby.

Sam Joachim nie zapomniał, że „flora danica“ jest miłą sercu duńskiemu i dał cały szereg pomysłów nowoczesnych dla fajansu i porcelany, malowanych szeroką techniką, bez jakiegokolwiek drobiazgowego roztkliwiania się. Girlandy kwiatów, ptaki z bajki, ryby-to jego świat, wyprowadzony pysznie narysowanymi pociągnięciami drgającemi życiem. Za owo mistrzowskie zrozumienie techniki malowania pod szkliwem musimy czuć wielki szacunek, bo w sprawach tych jest naprawdę wielkim nauczycielem. Obok Joachim’a T. Olsen i N. Tidemand pełni ruchliwość w wyborze motywów, odrębności w stylizacji, godnie mistrzowi dotrzymują kroku. 

G. Henning, A. Malinowski J. Nielsen i K. Kyhn to plastycy. Henning tworzy dla porcelany małe figurki, cacka wyrafinowane, w naturalistycznein ujęciu, Malinowski upraszcza formę, szuka niezwykłego, ale spokojnego ruchu i tematu, łatwego do wyprowadzenia techniką fajansu. 

Kamionką zajmuje się Kyhn i Nielsen. Kyhn, jakby stworzony do podpatrywania życia zwierząt, modeluje małpy pełne strasznych grymasów, niezrównane w swej dzikości, którą widza wprost lękiem napawają. Jais Nielsen wydobywa na widownię świat staro-chrześcijański i utrwala go rzeźbą doskonale dostosowaną do ciężkiego materjału kamionkowego. Kocha także garncarstwo, zdobi je kilku szarymi kolorami z ujmującą prostotą średniowiecznego mistrza, zapatrzonego w odległą legendę ludzkości. Ceramika Nielsen a nadaje się doskonale do wielkich przestrzeni architektury tak wewnętrznej, jak i zewnętrznej. 

Niezwykłem zjawiskiem w sprawach najbardziej delikatnej techniki jest Proszowski. Na wystawę wypracował szkliwa krystalizujące bez współzawodnictwa, bo ani w polewach francuskich tego rodzaju, ani nawet w manufakturze berlińskiej nie oglądamy takich okazów. Jego fajans „tranquebar“, łudząco podobny do porcelany dzięki polewie nieco zamąconej, niebieskawej i miękkiej w wyglądzie, jest jedną z nieoczekiwanych nowości, tak trudnych dziś w dziedzinie wysoko rozwiniętej techniki ceramicznej. 

Druga fabryka porcelany w Kopenhadze, Bing-Groendahl, ma swój odrębny rys dzięki Kai Nielsen’owi i J. Gauguin’owi. Prace Nielsen’a, (umarł w 1924 r.) przez głębokie zrozumienie materjału, stają się dziełami wielkiej rzeźby w małych rozmiarach. W cyklu „Morze", wykonanym tylko w białej porcelanie bez jakichkolwiek ozdób kolorystycznych, wyśpiewał hymn na cześć siły i pogodnej wesołości, sam schorzały i tęskniący do zdrowia i tak przedziwnie rozwijający swój talent w zgiełkliwem fabrycznem otoczeniu. 

Wyrazisty i zamaszysty J. Gauguin wypowiada się w niezwykłym materjale „la roche céramique", jakiejś mieszaninie masy kamionkowej i porcelanowej, która po Wysokiem wypalaniu nabiera koloru szaro-żółtawej skały, nieporowatej i już bez ochrony szkliwnej niewrażliwej na gwałtowne zmiany aury i temperatury powietrza. Dla tych właśnie zalet jest podobno stosowaną do wielkich ornamentacji zewnętrznych w nowo powstających budynkach Kopenhagi i do ozdób ogrodów. 

Obok porcelany miękkiej i kamionki, którą wypróbowali Hallin i Madslund, produkuje Bing-Groendahl porcelanę o matowem, aksamitnem szkliwie, zdobionem przez panie Jo Locher iN. Krebs. Osobny dział stanowią porcelany rzeźbione dopiero po słabem przepaleniu czerepu. Tą żmudną techniką, wymagającą wielkiej delikatności wcięciu kruchej masy porcelanowej, uzyskują panieHegermann-Lindenerowie, F. Garde i Jo Locher osobliwe wyniki. Cały świat duńskiego kwiecia wygląda jakby zrobiony z delikatnych, kolorowych płateczków, nalepionych na formie naczynia,

Panna C. Olsen, A. Friis i inni malują z ogromną wprawą pod polewą krajobraz duński, Joergensen uwiecznia w ogniu momenty historyczne potężnemi, na połypłaskiemi sylwetami. 

Z pośród duńskich garncami wybijają się okazy fabryki w Nestved, znanej z pięknych lustrów (polew oróżnokolorowym, metalicznym połysku), które doprowadziłytę pracownię do naśladownictwa ceramiki wschodnio-azjatyckiej. Z tego powodu zostały dziś lustry zarzucone, a na ich miejscu ukazało się krańcowo odmienne szkliwo, matowo-białe, perłowo-szare lub czarne. Do tych tonów dodano w malowidłach kolor silnie niebieski, złoty i czerwony i przy artystycznej pomocy Jens Thirslund a stworzono ceramikę, rozbieraną już do muzeów, jako dobre okazy nowoczesnego garncarstwa. Thirslund maluje na białem, spękanem szkliwie, zamaszyste prawie- szkice i każda z jego prac jest cennym oryginałem. Obok niego Knud Kylhn dostarcza modeli do „bowle“, a Kai Nielsen figuralnych projektów, jak pyszna w ruchu „mała Nina na kuli“ i ogromnie zwięzła w ujęciu „Leda“. 

W bogactwie wystawionych zbiorów ceramiki co do ilości przodowała Francja. Sèvres wyposażyło dwa pawilony, Limoges zajmowało jeden odrębny, zaś w Grand Palais ciągnęła się niezliczona ilość pokoi z wyrobami reszty fabryk garncarskich i artystów pracujących samodzielnie. Liczebna ta potęga nie stoi jednak w żadnym stosunku do poziomu artystycznego. Wykonanie jest nienaganne, może zbyt sprytne jeśli chodzi o wartości czysto techniczne, bo z domieszką pewnego rodzaju obniżania trwałości i wyłgiwania się z trudności, (n. p. łączenie sposobu malowania podszkliwnego z naszkliwnym, celem otrzymania możliwie silnego natężenia barwy czarnej). W formie i Ozdobie panuje wszechwładnie konserwatyzm, który wprawdzie nikomu nie szkodzi, ale też i nie wiele osób może zadowalać. Sam ornament francuski zatracił niezależność i typ dawnych choćby ludowych wyrobów i uległ wpływom obcym, upodabniając się do prac z „Wienerwerkstatte" z minionego okresu. Brak poczucia celowości ozdoby garncarskiej objawia się także w stosowaniu na okrągłych formach naczyń scen obrazowych, wykonanych z całą drobiazgowością malowidła sztalugowo-fotograficznego. Na ogół nowości artystyczne wkradają się jakby przez omyłkę, przyznać jednak należy, że francuzi zdają sobie sprawę z obcego stanu ich ceramiki i zaczynają korzystać ze źródeł ludowych prowincji le Berry, Nivernais, Gironde, la Sarthe. Na czele tego ruchu stoi fabryka „Primavera“ w Sainte-Radegonde de Tours, która wyrabia fajans i porcelanę i stara się w pierwiastek ludowy wlać żywotność nowoczesną. Śmiałe doświadczenia pod względem formy i ozdoby uprawia pani M. Sougez, a Olesiewicz pragnie uchwycić momenty z dziedziny sportów, które jednak pozbawia uroku przez odjęcie im cech fizycznej wesołości. Dla fabryki „Quimper“ projektuje malarz Mehuet swoje obrazki z życia bretończyków, trochę za mało barwne i zanadto realistyczne. Białe i kolorowe plastyki dam a la „Moulin rouge“, pochodzące z fabryki A. Blocha mają pewien typowo paryski smaki z tego prawdopodobnie powodu cieszą się w tych ubogich czasach dosyć dużem powodzeniem. Sèvres wystawiło przepiękną, prześwietlającą ioświetloną wewnątrz lampkami elektrycznemi porcelanę, która działa na zmysły jakimś czarem swego delikatnego życia. Na ogół jednak tak Sèvres jak i Limoges kupczą dziś już tylko swą dawną sławą ceramiczną. 

Włochy są dziś w pełni gospodarczego rozkwitu także w dziedzinie garncarstwa, z którego stworzyli potężną gałąź przemysłu, opartą o doskonale zorganizowane i zjednoczone fabryki w Doccia (koło Florencji) i S. Cristoforo w Medjolanie w Pizie, Mondovi i Rifredi. Fabryka w Doccia została założoną w 1735 r. przez markiza Carla Ginori, człowieka przedsiębiorczego, nie cofającego się nawet przed trudnościami sprowadzania kaolinu (glina do wyrobu porcelany) chińskiego po to, by mieć we Włoszech i dla włochów porcelanę, którą zachwycał się w młodej manufakturze wiedeńskiej. Pierwsze przedmioty porcelanowe powstały w Doccia pod kierunkiem obcych z tak zwanej „masso bastardo", o nieznanym składzie chemicznym. Okazy z tej masy zrobione należą dziś do rzadkości muzealnych. W pierwszej połowie XIX w. rodzina Ginori zakupiła od królów neapolitańskich modele nieczynnej garncami w Capo di Monte, wraz z prawem używania znaku fabrycznego (N z koroną u góry). W ten sposób mamy Capo di Monte późniejsze, w Doccia wyrabiane, obok nich „Ginori Antichi" o cechach klasycznych i naśladownictwa majoliki XVI w. z Urbino, Faënzy i Gubbio. Zmysł kupiecki doprowadził w 1896 r. do połączenia się dwu wielkich fabryk Ginori z Doccia i Richard (S. Cristoforo) z Medjolanu w jedno przedsiębiorstwo Richard-Ginori. Olbrzymie te wytwórnie pokrywają zapotrzebowanie rynku wewnętrznego w wszystkich możliwych kierunkach, najskromniejsze i najwykwintniejsze wymagania. I tak, Rifredi dostarcza izolatorów dla telegrafów i telefonów, oraz izolatorów dla napięć do 400.000 Volt. S. Cristoforo wyrabia twardy fajans, kamionkę i majolikę dla domowego gospodarstwa, kafle do wykładek ściennych it. d., fajans miękki pochodzi z Mondovi, porcelana użytkowa i wykwintna z Doccia. Kierownikiem artystycznym jest architekt Ponti. On postawił stronę dekoracyjną na wyżynie pewnej ruchliwości nowoczesnej, mimo, że sam lubuje się w formie pochodnej antyku. Z paryskiego zbioru wiele rzeczy przemawia to do przekonania widza, a zajmował ówpędw kierunku artystycznych doświadczeń, którym fabryki zwyczajnie (u nas stale) zamykają swe wrota. Obok okazów opartych na biedermajerze z wyraźnem zaakcentowaniem klasycznych pozostałości, widzimy ultra nowoczesne prace, widzimy próby kubizowania okrągłej formy przy pomocy technik malarskich. Ten dział ceramiki włoskiej zmusza do pewnego zastanawiania się i pobudza chęć uzupełnienia otrzymanych wrażeń dalszemi próbami, celem wyłuszczenia z młodej jeszcze łupiny całkiem nowego owocu. 

W pawilonie austryjackim wystąpił cały zastęp garncarzy wiedeńskich, pracujących bądź w „Wienerwerkstatte", bądź w nowo powstałej fabryce porcelany „Augarten“, której zadaniem jest wskrzeszenie dawnej sławy podupadłej manufaktury państwowej, lub w fabryce „Keramos". Rozwój nowej wiedeńskiej ceramiki przypada na czas po 1902 r. i to dzięki wpływom rosyjskiego garncarstwa, prostego, barwnego, nie lepionego przez zawodowych rzeźbiarzy. Wiedeńczycy zobaczyli rosyjskie okazy po raz pierwszy w zwartym i pełnym zbiorze i nic dziwnego, że zajęły ich nowe pierwiastki sztuki opartej na bardzo zdecydowanych co do charakteru wartościach zdobniczego motywu, którego w wiedeńskiem muzeum sztuk i rzemiosł, w grupach ceramiki polskiej, słowackiej, rusińskiej lub czeskiej nie widzieli. Budowniczym i bojownikiem garncarstwa tych czasów był w Wiedniu Bertold Lóffler, fachowej pomocy udzielił mu obecny profesor ceramiki w wiedeńskiej „Kunstgewerbeschule“, Michał Powolny. W 1905 r. założył Lóffler w opuszczonej, starej piekarni pracownię garncarską i nazwał ją „Wiener Keramik". Pierwszymi wypałami pokierował Powolny, wyćwiczony dobrze przez ojca w rzemiośle zduna. Materjałem zasadniczym była glina żelazista, czerwono wypalająca się, oblana na poły przeźroczystem szkliwem. Piękne rzeczy z punktu widzenia technicznego i artystycznego, które „Wiener Keramik" oddała na rynek handlowy, nie znalazły uznania „wykwintnej" publiczności i warsztat pełen zapału do pracy chorzał na brak pieniądza. Dopiero rok 1907 i połączenie się „wiedeńskiej ceramiki" z „wiedeńskimi warsztatami" przynosi zmianę na korzyść. Na wystawie „Werkbundu" w 1912 r. widnieje już biało-czarny fajans (malowany czarną farbą pod szkliwem) i frywolne, kolorowe plastyki Powolnego. Rzeczy te rozchodzą się w wielkich ilościach tak w kraju, jak i za granicami Austrji. Powolny jest w swoim żywiole, przezorny znajduje dość czasu aby kształcić uczniów, którzy obecnie wystąpili samodzielnie na paryskiej wystawie i tworzyli grupę najbardziej wojowniczą, najbardziej oddaną chwili. Ze jednak trudno o coś bezwzględnie nowego, więc w wystawionych dziełach możemy dopatrzeć się pokrewieństwa z garncarstwem Cypru i Rodos (z VII w. przed Chr.j, pełnem humoru ceramicznego w owych plastycznych jeleniach i konikach, w wazach obarczonych całą legendą symbolicznych figur i zwierząt. Pewna różnorodność wiedeńskich form wymagała także materjału plastycznego, podatnego do bezpośrednich doświadczeń artystycznych, ponieważ nie bywają one zbyt często masowo wykorzystywane. Takim materjałem jest ongiś wzgardzona zwyczajna glina, której żółtawo-czerwonawy kolor pokrywa cynowe, białe lub ubarwione szkliwo nieprzeźroczyste, względnie zwyczajne garncarskie przeźroczyste, bezbarwne, albo kolorowe. Tą techniką pracują „Wienerwerkstatte" z prof. Hoffmanem na czele. Poza Wiedniem kwitnie fabryczna ceramika w Liezen i Gmunden, oparta oczywiście o prastare doświadczenie i ludowość pielęgnowaną dla tradycji. 

Czeska ceramika znajdowała się w Paryżu dzięki pracy ludowych majstrów, popieranych przez państwo. Cały wielki przemysł garncarski Czecho-Słowacji jest wrękach niemieckich jako pozostałość po austrjackim zaborze i może być uważanym za rozsadnik formy i ozdoby na wywóz, nie zaprząta sobie głowy stroną zewnętrzną i ze względów handlowych odznacza się międzynarodową bezwartowością. Czesi, tak bardzo dbali o rozgłos swej żywotności zdobniczej, okazów takich nie wystawilii z konieczności zadowolili się tem, czego dostarczyła wieś słowacka, rusińska, wzgl. morawska lub czeska. Są to kwiaty zrodzone w prymitywnej duszy, mają swą mowę, pewien odrębny styl, a ten obcym podoba się bez zachwalania. Dział garncarski podzielony jest na trzy części wedle okolic, z których pochodzi. Najwięcej odznaczającą się technicznie i artystycznie była grupa słowacka. Malowidła ich na białem (cynowem), kryjącem szkliwie wykonane są z niezwykłą wprawą, są dobrze uszeregowane i zestrojone i stanowią z formą całość nierozłączoną. Sens tego ornamentu znamy dobrze, bo żył u naszych zdunów na Podhalu, był także przez Węgrów wyzyskiwany z całą pomysłowością, zaś naród czeski wchłaniał go od dawna jako nieskażoną dawkę pierwiastku słowiańskiego. W Stupawie pracuje Ferdis Kostka, jedyny na Słowaczyźnie reprezentant ludowej rzeźby ceramicznej. Robi kropielniczki i lichtarze, Jezusików, ale specjalnym kultem pała zdaje się do Janosika, którego przedstawia w otoczeniu dworu mniejszych zbójników, w całym przepychu strojów i ozdób. 

Obok Słowaczyzny „Russie Subcarpathique" jak ją w Paryżu nazwali, zbliżona do pokuckich wyrobów, gorsza technicznie i uboższa dekoracyjnie i kolorystycznie, widać Bachmińskich i Koszaków, nie wyhodowała. 

Zgrabne typy słowackie dał rzeźbiarz Uprka Fr., może je jednak zbytnio skrępował etnografją, białe plastyki częścią z fajansu, częścią z porcelany wystawili prof. H. Johnovâ, prof. J. Horejc, J. Drahonovsky i inni.

Anglicy zdobyli się na fabrykat przeważnie masowy, przytłoczony mnogością form japońskich i chińskich, nawet stylowi hiszpańsko-maurytańskiemu ulega jeszcze „Pilkington Tiłe“ i trzyma się techniki lustrów (połysków metalicznych), zupełnie zaniedbanych w najnowszych doświadczeniach garncarskich. Bardzo piękne okazy dymionych szkliw zestawił W. Howson Taylor (Ruskin Pottery) i nadał im nieco odmienny charakter przez użycie samych tylko szaro-niebieskich, krwistych i zielonawych tonów, które tworzą nowy typ w rzędzie szkliw tego rodzaju o silnem natężeniu i barwnej rozmaitości. Zwierzęta Reginalda Wells’a (fabr. The New Chelsea porcellain) w swym naturaliźmie książkowym wyglądają jak osowiałe okazy z zoologicznego gabinetu. Dziwną naprawdę jest rzeczą, że Anglja, która kiedyś szerzyła ruch przeciwko bezmyślnemu panowaniu szablonowej stylowości daje dziś na publiczny widok prace dobre na zdobniczą wystawę w 1900 r., technicznie bez zarzutu, oparte zaś tylko na konwencjonalnej poprawności artystycznej. Jest to może brak wiary w istotną wartość idei, wcielających w niektóre nowoczesne dzieła pierwiastek zbyt rewolucyjny, mącący poczucie własnej osobowości i niszczący małomieszczańskie nastroje. Nowe te formy, surowe, prawie barbarzyńskie, stoją rzeczywiście w swych jaskrawych sprzecznościach samotne w stosunku do dzisiejszej jałowości. 

Tadeusz Szafran

TABL. XVIII. 1. 3. KRÓLEWSKA MANUFAKTUKA W KOPENHADZE – GARNCARZ
TABL. XVIII. 1. 3. KRÓLEWSKA MANUFAKTUKA W KOPENHADZE – GARNCARZ "MIŁOSIERNY SAMARYTANIN” KAMIONKI, PROJ. JAIS NIELSEN. 2. FARYKA "KÀHLER" W NESTVED (DANJA) "LEDA Z ŁABĘDZIEM” CZARNO SZKLONA, PROJ. KAI NIELSEN.
TABL. XIX. 1. E. HEGERMANN LINDENERONE, PORCELANA CIĘTA. 4. J. GAUGUIN
TABL. XIX. 1. E. HEGERMANN LINDENERONE, PORCELANA CIĘTA. 4. J. GAUGUIN "FAUN” MASA KAMIONKOWA, ZWANA "LA ROCHE CERAMIQUE" BING – GROENDAHL, FABR. PORCELANY W KOPENHADZE. 2. 3. 5. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE, A. KROG, LIS ZDOBIONY POD SZKLIWEM, CHR. JOACHIM, FAJANS ZDOBIONY WIELOBARWNIE POD SZKLIWEM (5. – RODZAJ "TRANQUEBAR".
TABL. XX. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. M. PEDERSEN (+1924) ,.LEDA
TABL. XX. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. M. PEDERSEN (+1924) ,.LEDA" BIAŁA PORCELANA. 2. K. KYHN "MAŁPY11 KAMIONKA SZKLONA JEDNOBARWNIE. 3. G. HENNING "DAMA KSIĘŻYCOWA". 4. 5. A. MALINOWSKI "TANCERKA" " PALĄCA OPIUM" PORCELANA ZDOBIONA NA SZKLIWIE.
TABL. XXI. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. JAIS NIELSEN, KAMIONKI MALOWANE POD SZKLIWEM, 2. P. PROSZOWSKI , POLEWY WYKWINTNE, 3. FABRYKA PORCELANY BING – GROENDAHL W KOPENHADZE, FIGURKI Z CYKLU
TABL. XXI. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. JAIS NIELSEN, KAMIONKI MALOWANE POD SZKLIWEM, 2. P. PROSZOWSKI , POLEWY WYKWINTNE, 3. FABRYKA PORCELANY BING – GROENDAHL W KOPENHADZE, FIGURKI Z CYKLU "MORZE" PROJ.
TABL. XXII. 1. FABRYKA PORCELANY GUSTAFSBERG (SZWECJA), PROJ. W. KAGE. 2.
TABL. XXII. 1. FABRYKA PORCELANY GUSTAFSBERG (SZWECJA), PROJ. W. KAGE. 2. "BOWLE" . 3. FLAKONY, OWOCARKA, TALERZE, PROJ. A. PERCY, FABRYKA PORCELANY "GAFLE”.
TABL. XXIII. HUTA SZKŁA
TABL. XXIII. HUTA SZKŁA "ORREFORS" W SZWECJI. 1. FRAGMENT WAZY Z BIAŁEGO, WYBIERANEGO I SZLIFOWANEGO SZKŁA, DAROWANEJ PRZEZ MIASTO STOCKHOLM MIASTU PARYŻOWI. PROJ. S. GATE. 2. 3. PROJ. E. HALD.
TABL. XXIV. RICHARD- GINORI (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) 1. FAJANS. 2. PORCELANA MALOWANA NA SZKLIWIE.
TABL. XXIV. RICHARD- GINORI (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) 1. FAJANS. 2. PORCELANA MALOWANA NA SZKLIWIE.
TABL. XXV.
TABL. XXV. "RICHARD – GINORI" (MANUFAKTURA S. CRISTOFORO W MEDJOLANIE) WAZY WYKONANE W KAMIONCE, FIGURY W FAJANSIE, PROJ. RZEŹB. SAPONARO.
TABL. XXVI. 1. 2. 3. 4.
TABL. XXVI. 1. 2. 3. 4. "RICHARD – GINORI" (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) PORCELANA PROJ. ARCH. GIOVANNI PONTI.
TABL. XXVII. 1. 2. S. OKSIEWICZ. FAJANS WYKONANY W FABRYCE
TABL. XXVII. 1. 2. S. OKSIEWICZ. FAJANS WYKONANY W FABRYCE "PRIMAVERA" W SAINTE-RADEGONDE DE TOURS.
TABL. XXVIII. 1. 2. 5.
TABL. XXVIII. 1. 2. 5. "WIENER WERKSTÀTTE". 3. W. WIESELTHIER. 4. GMUNDEN, BARWNE MAJOLIKI.
TABL. XVIII. 1. 3. KRÓLEWSKA MANUFAKTUKA W KOPENHADZE – GARNCARZ
TABL. XVIII. 1. 3. KRÓLEWSKA MANUFAKTUKA W KOPENHADZE – GARNCARZ "MIŁOSIERNY SAMARYTANIN” KAMIONKI, PROJ. JAIS NIELSEN. 2. FARYKA "KÀHLER" W NESTVED (DANJA) "LEDA Z ŁABĘDZIEM” CZARNO SZKLONA, PROJ. KAI NIELSEN.
TABL. XIX. 1. E. HEGERMANN LINDENERONE, PORCELANA CIĘTA. 4. J. GAUGUIN
TABL. XIX. 1. E. HEGERMANN LINDENERONE, PORCELANA CIĘTA. 4. J. GAUGUIN "FAUN” MASA KAMIONKOWA, ZWANA "LA ROCHE CERAMIQUE" BING – GROENDAHL, FABR. PORCELANY W KOPENHADZE. 2. 3. 5. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE, A. KROG, LIS ZDOBIONY POD SZKLIWEM, CHR. JOACHIM, FAJANS ZDOBIONY WIELOBARWNIE POD SZKLIWEM (5. – RODZAJ "TRANQUEBAR".
TABL. XX. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. M. PEDERSEN (+1924) ,.LEDA
TABL. XX. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. M. PEDERSEN (+1924) ,.LEDA" BIAŁA PORCELANA. 2. K. KYHN "MAŁPY11 KAMIONKA SZKLONA JEDNOBARWNIE. 3. G. HENNING "DAMA KSIĘŻYCOWA". 4. 5. A. MALINOWSKI "TANCERKA" " PALĄCA OPIUM" PORCELANA ZDOBIONA NA SZKLIWIE.
TABL. XXI. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. JAIS NIELSEN, KAMIONKI MALOWANE POD SZKLIWEM, 2. P. PROSZOWSKI , POLEWY WYKWINTNE, 3. FABRYKA PORCELANY BING – GROENDAHL W KOPENHADZE, FIGURKI Z CYKLU
TABL. XXI. KRÓLEWSKA MANUFAKTURA W KOPENHADZE: 1. JAIS NIELSEN, KAMIONKI MALOWANE POD SZKLIWEM, 2. P. PROSZOWSKI , POLEWY WYKWINTNE, 3. FABRYKA PORCELANY BING – GROENDAHL W KOPENHADZE, FIGURKI Z CYKLU "MORZE" PROJ.
TABL. XXII. 1. FABRYKA PORCELANY GUSTAFSBERG (SZWECJA), PROJ. W. KAGE. 2.
TABL. XXII. 1. FABRYKA PORCELANY GUSTAFSBERG (SZWECJA), PROJ. W. KAGE. 2. "BOWLE" . 3. FLAKONY, OWOCARKA, TALERZE, PROJ. A. PERCY, FABRYKA PORCELANY "GAFLE”.
TABL. XXIII. HUTA SZKŁA
TABL. XXIII. HUTA SZKŁA "ORREFORS" W SZWECJI. 1. FRAGMENT WAZY Z BIAŁEGO, WYBIERANEGO I SZLIFOWANEGO SZKŁA, DAROWANEJ PRZEZ MIASTO STOCKHOLM MIASTU PARYŻOWI. PROJ. S. GATE. 2. 3. PROJ. E. HALD.
TABL. XXIV. RICHARD- GINORI (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) 1. FAJANS. 2. PORCELANA MALOWANA NA SZKLIWIE.
TABL. XXIV. RICHARD- GINORI (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) 1. FAJANS. 2. PORCELANA MALOWANA NA SZKLIWIE.
TABL. XXV.
TABL. XXV. "RICHARD – GINORI" (MANUFAKTURA S. CRISTOFORO W MEDJOLANIE) WAZY WYKONANE W KAMIONCE, FIGURY W FAJANSIE, PROJ. RZEŹB. SAPONARO.
TABL. XXVI. 1. 2. 3. 4.
TABL. XXVI. 1. 2. 3. 4. "RICHARD – GINORI" (MANUFAKTURA W DOCCIA KOŁO FLORENCJI) PORCELANA PROJ. ARCH. GIOVANNI PONTI.
TABL. XXVII. 1. 2. S. OKSIEWICZ. FAJANS WYKONANY W FABRYCE
TABL. XXVII. 1. 2. S. OKSIEWICZ. FAJANS WYKONANY W FABRYCE "PRIMAVERA" W SAINTE-RADEGONDE DE TOURS.
TABL. XXVIII. 1. 2. 5.
TABL. XXVIII. 1. 2. 5. "WIENER WERKSTÀTTE". 3. W. WIESELTHIER. 4. GMUNDEN, BARWNE MAJOLIKI.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new