Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Wzrastające w narodzie naszym zamiłowanie do sztuk pięknych, coraz silniej upowszechniająca się dążność do zbierania zabytków sztuki w celach naukowych lub praktycznego stosowania, zniewala amatorów, pragnących przyswoić sobie, choćby ogólne tylko wiadomości o dziełach piękna, o ich historyi, o ich arcymistrzach wogóle pracach na tern polu, pragnących wreszcie posiąść umiejętność oceniania prawdziwych zalet i wartości utworów sztuki, — amatorów tych, powiadamy, okoliczności rzeczone zniewalają do czytania i zagłębiania się w książkach specyalnych, traktujących o ulubionym przedmiocie.
Jakby właśnie pod wpływem tej dążności i potrzeb, w ostatnim pół-wiekowym peryodzie, nasi archeologowie, estetycy i artyści, nie mało pisali o sztuce we wszystkich jej odcieniach. Prace te zajmują już poważny dział w literaturze narodowej; skreślone bowiem wytrawnem piórem najlepszych pisarzów z tej dziedziny, pozwalają nam coraz bardziej wtajemniczać się w historyę sztuki polskiej, streszczającej w sobie najszlachetniejsze pierwiastki uczuć, myśli i fantazyi twórczej naszego społeczeństwa, zapoznawają nas z niejednem arcydziełem, zdobiącem muzea lub zbiory prywatne obcych krajów i jednocześnie wyciągają z pyłu zapomnienia niejednego dzielnego artystę, głośnej sławy za granicą, a naszemu ogółowi — obcego.
Pomimo jednak tak pomyślnego rezultatu dzieje sztuki polskiej posiadają wiele kart nie zapisanych dotąd, a z poruszanych spraw niejedna przedstawia się umysłowi badacza jako zagadka oczekująca poważnego rozwiązania. Przyszłość niedaleka niezawodnie wypełni luki, sprostuje to i owo pojęcie i w pełnym świetle ukaże drogi, jakiemi postępowało piękno w dziejowym rozwoju swoim, — nie wątpimy że się tak stanie, z tem wszystkiem pragnęlibyśmy przyspieszyć tę chwilę o ile nasze środki na to pozwalają. Więc w myśl tego pragnienia uważamy za niezbędne zbieranie wszystkiego co ma związek z pięknem plastycznem, co może w prawdziwem świetle okazać jakie losy przechodziły u nas sztuki piękne, jacy artyści pracowali na chlubę kraju.
Chociaż o polskich rytownikach dotychczas niewiele jeszcze pisano, przecież pojedyńcze rozprawy i monografie jakie posiadamy nauczyły nas, że mieliśmy dzielnych i słynnych pracowników na tern polu. Julian Kołaczkowski w sumiennie opracowanym Słowniku rytowników polskich, podaje nazwiska prawie wszystkich naszych mistrzów rylca, lecz ta praca jego nie przyniosła specyalnego dzieła o sztuce sztycharskiej w kraju naszym, dzieła, któreby podając bliższe szczegóły, o utworach artysty i jego monogramie lub podpisie, kierowało przy gromadzeniu zbiorów i było pomocniczem przy odszukaniu tego lub owego mniej znanego rytownika.
Zanim dzieło takiego założenia, obszerne i specyalnie opracowane, a wszelkim wymaganiom tu wypowiedzianym, w zupełności odpowiadające, w literaturze naszej się ukaże, sądzę że nieodrzeczy będzie zaznaczyć działalność sztycharzy polskich, bodaj w pojedyńczych częściach naszego kraju. Jakoż tą myślą ożywieni, ośmielamy się skromną naszą pracę o Rytownikach gdańskich, złożyć w ręce tej części społeczeństwa, którą krajowe sztycharstwo interesuje. Pragniemy szczerze, aby obecne notatki nasze były niejako cegiełką do pożądanego specyalnego dzieła o naszem rytownictwie, skreślonego piórem wytrawnem polskiego erudyty. —
M.B.