Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

W.


Wapienne piece

Wapienne piece były w Busku w Złoczowskiem w XVIII wieku. Pod Wieluniem w Olkuskiem i nad Pilicą odbywała się produkcia wapna na większą skalę. Wapnem ze Zawichostu z początku XIX wieku W arszawa, Elbląg, a nawet Gdańsk były zaopatrywane. 

Warcaby

Warcaby znane były w Polsce jeszcze w XII wieku pod nazwiskiem „bierki”. Była też osobna gra w warcaby zwana polską, w której białemi grający zwał się „białoskórnik”, a czarnemi „czarnoskórnik”. Kadłubek wspomina, że król Kazimierz Sprawiedliwy grał raz w warcaby z jakimś Janem dworzaninem, którego do takiej pasii przyprowadził, że dał królowi policzek; pomimo to król się nie mścił, ani go nie ukarał, widząc, iż sam dał do tego powód. Kazimierz Wielki zakazał tej gry, gdyż grano w pieniądze i często powstawała zwada. Warcabnica polska miała dawniej po 10 rzędów czyli 100 pól i stawiano po 20 warcab z każdej strony; później było 30 warcab; rysunek ich podaje Gabriel Leopolita kaznodzieja za czasów Zygmunta III w swoich kazaniach, gdzie powiada, że jest 30 warcab, jak puklastyeh gwoździ. Nareszcie jeszcze później przyjęto dziś powszechnie używaną szachownicę. Ustawa cechu rzeźniczego poznańskiego z r. 1571 zakazuje, ażeby żaden z rzeźników do cechu należący nie ważył się z katem ani z butlem kait, kostek ani arcab grać. Wedle ustawy poznańskiego magistratu z r. 1658, każdy stolarz chcący zostać mistrzem, winien był jako majstersztyk zrobić skrzynię, stół i warcaby, według wyznaczonej miary. W końcu XVI, XVII i z początku XVIII wieku były także w użyciu kamienie warcabowe z drzewa hebanowego i bukszpanowego, na których wybijano na wzór medali umyślnie do tego wyrobionym stępieni wizerunki ówczesnych panujących, popiersia znakomitych mężów, alegoryczne postacie i t. d. z odpowiednimi napisami. Takie warcaby wyrabiały przeważnie niemieckie miasta: Norymberga i Augsburg. Dr Rewoliński w Radomiu posiada takie warcaby, na niektórych jest wizerunek króla Jana III, Augusta II i innych. W Wilanowie znajduje się dotąd warcabnica orzechowa z kamieniami drewnianemi, drako wanemi w różne figury, pozostała po Janie Sobieskim. Warcaby powstały prawie równocześnie z szachami. W drezdeńskim muzeum królewskiem znajdują się warcab} ze słoniowej kości i z bursztynu z czasów Kurfiirszta Augusta, kamienie zaś przedstawiają ślicznie malowane portrety książąt panujących. Domino zdaje się pochodzi z Wenecii.

Warzenie soli

Najdawniejsza warzelnia soli była w Zgłowiątce, bo jeszcze w r. 1155. W Słońsku była warzelnia soli w XIII wieku, dowodem tego jest ugoda zawarta w r. 1235 między Konradem ks. mazowieckim, a Krzyżakami: ustępując im książę wieczyście Słońsk z dwiema w arzelniam i, zastrzega sobie 14 korcy soli jako wynagrodzenie za drzewo. Nawet nazwę swą otrzymał Słońsk od słonej wody. Pod Kołomyją była warzelnia soli za Kazimierza Wielkiego. Monarcha ten dał bowiem w r. 1367 przywilej Wojciechowi z Tyśmienicy na warzonkę przy źródłach słonych pod Kołomyją. W Morszynie koło Stryja była warzelnia soli za Zygmunta I, w Bydgoszczy za Zygmunta Augusta, która tylko 5 lat trwała; w Gdańsku istniała warzonka miejska soli morskiej, w Tyśmienicy, w Żywcu i w Sokalu w XVI wieku, w Krzypicy w XVII wieku, a w Busku, w Rożniatowie powiecie halickim, w Hojsku w Przemyskiem; w Solcy powiecie łęczyckim prowadził warzelnię soli Jacek Jezierski od r. 1780, która była czynną do r. 1795, w Dobromilu i w Obornikach w XVIII wieku. W Wieliczce istniała warzelnia soli aż do r. 1724. W Radomsku było w 1616 r. 26 prasołów. Z początku XIX wieku była warzelnia soli w Sołotwinie w ziemi halickiej i w Ciechocinku.

Warzelnia ałunu

Warzelnia ałunu była dawniej w Solcu, w powiecie bydgoskim.

Warzonka witriolu

Warzonka witriolu była w XVIII wieku w Bieczu. 

Warzonka saletry

(Obacz: Saletrzarnie)

Wata

Z początku XIX wieku wyrabiano watę w Warszawie i w Lublinie; w ostatniem miejscu wyrabiano rocznie 2465 funtów waty, w Zawierciu gubernii piotrkowskiej i w Pabianicach. W r. 1804 było w Krakowie dwóch wyrabiaczy waty, a w r. 1827 we Lwowie 4 waciarzy.

Wędliny

Sławne wędliny, mianowicie kiełbasy wyrabiano w Zbarażu, w Rawie i w Pruchniku w Przemyskiem; wędliny ormiańskie w Kutach i wędliny litewskie słynęły oddawna. Salcesony zaprowadzono ze Saksonii w r. 1762 w Warszawie i płacono za mały ½ dukata. Kiełbas używali już starożytni Rzymianie i sprzedawali je publicznie na ulicach.

Wędzidła

Wędzidła wyrabiano za Zygmunta I w Wiślicy; król ten przychylając się do prośby cechu wędzidlarzy stanowi w r. 1521, iżby ich czeladź przyjmowaną była od rzemieślników krakowskich bez żadnej przeszkody; w r. 1523 potwierdził Zygmunt August w Szydłowie cech wędzidlarzy.

Winnice

Już sławny geograf arabsko-sycylijski X II wieku Edrisi w dziele swojem, pisanem między r. 1130 a 1150, pisząc o Polsce (Lelewel) powiada, że miasto Kraków posiada liczne gmachy, targowiska, ogrody, winnice i t. d., także Lelewel twierdzi, że koło Krakowa za Bolesława Krzywoustego, zatem jeszcze w XII wieku sadzono winogrona i robiono z nich wino potrzebne do obrzędów kościelnych. Pakosław, syn Lassoty wojewody sandomierskiego, nadał klasztorowi Cystersów w Mogile mansum unum cum vinca we wsi Zabawa. W r. 1131 papież Innocenty V w buli, którą majątek arcybiskupów i katedry gnieźnieńskiej wyszczególnia, wspomina o winnicach do nich należących. W r. 1160 nadał Henryk ks. sandomierski, syn Bolesława Krzywoustego, kawalerom św. Jana wsie: Zagość i Bereszowice czyli Właszów (dziś Młoczów), któreto dobra miały winnice z 2 winiarzami, 10 gospodarzy włościan i o rzemieślników w Zagości mieszkających. (Raczyński; Wspomnienia z Wielkopolski). W r. 1229 monarcha przyznał klasztorowi tynieckiemu prawo do rzeki Skawiny z rybołówstwem, łąkami, winnicami, młynami i wszelkiemi wygodami. Konrad mazowiecki darował w r. 1234 Dominikanom w Płocku winnicę, położoną między ich klasztorem a zamkiem. Kiedy Przemysław I nadał w r. 1253 miastu Poznaniowi wieś Winiary, zastrzegł dla siebie winnicę. W r. 1380 Damianin kanclerz katedralny i Andrzej z Siernicy, ufundowany ołtarz św. Bartłomieja w katedrze poznańskiej, uposażyli także dwiema winnicami, na górze za kościołem św. Wojciecha położonemi. W Ciążyniu w Poznańskiem były winnice w XIV wieku. Wieś Winna Góra pod Miłosławiem należała do biskupów poznańskich i słynęła winnicami w XIV wieku. W Zagościli nad Nidą pomiędzy Wiślicą a Buskiem wyrabiano w r. 1388 wino, wspomina otem Przezdziecki w dziele swojem: Życie domowe Jadwigi i Jagiełły. W Sandomierzu były w r. 1394 dwie winnice, jedna na przedmieściu przy strumieniu Piszczel, druga przy kościele parafialnym św. Pawła za murami miasta, a należały do szpitala św. Ducha; jeszcze za Władysława IV słynął Sandomierz winnicami. Na gruntach miejskich znajdowało się niegdyś 20 winnic; z początku XIX wieku jeszcze Niemcewicz w swoich Podróżach wspomina o obfitych winogronach tutejszych, dodając, że wino z nich wyrabiane jest cokolwiek cierpkie. Koło Solca na Slązku była winnica jeszcze w XIV wieku, dotąd są tam góry zwane winne góry. Z początku XIX wieku jenerałowa Dąbrowska wdowa po Henryku sprowadziła winnika, obsadziła góry winogronami i wyrabiano wino. W Trzebnicy na Ślązku były winnice w XIII wieku pozakładane naokoło miasta przez zakonnice Cysterki. Zimorowicz powiada w swojej kronice, że we Lwowie w r. 1433 założyli Niemcy winnicę ze zrazów, sprowadzanych z Multan, która 200 lat trwała; w XVI wieku produkowała ta winnica 100 beczek wina rocznie, wnosić więc z tego można, że dawniej klimat koło Lwowa musiał być łagodniejszy. Także pod Winnikami pode Lwowem były dawniej winnice, zkąd książęta ruscy po 100 beczek wina dziesięciny pobierali, lecz gdy winnice przez Tatarów wycięte zostały, już więcej zasadzać ich nie starano się. W Uniejowie w XV wieku tak kwitnęły winnice pomyślnie, że jak powiada Niesiecki, arcybiskup gnieźnieński Wincenty, po 4 beczki wina z nich wyznaczał do katedry gnieźnieńskiej. W Wolsztynie była winnica jeszcze za książąt Wielkopolskich. Raczyński we swoich Wspomnieniach z Wielkopolski wspomina, że w XVI i w XVII wieku były także winnice w Wielkopolsce pod Dolskiem i Zbąszynem. Dantyszek, poeta pierwszej połowy XVI wieku pisał „Pochwałę wina“ w Kalendarzyku polskim z r. 1529, który się w Kurniku przechowuje — jest tam następująca wzmianka o winie: Winnice dobrze obrodzą i wina smaczne dadzą. W Pamiętnikach Ruggierego, wydanych przez Niemcewicza, w jego pamiętnikach czytamy pod r. 1568, że w niektórych miejscach w Polsce są winnice, lecz niewiele z nich wina i to słabe i kwaśne, musiano więc sprowadzać wino z zagranicy lepsze, mianowicie: alkant wino hiszpańskie, alkońskie czerwone, bomol wino zamorskie, kreteńskie z wyspy Krety, endeburskie, kanar, małmazia z Neapolu, mozelańskie wino, muszkatel z Macedonii szło do Polski, ochlańskie wino d'Anjou, petercyment wino hiszpańskie pieprzykowate, pinioty francuzkie, rywuła wino morzem przysłane, sek wino słodkie hiszpańskie, witpacher zagraniczny kosztowny, reńskie i włoskie. Do zaprawnych win należały: rozekier, wino granatowe, hipokras, klaret, małmazia, mirtynek, polejek, crescentius i m asyk czyli maślarz. (Gołębiowski: Domy i dwory). O winnicach polskich pisał także Gawarecki w Kalendarzu warszawskim Gałęzowskiego z r. 1834.

W Gdańsku uprawiano winnice jeszcze w XV wieku; dotąd istnieje tam góra zwana winną górą, na której niegdyś sadzono winogrona. Koło Grudziądza istniały winnice w X \ wieku, które Krzyżacy w r. 1455 przez zemstę wycięli i spalili. Królowa Bona zakładała winnice przy zamkach swoich, mianowicie w Czersku, która dotrwała aż do czasów Zygmunta IIl.

W XVI wieku były winnice: w Balicach winnica Seweryna Bonara za czasów Zygmunta I, w Działoszynie, na Kazimierzu pod Krakowem, w Pińczowie, Pułtusku, Tyńcu, Wyszogrodzie nad Wisłą, w Bytomiu na Slązku 4 mile od Głogowa, założył Jan ks. Zaganu winnicę. O winnicach w XVI wieku w Małej Polsce wspomina Marcin Kromer w swojej Polsce. W XVI i XVII wieku była w Poznaniu znaczna winnica miejska. Koło Poznania były winnice w XVII wieku, jak otem wspomina Ksawery Godebski w dziełku: Obraz Polski pod koniec XVII wieku.

W XVII wieku były winnice: w Chełmnie, lustracie płockie z r. 1616 wspominają o dwóch winnicach, które w Płocku istniały, jedna przy zamku u bramy grodzkiej, druga nad Wisłą, które czynią na rok 30 fk, a które później w r. 1655 przez Szwedów zniszczone zostały; w r. 1592 miał tu proboszcz kolegiaty swoję własną winnicę. W Pleśniku w monasterze ks. Bazylianów koło Podhorzec, była w XVII wieku winnica nadana przywilejem z r. 1663 przez Stanisława Koniecpolskiego ’). W Solcu w Sandomierskiem (nie w kąpielach) była mała winnica, jak nas otem przekonywuje lustracia z r. 1653, toż samo w Starym Płocku; w Żółkwi była winnica króla Jana III. W Toruniu były sławne winnice jeszcze za czasów Jagiełły, które trwały aż do XVII wieku. O toruńskich winnicach wspomina Klonowicz, gdy mówi do swojego „Flisa“, przypływającego pod Toruń:

„0d siebie się miej, gdzie wdzięczne winnice
Wiszą nad Wisłą, w nich żywe krynice;
Ujrzysz lusthausy i ogrody śliczne
Drzewa rozliczneu i t. d”

W Gdańsku kosztował okseft małmazii w 1408 r. 61 talarów, okseft wina reńskiego 30 ta la r., w r. 1637 kosztował w Poznaniu garniec wina tokajskiego 3 złt., małmazii 3 złt., edynburskiego wina 3 złt., francuzkiego czerwonego lub białego 2 złt. Małmazia było wino, które Polacy aż do Sasów sprowadzali z Włoch.

W XVIII wieku były winnice: w Jarudze nad Dniestrem, w Melsztynie w Bocheńskiem; o tej ostatniej winnicy Kuropatnicki w swojej Geografii mówi, że właściciel jej po kilkanaście beczek wina ordynaryjnego rocznie miewał. Istniały również winnice w Tęczy nie, w Czarnkowie i nad Wartą koło Poznania jeszcze w r. 1252, o których Rzączyński wspomina, w Mohylewie nad Dniestrem, gdzie istniała fabryka win krajowych, w Sachnówce ks. Stanisława Poniatowskiego, pod Przemyślem na górze, która ztąd „winnej góry“ wzięła nazwisko. Na Podolu i Pobrzeżu z początku XIX wieku pozakładano winnice. W Warszawie w botanicznym ogrodzie w r. 1827 ze szczupłej i młodej winnicy wytłoczono 36 garncy moszczu. W Krakowie były winnice w pierwszej połowie XIX wieku jeszcze aż do r. 1846. W Wielkopolsce zaś w okolicy Wolsztyna, Kargowej, Babiegomostu i Chobienic; w Wawrzeńczycach do biskupstwa krakowskiego należącej miejscowości, która dotrwała jeszcze do początku XIX wieku, w Marymoncie i w Żutkowie. We Lwowie miał Kortum z początku XIX wieku na folwarku swoim Friderikenhof winnicę, w której winogrona dobrze się udawały i dojrzewały, jednak robione z nich wino było kwaśne. Obecnie znajduje się winnica w Kamieńcu nad Dniestrem na Podolu, majętności ks., Piotra Witgensteina.

M iejsca: Winiary, Winna, Winnica, Winnagóra, Winniki zdradzają pochodzenie swoje niezawodnie od słynnych niegdyś tam będących winnic. Ceny dawnych win podaje Gołębiowski w dziele swojem: Domy i dwory str. 110, który także wymienia sławnych pijaków w Polsce, do których należeli sam August król, ks. Janusz Sanguszko ordynat ostrogski, Borejko zawichostski kasztelan, pijał najwięcej z księżmi, Adam Małachowski krajczy koronny zapoił wielu na śmierć, wreszcie Karol Radziwiłł panie kochanku po pijanemu strzelał do ludzi, hetman Branicki i Kazimierz ks. Sapieha, Leon Borowski, któremu nawet sam Karol Radziwiłł nie wyrównał, Janikowski i Biesiekierski za czasów Stanisława Augusta.

Włóczki

Włóczennicy byli w Stanisławowie gubernii warszawskiej w XVI wieku. Z początku XIX wieku wyrabiano w Warszawie włóczki.

Włoki

Włoki wyrabiano w XVIII wieku w Radymnie. (Obacz także: Siecie).

Włosiennice

Włosiennice na meble wyrabiano z początku XIX wieku w Warszawie we fabryce Michalskiego i Kruga.

Wodociągi

W Krakowie spotykamy wodociągi już pod r. 1399 w zapisku: Racio Magistri cannarum, qui laborat super aqua ducenda ad Civitatem; wodociąg ten przyszedł do skutku; przez cały wiek XV spotykamy liczne dokumenta rajców, nadające prawo poboru wody z rur miejskich tym, którzy rury wodociągowe przez swoje realności przeprowadzić dozwolili. W XVI wieku pobierano z domów niemających studzien Rorgelt, (Szujski: Kraków aż do XV wieku): w r. 1582 był w Krakowie „rurhaus“ w sławkowskiej bramie, w którym 8 świdrów rury do wodociągów wierciało. Jest także ślad, że krakowski drukarz Świętopełk Fiol zaprowadził w r. 1589 w kopalniach olkuskich jakieś nowe machiny do wydobywania wody i do innych robót górniczych. Wodociągi były sławne: w Grudziądzu, gdzie wodę sprowadzano z Ossy za pomocą wodociągu i machiny, której wynalezienie Michał Baliński (w Starożytnej Polsce) przypisuje Kopernikowi, tak samo jak i wodociąg we Frauenburgu. W r. 1528 zezwala król Zygmunt I, ażeby biegły w swym kunszcie rurmistrz Wacław Morawa sprowadził z Wiślicy wodociąg nakładem miejskim; tego samego Morawę sprowadził w r. 1518 Krzysztof Szydłowiecki do Opatowa i polecił mu porobić wodociągi w celu zaopatrzenia miasta w wodę. W przywileju z r. 1532 wyraża Zygmunt I, „ponieważ dla braku wody w Proszowicach nad Szreniawą mieszczanie z niemałym kosztem dla jej przywożenia konie utrzymywać muszą, a w razie pożaru ratunek staje się nader utrudzający, pragnąc przeto tej niedogodności zaradzić, pozwalamy: ażeby woda z rzeki Szreniawy sprowadzoną była kanałami do sporządzonego rezerwuaru wśród rynku, zkąd rurami dostarczać się ma po domach. Za upoważnieniem Zygmunta I zrobiono w r. 1535 w Lublinie wodociąg z rzeki Bystrzycy i źródeł przy niej będących, do miasta, ażeby miastu dostarczyć wybornej wody. W r. 1542 pozwolił Zygmunt I mieszczanom w Samborze zrobić wodociągi własnym kosztem za wstawieniem się Bony, a w r. 1544 także mieszczanom w Drohobyczy. Zygmunt I wynagradzając Tomasza z Bochni, który własnym kosztem sporządził w Czchowie nad Dunajcem wodociągi i kanały, oraz pragnąc utrzymać je zawsze w należytym stanie, postanawia wieczyście trwać mający podatek od łaźni, piwowowarów i od wszystkich mieszkańców. Zygmunt August pragnąc się przyłożyć do wzrostu i polepszenia bytu miasta Opoczna, pozwala w r. 1550 mieszczanom wystawić budynek na rzece dla spuszczenia wody do kanałów i sporządzić w rynku skrzynię na zbiór wody, z której rurami dostarczać się ma woda do domów. Stefan Batory pozwala przywilejem z r. 1578, ażeby dla dogodności Nowego Miasta Korczyna sprowadzono wodę rurami i poczyniono stosownie zakłady w różnych miejscach. Dawne wodociągi znaleziono także w Kościanach, prowadziły one źródlaną wodę do zamku, także w Sieradzu i w Pyzdrach na Ślązku. W XV wieku był w Krakowie osobny urzędnik Aqutteductor, Rormagister, do którego utrzymanie wodociągów, napraw a ich i dozór rurmusowych sprzętów należało. Każdy chcący mieć wprowadzoną w dom swój wodę z publicznego wodociągu, musiał mieć od radców m iasta pozwolenie. Rurmus ten miejski znajdował się obok kościoła Reformatów. Wodociąg czyli rurmus zamkowy w Krakowie był w r. 1577 pod Kurzastopą; rurmistrzem zamku był Lorenc, mieszczanin krakowski. Gdy Szwedzi w r. 1055 obiegli Kraków i rurmusy czyli wodociągi popalili, wielki był niedostatek wody; dopiero od tego czasu zmuszono właścicieli domów, że musieli kazać studnie robić, gdyż rurmusów odtąd już nie stawiano.

Były także wodociągi w XV wieku w Pilźnie, w XVI wieku: w Warszawie, Szadku w województwie Sieradzkiem, na którego utrzymanie przeznaczył Zygmunt I w r. 1541 pewny podatek miejski; w Sandomierzu, Sanoku, Krasnem, Szydłowie, w Zatorze pozwolony przywilejem Zygmunta Augusta z r. 1509, we Lwowie, Zimorowicz wspomina bowiem o wodociągach wre Lwowie w r. 1559 i w Przemyślu; miasto to wybudowało na początku XVI wieku znacznym kosztem wodociągi, w skutek czego Zygmunt I nadał przywilejem z r. 1532. (Przywilej ten znajduje się w archiwum miasta Przemyśla na pergaminie datowany z Krakowa 1 stycznia 1532 r.) miastu Przemyślowi prawo nakładania podatku miejskiego po 3 ½  gr. od warki piwa, a dochód z podatku tego miał służyć na utrzymywanie wodociągów w dobrym stanie; podatek ten nazywano ze względu na cel Aquaducta albo Canalia. W XVII wieku były wodociągi w Bydgoszczy i w Krakowie; w XVIII wieku w Łazienkach pod Warszawą za Augusta II. Hidraulikiem króla Stanisława Augusta w Warszawie był Nox.

Worki

Worki wyrabiano w Dukli z początku XIX wieku.

Woskobójnie

Woskobójnie były w XIV wieku w Krakowie przed Nową Bramą za stajniami miejskiemi, tak zwana topnia łoju i w osku; w XV wieku w Drohiczynie, w Gdańsku topił wosk w r. 1420 Wacław Schirmer, w Kołomyi pozwolił król Władysław przywilejem z r. 1443 magistratowi założyć woskobójnię, w której mieszczanie obowiązani byli przetapiać wosk za opłatą; w Liwie, Lwowie, Łucku i w Zinkowie. W XVI wieku: w Bełzie nadana przywilejem z r. 1513 potwierdzonym w r. 1500 przez Zygmunta III; w Busku województwie bełzkiem, w Chełmie, Dubience, Horodle, Jaworowie, Krasnymstawie; za Zygmunta I w Latowiczu województwie wileńskiem, była fuśnica do topienia i czyszczenia wosku, nadana temu miastu przywilejem z r. 1509 przez Annę ks. mazowiecką; w Lublinie, w Lubaczowie nadana przywilejem Zygmunta I z r. 1533, w Mostach Wielkich nadana przywilejem Zygmunta Augusta z r. 1566, w Narwiu, Potyliczu, Sokalu, Stanisławowie gubernii warzawskiej, nadana przywilejem z r. 1523, we Włodzimierzu i Wyrwie.

W XVII wieku: w Bohusławie województwie kijowskiem, w Haliczu, Pińsku i w Przemyślu. W XVIII wieku: w Chmielniku, Grodnie Tyzenhauza były bielniki w osku, w Gninie niedaleko Gródka, w Gdańsku, w r. 1793 wywieziono okrętami z Gdańska 5947 kamieni wosku. Zubrzycki wspomina, że we Lwowie była woskobójnia, która w r. 1734 zgorzała. Z początku XIX wieku: w Girdle 4 mile od Częstochowej założył przeor Kartuzów w swym klasztorze bleeliarnię wosku i wyrabiał rocznie do 2000 funtów pięknych świec jarzących; w Jarosławiu we fabrykach Stawika i Wapińskiego blechowano po 400—500 cetnarów wosku i wyrabiano z niego świece, także fabryka Schwarzmanna tamże mało im wtem ustępowała. W Kabarowcach w Złoczowskiem była tego samego czasu fabryka Kriegshabera, w której rocznie po 400 cetnarów wosku wyrabiano, także w Przemyślu był blech woskowy z początku XIX wieku. W r. 1827 było we Lwowie 4 blecharzy wosku. 

Wstążki

Wstążki wyrabiano w XVIII wieku: w Gdańsku, Grodnie we fabryce Tyzenliauza i w Machnówce niedaleko Berdyczowa we fabryce Prota Potockiego wojewody kijowskiego, w Warszawie i w Łodzi.

Wyroby

a) Bawełniane. Wyrabiano w XVI wieku w Łasku. W XVIII w ieku: w Gdańsku, w Jędrychowie wyrabiano znakomite obrusy, drelichy i płótna; był czas, iż (100 rzemieślników bezustannie w mieście tern przy warstatach pracowało, 500 zaś ludzi gotową robotę po różnych krajach roznosiło; w Krzepicach, w Przeworsku założyła przy końcu XVIII wieku Zofia z Krasińskich ks. Lubomirska fabryki wyrobów bawełnianych, drelichów, obrusów, serwet, płócien kolorowych i t. d. i w Warszawie we fabryce cycowej Leonarda i Senapiusa na Pulkowie, we fabryce cyców Niemierowskiej, we fabryce chustek, kartunów i t. d. Fr. B. Leonhardego w Potoku blizko Warszawy; w Łysobykach, w Niemirowie Wincentego Potockiego, a potem Amieta i Mullera.

Z początku XIX wieku: w Berszadzie i Lubomirzu gubernii podolskiej wyrabiano serwety, w Białej wyrabiano w 1808 r. 100 sztuk muślinu i po 100 fartuchów i sukien kobiecych, w Horodnicy pod Grodnem była fabryka serwet i obrusów dużych na 80 osób w jednej sztuce Antoniego Tyzenhauza, wyroby te nie ustępowały holenderskim; w Konstantynowie gubernii podolskiej była fabryka obrusów, także w Janowie gubernii podolskiej wyrabiano tak doskonałe obrusy, że wniczem nie ustępywały gdańskim; w Kołaczycach była fabryka nankinu, w Łodzi, w Nawsiu miejscu należącem do Brzysk w Jasielskiem we fabryce lir. Friesa z Wiednia, wyrabiano w r. 1808 na 206 warstatach 500 tuzinów madrasu, 18.000—20.000 sztuk nankinu, 30.000 sztuk płótna angielskiego (Gaing hams), 5000 tuzinów chustek bawełnianych i wiele innych towarów; byłato jedna z największych fabryk wyrobów bawełnianych , której dochód wynosił rocznie 300.000 złr., tojest ⅔  z kraju, a ⅓  z zagranicy; fabryka ta założoną została jeszcze w r. 1786 przez Karola Edera, który wówczas z lir. Friesem był w spółce; w r. 1803 stała ona pod dyrekcią wspólnika tej fabryki Achilesa Johannot; bawełnę do kotonów tkano na miejscu i w okolicy, przyczem zatrudniano około 90 robotników, towar miał odbyt do Wiednia; w r. 1806 założono filię tej fabryki w Dębowcu, 2 mile ztamtąd. W ogóle zatrudnionych było przy tej fabryce w Nawsiu 429 robotników; bawełnę sprowadzano z Anglii i z Wiednia; przy tej fabryce była farbiarnia turecka, gdzie bawełnę na czerwono farbowano i blech. W Śnitówce na Podolu wyrabiano serwety, w Bendzinie, we Lwowie wyrabiano cienką bieliznę stołową; w Łodzi w połowie XIX wieku fabryka wyrobów bawełnianych liczyła się do największych w królestwie polskiem i należała do L. Geyera; w tej fabryce było 50 warstatów zwyczajnych tkackich, a 10 z machiną do wyrabiania kartunów, nadto farbiarnia, blech, drukarnia perkalików i preturnia; w r. 1836 była tu także fabryka wyrobów bawełnianych i półwełnianych Juliusza W erga u, która wyrabiała adamaszek na meble, kołdry, chustki półwełniane kolorowe itd. W Tomaszowie była w r. 1827 fabryka perkalów Cukbauma. Fabryka Edwarda Brauna w Łodzi istnieje od r. 1842, gdzie wyrabiają chustki wełniane, bawełniane i jedwabne; w Nowem Mieście, w Pilicy, Pińczowie, Wodzisławiu i Żarkach wykonywano wyroby bawełniane.

Starożytni nie znali użycia serwet, co najwięcej osłaniali się brzegiem obrusów, jeżeli stół był niemi przykryty; pierwsze serwety wyrobione były w Reims i ofiarowane przez to miasto Karolowi Ali, kiedy się koronował w tern mieście, a dopiero za Karola burgundzkiego weszły w powszechne użycie. Najdawniejsze wyroby bawełniane pochodzą z Indii, Azii, Afryki i były dla swej białości i cienkości nader lubiane.

b) Wełniane. Wyroby wełniane zupełnie zniszczone i zgniłe tylko resztki znaleziono w przedhistorycznych grobach kobiet na Litwie, z czego wnosić można, że wyroby wełniane najdawniejszym mieszkańcom Litwy i Rusi znane już były i przez nich używane były, tożsamo i lniane grube wyroby, o czem pisze Tyszkiewicz w dziele swojem: O kurhanach na Litwie i Rusi. Wyroby wełniane tkano w Gdańsku w XVII wieku, w Warszawie za Władysława IV w r. 1636. W XVIII wieku: w Krzepicach, Przeworsku, Rawiczu, wyroby tutejsze wychodziły także za granicę, w Koszycach, Kromołowie, Miechowie, Słomnikach, Staszowie, Sulmierzycach, w Tulczynie wyrabiano fianele, w Warszawie i w Kaliskiem; w Poznaniu założył w drugiej połowie XVIII wieku bankier Klug wyborną fabrykę wyrobów wełnianych. Wyroby wełniane włościańskie z Tyńca słyną oddawna. Z początku XIX wieku: w Brzegu i w Łodzi.

c) Niciane wyroby wykonywano w Warszawie w połowie XVIII wieku za Augusta III. Przywilej na fabrykę dany był przez króla w r. 1750. W Staszowie wyrabiano w XVIII wieku wyroby lniane kosztem ks. Czartoryskiego; w Niemirowie Potockiego, w Tulczynie Szczęsnego Potockiego, w Korcu J. Lubomirskiego, w Łowiczu we fabryce krajowej płóciennej, w Różanej Sapiehy, w Żodziszkach powiecie oszmiańskim, na Litwie w majętności Daniela Skowrońskiego i w Grodnie, wszystkie w XVIII wieku.

d) Jedwabne. (Obacz: Jedwabne materie, chustki, obicia i wyroby).

e) Żelazne. Wyroby żelazne świątnickie słynęły oddawna. W Pomykowie mieściło się w drugiej połowie XVIII wieku 40 familij rzemieślników Niemców, którzy wyrabiali żelazne i stalowe łóżka, narzędzia rolnicze i rzemieślnicze, naczynia, blachy, gwoździe i strzelby dla wojska. Majstrem był w r. 1787 Polak. Z początku XIX wieku odlewano wyroby z żelaza w W arszaw ie; w r. 1828 założył w Warszawie Karol Munter fabrykę wyrobów metalowych i lakierowanych, którato fabryka wyrabiała także zabawki dla dzieci, aparaty gorzelniane, parowe, aptekarskie, naczynia kuchenne i t. d. Żelazna krata przedzielająca ołtarz Matki Boskiej w klasztorze Paulinów w Częstochowej od reszty kaplicy, zrobioną została (według Niemcewicza) w Gdańsku; wyroby gdańskie tego rodzaju słyną oddawna. W Gliwicach na Ślązku wyrabiano przy końcu XVIII wieku z żelaza: kraty, kandelabry, krucyfiksy, medaliony, łańcuszki i t. p. Wyroby ślusarskie były w dawnej Polsce do wysokiego stopnia doskonałości doprowadzone, dość wskazać na śliczne wyroby krajowe bram, drzwi, zamków, kluczy, klamek, krat żelaznych do okien znajdujących się dotąd po różnych zamkach i kościołach w Polsce, a głównie w Warszawie i w Krakowie w katedrze, np. wielka brama prowadząca do katedry na Wawelu fundowana przez Kazimierza Wielkiego i wykonana w XIV wieku; także wyroby żelazne w kościołach Panny Marii i Dominikanów. O tych wyrobach ślusarskich powiada nawet niemiecki turysta Sebastian Bruner w dziele swem l), w którem dość obszernie o Krakowie pisze: „Tu do Krakowa powinni przybywać ludzie tych zawodów, aby się czegoś nauczyć, choćby tylko przez wzięcie z nich rysunków“. Widać jak znakomite musiały być dawne polskie wyroby ślusarskie, skoro je sami Niemcy za wzór stawiają, mianowicie w XVI i z początku XVII wieku, kiedy świetny stan odrodzenia sztuk wpłynął i na wyroby tego rodzaju. Wiemy bowiem, że Kasper ślusarz wykonał w Krakowie w r. 1524 kratę i inne ślusarskie roboty do nagrobka Władysława Jagiełły za 255 złt. Sebaldus Singer, malarz, zrobił w r. 1524 rysunek kraty do kaplicy zygmuntowskiej na zamku krakowskim, która została ze spiżu odlana przez mistrza Serwacego, ludwisarza królewskiego; cetnar tej kraty kosztował według rachunków Bonera 30 fl. 17 gr.; jest ona naśladowaniem kraty strygońskiej (w Ostryhomie). Wyroby ślusarskie Szymona Heubnera we Wrocławiu około r. 1570 słynęły z dobroci. Ambonę, istne arcydzieło sztuki kowalskiej i ślusarskiej w kościele św. Krzyża w Warszawie i ganek żelazny na gzymsie, wykonał w r. 1698 ksiądz Mikołaj Tetter Warszawianin. Do dawnych zabytków wyrobów ślusarskich w Polsce należą także latarnie żelazne w kurytarzach klasztoru częstochowskiego. Drzwi i kraty żelazne w Piotrkowie, których rysunki zamieścił Tyg. ilustr. Nr 87 z r. 1877, drzwi i okna w różnych zamkach i pałacach w Polsce i t. d. Chociaż Polska w XVI wieku miała dosyć kowali, z których nawet król Zygmunt August używał niektórych ja k : Piotra Litwina i Jana Szumilasa z K rakow a, Floriana Sosny z Kleparza, Wierzbieckiego z Poznania, Bzowskiego z Chęcin, Jabłońskiego z Kościan, Storzypiętki z Mszczonowa a nawet inni z Krakowskiego kowale dostarczali mu roboty kołodziejskiej narzędzi n. p. siekierę po 5 gr., świdrów po 1 ½  gr., świdrów kręconych po 5 gr., klamer po ½ , gr.; jednak czyto dla doskonałości roboty, czy dla większej dobroci materiału niektóre żelazne towary król sprowadzał z zagranicy; i tak nietylko wszystkie górnicze narzędzia kupiono w r. 1057 w Węgrzech, ale nawet podkowy, za których 1200 sztuk zapłacono 26 złt. 20 gr. We Wrocławiu zaś za każde 6 kup ufnali płacono po 1 ½  do 2 talarów. W Lewoczy na Węgrzech była za czasów Zygmunta Augusta najdoskonalsza wyrobnia żelaza, ztamtąd królowi sprowadzano blachy na zbroje po 6 złt. 22 ½  gr. cetnar; do artylerii potrzebne narzędzia jakoto: siekiery, piły, piłki, kopacze, łopaty na cetnary, od każdego po 1 złt. Łańcuchy robiono w Krakowie grubsze po 1 złt. od jednego łachtra, który miał łokci 3 ¼  krakowskich, cieńsze od takiejże miary po 24 gr. W r. 1655 miał w Warszawie kowal Czeczott i Marcin Piec kamienicę. Franciszek Weis ślusarz krakowski był ten, który w r. 1795 Prusakom w skazał sposób jak mogą do skarbca koronnego się dostać, co też Prusacy uczynili i skarbiec cały złupili. W pierwszej połowie XIX wieku odznaczały się wyrobami ślusarskiemi w Warszawie firmy: Bluma, Bothego, Czymiątkowskiego, Eichlera , Grunbauma , Schredera, Wojnickiego i Zazimowskiego. Drzwi główne kratowe w kościele wilanowskim są robione w XIX wieku przez J. Trojanowskiego ślusarza wilanowskiego. Obecnie Szewczykowski i Wojnicki w Warszawie a Weich we Lwowie słyną ze swych ślusarskich wyrobów. 

f) Wyrobnię kruszców założyli w połowie XV wieku Turzo z Fluggerem pod Krakowem nazwaną Mengel. Przetapiano tu rudę miedzianą i kowano w kuźnicach na blachy, któremi Fuggierowie handlowali po całej Europie, nawet do Wenecii. Miedzi tej używała Polska, Niemcy i Włochy na lanie dział wojennych. W Romhild niedaleko Koburga w kościele (Stiftskirche) w kaplicy chrztu znajdują się dwa bronzowe pomniki odlane przez sławnego Piotra Vischera według, jak mniemają sami Niemcy, modelu W ita Stwosza; jeden jest pomnik Ottona IV z Heunebergu, drugi lir. Hermana VIII z Hennebergu i żony jego Elżbiety. (H. A. Midler’s „Die Museen und Kunstwerke Deutschlands. Leipzig 1857“). Książę Jan Lichtenstein darował wiedeńskiej akademii sztuk pięknych rysunek wielkich rozmiarów na pergaminie (175 centimetrów wysokości), przedstawiający budowę gotycką jako pierwszy pomysł do później zmienionego i przez Piotra Vischera wykonanego grobowca S. Sebalda. Na postumencie tego rysunku znajduje się monogram Wita Stwosza i rok 1488. Książę Lichtenstein nabył ten rysunek od sławnego architekta Heideloffa, który także utrzymuje, że jestto własnoręczny rysunek Wita Stwosza: inni Niemcy utrzymują mylnie, że to jest rysunek Adama Krafta albo samego Piotra Vischera. W Pelplinie są dwa bronzowe kandelabry gdańskiej roboty. W Toruniu znajduje się w kościele ś. Jana w podłodze płyta z bronzu przedstawiająca w płazkorzeźbie wizerunek burmistrza toruńskiego Jana Zoest i jego żony, wykonany przez miejscowego rzeźbiarza w r. 1361. Według Fabra Conversationslexicon fur bildende Kunst. (Tom V str. 401) jest monument w katedrze krakowskiej kardynała Frydryka, syna Kazimierza IV, na mosiężnej płycie płaskorzeźba robiona przez sławnego niemieckiego rzeźbiarza Piotra Vischera, z r. 1510; jestto arcydzieło sztuki. W katedrze wrocławskiej w kaplicy Pegarellów znajduje się piękny mosiężny pomnik biskupa Jana Rota, wykonany w r. 1496 w Norymberdze przez Piotra Vischera. (Faber: Conv. Lex. für bildende Kunst. II str. 272). W XV wieku był jakiś Kasper cynownik wójtem w Nowym Sączu. (Morawski: Sądeczyzna). Pomnik spiżowy hetmana Stefana Czarnieckiego w Czarnikowie jest odlany przez Walentego K in tera z Poznania w XVII wieku. Wyroby cynowe, z kruszcu i drzewa wykonywano je szcze w XVI wieku w Lesznie, które odznaczały się dobrocią. (Kronika Leszna). Tomasz Schier wyrabiał w Wrocławiu przy końcu XVII z miedzi rytowane tablice na nagrobki. Stanisław August król polski posłał w r. 1710 w darze urzędowi Starego miasta w Gdańsku popiersie z bronzu naszego astronoma Heveliusza, robione w r. 1788 przez Jana E. Dietricha; dzisiaj znajduje się to popiersie w gabinecie przedmiotów z historii naturalnej zgromadzonych. Drzwi w kaplicy wilanowskiej są z bronzu misternie wykowane we fabryce Karola Mintera w Warszawie, w nich umieszczone płaskorzeźby przez Lavastre’a wykonane są w Paryżu; drzwiczki zaś bronzowe w nowym kościele w Wilanowie przed ołtarzem marmurowym koło kaplicy św. Anny wyrobione są w zakładzie warszawskim Roth a. W starożytności wykonywano najsławniejsze wyroby z bronzu u Fenician w warstatach w Tyrus i Sidon, a wyroby te były przeważnie: naczynia, sprzęty domowe, a tylko w bardzo małej ilości jako dzieła sztuki. Dopiero Grecy byli pierwsi, którzy bronzu jako głównego materiału do swoich arcydzieł plastycznych używali i w świat wprowadzili. Z czystej miedzi nie wyrabiano nigdy u starożytnych broni, tylko z bronzu, dotąd bowiem nie znaleziono nigdzie starożytnej broni z czystej miedzi, gdyż byłaby za miękką; zaś naczynia wyrabiano i z czystej miedzi. Miedź brano najwięcej z Cypru. Wyrób bronzu w Grecii według wypróbowanego stosunku cyny do miedzi i zastosowanie go do wyrobów plastycznych, przypisują Grecy dwom artystom: Rhoikos i Theodoros w Sam os, którzy żyli na 600 lat przed Chr., jakkolwiek sekret ten prawdopodobnie przejęli z Egiptu i orientu. Według stosunku mieszaniny otrzymano też rozmaite kolory bronzu. (Obacz także: Odlewnictwo i złotnictwo).

g) Wyroby z bursztynu gdańskie znane już były w XIV w.; kupowała je wówczas cała szlachta polska. W XV w. doszły wyroby gdańskie do niezwykłej sław y; w r. 1477 był tam cech tokarzy z bursztynu. Sławne wyroby z bursztynu wykonywano w Gdańsku za Zygmunta III; wiemy bowiem z dzieła: Obraz Polski pod koniec XVII wieku), że żona Zygmunta III darowała legatowi papiezkiemu rozmaite sprzęty z bursztynu białego do kaplicy, ozdobnie ryte, a w spisie podarków, które Zbaraski poseł do Turcii w r. 1622 sułtanowi i rozmaitym urzędnikom dworu złożył, znajdujemy zwierzęta, zwierciadła w bursztynowych ramach, serwisy i szkatuły bursztynowe, szachy, miednicę i nalewkę z białego bursztynu. Wielka szkatuła czyli serwis dla samego sułtana przeznaczony, był także z bursztynu, a na nim wyrabiane w płazkorzeźbie Driada i inne morskie boginie wykonane w Gdańsku; z tych szczególniej szkatuła przeznaczona dla sułtana odznaczała się pięknemi płazkorzeźbami. Król Zygmunt III wiele wyrobów gdańskich z białego i żółtego bursztynu zakupywał na dary dla dworów i posłów zagranicznych. Tak np. z gdańskich wyrobów otrzymał legat papiezki Gaetano krucyfiks, tackę do ampułek i inne do ołtarza sprzęty z bursztynu. Sobieszczański wspomina, że z podobnych wyrobów widział za granicą wielką szafę z prześlicznemi ozdobami z mnóztwem figurek i herbów dawnych rodzin polskich. Co więcej, nawet sam Zygmunt III trudnił się nietylko złotnictwem ale i wyrobami z bursztynu, bowiem w Czasie (Nr 101 z 1 maja 1884) podana była wiadomość, że p. Ludwik Michałowski posiada kielich bursztynowy roboty króla Zygmunta III; był on przez tego króla darowany kościołowi Panny Marii w Krakowie i w inwentarzu skarbca tegoż kościoła zapisany pod r. 1645, że kielich ten wydobył ze skarbca biskup Sołtyk, który się zobowiązał dać w zamian odpowiedni ekw iw alent; po śmierci biskupa, gdy zbiór jego rozprószone zostały, kielich ten także spiże dany został i dostał się następnie drogą legatu teraźniejszemu właścicielowi; na przeźroczystem dnie tego kielicha widać własny wizerunek króla-rzeźbiarza Zygmunta III. W skarbcu kościoła Panny Marii zostały tylko dwie ampułki bursztynowe. Z bursztynu wyrzeźbił Jan Bernhard Schwarzburger (ur. 1672 † 1741) statuę Augusta Mocnego, króla polskiego, która dotąd sie przechowuje w Zielonem muzeum w Dreźnie. Pani de Guebriant opisując podróż swoje po Polsce w r. 1642 w spom ina, że marszałek Kazanowski ofiarował jej na pożegnanie, kiedy zwidzała jego pałac w Warszawie, kilka szaf bursztynowych. (Obacz: Pamiętniki Niemcewicza tom IV). Po muzeach w W iedniu, Laksenbuigu, Berlinie i t. d. można na niejedne podobną pracę ze śladami, że z Polski pochodzi, natrafić. Commendoni opisując Polskę za czasów Zygmunta Augusta, wspomina o bursztynie znajdującym się na brzegach bałtyckiego morza i że w Gdańsku wyrabiano z bursztynu: skrzyneczki, łyżeczki, ważeczki a nawet klatki dla ptaszków, wszystkiego tego jednak dla kruchości ani nie szukano ani nie przedawano jak przedtem. W Szwecii w Skokloster zamku hrabiów Brahe przechowują dotychczas mnóż two wywiezionych z Polski za czasów Jana Kazimierza przez feldmarszałka Wrangla sprzętów z bursztynu, z kości słoniowej, szaf hebanowych i innych kosztowności nader wytwornie wyrobionych. W skarbcu częstochowskim znajduje się figura Najśw. Panny z bursztynu prześlicznej roboty gdańskiej, ofiarowana przez księdza Adama Konarskiego opata Cystersów oliwskich w r. 1611, musi być zapewne gdańską robotą. W r. 1680 wyrabiał niejak i Mauker w Gdańsku prześliczne ramy do zwierciadeł z bursztynu z płazkorzeżbami. W r. 1445 kosztowały w Gdańsku paciorki z prawdziwego bursztynu 90 złp. Karol Frydryk Minter rodem ze Szczecina, przybyły w r. 1822 do Warszawy, robił tam miniatury i płazkorzeżby z bursztynu. Różne przedmioty z bursztynu wyrabiano także w Królewcu, w Kłuwie, Stolpe i w Ostrołęce we fabryce braci Bernsteinów z miejscowego bursztynu, których okazy znajdują się w muzeum przemysłowem we Lwowie. W odległej starożytności bursztyn był droższy niż złoto. Pliniusz wspomina, że mała figurka zrobiona z bursztynu ceniona była tyle, co wizerunek z marmuru najsławniejszych Rzymian.

h) Wyroby z kości słoniowej. Wykładanie ścian i mebli kością słoniową znane było Fenicianom i Żydom jeszcze za czasów Dawida i Salomona. Homer nie znał jeszcze słonia, ale znał wyroby z kości słoniowej, które z dalekich krajów do Grecii handlem przychodziły. Z jego Iliady widzimy, że kość słoniową w Grecii farbowano na pąsowo i używano jako rynsztunek na konia; w namiocie pod Troją już miał jeden z Greków na sobie pancerz z kości słoniowej. Odyseuszowi darował Pheake Euryalos miecz z pochwą ze słoniowej kości. Telemak podziwia w domu Menelausa wyroby z kruszcu, złota, srebra, bursztynu i słoniowej kości. Odyseusz miał łóżko wysadzane złotem, srebrem i słoniową kością. U Hesioda była tarcza Herkulesa wykładana słoniową kością. — W świątyni Hera w Olimpie był Kypselos wykładany kością słoniową. Wogóle wykładanie kością słoniową rzeźbiarze greccy bardzo lubili. Fidiasza z pomocą rzeźbiarza Kolotesa posąg Zeusa w Olimpie był z drzewa lecz wykładany złotą blachą i kością słoniową; z kości słoniowej były u niego tylko wszystkie nagie części ciała. Przez handel ówczesny w zatoce Pireus sprowadzano do Grecii ogromne masy słoniowej kości do wyrobu figur kolosalnych po świątyniach. Fidiasz robił także z kości słoniowej posąg Pallady do świątyni ateńskiej. Kością słoniową był wyłożony starożytny olimpijski Jupiter Fidiasza. Sposób, jakim przedniejsze części posągów Praxitelesa ze słoniowej kości i ze złota składane były, dowiedzieć się można z pysznego dzieła Quatre-Mere de Quincy: Le Jupiter Olympien, ou L'art de la sculpture antique. Starożytni bowiem znali sposób rozmiękczenia kości słoniowej i robienia tym sposobem płyt aż do 20 cali szerokości, któremi potem wykładali posągi. Na dawnych kolosach greckich wyrabiano niekiedy tylko części ciała z kości słoniowej, gdy tymczasem inne części ubrania i włosy były ze szczerego złota. W ogóle u starożytnych więcej daleko wyrabiano z kości słoniowej niż w nowszych czasach; używano jej do wykładania ścian, drzwi i sufitów i do masywnych przedmiotów, jak: rączki do mieczów, nożów, fletów, grzebieni a nawet całych posągów. Grecy wyrabiali także przedmioty z perłowej macicy, szyldkretu i bursztynu. Szyldkretu używano najwięcej do instrumentów muzycznych strunowych, do wykładania mebli i do różnych ozdób. Sławni wyrabiacze posągów z kości słoniowej i złota byli: Dipoenos i Skyllis około r. 580 przed Chr.; Kanachos około 500, a najgłówniejszym był Pheidias około 460 przed Chr., który się wsławił wykonaniem Atlieny Parthenos dla Aten, Zeusa dla Olimpu Wenus Urania dla Elis i innych. 

Rzymianie używali kości słoniowej do posągów bożków, ornamentów, tronów dla cezarów. Cezar Tytus kazał statuę Brytanikusa na koniu z kości słoniowej zrobić także używali jej Rzymianie na nogi do stołów i do innych sprzętów domowych. Naszych czasów mało co doszły tylko dyptychy, tablice do pisania ozdobione płazkorzeżbami. Najstarszy dyptych rzymski znajduje się dotąd w Queriniego bibliotece w Brescia. Wyrabiali Rzymianie także z tego materiału kasetki na klejnoty i relikwiarze, z których wiele do naszych czasów dodotrwało i trąby myśliwskie. Przy końcu X wieku był sławny rzeźbiarz z kości słoniowej, Niemiec, biskup Bernward z Hildesheim, który potem został świętym i patronem złotników. Jego sławne dzieło jest „Zdjęcie z krzyża Chrystusa" z jednego kawałka kości słoniowej.

Jako sławni artyści wyrzynacze na kości słoniowej od XVI wieku zacząwszy aż do XIX wieku byli: Cope Flamingo Niderlandczyk, zmarły r. 1610, pracował w Rzymie; Oelhafen, artysta na dworze ks. Wilhelma z Rheinpfalz, robił św. Laurentego, który się znajduje obecnie w Monachium; Leo Brouner (1550 f 1630) Norymberczyk, który wyrabiał krzyżyki z Chrystusem; Krzysztof Harrich zmarły 1630, Norymberczyk, Leonard Kern (1580 f 1663), z Pforzheim, pracował w Norymberdze, a w r. 1648 przeniósł się do Berlina; Franciszek di Quesnoy (1594 - 1644) nazwany Fiamingo z Brukselli, pracował we Włoszech ; Benedykt Hertz (1594 f 1635) norymberski artysta, robił Chrystusy na krzyżu; Grzegorz Petel, zmarły w Augsburgu 1643 r., Bawarczyk, który w r. 1622 pracował w Genui, uczeń J. B. Paggiego, później robił wiele robót w Augsburgu dla hr. Fuggera; Franciszek i Dominik Steinh a r d y , ich roboty znajdują się w pałacu Colonny w Rzymie: cała gablotka z różnemi przedmiotami i kapliczka, w środku której znajduje się kopia Michała Anioła: Sądu ostatecznego; Lorenz Zick (1594 f 1666) pracował w Norymberdze; Gerard van Obstał (1595 - 1668) z Brukselli, którego powołał król francuzki ua swój dwór; jego roboty jest „Ofiara Abrahama w pałacu Rondi w Brescia; Dawid Heschlerz Ulm robił około r. 1649 ; Francisz Bossuit , ur. w Brukselli 1635 r, umarł w Amsterdamie 1692 r., studiował we Włoszech podług antyków, jego roboty rysunki wydał malarz B. Graat z M. Pool na 103 tablicach, wydanych w Amsterdamie 1727 r .; Stefan Zick (1639 - 1715); Baltazar Permoser (ur. 1651 r. w Bawarii, umarł 1732 r. w Dreźnie) po 14-letnim pobycie we Włoszech powołany do Berlina przez króla na nadwornego artystę, gdzie 10 lat pracował. Hagedorn posiadał jego relief prześlicznej roboty z kości słoniowej; Rajmund Falz (ur. 1658 r. w Sztokholmie, umarł 1703 w Berlinie) robił prześliczne medale z portretami z kości słoniowej, wykształcił się w Paryżu a pracował w Berlinie; Krzysztof Angermayer zmarły w r. 1633 w Monachium; Alessandro Algardi, zmarły w r. 1654 w Wenecii; Franciszek Mansel, którego prześliczne roboty w Monachium w Narodowem muzeum się znajdują. W XIX wieku sztuka ta upadła i nie było dotąd żadnych wielkich artystów. (Alvin Schultz; Kunst und Kunstgeschichte. I. Band. Leipzig, 1844); J. Chevalier także medalier z kości słoniowej, którego kurfurst Fryderyk III do Brandenburga na nadwornego medaliera powołał; w berlińskiem muzeum są jego roboty; robił on przy końcu XVII wieku; Marcus Berg (ur. w r. 1666 w Norwegii, umarł 1739 r.), jego roboty prześliczne znajdują się w muzeum w Kopenhadze, jego roboty są znaczone M. B .; Giovanni Pozzo był z początku XVIII wieku w Rzymie medalierem i rzeźbiarzem na kości słoniowej, ojciec malarza Rocco Pozzo; Antoni Leoni W enecianin, jego roboty są w Monachium w muzeum bachanty z kości słoniowej; Lucke Jan Karol robił w pierwszej połowie XVIII wieku w Dreźnie; i roger z Haidhausen robił z początku XVIII wieku; Michał Hautmann ur. 1771 r. był nadwornym rzeźbiarzem na kości słoniowej w Monachium; Berillon robił z początku tego wieku warcaby z kości słoniowej, na których są rzeźbione portrety popiersia dowódców powstania; J. G. Walpurger w Berlinie z pocz. XIX wieku, jego roboty jest statuetka (w Berlinie) Frydryka Wielkiego z kości słoniowej; Wilhelm Schultz ur. 1774 r. w Meiningen, nadworny tokarz w kości słoniowej w swojem rodzinnem miejscu, naśladował we wszystkich swoich wyrobach kompozycie Dtirera, żył jeszcze w r. 1844; Józef Hautmann, ur. w r. 1799 w Ambergu, pracował w Monachium; Ferdynand Boy pracował z pocz. XIX wieku w Berlinie; Schroedl rzeźbiarz z początku XIX wieku w W iedniu; Antoni Dietrich ur. w W iedniu 1799 r., tamże pracował; Szymon Schubert robił także w Wiedniu z początku XIX wieku; Winther robił w Danii z początku XIX wieku; Karol Frydryk Voigt ur. w r. 1800 w Berlinie, był medalierem w Monachium; Jan Karol Fischer, medalier na kości słoniowej i drogich kamieniach w Berlinie z pocz. XIX w. (Z Fabra: Conversationslexicon für bildende Kunst).

Podaliśmy powyżej nazwiska najznakomitszych obcych rzeźbiarzy na kości słoniowej, bo chociaż oni do sztuki polskiej nie należą, lecz ich wyroby mogą się znajdować po wielu polskich domach, dlatego nazwiska ich trzeba znać.

W średnich wiekach głównem siedliskiem wyrobów rzeźbiarskich z kości słoniowej była Bizancia. Klasztor St. Gallen posiada dotąd w swojej bibliotece dwie rzeźbione tablice jako okładki do Ewangelii roboty mnicha Tutilo zmarłego w r. 915, odwzorowane są w Kunstliistorisclier Bilderbogen tabl. 92. Bo życie cli czwarty opat klasztoru słowiańskiego w Sacawie malował cudnie, robił mozaikowe obrazy i wyrzynał z kości słoniowej w X wieku. (Maciejowski: Pamiętniki o dziejach i piśmiennictwie polskiem. Szczególnie kwitła rzeźba na kości słoniowej w XV wieku. Jungm ann w swojej historii na str. 18 a za nim Maciejowski powtarza, że Bożyciech czwarty opat klasztoru słowiańskiego w Sacawie wyrzynał cudnie z kości słoniowej.

Najdawniejsze zabytki rzeźby na kości u nas znaleźć niekiedy można na rękojeściach mieczy jawnych a te są nieraz tak piękne, że je śmiało za dzieło rzymskie uważać można. Takie płazkorzeźby wyrabiano i wprawiano na okładkach książek, albo wykładano niemi szkatułki, albo używano ich do ołtarzyków podróżnych tak zwanych kieszonkowych, albo jako amuletów. Muzeum akademii umiejętności w Krakowie posiada płazkorzeźbę z kości słoniowej z końca XIII wieku, przedstawiającą ukrzyżowanie Chrystusa. Wiemy także, że trzecia trumna św. Wojciecha w Gnieźnie sprawiona w drugiej połowie XV wieku, była hebanowa, wykładana kością słoniową i zrabowana przez Szwedów. Na wystawie starożytności w Krakowie była trąba myśliwska z kości słoniowej ozdobiona rzeźbioną jaszczurką, własność hr. Piotra Moszyńskiego, na której wyryty jest r. 1212, stylem przypomina wschodnie kraje.

W Polsce wykonywano wyroby z kości słoniowej w Gdańsku już w XIV wieku; w XVII wieku doszło to do wysokiej doskonałości. Pan Bukowski w Próchnówce posiada szafę, którą miasto Kraków Janowi III za zwycięztwo pod Wiedniem ofiarowało; na drzwiach tej szafy umieszczone są popiersia króla Jana III i żony jego Marii Kazimiery pięknie rzeźbione w słoniowej kości, na dole również są rzeźbione w słoniowej kości bitwy pod Wiedniem i Chocimem w płazkorzeźbie. Ze to będzie wyrób polski, zdaje się nie podlegać żadnej wątpliwości. W Dreźnie w Grunes Gewblbe znajduje się popiersie Augusta III rzeźbione z kości słoniowej. Według Meusla: Kunstlerlexikon robił Luck w XVIII w. w Gdańsku medaliony z kości słoniowej przedstawiające królów polskich i inne znakomitości. Mathias Rauchmiller rzeźbiarz, który pracował dłuższy czas w Wrocławiu, robił także śliczne rzeźby z kości słoniowej. (Dlabacz: Kunstlerlexikon). Porszyński C. rzeźbił na kości słoniowej. W skarbcu katedry krakowskiej znajduje się średniowieczny relikwiarz z kości słoniowej. W zbiorach lir. Alfreda Potockiego w Łańcucie znajduje się prześliczny koszyczek z kości słoniowej, który według tradycii miał być własnością królowej Jadwigi. Pan Antoni Woronicz posiada wypukłorzeźbę z kości słoniowej przedstawiającą ołtarzyk domowy o dwóch skrzydłach, należący niegdyś do królowej Jadwigi prześlicznej roboty z początku XIV wieku; ołtarzyk ten do którego przywiązana była z dawiendawna tradycia, iż przed nim zwykła była się modlić królowa Jadwiga; długo przechowywał się w skarbcu katedry krakowskiej; kapituła tej świątyni chcąc okazać dowód czci przewodnikowi duchowieństwa prymasowi Woroniczowi, ofiarowała mu ten dyptyk, po którym dostał się w spadku synowcowi arcybiskupa, teraźniejszemu właścicielowi Antoniemu Woroniczowi. Po Jadwidze królowej polskiej posiada także ładną pamiątkę kanonik kielecki ks. Walery Witkowski; jestto wypukłorzeźba z alabastru przedstawiająca Mękę Pańską, zabytek XIV wieku. Rzeźba ta miała się znajdować w komnatach królowej Jadwigi na zamku krakowskim, była niegdyś malowana i znajdowała się równie jak i poprzedzająca na wystawie starożytności w Warszawie w r. 185(5. Pan Jundziłł posiada piękną rzeźbę ze słoniowej kości z początku XVIII wieku przedstawiającą panie Orzelską w sankach powożonych przez króla Augusta I I ; August II stojąc za saniami powozi i rozmawia z nią, ona na wpół do króla zwrócona, zdejmuje maskę z twarzy; rzeźba ta pierwotnie należała do zbioru Schaefaiera, zkąd ją nabył potem lir. Stanisław Grabowski niegdyś minister króla polskiego. (Obacz: Katalog wystawy starożytności warszawskiej z r. 1856). Muzeum Ossolińskich we Lwowie posiada tabakierkę z kości słoniowej z popiersiem Augusta III w płazkorzeźbie. Pani Augustowa Potocka w Wilanowie, posiada ze słoniowej kości trzon kutia z jednej sztuki z wyrzeźbionym popiersiem Augusta III i r. 1(597; także kubek rzeźbiony wyrobu krajowego z XVII w. z medalem i popiersiem Jana III; puhar z pokrywą w płazkorzeźbach z kości słoniowej z XVIII wieku, wypukło rzeźbiony kufel oprawny w srebro z pokrywą i popiersiem króla Augusta II i pudełko owalne z nakrywką odmykaną rzeźbioną w XVII w. W świątyni Sybilli w Puławach znajdowała się waza z kości słoniowej wytoczona własnoręcznie przez Kościuszkę w czasie niewoli jego w Petersburgu; wspomina o niej lv. Wł. Wójcicki w biografii Kościuszki umieszczonej w dużej Encyklopedii powszechnej Orgelbranda, i dodaje że waza ta była dziwnie pięknej roboty i artystycznego powabu. Na wystawie obrazów, rzeźb i starożytności w Radomiu w r. 1883, była nadzwyczaj delikatna i misterna rzeźba z kości słoniowej przedstawiająca „Narodzenie Chrystusa “, która ma być podobno roboty Kościuszki. (Tyg. ilustr. Nr 56 z 14 stycznia r. 1884). Kotłubaj w dziele swojem: Galeria nieświezka opisując bytność króla Stanisława Augusta w Nieświeżu za ks. Karola Radziwiłła według współczesnego diariusza, kiedy król jechał do Grodna na sejm w r. 1785 i Nieśwież odwidził, a kiedy książę zaprowadził króla i do swojej tokarni, ofiarował książę Karol Radziwiłł królowi na pamiątkę jego odwidzin tabakierkę z kości słoniowej złotem wewnątrz wykładaną, własnej roboty księcia. Jan Oksza Czechowski sybirak rzeźbił w tym wieku prześlicznie altany i świątynie; jego utwór znajduje się w krakowskiem muzeum narodowem. W pierwszej połowie XIX wieku wyrabiał w Warszawie artysta wiedeński Norbert Schroedel wizerunki rzeźbione w kości słoniowej między innemi: ks. H. Lubomirskiego, lir. Ad. Potockiego z żoną, hr. Alfr. Potockiego, Ludwika Małachowskiego, hr. Stadnickiego, Gwalberta Pawlikowskiego i jego żony i t. d. (Podczaszyński: Pamiętnik sztuk pięknych). Konstanty Jakubowski rzeźbiarz warszawski, rzeźbił i z kości słoniowej w połowie XIX wieku. W naszych czasach wykonał A. Schindler w Krakowie medal z kości słoniowej na cześć Karola Beyera numizmatyka i medal na cześć księcia Adama Sapiehy. Wyroby z rogu wyrabiano jeszcze w XVI wieku w Lesznie przez Czechów tam wówczas osiadłych.

i) Wyroby z marmuru. Pomniki marmurowe z początku oddawały postać zmarłego tylko rytowaniem konturowem, w XIV wieku postać zmarłego nabierała kształtów plastycznych, a w XA7I wieku staje postać nieboszczyka w naturalnej formie na swoim grobowcu, sztuka uosabia w niej jego charakter nie pomijając jednocześnie ważniejszych epizodów z życia. Pomniki owe bywają najczęściej wysoce artystycznego zakroju, wykonywali je bowiem zazwyczaj jeśli nie sami mistrzowie sztuki, to przynajmniej lepsi rzeźbiarze. Jeden z pisarzy trafnie zcharakteryzował materiał do rzeźb używany mówiąc: glina to życie, gips śmierć, a marmur to zmartwychwstanie. Do najdawniejszych zabytków marmurowych u nas liczą s ię : Płyta marmurowa nagrobna tak zwanej Borkowej z r. 1373 w kościele Franciszkanów w K rakowie ; sarkofag marmurowy Kazimierza Wielkiego zmarłego w r. 1370, w katedrze krakowskiej. Leopolita I. rzeźbiarz, robił około r. 1550 ławki z posągami św. Idziego z marmuru i alabastru; gabinet archeologiczny w Krakowie posiada jeden posążek z alabastru z tych stall u św. Idziego. Bernard Poderini Włoch, pomagał w XVI wieku Janowi Maria Padovano przy robocie cyborium u Panny Marii w Krakowie, rzeźbiąc części z alabastru. Porszyński C. rzeźbił w marmurze i kości. Wielki ołtarz z czerwonego marmuru u Franciszkanów w Krakowie, który podczas pożaru Krakowa w r. 1850 w gruzy się rozleciał, był wystawiony w r. 1597 przez Włocha Caputa. Jan Maria Paduańczyk, któremu Włosi dodają przydomek: II Mosco, a rzeczywiście zwał się Fabrucci, był znakomitym rzeźbiarzem i medalierem, powołano go z Włoch do restauracii Sukiennic w Krakowie. Z jego robót rzeźbiarskich w Polsce najsławniejsze są: pomniki Tarnowskich w katedrze tarnowskiej z podpisem jego i r. 1564, piękny ołtarz cyborium w kościele Panny Marii w Krakowie z medalionami w kamieniu kutemi; pomnik Klemensa Kamienieckiego kasztelana sanockiego, z podpisem autora i r. 1537 w kościele Franciszkanów w Krośnie; grobowiec Boratyńskiego z 1558 i prymasa Dzierzgowskiego w Gnieźnie, gdzie Madonna w medalionie jest powtórzeniem takiej samej w cyborium u Panny Marii w Krakowie, a może i pomnik Szydłowieckich w Opatowie, jakoteż posągi w kaplicy Zygmuntowskiej i bronzowa Madonna tamże. (Łuszczkiewicz: Dawni architekci Sukiennic). Padovano mieszkał w Krakowie w r. 1533 w bursie niemieckiej przy brackiej ulicy (dzisiejszy dom Gostkowskich). W r. 1541 kazali mu rajcy krakowscy zrobić plastycznym sposobem model z wosku miasta Krakowa, za który mu zapłacili 23 grzywien 15 ½  gr., (Grabowski: Starożytnicze wiadomości o Krakowie). Jan Maria Paduańczyk i Jan ze Sieny wykonali dwa nagrobki marmurowe dla żon Zygmunta Augusta Elżbiety i Barbary w Wilnie w kościele św. Stanisława. Jana ze Sieny także dziełem jest okazały grobowiec króla Władysława Jagiełły w katedrze krakowskiej. Bernard Poderini pomagał Janowi Padovano w wykonaniu cyborium u Panny Marii w Krakowie, rzeźbić wszystkie alabastrowe części tego pomnika. Filippus Bartholomei Fesulanus rzeźbił w marmurze około r. 1535. Antonius Fesolanus lapicida regius pisał się. Na pomniku prymasa Jana Łaskiego na cmentarzu w Gnieźnie robił tablicę marmurową Joannes Florentinus wr. 1536. Nagrobki marmurowe biskupa Adama Konarskiego z XVI wieku i Górków w katedrze poznańskiej są roboty Hieronima Canavesego rzeźbiarza i mieszczanina krakowskiego. W kościele Bernardynów w Sierakowie w Wielkopolsce znajduje się bardzo piękny nagrobek marmurowy ze sztukateriami alabastrowemi Piotra Opalińskiego, robiony w r. 1624 przez jakiegoś Włocha; pomnik ten wystawiony był przez synów Łukasza i Krzysztofa Opalińskich i jak Łukaszewicz w swoim Opisie kościołów wspomina, należy pod względem sztuki do najpiękniejszych w dawnej Polsce. Sobieszczański przypuszcza, że pomnik z marmuru czerwonego Zofii Szydłowieckiej w kolegiacie opatowskiej jest dłuta Alfonsa Lombardo. W kościele OO. Franciszkanów w Wilnie znajdował się niegdyś piękny marmurowy grobowiec Macieja Kłoczki marszałka nadwornego litewskiego, zmarłego w r. 1543, na którym wyryty był napis: „Stanislaus Franciscus Cracovita faciebat anno 1546“. W Brzeżanach w kościele znajduje się na marmurowym pomniku Mikołaja Sieniawskiego i syna jego Hieronima, który przypomina tego samego artystę, co robił pomniki Zygmuntów w Krakowie na Wawelu, monogram artysty, który go wykuł i pochodzi z XVI wieku; będzie to zdaje się monograni jakiego lwowskiego rzeźbiarza może niemieckiego pochodzenia, bo zakrawa na niemieckie monogramy, (według zdania profesora Wład. Łuszczkiewicza). W Krośnie obok wielkiego ołtarza stał piękny alabastrowy pomnik nieznanej osoby z napisem „Jacobus Trwały Leopol fecit“, (o tym rzeźbiarzu był łaskaw prof. Łuszczkiewicz mnie zawiadomić listownie zaco mu na tem miejscu serdecznie dziękuję). Pomnik marmurowy Jana Olbrachta syna Kazimierza IV Jagiellończyka jest roboty Bartłomieja Berecciego Florentczyka z r. 1505. U świętego Piotra w Rzymie jest prześliczny pomnik z kararyjskiego marmuru Marii Klementyny Sobieskiej wnuczki Jana III, roboty Canovy. Poseł wenecki w relacii swojej o Królestwie Polskiem z r. 15G0 (drukowanej w Pamiętnikach Niemcewicza) wspomina, że król Zygmunt August ma na dworze swoim nader zdatnego mistrza do rzeźby i posągów Wenetczyka. Bartolomeo Ridolfi stiukator, sprowadzony z Włoch w XVI wieku przez Spytka Jordana, wstąpił w służbę króla polskiego, dla którego wykonywał dekoracie, stiukowe popiersia, płazkorzeźby, medale i plany pałaców przy pomocy syna swego. (Sokołowski: O wpływach włoskich na sztukę odrodzenia u nas). Jan Pfister rzeźbił w r. 1620 wspaniały pomnik z marmuru Janusza Ostrogskiego w tarnowskiej katedrze; był on rzeźbiarzem u Tarnowskich rodem Ślązak, w r. zaś 1764 odnowił ten pomnik Jan Paneezek (Baliński: Miasto Tarnów). W r. 1647 mieszkał w Klimuntowie włoski sztukator Baptysta Falk o ni, który w okolicy różne sztukaterie z marmuru wyrabiał. (Szajnocha: .Szkice hist. tom I str. 267). Przezdziecki w swoich Jagiellonkach (t. I str. 270) wspomina, że sprowadzeni z Włoch dwaj rzeźbiarze bracia Jan Naria i Jan de Senis z kosztownych marmurów wznieśli wspaniałe nagrobki dla dwóch królowych Elżbiety i Barbary, które miały być w katedrze wileńskiej, później przeniesione do nowego kościoła św. Anny, zkąd potem znikły bez śladu. Posąg marmurowy Augusta III króla polskiego w całej postaci stojący w sali bursy ratusza gdańskiego wyrobiony został w r. 1750 przez tamtejszego rzeźbiarza Meissnera. Sztukaterie w kościele św. Anny w Krakowie wykonali przy końcu XVII wieku dwaj bracia Franciszek i Baltazar Fontana Włosi z Como; w tym rodzaju odszczególniał się w XVI wieku sławny Domenico Baccafumi. Na nagrobku Stefana Batorego w katedrze krakowskiej znajduje się napis: „Santi Cuci fecit“, robiony około r. 1588 w Krakowie, gdzie już w r. 1537 mieszkał Włoch Casper Guci florentinus civis Cracoviae, zapewne ojciec poprzedzającego; prawdopodobnie grobowce Zygmuntów w katedrze krakowskiej są także roboty Santi Gucego, tylko trumna na której spoczywa posąg Zygmunta I, jest według Władysława Łuszczkiewicza roboty Bartłomieja Berecciego Florentczyka, który budował zygmuntowską kaplicę w katedrze na Wawelu jak wiadomo, może najpiękniejszy renaissanse w Europie. Grobowiec Kazimierza Jagiellończyka zmarłego w r. 1492 w katedrze krakowskiej się znajdujący i Piotra z Bnina biskupa kujawskiego w Włocławku, obydwa z czerwonego marmuru szwedzkiego z r. 1871, wreszcie pomnik z marmuru Zbigniewa Oleśnickiego w katedrze gnieźnieńskiej są roboty naszego Wita Stwosza Krakowianina. Przy grobowcu Kazimierza Jagiellończyka w Krakowie pomagał Stwoszowi uczeń jego Jerzy Huber, robił on nagłówki do tego pomnika jako majstersztyki do jego wyzwoleń. Nazwisko jego odszukał Ambroży Grabowski na kapitelu. (Łepkowski: Teka wileńska Nr. 2). Piękny grobowiec św. Wojciecha, który dziś widzimy w katedrze gnieźnieńskiej wykonany został z marmuru jak pisze ks. Polkowski w swojej Katedrze gnieźnieńskiej, w Warszawie w r. 1681 w stylu barocco, według rysunku wziętego z konfesyj św. Piotra w Rzymie i przedstawia baldachim wznoszący się na czterech kręconych kolumnach, w r. 1839 konfesie te zniesione zostały i zastąpione czterema z żelaza według- modelu sławnego rzeźbiarza niemieckiego Raucha ulanemi aniołkami, które ponieważ były czarne i dawały powód do różnych złośliwych uwag, kapituła posrebrzyć poleciła; po wstąpieniu na stolicę arcybiskupa Leduchowskiego, aniołki rauchowskie zdjęto i schowano i postawiono nanowo konfesie świeżo wyzłocone. Jan Liszkiewicz robił 4 kolumny z białego marmuru do kościoła św. Anny w Krakowie przy końcu XVII w. Na sarkofagu, w którym złożone są zwłoki Andrzeja Trzebickiego biskupa krakow skiego, w grobie podziemnym kościoła św. Piotra w Krakowie, wyrzeźbionym z kamienia pinczowskiego znajduje się napis: „Kazimierz Kaliski alias Jeziorkowski szkulptor r. 1680“. W katedrze gnieźnieńskiej baldachim marmurowy wznoszący się nad grobowcem św. Wojciecha wykonany został według ks. Polkowskiego (Katedra gnieźnieńska) w Warszawie w r. 1681 według rysunku wziętego z konfesyj św. Piotra w Rzymie, zaś gradusy, balustradę i posadzkę wykonano w r. 1680 w Krakowie. W katedrze poznańskiej znajduje się piękny marmurowy grobowiec Jana Michałowicza z Urzędowa rzeźbiarza i budowniczego z czasów Zygmunta Augusta, którego roboty pomnik z marmuru różnobarwnego Filipa Padniewskiego biskupa krakowskiego i podkanclerzego zmarłego w r. 1572, znajduje się w katedrze krakowskiej. W katedrze poznańskiej jest i drugi pomnik marmurowy roboty Józefa Canelliniego jak pisze Tyg. ilustr. Nr 61 z r. 1860. W Toruniu w kościele św. Jana jest nagrobek Mikołaja Kopernika naszego wielkiego astronoma z marmuru krakowskiego, na którym znajduje się napis: „W. Rojowski sculp. A. 1766 d. 28 Junii Cracoviae“. Le Brun jeden z najlepszych rzeźbiarzy za czasów Stanisława Augusta robił posągi z kararyjskiego marmuru znajdujące się w zamku warszawskim i pałacu łazienkowskim mianowicie: Minerwa, Apollo, Pokój, Sprawiedliwość, Sława posąg Zygmunta I i Stefana Batorego, Faun, Bachantka i Milczenie. Dombrowski Leonard rzeźbił w marmurze w pierwszej połowie XVII wieku, chrzcielnice do kościołów n. p. do kościoła św. Jana w Warszawie w r. 1748. Ignacy Mieroszowski syn ordynata mysłowieckiego próbował w XVIII wieku także sił swoich w rzeźbiarstwie. (Kłosy 1874 Xr 403). Mondeo rzeźbiarz króla Stanisława Augusta, jego roboty jest posąg z kararyjskiego marmuru w Szydłowcu księżny Radziwiłłowej, córki Krzysztofa Szydłowieckiego kasztelana sandomirskiego. Ceptowski Karol, profesor szkoły sztuk pięknych w Krakowie pomagał, a jak niektórzy twierdzą, że nawet sam zrobił z marmuru w płazkorzeźbie noc uchodzącą za dzieło sławnego Thorwaldsena. W Wrocławiu Mnich Wilhelm III rzeźbiarz wykonał w latach 1350—1364 założycielowi kościoła św. Wincentego i jego żonie wspaniały marmurowy pomnik z napisem: Hic situs est Petrus Maria conjuge fretus marmore splendente Patre Wilhelmo peragente; na tym pomniku leży założyciel Piotr w kontuszu przy karabeli z tarczą. W katedrze znajduje się sarkofag założyciela mansionarzy postawiony w r. 1376 przez naszego budowniczego i rzeźbiarza Piotra Arlera. Herman Vischer ojciec sławnego Piotra rzeźbiarz miał warstat w Wrocławiu od r. 1453—1540; pomnik biskupa Piotra Nowaka zmarłego w r. 1456 ma być jego roboty. Piotra Vischera roboty jest płyta grobowa z bronzu na pomniku biskupa Jana Rotka w katedrze wrocławskiej; na niej napis: „gemacht zu Nurinberg von mir Peter Fischer im 1496 jar“. Frydryk Gross był w roku 1576 budowniczym i rzeźbiarzem w Wrocławiu i robił ambonę w kościele św. Magdaleny w Wrocławiu. Matiasz Rauchmuller nadworny rzeźbiarz w marmurze i kości słoniowej w drugiej połowie XVII wieku robił marmurowy pomnik Adama Arsata w kościele św. Magdaleny w Wrocławiu. W Wrocławiu w katedrze jest w kaplicy św. Elżbiety posąg św. Elżbiety robiony z kararyjskiego marmuru przez rzymskiego rzeźbiarza Herkulesa FIoretti w r. 1700 ucznia Berniniego: zaś biust założyciela nad wchodowemi drzwiami jest robiony przez samego Berniniego. (Lutseli: Kunstdenkmäler der Stadt Breslau). W Wrocławiu byli znakomici rzeźbiarze Fogeler w r. 1496, Iwan Fedor Andersson w połowie XVI wieku. Gerhard Heinrich rzeźbił w marmurze w Wrocławiu w XVII wieku; jego roboty jest monument feldmarszałka Melchiora Redern we Friedlandzie w Czechach, z czerwonego czeskiego i zielonego ślązkiego marmuru i bronzu. (Schultz: Gerhard Heinrich). Pomnik Stanisława Sołtyka z białego marmuru u Dominikanów w Krakowie i pomnik Ankwicza w katedrze krakowskiej są roboty Włocha Pozzi, a pomnik Skotnickiego w katedrze krakowskiej jest roboty Rizziego Włocha. Mamy w kraju naszym także kilka ślicznych pomników z białego marmuru, rzeźbionych przez sławnego duńskiego rzeźbiarza Thorwaldsena mianowicie: galeria Raczyńskich w Berlinie posiada arcydzieło Thorwaldsena z marmuru Ganimed: w katedrze krakowskiej: posąg Chrystusa z białego marmuru w kaplicy Potockich i pomnik Włodzimierza hr. Potockiego zmarłego w r. 1812 naprzeciw kaplicy Najśw. Panny, a w kościele Dominikanów we Lwowie pomnik z białego marmuru Józefy z Olizarów lir. Borkowskiej. W Czerwonogrodzie w Czortkowskiem w kaplicy znajduje się nagrobek z kararyjskiego marmuru wykonany w r. 1835 przez Thorwaldsena W ładysław a ks. Ponińskiego zmarłego w Dreźnie i Heleny ks. Ponińskiej zmarłej w Ischl z zachowaniem podobieństwa przedstawionych osób, który im matka ich Helena z Górskich ks. Ponińska postawić kazała. (Odwzorowany jest ten pomnik w Przyjacielu ludu Nr. 14 z 30 września r. 1843). Zaś według rysunku Thorwaldsena, a przez Rzymianina Fr. Max Laboureur zmarłego w r. 1831 z marmuru białego wyciosany pomnik Stanisława Małachowskiego marszałka sejmu czteroletniego, w kościele św. Jana w Warszawie; pomnik ten kosztował przeszło 100.000. złt. Mamy także w kraju Thorwaldsena roboty pomniki Kopernika w Warszawie i Toruniu w kościele św. Jana ks. Józefa Poniatowskiego, lecz ponieważ te są z kruszcu więc tu nie należą; także sławnego włoskiego mistrza Canovy mamy w kraju kilka dzieł mianowicie: posąg Perseusza w Horochowie na Wołyniu dobrach lir. Strojnowskiego, nabyty za 5000 dukatów w r. 1804 przez Jana 'Tarnowskiego w Rzymie, jest cały z białego marmuru; głowa zaś Meduzy, która była pierwiastkowo z marmuru, znajduje się obecnie w Dzikowie w zbiorach hr. Tarnowskich, a w Perseuszu zastąpiono ją głową z gipsu dla lekkości i ulżenia ciężaru lewej ręce; rzeźba sama ma 5 łokci wysokości, a z podstawą łokci 6. Posąg ten miał być przewiezionym do Petersburga, gdzie już dwie roboty Canovy mianowicie: Amor z Psychą i Hebę podobnież ze zbiorów horohowskicli przewieziono — otem dziele czytaj w Tyg. ilustr. Nr 53 z r. 1860; drugie dzieło Canovy znajduje się w Poznańskiem. W pałacu Andrzeja Grorzeńskiego w Śmiełowie w Poznańskiem jest marmurowe popiersie wojewody Gorzeńskiego (Tyg. ilustr. r. 1868 Nr 29). Canova robił także dla lir. Paca posąg Heleny, zaś muzeum Ossolińskich we Lwowie posiada popiersie Canovy z białego marmuru rzeźbione przez samego Canovę pochodzące niegdyś z Przeworska, a muzeum narodowe w Krakowie posiada portret Canovy w medalionie przez niego samego w marmurze białym wykonany, ofiarowany do muzeum przez lir. Janową Tarnowską; ks. Kalikst Poniński we Lwowie ma także posiadać jakieś dzieło Canovy, którego jednak nie znamy. Także sławnego rzeźbiarza niemieckiego Raucha mamy w katedrze poznańskiej posągi Mieczysława I i Bolesława W. dar lir. Raczyńskiego i popiersie lir. Węsierskiego z marmuru. Wspomnieć tu jeszcze winniśmy o dwóch arcydziełach, które kraj nasz posiada, jestto prześliczna płazkorzeźba z białego marmuru, znajdująca się za wielkim ołtarzem w kościele Bernardynów w Rzeszowie, o której Lucian Siemieński twierdzi, że pochodzić musi ze szkoły Michała Anioła: i w Łowiczu w kaplicy Tarnowskich w katedrze Męka Pańska płaskorzeźba z białego marmuru.

Wyroby z marmuru jak: stołowe blaty układane •w szachownicę, sprzęty i różne ozdoby wyrabiają oddawna włościanie w Dębniku: król Jan Kazimierz wydanym w Krakowie przywilejem z r. 1661 pozwolił tutejszym robotnikom około marmurów w całym kraju wszelkich podejmować się robót jako to: stawiania ołtarzów marmurowych, nagrobków, portyków, kominków i wszelkich ozdób pałacowych i t. d ., a na przeszkadzających im karę stu czerw. złt. naznaczył, któryto przywilej król August III w r. 1752 potwierdził. W r. 1787 urządzono w Dębniku fabrykę wyrobów z marmuru; fabryka ta szczególnie rozwinęła swą działalność za Stanisława Augusta, między r. 1789 a 1796, gdzie wyrabiano także kominki marmurowe, grobowce, wazy, ozdoby architektoniczne, tafle do posadzek i t. d. Stanisław August darował tutejszego wyrobu grobowiec wartości 7200 złt. księżnej Radziwiłłowej, na zamówienia wykonano grobowce dla: Sanguszkowej, Małachowskich i t. d. robotników było 40, dochód ze sprzedaży wynosił w r. 1791 złt. 61690.

Podniesienie fabryki marmurów w Krzeszowicach, gdzie dotąd włościanie należycie usposobieni różne z tego marmuru sprzęty i ozdoby wyrabiają, jest dziełem króla Stanisława Augusta, który po zwidzeniu tych miejsc w r. 1787 łomy marmurowe dębnickie od OO. Karmelitów w dzierżawę wziął za kwotę 4000 złt. rocznie) majstrów biegłych w tej sztuce wydobywania (Dominik Schianta), dłutem wyrabiania (Leonardo Galii) i polerowania (Edward Gigli) z Włoch sprowadził, urządzenie i kierunek tej fabryki znanemu artyście malarzowi Marcelemu Bacciarellemu powierzył. Około r. 1810 był w Krzeszowicach kamieniarz Polak uczeń Włocha Galla, który wyrabiał z marmuru znajdującego się w hrabstwie tęczyńskiem kolumny, urny, wazony, kominy, grobowce itd. pięknych kształtów. Basreliewy koronacii w wilanowskim pałacu robił w XVII wieku Szwaner. Pomnik z marmuru Kajetana Sołtyka w kościele farnym w Sławkowie wykonali w r. 1789 artyści sławkowscy.

Z początku XIX wieku wykonywano wyroby z marmuru chęcińskiego w Słupcu pod Chęcinami przez jakiegoś włościanina, mianowicie trumny i inne wyroby; w samych Chęcinach mieszkał z początku XIX wieku, jak opisuje Niemcewicz w swoich podróżach historycznych, kamieniarz, który z tutejszego marmuru wyrabiał świeczniki i grobowce dla Żydów, także sami Żydzi wykonywali w Chęcinach później wazy i kolumny z marmuru tamtejszego. W Krakowie wykonany został w r. 1832 z marmuru dębnickiego przez rzeźbiarza tamtejszego Pawła Filipiego, sarkofag dla Kościuszki według rysunku Lancego, w którym dotąd na Wawelu spoczywa; także w Krakowie wykuty został w r. 1830 przez rzeźbiarza krakowskiego Ferdynanda Kuhna sarkofag z czarnego marmuru dębnickiego, dla ks. Józefa Poniatowskiego, w którym na Wawelu spoczywa. W Warszawie wykonano kolumnę Zygmunta III z marmuru chęcińskiego; w nowym kościele w Wilanowie między kaplicą św. Anny a kaplicą N. Panny Marii wznosi się wielki ołtarz z marmurów, wykonany w XIX wieku przez A. Sikorskiego i Leonarda Marconiego; tego ostatniego roboty znajduje się tu także w zakrystii płazkorzeźba, wyobrażająca papieża Piusa IX i ambona z alabastru naddniestrzańskiego, wyrobiona w Warszawie. W katedrze łacińskiej we Lwowie znajduje się pomnik Katarzyny z Ossolińskich Jabłonowskiej, wykonany w r. 1806 przez Hartmana; jest tu także piękny sarkofag marmurowy arcybiskupa Jana Zamojskiego, zmarłego w r. 1614 i następcy jego Próchnickiego; na jednym z nich znajduje się napis artysty rzeźbiarza: Adalbert Prophenkowicz. W najnowszych czasach Zygmunt Saski zdolny snycerz i rzeźbiarz imituje wybornie włoskie marmury mozaikowaną robotą (Obacz także: Kopalnie marmuru).

W XIX wieku sztuka rzeźbiarska zaczęła się u nas więcej rozwijać jak dawniej, jednak nie doprowadziła ona do wysokości, do jakiej się ostatniemi czasy wzniosła u nas sztuka malarska. Ponieważ jednak o rzeźbiarzach polskich w ogóle, a XIX wieku w szczególe nigdzie dotąd nie znaleźliśmy dokładnej wiadomości, sądzę że nie od rzeczy będzie podać na tem miejscu nazwiska znanych nam rzeźbiarzy polskich XIX wieku, uzupełniając tym sposobem niniejszy artykuł, i artykuły o snycerskich i kamieniarskich wyrobach. I tak:

Aciardi w Warszawie, Agrelewski Adam z Poznańskiego modelował popiersie Kościuszki (Ikonoteka Kraszew skiego); Antokolski, Litwin, autor Sokratesa w Rzymie; Arkusiński Antoni w Krakowie, robił nędzny pomnik Kopernika u św. Anny w Krakowie w r. 1823; Astruc Zachariasz; Barącz Tadeusz we Lwowie, otrzymał w Krakowie trzecią nagrodę za model na pomnik Mickiewicza, robił także posągi Mickiewicza, Czackiego, Śniadeckiego do gimnazium Franciszka Józefa we Lwowie; Bełtowski Juliusz; Błotnicki Edward, zmarły we Lwowie, robił mnóztwo charakterystycznych typów z terrakoty i gliny, z wielkim talentem; Błotnicki Tadeusz, syn Edwarda we Lwowie, robił w marmurze, kamieniu i gipsie, między innemi Samsona, Hamleta, Ofelię, statuę na studni we Lwowie na placu halickim i wiele innych rzeczy z talentem; Bogdański Stefan; Borowski Aleksander w Monachium; Boryczewski Klemens w Paryżu, autor dzieła Fiat i Chrystus; Brodzki Wiktor w Rzymie, jego biografię obacz w Kłosach z r. 1873 i Tygodnik ilustr. z r. 1869 Nr 91; Brzostowki J. w Krakowie; Burghardt; Celiński Sławomir ur. r. 1853 w Warszawie, otrzymał w Krakowie drugą nagrodę za model na pomnik Mickiewicza, Giermka obcinającego sobie nogę i inne; Cengler Faustyn Julian w Krakowie, ur. r. 1828 f 1880, robił w marmurze lub kamieniu, Zosie z Pana Tadeusza, Pierwszą pociechę, Zawstydzoną, Anioła spoczywającego, Chrystusa na krzyżu, Chrystusa błogosławiącego; także wazony alabastrowe, jego roboty jest pomnik z białego marmuru Adeli Burhard we farze piotrkowskiej, robił św. Stanisława i Jana Nep. w kościele św. Stanisław a w Warszawie, pomnik Jana Tarły w kościele Pijarów w Warszawie, rzeźbił głównie grobowce dla dzieci; Chełmiński Józef w Paryżu; Chodorowicz rzeźbiarz w Tyflisie pracuje nad posągami przedstawiającemi typy Kaukazu; Chodzi ń sk i Kazimierz w Wiedniu, autor figury gospodyni; Czerkawski Kazimierz w W arszaw ie; Czajkowski Tadeusz w Warszawie, zmarły w r. 1767, wykonał posągi N. Panny przed św. Duchem i przed kościołem narodzenia w Warszawie; Daszkiewicz Wł. rzeźbiarz w Warszawie, posiada tam zakład galwano-plastyczno-artystyczny; Daun Alfred w Krakowie, wykonał grupę: Grażynę i Litawora, Lille Wenedę, biust Jana Zamojskiego i Jantka z Halki i t. d .; Dmochowski Henryk zmarły r. 1863, snycerz i rzeźbiarz wileński, pracował i w Ameryce, życiorys jego obacz w Tygodnika ilustr. z r. 1861, Nr 87; Duchnowski Jan uczeń Schwanthalera, zmarły r. 1851 w Kunowie; Dykas Tomasz we Lwowie, otrzymał pierwszą premię w Krakowie za model Mickiewicza; Eliasz W ładysław w Krakowie, autor rzeźby Niepokalane Poczęcie N. Marii Panny; Entele Paweł rzeźbiarz pomników we Lwowie; Filipp i Parys zmarły mieszkał we Lwowie, robił pomnik jenerała Dwernickiego u Karmelitów i nagrobek Stanisława Piłata u Bernardynów i Karola Szajnochy we Lwowie — i ojciec jego Filippi Paweł, którego architekt Lanzi sprowadził z Włoch do Krakowa, a o którym pokazało się, że był tylko samoucznym rzeźbiarzem, przeniósł się do Warszawy i tu kopiował rzeźby dla Wilanowa; Feintuch w Krakowie; Gadomski Walery profesor rzeźbiarstw a w Krakowie, jego roboty jest pomnik Grottgera u Dominikanów we Lwowie; Gawłowski Edward rzeźbiarz, mieszkał w r. 1880 w Indiach; Gano W. w Warszawie; Giedroyć Romuald rzeźbiarz w Paryżu; Geflowski rzeźbiarz mieszka w Londynie; Germek w Warszawie; Godebski Cyprian prof, akademii w Petersburgu, syn Ksawerego a wnuk pułkownika w. p. Cypriana ur. r. 1835, uczeń Jouffroya, rzeźbił w marmurze między innemi posąg admirała Lassus, w muzeum marynarki w Paryżu się znajdujący, statuę feldmarszałka Laudon znajdującą się w arsenale wiedeńskim, statuę Lady Stahremberg, monument na pam iątkę pułku Hartm ana zdziesiątkowanego przez Francuzów w r. 1859 w kampanii włoskiej, dwie statuy sprawiedliwości i prawdy dla ratusza w mieście Hall, popiersie lir. Karnickiej, statuę Serwaigo wiolonczelisty a teścia swego, popiersie Rosiniego własność w. ks. wejmarskiego, pomnik Karola Hausnera ojca Ottona w Brodach, posągi wodzów austriackich w domu inwalidów we Lwowie, w Paryżu pomnik dla p. Tamberlick, żony sławnego tenora a matki p. Gałęzowskiej, największe zaś dzieło jego jest pomnik wykonany dla Rzeczypospolitej peruwiańskiej w południowej Ameryce, na pamiątkę wyswobodzenia od Hiszpanów przez Galveza, wykończony w r. 1869, nad którem pracował 3 lata. Życiorys jego w Tyg. ilustr. r. 1872 Nr 243 i Kłosy Nr 48; Godebska Matylda w Paryżu; Godecki Teofil w Warszawie; Górnicki J.; Gostyńska Władysł. we Lwowie robi płazkorzeźby, jak np. Włoszkę, mnicha itd.; Grabowski Feliks w Paryżu; Grentkowski Michał w W arszaw ie; Gujski Marceli w Krakowie; Gundelach w Warszawie; Hagen Jan w Warszawie, w kościele św. Jana są jego roboty posągi czterech Świętych; H akowski Józef rzeźbiarz w Wiedniu, robił popiersie z bronzu J. Szujskiego, będące własnością Stanisława hr. Tarnowskiego w Krakowie, tarczę cyzelowaną w srebrze z obrazu Matejki, Jan III pod Wiedniem i inne; Hegel Konst, prof, rzeźby byłej szkoły sztuk pięknych w Warszawie, jego kazalnica z 12 apostołami znajduje się w kościele św. Jana w Warszawie, a w kościele Przemienienia Pańskiego w Warszawie św. Jan i Feliks; Kegel Wład. w Paryżu; Holz Bron. rzeźbiarz, robił medalion z marmuru przedstawiający popiersie Kraszewskiego; Hoszowski Celestyn we Lwowie; Hussak w Warszawie robił medalion Słowackiego; Jacuński Bolesław rzeźbiarz w Wilnie, robił projekt na pomnik Mickiewicza w Krakowie, z godłem: Ziarnko do ziarnka Nr 7; Jakubowski Konstanty rzeźbiarz warszawski w marmurze, alabastrze, kamieniu i kości słoniowej w połowie XIX w.; Ichnowski rzeźbiarz w K rakow ie; Jarzymowski Stefan w Monachium; Jaskólski Edmund w Monachium, Jelski Kazimierz był nauczycielem rzeźbiarstwa w Wilnie około r. 1820; Kaczkowski Teofil robił chłopa modlącego się i piękną duszę w pięknem ciele; Kamiński Stanisław w W arszawie; Kasprowicz Albert w Paryżu; Kaufman II Ludwik, uczeń Canovy w Warszawie, jego najlepsze dzieła są: popiersie z białego marmuru Sobieskiego u Kapucynów w Warszawie i płazkorzeźba Flaminiusza w Koryncie w pałacu Pala w W arszawie; Kloss Karol w W arszawie, życiorys jego obacz w Kłosach Nr 833 z r. 1881; Korpal Michał rzeźbiarz, znany z modelu na pomnik Mickiewicza, robił także biust Jana Kilińskiego z m marmuru; Korczynowa Aniela, rzeżbiarka tegoczesna w Warszawie; Koliński rzeźbiarz z Warszawy nadesłał komisii konkursowej projekt na pomnik Liszta do Bajreuth, kształcił on się we Florencii pod kierunkiem Scarlattego; Kossowski Henryk prof, w Krakowie, uczeń Schmelcera, robił między innemi dziewczę wracające od zdroju, któreto dzieło było w Paryżu w Salonie w r. 1886 wystawione; Krzesiński J. w Warszawie; Kruger Wilhelm w Warszawie; Krasucki w Warszawie, jego roboty znajdują się w kościele wilanowskim; Kucharzewski Ludwik w Warszawie, robił męczennicę w katakumbach, posąg Śniadeckiego i stacie Chrystusa z kamienia; Kurzawa Antoni w Krakowie, autor wielu grup i rzeźb religijnych; Langman Zygmunt w Krakowie, robił ulicznika, wdówkę i t. d.; Laski Adam, uczeń Hegla w Warszawie; Leati Stefan Warszawianin, rzeźbiarz, w Rzymie; Lebrun był w r. 1805 prof, rzeźbiarstwa w Wilnie (Tygodnik wileński 1820); Lenartowicz Teotil poeta i rzeźbiarz we Florencii, wyrzeźbił między innemi na tacy bronzowej głowę św. Jana Baptysty, medaliony Mickiewicza, Bohdana Zaleskiego i inne; Lewandowski Stanisław w Wiedniu, robił model na pomnik Mickiewicza w Krakowie i otrzymał list pocłmalny, robił także Satyra, Wajdelotę, Słowianina i Zaporożca, jest on uczniem Kundm anna; Lindner Jan artysta rzeźbiarz w Warszawie, zmarły w r. 1885 w 89 r .; Lipiński Stanisław', zmarły w Krakowie autor Abundancii; Łoziński Piotr, ur. r. 1842, rzeźbiarz i profesor rysunków w Warszawie; Łubieńska hr. z Hausnerów we Florencii; Majerski rzeźbiarz w Przemyślu; Maliński Paweł w Warszawie, autor płazkorzeźb na teatralnym gmachu w Warszawie i grobowrca Janickiego na cmentarzu powązkowskim, był profesorem rzeźbiarstwa w uniwersytecie aleksandryjskim; Majerski Ferdynand w Przemyślu, autor Zosi w bronzie, robił i portrety z bronzu w Mediolanie; Marcinkowski Władysław, rzeźbiarz w Paryżu; Marconi Leonard, prof. we Lwowie, robił grobowiec Chopina u św. Krzyża w Warszawie, grupę alegoryczną na gmachu politechnicznym we Lwowie; pomnik Chrzanowskiej w Trembowli, model na pomnik Mickiewicza w Krakowie i t. d.; Mantzel Józef w Warszawie; Marczewski Hipolit, Warszawianin, robił Wydalonych i Kordeckiego, Odyńca, popiersie Chrystusa i wiele biustów; Markowski Julian we Lwowie; Maszkowski Karol we Lwowie; Matulewicz Kazimierz, rzeźbiarz w Warszawie, wykonywa ołtarze, ambony, chrzcielnice i t. p.; Matuszewski w W arszawie; Mielecko w ski Kazimierz w Rzymie; Mikulski Feliks zmarł we Lwowie w r. 1886; Młodnicka Wanda we Lwowie; Milkuszyc Władysław w Warszawie; Molatyński Leon w Warszawie, jego roboty wykonane w r. 1852 są w Wilanowie i na niektórych domach w W arszaw ie; Mularski Piotr, uczeń Kazimierza Ostrowskiego w Warszawie, autor grup: Pojmanie Chrystusa, Siła przed prawem, W królestwie orłów, Wajdelota, Wianki; Muller Mieczysław w Warszawie; Myszkowski w Warszawie; Nalborczyk Jan, rzeźbiarz w Krakowie; Niewiedzielski Karol rzeźbiarz, zrobił porwanie Diany z wosku; Norblin Aleksander Jan Konstanty rzeźbiarz i bronzownik, ur. w Warszawie r. 1777, syn sławnego rytownika Jana Piotra; Norwid Cyprian, robił medalion bronzowy Zygmunta Krasińskiego; Nowakowski Jan Nep. w W arszawie; Olbrotowski w Warszawie, robił 2 posągi Apostołów do kościoła wilanowskiego; Oleszczyński Władysław, ur. r. 1809, zmarły w Paryżu w r. 1866, uczeń Dawida d’Augers, (który rzeźbił popiersie Mickiewicza w marmurze), robił w marmurze pomniki: Klementyny Hofmanowej, Juliusza Słowackiego, jenerała Małachowskiego w Chantilli, Niemcewicza i Kniaziewicza w Montmorency, Mickiewicza w Poznaniu, posąg Trepki, grobowce jenerała Skrzyneckiego u Dominikanów w Krakowie, Woronicza, Leona Lubińskiego, Antoniny Śniadeckiej, ołtarz do Bernardynów w Lublinie, posągi Jachowicza, Niegolewskiego, Brodzińskiego u Wizytek w Warszawie i wiele innych; Orłowski K azim ierz; Osiński Karol w W arszaw ie; Ostrowski Kazimierz, zmarły w W arszaw ie; Ostrowski Jan, zmarły w r. 1872, snycerz w Wilnie; Perier Abel, rzeźbiarz, zmarły w r. 1881 we Lwowie, którego roboty jest pomnik Walerego Łozińskiego na cmentarzu łyczakowskim we Lwowie; Piechowski rzeźbiarz w Rzymie, wezwany przez Matejkę do wykonania modelu pomnika Mickiewicza, według szkicu Matejki; Piszkiewicz Karol, zmarły we Lwowie w r. 1883; Pleszkowski Antoni w Wiedniu; Plechowski w Rzymie; Plocer Józef w Warszawie uczeń Hegla; Podbielski Jerzy w Warszawie; Polak Jan; Prochazka August, rzeźbiarz, zmarły w r. 1886 we Lwowie; Pruszyński Andrzej w Warszawie, życiorys jego w Tygodniku ilustr. z r. 1865 Nr 307, ur. r. 1838, robił Chrystusa niosącego krzyż św. Sebastiana i pomniki; Przebendowski J. rzeźbił w drzewie portret Mickiewicza w medalionie; Pyrowicz Ludwik z Płocka w Rzymie, ur. r. 1859 uczeń rzymskiej akademii sztuk pięknych autor niewolnicy, Trasteweranki oraz wielu biustowych portretów; Ratarski rzeźbiarz tegoczesny w Wiedniu; Rostworowski Stanisław z Henrykiem Wojniewiczem, wykonali śliczny model na pomnik Mickiewicza w Krakowie z motto „Grażyna“ ; P. Różniatowska, Ukrainka, rzeźbiarka w Krakowie, ma wyrzeźbić w skutek wezwania Komitetu pań, pomnik dla wcześnie zgasłej poetki Marii Bartuś; Romer Alfred robił medalion w gipsie z portretem biskupa Dunajewskiego i drugi z portretem Pawła Popiela; M. Rudakowski, rzeźbiarz znany z modelu na pomnik Mickiewicza; Rudzki Jan w Dreźnie, wykonał pięknie rzeźbioną cukierniczkę srebrną w guście Benvenuta Celliniego, za którą otrzymał na wystawie paryzkiej list pochwalny; jest ona obecnie w posiadaniu hr. Izabeli Starzyńskiej w Dreźnie i znajduje się odwzorowaną w Tygodniku ilustr. Nr 342 z r. 1874, także posąg bronzowy Stefana Batorego będący w posiadaniu Stanisława lir. Potockiego; Rutkowski Zdzisław w Warszawie, ur. w r. 1850, studiował w akademii w Rzymie poświęca się rzeźbie dekoracyjnej; Rygier Teodor we Florencii, życiorys jego w Tygodniku ilustr. Nr 14 z r. 1876, robił z marmuru popiersie Kopernika, N. Pannę z dzieciątkiem Jezus, portrety Kraszewskiego, Lenartowicza, Bakałowiczowej i i nne; Sieniawski Stanisław we Lwowie; Sikorski Jan w Warszawie; Skirmunt Helena autorka szachów ; Siwicki snycerz w Wilnie; Slidzień Rafał snycerz w Wilnie; Skirmuntowa Helena zmarła r. 1874, uczennica Józefa Cezara w Wiedniu i Piotra Galii rzeźbiarza w Rzymie, rzeźbiła między innemi sławne szachy, w których grają Polacy z Turkami; Skonieczny Teodor w Warszawie; Ślemirski Antoni w Warszawie uczeń Hegla; Snigurewski w Rzymie; Sokolski Tadeusz we Lwowie snycerz: lir. Sosnowski Oskar, uczeń Teneraniego w Rzymie; hr. Starzyński Bolesław w Zieleńcach, zdolny rzeźbiarz w metalu, wykonał kielich formy romańskiej z 4 ewangielistami, św. Stanisławem i Wojciechem, ofiarowany do katedry krakowskiej, konew ze srebra złoconego, cukiernicę srebrną, kadzielnicę i tarczę wyobrażającą bitwę pod Chocimiem. Artysta roztoczył wokół tarczy szereg ożywionych grup hetmana Sobieskiego z jego hufcem, nacierających pancernych, podających tył Turków i uchodzącego z pola bitwy wezyra; obwódkę tarczy zdobi ośm medalionów z popiersiami ośmiu regimentarzy: Sapiehy, Radziwiłła, Lubomirskiego, Potockiego, Petrykowskiego, Czarnieckiego, Wiśniowieckiego i Sobieskiego, tarcza jest z bronzu wyzłacana; figury tarczy rzeźbione są wypukło ze srebra, na tle złoconem, odznaczają się zręcznem ugrupowaniem rasy koni różnego rodzaju, które wtedy egzystowały, oddane są z całą wiernością; także wyrzeźbił Luzaka prowadzącego konie, trębacza z czasów Sobieskiego i t. d. lir. Starzyński jest synem Edwarda i Izabeli z lir. Mostowskich, urodził się w Warszawie, oprócz złotnictwa oddaje się także z zamiłowaniem malarstwu. Portret i reprodukcie jego robót znajdują się w Tygodniku ilustr. Nr 22 z r. 1876; Stattler Henryk w Krakowie, robił Matkę Boską, grobowiec Czartoryskich, Ecce homo w Wilanowie, Anny Różyckiej u Franciszkanów w Krakowie; Stehlik Edward w Krakowie; Strachowski Józef, rzeźbił posąg Jana Żyszki z Trocnowa; Swięcki Wojciech w Warszawie; Syrewie z Bolesław w Warszawie, kształcił się w Rzymie, gdzie wykonał z marmuru statuę Juliusza Cezara, własność Kronenberga, Wenus, Anioła zmartwychwstania i t. d., do najlepszych jego robót zaliczamy: grobowiec Piotrowskiego na cmentarzu powązkowskim i posąg Stanisława Potockiego w Wilanowie; Simmler Józef był profesorem rzeźbiarstwa w szkole sztuk pięknych w Krakowie i odebrał sobie życie; Steinmann rzeźbiarz w W arszawie; Szczurkiewicz w Warszawie; Szimser Leopold we Lwowie; Szubert Leon rzeźbiarz, zmarły w r. 1859, uczeń akademii krakowskiej sztuk pięknych; życiorys jego w Tygodniku ilustr. z r. 1860 Nr 16; Steinmann w W arszaw ie; Szymanowski Wacław w Paryżu; Tatarkiewicz Jakub w Warszawie, uczeń Thorwaldsena, robił pomnik Kluka w Ciechanowcu, statuę ks. Józefa Poniatowskiego z białego marmuru, nagrobek Potockich w Wilanowie, pomnik Julii Piotrowskiej i t. d. (Życiorys jego: obacz: Wóycickiego: Cmentarz powązkowski); Radźko Stanisław we Lwowie; Tombiński Jan rzeźbił portret Sienkiewicza w drzewie; Trembecki Zygmunt w Krakowie; Trębicki Mikołaj ur. r. 1843, autor patery, satyra i innych; Trzeciak Feliks rzeźbiarz w W arszawie; Wakulski Kazimierz we Lwowie; Wawrzecki Aleksander były uczeń szkoły krakowskiej, pełnił w r. 1832 zastępczo obowiązki profesora rzeźby w tej szkole, był uczniem Szmelcera; Wojtasiewicz W ładysław w Warszawie, autor studiów charakterystycznych; Weloński Pius w Rzymie autor gladiatora, Sobieskiego na kościele Panny Marii w Krakowie, grobowca Malczewskiego w Warszawie, modelu na pomnik Mickiewicza w Krakowie, i t. d.; Wiśniowiecki Tadeusz we Lwowie, robił grupę Miłosierny samarytanin i portret Kraszewskiego; Wojniewicz Henryk rzeźbiarz; Wojtowicz Piotr z Przemyśla rzeźbiarz w Wiedniu, otrzymał w r. 1885, medal w Akademii sztuk pięknych w Wiedniu; Wodyga Jan w Paryżu uczeń Cypriana Godebskiego, pracuje obecnie nad dziełem „Rzeź Humańska“; Wyspiański Franciszek w Krakowie; Zagórska Wanda; Zagórski we Lwowie robi z terrakoty; Zaleski Daniel w Warszawie rzeźbił apostołów w kościele wilanowskim; Załuski Jeremi hrabia zmarły za granicą, który robił popiersie ks. Sanguszkowej i cesarzowej austriackiej Elżbieta; Z a wiejski Mieczysław uczeń Zumbuscha, tegoczesny rzeźbiarz (nazywa się właściwie Feintuch), otrzymał w Warszawie nagrodę towarzystwa zachęty sztuk pięknych za wyrzeźbione popiersie wieśniaka w r. 1885; Ewaryst Zbąski w Warszawie robił projekt do pomnika Jana Kochanowskiego. Pomnik biskupa Kazimierza Wnorowskiego w Lublinie wykuł z czarnego sienitu w r. 1886 Henryk Żydok. 

k) Wyroby z kamienia. Liczne ślady dawnych wyrobów kamiennych, które prawdopodobnie w kraju naszym wykonywano, mamy na znalezionych w różnych miejscach posągach bożyszczów słowiańskich, że tu tylko wspomnimy: posąg Światowida znaleziony w r. 1848 w Horodnicy nad Zbruczem; posąg w Kamionce Wielkiej w ogrodzie lir. Jabłonowskiego, wyobrażający dawne bożyszcze słowiańskie; kamienne szczątki kolosalnego bożyszcza z dawnej pogańskiej świątyni wmurowane do fary w Drohobyczy; tak zwane Baby znajdywane na stepach Ukrainy i wiele innych. Nie sąto arcydzieła, lecz u jakiegoż ludu na tym stopniu rozwoju znajdujemy je gdzie u ludów sąsiednich były utwory wyższe od tych, które u nas znajdywano. Niemcy, Skandynawi nie przechodzą nas w tym względzie, owszem ze szczątków pozostałych najdobitniej przekonać się możemy, żeśmy stali na równi z nimi i pod jednemi kształcili się wpływami. Słowianie nie gardzili i nie odpychali wzorów obcych, ale pamiątki greckie i rzymskie, które się u nas zachowały, świadczą, że je cenili i naśladować usiłowali. (Kraszewski: Sztuka u Słowian). Nestor poświadcza, że na Rusi dopiero w XI wieku zaczęto budować z kamienia, w Polsce i zachodniej Słowiańszczyźnie zapewne daleko wcześniej.

Do najdawniejszych zabytków wyrobów kamiennych w Polsce zaliczamy: 2 jdazkorzeżby na kościele w Wysocicach w powiecie miechowskim, z pierwszej połowy XII wieku, jedna przedstawiająca biskupa w postaci klęczącej, ofiarującego Zbawicielowi kielich, druga na ścianie zewnętrznej przedstawia Matkę Boską z Panem Jezusem; rzeźby na świątyniach duninowskich z drugiej połowy XII wieku, mianowicie w Strzelnie i w Wrocławiu, o których prof. Łuszczkiewicz w dziele swojem o kościołach i rzeźbach duninowskich podał wiadomość, mianowicie lwy, które często się powtarzają w świątyniach duninowskich, były kute w granicie w okolicach Górki i Sobótki dawnych posiadłościach Piotra Dunina pod Wrocławiem; nagrobek Adelajdy córki Kazimierza Sprawiedliwego, zmarłej w r. 1211, w kościele św. Jakuba w Sandomierzu, jestto płaskorzeźba kamienna; kamień grobowy Grzymisławy córki Jarosława w kościele Franciszkanów w Zawichoście; kamień w klasztorze Cystersów w Jędrzejowie Kadłubka, biskupa i historyka, a tutejszego mnicha zmarłego w r. 1223, na którym wyryty jest wizerunek Kadłubka w postaci rozdzierającego ubiór biskupi i z przewróconym pastorałem; nagrobek kamienny malowany Henryka II Pobożnego, ks. ślązkiego, syna św. Jadwigi, poległego w wojnie z Mongołami w r. 1241, postawiony mu przez żonę jego Annę, córkę Przemysława Ottokara około r. 1250 w kościele dawniej św. Jakuba dziś Wincentego w Wrocławiu, przez niego w r. 1240 fundowanym. Pomnik ten w r. 1832 odnowiono kosztem lir. Leopolda Szafgocza, płytę kamienną nową zrobił Bungenstab podług rysunku malarza Hermanna, a ramię z palonej gliny dorobił rzeźbiarz Machtig; napis dawniej był słowiański, dziś jest łaciński: „Henricus ‘secundus Filins S. Hedvigis, Dei Gratia Dux Silesiae, Fundator Ecclesiae hujus, occubuit in praelio ad Lignitiam 1241. llequiescat in pace“. (Wspomina o nim i podaje rysunek jego Faber w Conversationslexicon fur bildende Kunst tomie V str. 376 i Album literackie Wójcickiego; w ostatniem rysunek kolorowany, lecz niedokładny; Jodokus Tauchen rodem z Lipnicy, wykuł kamienny domek na Najśw. Sakrament we Wrocławiu do kościoła św. Elżbiety z początku XV w ieku, Rossler robił w drugiej połowie XVI wieku we Wrocławiu pomniki z kamienia; nagrobek Władysława księcia kaliskiego z familii Piastów, zmarłego w r. 1270 u Franciszkanów w Krakowie, podług tradycii ma to być nagrobek Bolesława Wstydliwego; nagrobek Leszka Czarnego u Dominikanów w Krakowie, zmarłego w r. 1289; najokazalszym jednak zabytkiem jest grobowiec Henryka IV ks. wrocławskiego, krakowskiego i sandomierskiego, zmarłego w r. 1290, w kościele św. Krzyża w Wrocławiu; grobowiec W ładysław a Łokietka zmarłego w r. 1333 w katedrze krakowskiej; wspaniały starożytny monument Kazimierza Wielkiego w naturalnej wielkości we wsi Witowice w Sądeckiem; płaskorzeźba na wikarii S. Michalskiej w Lublinie z kamienia, z wyobrażeniem Zbawiciela błogosławiącego świat, pochodzi z końca XIII wieku, odwzorowana w Tygodniku ilustr. z r. 1868 Nr 40. Posąg św. Benedykta pod Łysą Górą w Rzepinie, odnoszący się do czasów Chrobrego, jeśli nie wcześniej i posąg pogańskiego bożyszcza okryty węglami, może jeszcze z dawnych ofiar, tamże w XVIII wieku wykopany i przez barbarzyństwo tamtejszego braciszka zniszczony, (Niemcewicza: Podróże historyczne) ; w Łobzowie w zamku jako dawny zabytek kamieniarstwa, był w środku nad drzwiami orzeł polski wyrzeźbiony na kamieniu z r. 1367, lecz z początku tego wieku został wyjęty i do Puław do domu gotyckiego Czartoryskich zabrany; Cooks Anglik w swojej Podróży po Polsce mówi, że go w Łobzowie jeszcze w r. 1778 na ścianie widział. Albin Schultz w dziele swojem: Breslauer Mahlerinnung wymienia kilka dawnych nazwisk rzeźbiarzy wrocławskich i tak: Kasper Beinhart 1499, Jost Tauchen, architekt i rzeźbiarz około r. 1450, robił dla arcybiskupa Jana z Gniezna pomnik w r. 1462. Na kościele św. Magdaleny w Wrocławiu znajduje się kamień pamiątkowy pięknie rzeźbiony przez Yogelera w r. 1496; w Wrocławiu są 3 posągi św. Jana Nepomucena przed kościołami św. Krzyża, przed katedrą i św. Maurycego, wykonane z kamienia w r. 1732 przez rzeźbiarza Polaka Jana Grzegorza Urbańskiego według napisów na postumentach ; (Lutsch: Kunstdenkmaler der Stadt Breslau str. 128); na zewnętrznej ścianie kościoła w Wiślicy widzieć można u góry wyrżniętą postać na kamieniu człowieka powieszonego; podanie niesie, że gdy Kazimierz Wielki przyjechał oglądać budowanie tego kościoła, znalazł uchybienie w proporciach; rozgniewany w pierwszej popędliwości, kazał budowniczego obwiesić; wykonywacz rozsądny jego rozkazów, jednak nie wypełnił jego wyroku, a gdy król ochłonąwszy z gniewu surowości swej żałował, ukazał mu minister, że na kamieniu tylko, nie zaś w osobie samej budowniczy obwieszonym został, zaco się Kazimierz bynajmniej nie gniewał. W kościele w Czchowie znajduje się bardzo piękna kamienna chrzcielnica z XIV wieku; nagrobek Rafała Tarnowskiego, zmarłego w r. 1412 w kościele farnym w Przeworsku ; Tympanon wypukły z piaskowca z katedry gnieźnieńskiej z XIV w. Z XIV także wieku pochodzą zabytki kamienne w Krakowie jak: rozetowania okien w prezbiterium kościoła Panny Marii na zewnątrz; rzeźby portalu kościoła Dominikanów; posążek biskupa na frontonie ciosowej faciaty kościoła katedralnego; kilka głów dźwigających żebra sklepienne w sionce klasztoru św. Katarzyny na Kazimierzu; w domu gdzie księgarnia Friedleina w Krakowie znak jaszczurek kuty w kamieniu w XIV wieku; w domu zwanym hetmańskim obok księgarni Friedleina w rynku w sali dolnej jest kilkanaście kluczy sklepienia ostrołukowego, na których wykute są szczyty czyli oznaki herbowe na przyłbicach umieszczone. (Wład. Łuszczkiewicza: Rzeźba kamienna krakowska XIV wieku). W Sandomierzu na domu Długosza jest dotąd tablica umieszczona nad drzwiami z r. 1476 z herbem założyciela Wieniawa, arabeskami i napisem gotyckim w kamieniu wykutym, a odwzorowanym w Tyg. ilustr. Nr 155 z r. 1862; chrzcielnica w Łącku kamienna z r. 1493 w formie kielicha w stylu gotyckim, ozdobiona herbem Pilawa; druga chrzcielnica w Krościenku równie z r. 1493 ozdobiona herbami: królewskim, Leliwą, Nałęcz, Godziemby, Szreniawa i Syrokomla; wreszcie chrzcielnica w Starym Sączu z XV wieku; drzwi ratusza w Poznaniu z r. 1508; kamienne drzwi w klasztorze Bernardynów w Kazimierzu powiecie konińskim, na krużgankach do schodów prowadzących, nader pięknej roboty, mające napis i rok 1508 i t. d .; rzeźba na kamieniu z r. 1523 na jednym z domów w Tarnowie (Świat polski w zabytkach sztuki. Kraków Nr 5). W kruchcie frontowej kościoła katedralnego w Tarnowie znajduje się pomnik mały z białego kamienia wykuty w stylu odrodzenia przez Alberta Kruszczica rzeźbiarza krakowskiego, zmarłego w roku 1525 w 26 roku życia swego; odrzwia kamienne z XVI wieku w bibliotece jagiellońskiej w Krakowie; pierwotnie prowadziły one do jednej ze sal ratusza w Krakowie, a dopiero gdy ratusz na zburzenie skazanym został, przeniesiono je do biblioteki. Zabytki te jednak niewiadomo gdzie i przez kogo, prawdopodobnie jednak w kraju wykonane zostały. Nagrobki kamienne niezgrabne z XV i XVI wieku przechowane dotąd tu i owdzie po kościołach naszych, są po największej części dziełem prostych rzemieślników cechowych po większych miastach Polski zamieszkałych, głównie zaś w Krakowie, Gdańsku i Toruniu. Późniejsze zaś nagrobki z marmuru krajowego już są dziełem sztuki i po największej części przez Włochów osiadłych u nas w kraju, jak w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i innych wielkich miastach wykonane. Albin Schultz wspomina o kamieniarzu Leonardzie Crogel który żył od r. 1468— 1521 w Wrocławiu — i przy wielu budowlach był zatrudniony. Znajdują się ślady łomów kam ienia piaskowego pod Morzysławiem w poblizkości K onina; wyrobione z niego nagrobki, a więcej jeszcze słup milowy postawiony w Koninie w XII w. z tego kamienia, są dowodem jego trwałości i szczególnej przydatności do robót rzeźbiarskich. Podobne łomy znajdują się i pod Ojcowem. (Giżycki 78).

Do pewnych wyrobów krajowych z kamienia liczymy wyroby do ozdób licznie budujących się w XIV wieku świątyń i zamków, które wykonywano w Kunowie w powiecie opatowskim. Oktawian Wolcner, budowniczy kościoła św. Szczepana w Wiedniu, był w XII wieku w Krakowie kamieniarzem i budowniczym; w XIII w. był jakiś Jacobus kamieniarzem na Slązku (Dlabacz: Kunstlerlexicon). Wacław Czech był kamieniarzem w Krakowie w drugiej połowie XIV wieku. Znane są także rzeźby w kamieniu naszego wielkiego artysty Wita Stwosza z końca XV wieku jak n. p. płazkorzeźba z kamienia, wyobrażająca Chrystusa w ogrojcu przy kościele Panny Marii i w kościele św. Katarzyny w Krakowie i płaskorzeźba z kamienia w kościele św. Sebalda w Norymberdze, przedstawiająca pocałunek Judasza; rzeźba ta wmurowaną jest pod wielkiem oknem, malowanem w r. 1515 przez sławnego Wita Hirszyogla starszego, (odwzorowaną jest w Tyg. ilustr. z r. 1863 Nr 196) i pochodzi z r. 1499. Ks. Polkowski w dziele swojem: Katedra gnieźnieńska (str. 84) twierdzi, że pozostała z trzeciego grobowca św. Wojciecha w Gnieźnie płaskorzeźba, która także w pomienionem dziele w przerysie podaną jest, przedstawiająca chrzest św. Stefana, a która z fundacii kapituły metropolitalnej w r. 1486 ukończoną została, jest prawdopodobnie dziełem naszego Wita Stwosza. W Charłupi Małej w powiecie sieradzkim, znajduje się w kościele chrzcielnica z jednej sztuki granitu wykuta, ozdobiona herbami fundatorów i nazwiskiem twórcy tego zabytku: Feliks Gomuliński anno 1538. Za Zygmunta Augusta i Stefana Batorego słynął z roboty nagrobków Stefan Stawowicz, zmarły w Krakowie w r. 1599. (Starowolski: Monumenta) Zygmunt August używał do przyozdobienia zamku w Wilnie artystów: Marcina Ostrowskiego, Wojciecha Chełmińskiego z Inowrocławia i Stanisława Rutki z Poznania. Z myślenickiego kamienia są wyrobione za czasów Zygmunta I: węgary do drzwi i okien, progi, schody i poręcze do zamku krakowskiego. Grabowski Ambroży, Wurzbacli, a za nimi Essenwein wymieniają nazwiska niektórych kamieniarzy krakowskich z czasów dawniejszych. Samuel Kochanowski malarz i rytownik z XVI wieku był także rzeźbiarzem. (Kłosy 1872 Nr 362). Klonowicz w żalu XII mówi o rzeźbiarzach, czyli jak się wyraża mistrzach rzemiosła stamieckiego (z niemieckiego od Steinmetz), którzy przychodzili z Niemiec wywodzić w Polsce żywe osoby z marmuru. Za Zygmunta III zatrudniali się wyrobami rzeźbiarskimi w Wilnie: Stanisław z Krakowa, Mikołaj Wolcet , Daniel Thym i inni. Nad wspaniałemi ozdobami fasady ratusza w Gdańsku pracował około r. 1552 sławny tamtejszy rzeźbiarz Cornelius, jegoto dłuta jest wiele szacownych wyrobów z owego czasu. (Obacz Passavant: Nachrichten ulber Danzigs Kunstwerke). W r. 1610 wykuł Mina kamieniarz z Krakowa, w kamieniu całą mękę Pańską zewnątrz kaplicy ogrojcowej zwanej Bojmów przy katedrze łacińskiej we Lwowie, wewnątrz zaś ołtarz i śliczne ozdoby z kamienia, zaco wziął 500 fl. Rzeźby na kamieniu w kolegiacie w Ołyce, założonej w r. 1635, są roboty Melchiora Almpeli i Michała Waldy. Bartłomieja Zimorowicza ojciec był kamieniarzem. Karol Dankwart rodem Szwed, przyozdobił kaplicę św. Pawła przy kościele na Jasnej Górze w Częstochowej w r. 1695 sztukateriami z gipsu. W Paryżu w ogrodzie Tuilleriów znajduje się posąg kamienny Flory Farnese z napisem artysty, który ten posąg w XVII w. wykonał: „AutoniusAndreas Callisiensis“ . Zapewne artysta ten pochodził z Kalisza, wspominały o nim dzienniki przy końcu 1885 r. Płazkorzeźby gipsowe w kościele w Szydłowie na Litwie wykonał między rokiem 1762 a 1778 exjezuita Podhajski. Sztukaterie w kościele ks. Pijarów w Krakowie wykonał w połowie XVIII w ieku Chrystian Rola z Berna; płazkorzeźby na portyku i metopach kościoła katedralnego w Wilnie wykonał Tomasz Rhigi, profesor akademii rzymskiej św. Łukasza, z Rzymu umyślnie w tym celu do Wilna sprowadzony. Sztukaterie te są z wapna, gipsu i tłuczonego marmuru, a wyobrażają ofiarę Noego po wyjściu z korabiu. W nyżach fiaty stoją kolosalne posągi dłuta tego samego artysty, po prawej stronie posąg Mojżesza według Michała Anioła, po lewej stronie posąg Abrahama. W dwóch nyżach są tu kolosalne posągi dłuta także prof. Rhigi, wyobrażające miłość Boga i miłość bliźniego. W pierwszej połowie XVII wieku żył w Krakowie rzeźbiarz w kamieniu Sebastian Sala i Wojciech Jastrzębczyk, mieszczanin krakowski. Stalle kamienne u św. Idziego w Krakowie są roboty T. S. Schaffa. Pomnik Wawrzyńca Spytka Jordana w kościele św. Katarzyny w Krakowie wyrzeźbił z kamienia Paweł Wadowski (czyli z Wadowic), alias Baltazar w r. 1593. Stalle kamienne znajdujące się w kościele św. Idziego w Krakowie z XVI wieku, są wykonane przez Jana ze Lwowa, jak świadczy podpis jego przez prof. Łepkowskiego odszukany. Mielibyśmy więcej pomników sztuki, ale ileżto pomników przez barbarzyństwo i ciemnotę przy restaurowaniu kościołów wyrzucono z nich i potłuczono, lub na inny użytek obrócono, jak n. p. na schody, posadzki lub inne rzeczy, przezco niejedno nazwisko artysty może na zawsze zaginęło i dla historii przepadło, że tu tylko, wspomnimy o nagrobkach Ostrorogów w Ostrorogu, których napisy jeszcze Starowolski w swoich Monumentach przytacza; tak zrobiono z nagrobkami kościoła Marii Magdaleny w Poznaniu i wielu innemi.

Rzeźbiarstwo w marmurze i w kamieniu oddawna było w Polsce, a głównie w Krakowie uprawiane, często jednak wykonywali je Włosi, którzy u nas osiadali i łączyli się małżeństwem z polskiemi rodzinami, a w najbliższych potomkach już naszymi krajowcami się stawali, że tu tylko kilka nazwisk ich wspomnimy: Hieronim Canavesi Włoch, wykuł z kamienia 12 apostołów, stojących przed kościołem św. Piotra w Krakowie ; sprowadził go do Krakowa król Zygmunt III z Mediolanu, jako zdolnego rzeźbiarza; tenże Canavesi wyciosał także z polecenia Anny ks. Ostrogskiej 50 posągów do kościoła Jezuitów w Jarosławiu, które ustawiono na słupach murowanych około kolegium, później dom ten zniesiono i obrócono na koszary wojskowe, mur zrzucono z posągami tak, że zaledwie 10 posągów ocalało. (Siarczyńskiego: Wiadomość o mieścin Jarosławiu). Ojciec tego Canavesego był już w r. 1578 w Krakowie, nazywał się także Hieronim i był murarzem, a zarazem i rzeźbiarzem, zmarł w Krakowie w r. 1582. (Starowolski: Monumenta). Bartłomiej Berecci, którego nazwisko odnalazł niedawno profesor Władysław Łuszczkiewicz w Krakowie po mozolnych poszukiwaniach, Włoch i sławny architekt kaplicy zygmuntowskiej na Wawelu, jednego z najpiękniejszych pomników renesansu nietylko w Polsce, ale i w całej Austrii, był zarazem i rzeźbiarzem w kamieniu, jak i Franciszek Włoch. Bartolomeo Eidolfi Włoch zdobił w połowie XVI wieku zamek krakowski sztukateriami. Roboty rzeźbiarskie do kościoła w Pożajściu wykonał około r. 1676 Mikołaj Wolcet, rodem z Treviru w Kownie. Piotr Perell i Włoch, robił w drugiej połowie XVII wieku do kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie sztukaterie, mianowicie figury i głowy, zaś Jan Maria Galii wyrabiał tamże arabeski i kwiaty. (Tyg. ilustr. 1862 Nr 154). Dominik Gritti Włoch, zdolny rzeźbiarz w kamieniu, pracował w XVII wieku na Ślązku. Joachim Fontana wykonał około r. 1696 płazkorzeźbę, przedstawiającą zdjęcie z krzyża Chrystusa Pana, znajdującą się w kościele św. Anny w Krakowie. Grabowski, Wurzbach i Essenwein wspominają także o krakowskich kamieniarzach Włochach: Antonius Pliezolanusz Florencii pod r. 1523, Wilhelm us Florentinus 1522, Nicolaus de Castillione z Florencii, lapicida regius 1529, który już w r. 1522 był w Krakowie, Philipus Fesolanus, lapicida regius 1533, Joannes de Senis, Italus lapicida 1532 i t. d. (Obacz dzieła bardzo ważne w tym względzie Sebastiana Ciampiego po włosku). Z rachunków koronnych podskarbiego Kościeleckiego z r. 1510 dowiadujemy się, że zapłata Włochom kamieniarzom (marmorariis) wynosiła 276 grzywien; Franciszkowi Włochowi z 6 pomocnikami płacono miesięcznie 27 grzywien.

W Gdańsku słynął Andrzej Schlitter genialny rzeźbiarz, urodzony w r. 1662 uczeń Dawida Saporiusa; wyrabiał on dla wielu polskich domów wytworne rzeźby, przybył do Warszawy w r. 1691, powołany przez króla Jana III; jego roboty są kariatydy przed bankiem królewskim w Gdańsku i statua wielkiego księcia w Berlinie i króla Frydryka I w Konigsbergu, dwie ostatnie przez niego modelowane, a przez Jacobiego odlane, sławne maski w arsenale berlińskim, oznaczone literą S. Znakomity rzeźbiarz Bartłomiej Bernatowicz, zmarły w Warszawie w r. 1730, ozdabiał wiele kościołów w Warszawie swemi pracami rzeźbiarskiemi, szczególnie Dominikanów i Franciszkanów, także w Siemiatyczach. Jan Józef Denich, rzeźbiarz, zmarły w r. 1737, pracował w Głogowie na Ślązku; w r. 1682 wyrzeźbił nagrobek kardynała Heskiego, który się znajduje w katedrze wrocławskiej. (Obacz: Kunstlerlexicon). Rauchmuller Maciej, c. k. nadworny rzeźbiarz, pracował w Wrocławiu, Pradze i w Wiedniu; według jego modelu odlana jest statua św. Jana Nep. na moście w Pradze. Franciszek Liener, mieszczanin krakowski, wykonał w połowie XVIII wieku wyroby kamienne do kolegiaty Panny Marii w Kielcach. Wyroby rzeźbiarskie wykonywane niegdyś w Bodzentynie słyną oddawna. W kościele św. Idziego w Krakowie są śliczne stalle kamienne, robione przez jakiegoś rzeźbiarza lwowskiego; nazwiska wprawdzie nie podpisał, ale jest na nich napis: „in fabr. Leopoli”. Akta krakowskie wspominają o rzeźbiarzu krakowskim Balcerze Końca w r. 1623. Muzeum starożytności w Warszawie posiada cenną pamiątkę, jestto robota z muszel królowej Marii Leszczyńskiej, ofiarowana znanemu fizykowi Rogalińskiemu. 

Za czasów Stanisława Augusta byli rzeźbiarze w Warszawie: Jakub Monaldi z Mediolanu, dyrektor szkoły snycerstwa i malarstwa w Warszawie, robił statuę Kazimierza Wielkiego w Łazienkach, popiersia najsławniejszych współczesnych mu osób i figury kościelne, z których najcelniejsze są czterech ewangielistów w nyżach frontonu kościoła Bernardynów w Warszawie; Tomasz Rhigi z Rzymu (o którym już wyżej wspominaliśmy), a którego w r. 1784 biskup Massalski Ignacy sprowadził najprzód na Litwę do ozdobienia katedry wileńskiej z frontonu figurami, potem wykonał on mnóztwo płazkorzeźb do pałacu w Werkach pod Wilnem, nareszcie robił wiele posągów do pałacu łazienkowskiego w Warszawie; trzej bracia Stagi z Carrary, z których szczególnie był utalentowany Piotr; Jan Beretti i Mikołaj Piano z Mediolanu, których prace snycerskie w r. 1806 przez Denona dyrektora muzeum Napoleona w Paryżu zabrane zostały; Franciszek Pinek był nadwornym rzeźbiarzem Stanisława Augusta, jego roboty jest posąg na koniu Jana III na moście do Łazienek pod Warszawą wiodącym; posąg ten wyrobiony jest z jednego kamienia podług modelu Le Bruna i ma 10 stóp wysokości. Michał Kozłowski, rzeźbiarz i profesor ees. akademii w Petersburgu, zmarły w r. 1802, robił posąg- Suwarowa w Petersburgu i kolosalną statuę Simsona w Peterhofie; jakkolwiek Nag-ler robi go Rosianinem, nazwisko jego jednak zdradza pochodzenie polskie. Edward i Zygmunt Stehlikowie robili po spaleniu w Krakowie w r. 1850 kościoła Franciszkanów nowy ołtarz wielki gotycki z piaskowca, z okolicy Izdebnika, a częścią z pinczowskiego kamienia. Grobowiec kamienny króla Jana III w katedrze krakowskiej sprawiony kosztem cesarza Ferdynanda, wykonał z początku XIX wieku Karol Ceptowski, nauczyciel rzeźbiarstwa w szkole technicznej w Krakowie, nr. w Poznaniu 1801 r. z ojca Michała także artysty. Ceptowski jest uczeń Thorwaldsena i pracował u niego 4 lata. Płazkorzeźba w marmurze „Noc“ uchodząca za Thorwaldsena, jest roboty Ceptowskiego; robił także w Paryżu u Pradiera. Ceptowski robił przy końcu XVIII wieku sztukaterie w pałacu w Śmiełowie. Ołtarze niektóre z gipsu w kościele w Lędzie są wykonane w połowie XVIII wieku przez samych zakonników tamtejszych, biegłych w sztuce rzeźbiarskiej, między którymi odznaczał się Bartłomiej Adrian. (Tyg. ilustr. 1863 Nr 171). Na cmentarzu kościelnym Panny Marii w Kielcach znajduje się statua Matki Boskiej z piaskowca robiona w r. 1760 przez Franciszka Preissa rzeźbiarza. (Pamiętnik relig. moralny tom IX z 1845 r.). Panna Wejnert Warszawianka, rzeźbiła dla królowej włoskiej w ostatnich czasach sznur korali, o czem dzienniki donosiły.

Z początku XIX wieku wyrabiał we Lwowie Szimser płazkorzeźby z gipsu i kamienia; jegoto roboty były płazkorzeźby na kamienicy Młockich obok namiestnictwa we Lwowie, (dziś ta kamienica rozebrana, a na tern miejscu postawiony gmach namiestnictwa), przedstawiające: „Porwanie Heleny“. W r. 1827 było we Lwowie 10 kamieniarzy. Roboty rzeźbiarskie przy faciacie kościoła św. Jana w Warszawie wykonał w r. 1822 Jan Hagen, kamieniarz z Warszawy. Henryk Stattler syn Wojciecha, wykonał z kamienia posąg Kordeckiego, znajdujący się przy klasztorze częstochowskim. Wojciech Święcki wykonał pomnik Ignacego Komorowskiego na Powązkach w Warszawie. Wszystkie jego prace podają Kłosy z roku 1874 Nr 451. Antoni Messing wykonał w r. 1851 posąg N. Panny przed kościołem Reformatów w Warszawie. Ferdynand Khun Krakowianin, majster kamieniarski i zdolny rzeźbiarz, wyłożył około r. 1832 w katedrze krakowskiej w kaplicy dawniej Zawiszów, dzisiaj Potockich, ściany marmurami, zaś Bauman, sztukator Stanisława Poniatowskiego z pomocą synów, wykonał całe mozaikowanie tej kaplicy, na którem utwierdził rozety i inne ozdoby wyrobione przez Włochów: Joba Giobbe i Giovano Axerio sztukatorów z Monachium, zaś 4 geniuszów na zaokrągleniu pod kopułą, wyrobił w płazkorzeźbie Józef Kaesmann, profesor rzeźbiarstwa w akademii wiedeńskiej. Leon Molatyński wyrzeźbił z kamienia w pierwszej połowie XIX wieku w Wilanowie 2 konie, znajdujące się przed ujeżdżalnią. Konstanty Hegel, profesor rzeźby b. szkoły sztuk pięknych w Warszawie, wyrzeźbił w r. 1836 z ciosowego kamienia grobowiec Stanisława lir. Potockiego w Wilanowie, projektowany przez Henryka Marconiego architekta; figury zaś spoczywające na sarkofagu wykonał Jakub Tatarkiewicz; także Teodor Gundelach, rzeźbiarz w kamieniu w Warszawie, odznacza się swemi pięknemi wyrobami. Muzeum narodowe polskie w Rapperswillu posiada 2 popiersia z kamienia Kazimierza W. i królowej Jadwigi. Roboty rzeźbiarza Jerzego Struwe, rodem z Kaliskiego, zmarłego w Genewie w r. 1876, w 33 r. życia i Władysława Chrośnikiewicza w Krakowie zasługują na uwagę; ostatni wykonał piękny ołtarz z kamienia w kaplicy Koświtzkiego w Jędrychowie w naszych czasach. 

Do zabytków dawnych wyrobów kamiennych należą także chrzcielnice, z których najdawniejsze u nas są w kościele słupeckim z r. 1241, w Łącku z piaskowca z XIV wieku, w Kłobucku chrzcielnica marmurowa z r. 1423, ozdobiona herbami polskiem i, chrzcielnica kamienna w Bodzentynie z wyrzeźbionym rokiem 1492, w Grójcu chrzcielnica kamienna w stylu ostrołukowym z monogramem i rokiem 1482, w Koprzywnicy, Jeżowie i Iwanowicach z r. 1462. W Janowicach założyła ks. Anna z Sanguszków Radziwiłłowa, wdowa po Karolu Stanisławie Radziwille w pierwszej połowie XVIII wieku fabrykę wyrobów kamiennych, jakoto: naczyń stołowych, kałamarzy, pieczątek, tabakierek, świeczników itp. Rzeźbiarzy nazywa Stanisław Potocki w dziele swem: Winkelmann polski, „posągarze, a wyroby masywne nazywa „całopełne“.

l) Wyroby z pilśni lakierowane wyrabiali od r. 1849 bracia Bardowscy w Petersburgu, mianowicie: stoliki, krzesła, umywalnie, tace, kubki i t. p. rozchodziły się wiele po całej Rosii. 

m) Wyroby z gumy elastycznej wykonywano z początku XIX wieku w Warszawie we fabryce Józefa Wemmera, założonej w r. 1833, wówczas gdy tylko kilka tego rodzaju zakładów w Europie istniało. Wyrabiano tu poduszki, płótno kauczukowe, kalosze, taśmy i przyrządy chirurgiczne, któreto wyroby rozchodziły się do Saksonii, Austrii, Prus, Rosii i t. d. Pomimoto fabryka ta dla braku funduszów w r. 1843 zamkniętą została. Używanie kaloszy weszło u nas w życie dopiero za panowania Stanisława Augusta.

n) Wyroby z chleba, jak krucyfiksy, medaliony z wyobrażeniami Świętych i t. d. wyrabiali więźniowie polityczni Polacy w Kufsztejnie, w cytadeli warszawskiej, na Syberii i w innych więzieniach.

Wyrzynacze

Wyrzynacze na kamieniach najsławniejsi byli w starożytności Grecy, mianowicie: Mnesarchos ojciec Pitagoresa, Teodor os wykonawca sławnego pierścienia Polykratesa, Pyrgoteles nadworny wyrzynacz gem Aleksandra cesarza, Apollonide, Kronios, Dioskorides nadworny wyrzynacz Augusta, Apolonios, Aspasios i Hillos. W XV wieku byli najsławniejsi włoscy wyrzynacze na kamieniu w stylu renesansowym: Giovani Maria Mantuano, Giacomo Tagliacarne, Leonardo Milanese, Francesco Annichini z Ferrary, Francisco Francia , Caradosso, Aless. Ce sari, Benvenuto Cellini i Valerio Vincentino; ostatni jeden z najlepszych wyrzynaczy robił dla papieża Klemensa VII przeważnie wazy z krzyształu górskiego, które dotąd widzieć można w muzeach we Florencii, Dreźnie (grilnes Gewolbe), w Luwrze, Wiedniu w cesarskim skarbcu, w Berlinie i w Monachium. Wyrzynacze na kamieniach i pieczęciach byli oddawna w Krakowie i tak w r. 1542 Melchior (gemmarum incisor seu sculptor), w r. 1564 Matis Timer (Wappensteinschneider), w r. 1579 Jan, czo kamienie rzeże do pierszczeniów, w r. 1585 przyjął prawo miejskie Conradus Beck (gemmarum praecipuarum incisor), w r. 1595 Horatius VIoh, co kamienie rzeże, w r. 1598 Konrad First er, co pieczęcie rzeże. W r. 1539 wymieniają akta krakowskie Wolfgangus „Steinschneider“ czyli „gemmarumpraetios. incisor” zaś w r. 1558 Nicolaus Karthoff „insigniorum sculptore”. W r. 1584 mieszkał w Krakowie Mathias Jenel wyrzynacz pieczęci, w r. 1624 Hans Belim Steinschneider, przyjął tam prawo miejskie, w r. 1662 mieszkał tam Krzysztof pieczętarz z Cieszyna, w r. 1601 Gregier Steinschneider, w r. 1607 Matys, co kamienie rzeże. Uczony włoski Ciampi w dziele swojem: Viaggio in Pologna wspomina, że Jakub Caragiio sławny rytownik, rzeźbiarz kaniej i krzyształów, sprowadzony był do Polski w r. 1539, gdzie bawił aż do r. 1560; jego roboty jest portret Bony w profilu rznięty na kamei z jego podpisem, któryto klejnot znajduje się w jednym z paryskich zbiorów prywatnych. Gemmy są wklęsło, kamee wypukło rzeźbione kamienie. Gemmy przeważnie wyrabiali Grecy w dawnych czasach. Starszy Scipio Africanus był pierwszy w Rzymie, który w swoim pierścieniu miał gemmę, gdyż przed nim pieczątki na pierścieniach były rznięte w złocie lub innym metalu, z którego pierścień był zrobiony. Rastawiecki w dziele swojem: Wzory sztuki średniowiecznej wspomina, że nawet sam król Zygmunt III wyrzynał bardzo zręcznie własne wizerunki na drogich kamieniach, które zawieszone na kosztownych łańcuchach złotych, także przez siebie wyrobionych, rozdawał znakomitym a dobrze zasłużonym w kraju mężom ; toteż ozdoby takie niebezzasadnie uważać można w owym czasie, jako rodzaj znaków honorowych czyli orderów. Ambroży Grabowski w swoich przypowieściach dawnych Polaków pisze, że Franciszek Bernard Mniszech kasztelan sądecki, tak był szczególnym faworytem Zygmunta III, iż mu ten król swoję twarz na drogim kamieniu wyrytą, na wieczną pamięć przywiązania posłał z tern pismem: „Posyłam Waszmości własnej ręki robotę, noście ją na pamięć kochającego was króla i zostawcie potomstwu swemu na pamięć, iż mieli przodka godnego ojczyzny i króla“. Jako jeden z najdawniejszy cli zabytków tego rodzaju uważać należy pierścień zaręczynowy św. Kingi, znajdujący się w klasztorze w Starym Sączu. Na tym pierścieniu jest na rubinie śliczna rzeźba, wyobrażająca dwie osoby, obejmując się uściskiem; jestto więc zabytek z XIII wieku. Klasztor ten przechowuje oprócz tego i inne pamiątki po św. Kindze, mianowicie: trzonek do jej noża drewnianego z misternie rzeźbionym bokiem, jej łyżeczkę opalową misternie w złoto emaliowane oprawną, kubek do picia i relikwiarzyk mały w kształcie monstrancii. Lelewel wspomina, że za czasów Stanisława Augusta był w Polsce wyrzynacz kamieni. Roman Wincenty Jeuffroy ur. 1749 r. w Rouen, który był później dyrektorem szkoły wyrzynaczów na kamieniach w Paryżu, zmarły w r. 1826. Znana jest jego karniolowa intaglia, przedstawiająca głowę Stanisława Poniatowskiego ślicznie wyrobiona; wspomina o nim także Eollet w dziele Buchera: Geschichte der technischen Künste tomie I str. 351, w artykule „Gliptik“. W XIX wieku sztuka ta powszechnie upadła. Aszer przezwany Wappenstein, Żyd krakowski, zdolny był w wyrzynaniu nietylko na kruszcach, ale i na twardych kamieniach, naśladując starożytne kamee; roboty jego zakupywał po większej części ks. Michał Sołtyk, dziekan krakowski z początku XIX wieku do swego gabinetu. (Kraszewski: Ikonoteka). (Obacz: Medalierstwo i pieczęcie).

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new