Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

O CAŁOŚĆ ARCHITEKTONICZNĄ


WOBEC czekającej społeczeństwo nasze, odbudowy kraju, popularnemi stały się już hasła, domagające się uwzględnienia wymagań architektury. Potrzeba odrodzenia kultury budowlanej, oraz hasła naszej polskiej architektury zyskały poniekąd prawa obywatelstwa w dyskusjach o technicznej odbudowie kraju. Niestety, jest jednak gorzej, jeśli pragnie się poznać, ile pod temi zdaniami powtarzanemi przez ogół, mieści się prawdziwego zrozumienia istoty czekających nas zadań, ile jest tam rzeczywistego odczucia samej architektury. Najczęściej pod temi hasłami rozumie i godzi się ogół na konieczność „uwzględnienia" jakichś niejasnych wymagań estetycznych, pięknościowych, dotyczących jedynie „fasad" domów. 

Potrzeba architektury do „fasad" poczyna być zrozumiałą i na tem według powszechnego mniemania, kończą się zadania architektury. Według tego sądzi ogół, iż architekturę można „dorobić" do byle jak wykonanych budowli i aż nazbyt często bywają architekci do tychże zadań zapraszani. Ten brak zrozumienia dla zadań architektury, może być poważną trudnością w odrodzeniu naszej kultury budowlanej, mającej powstać wraz z odbudową naszego kraju. Jest on wynikiem zatracenia u nas ciągłości tradycji, wobec czego w sprawach architektury tak trudno o zdecydowany i jednolity sąd w kwestjach związanych z całokształtem spraw kultury budowlanej. Publiczności, a nawet dzisiejszym architektom brak jednolitości poczucia architektonicznego. Z tej rozbieżności powodującej upadek kultury budowlanej, uratować nas może jedynie nawiązanie do przeszłości, w której żywą była tradycja i jednolitość odczuwania architektury. Jakkolwiek wiek dzisiejszy stawia coraz nowe zagadnienia, to jednak sposób rozwiązywania zadań budowlanych dawnych czasów, wiele nas nauczyć może, nawet w stosunku do rozwiązywania zupełnie nowoczesnych problemów budowlanych. Badania cech prawdziwych dzieł architektury, tak naszych jak i obcych, wskazują, iż najważniejszą ich cechą jest zawsze jasne i najprostsze uzewnętrznienie idei zadania, które rozwiązują. Z tej jasności rozwiązania zadań i szlachetnej prostoty przeprowadzenia idei problemu budowlanego, wytworzyć można zasadniczą miarę wartości dzieł architektury. 

Zabytki naszego dawnego budownictwa, czy to będzie stodoła, lub jakikolwiek typ chaty, czy dwór polski lub kościół, wszystkie one wykazują tak w układzie (w rzucie poziomym), jak iw całym organizmie budowlanym, jasne i najprostsze przeprowadzenie w całej swej konsekwencji idei budowlanej. W tych dziełach budowlanych, doskonalonych doświadczeniami wieków całych, widzimy czem jest układ prawdziwej budowli, na czem polega głęboko z całą ideą budowlaną związana wartość dzieła architektonicznego. Plany tych wszystkich budowli w tak jasny, konsekwentny i organiczny sposób uzewnętrzniają tę ideę budowlaną, której służą, iż nic z nich zmienić nie można bez istotnej zmiany, bez pogmatwania i zniszczenia ich idei budowlanej, z której wyrosły. Nawet częściowa zmiana ich zewnętrznych mas, nie da się przeprowadzić bez poważnej zmiany ich wewnętrznego układu, która zaraz zniszczy ten wzajemny organiczny związek. Z dzieł architektonicznych powstaną wówczas bałamutne istoty budowlane, pozbawione prawdziwego życia i konsekwentnego uzasadnienia. Tłómaczy to nam, dlaczego tak nie udają się próby „udoskonalenia" naszego przez wieki rozwoju, organicznie powstałego budownictwa wiejskiego. 

Trudno w nich mianowicie cośkolwiek zmienić bez naruszenia i zmiany całej wprost ich istoty. Dlatego bronić trzeba to nasze budownictwo przed pospiesznie wprowadzanemi „poprawkami" i reformami, nie wnikającemi w całą istotę potrzeb i konieczności kształtowania według nich organicznie dalszego rozwoju. Dawne dzieła architektury wskazują nam zatem, iż rozwiązanie też i dzisiejszych problemów architektonicznych, powinno leżeć w znalezieniu najprostszej formy zewnętrznej, jakoteż najprostszego układu dla tychże zadań budowlanych. Wprowadzenie tej dawnej zasady, umocnionej tradycją budowlaną, będzie zarazem uwzględnieniem wymagań bieżącej epoki. Czas nasz wymaga bowiem na wszystkich polach prawdziwości i rzeczowości. Dając więc wyraz tym dążeniom też iw naszej architekturze, odzwierciedlimy najlepiej ducha współczesnej epoki. Plan domu powstawać więc powinien w jasny i prawdziwy sposób z całego szeregu wymagań budowlanych i mieszkaniowych, jak również z planu tego w organiczny sposób wyrastać powinien cały dom i jego wewnętrzne kształty. W ten tylko sposób tworzyć będzie rzut poziomy z zewnętrznem kształtowaniem należyte, nawzajem się uzupełniające, dzieło architektury. 

Tymczasem tej prawdy, iż dzieło architektury może powstać dopiero przez zespolenie układu i zewnętrza domu w jedną całość, u nas się jeszcze niedostrzega. Wciąż jeszcze układ domów kształtowanych „architektonicznie", jest albo niewolniczo podporządkowany wymaganiom fasad, osiowości w rozmieszczeniu okien, lub też dzieje się odwrotnie. W pierwszym wypadku układ pokoi frontowych, jest wynikiem „architektury" fasad. Względy należytego oświetlenia ubikacji, rozmieszczenie okien w ścianach pokoi odpowiednio do wymagań użytkowości, wszystko to podporządkowuje się wymaganiom, bez względu na wnętrze rysowanych fasad domów. 

Ten sposób „tworzenia architektonicznego", odpowiada dawnemu niemieckiemu hasłu „von aussen nach innen". Z czasem z jednej krańcowości wpadnięto w jej odwrotność. Hasło „von innen nach aussen", uzyskało jedyne upoważnienie. W tym drugim wypadku rzuty poziome domów, całe jego wnętrze już nie kształtuje się według wymagań fasad, lecz rozwija się na podstawie własnych praw i wymagań utylitarnych. Do tych samodzielnie powstałych rzutów domów, zastosowuje się całe wnętrze, dorabia się fasady i architekturę. Niestety, obie te recepty na „tworzenie architektury", są ciągle jeszcze u nas na zmianę w użyciu, dlatego tem dobitniej należy powiedzieć, iż oba te hasła nie mają z prawdziwą architekturą nic wspólnego! 

Jest tylko jedna architektura, której wnętrze i zewnętrze są dwoma stronami jednej i tej samej idei. Rzut poziomy, układ domu, tworzą jedną nierozerwalną całość, podlegającą tej samej logice architektonicznej, wyrażającej się w konieczności jasnego i najprostszego wyrażenia idei budowlanej. Rozwiązując najbardziej rzeczowo, uwzględniając wszelkie naukowe zdobycze hygieny i techniki, oraz wypowiadając te idee nowoczesnych potrzeb w najbardziej jasny sposób, spełnia taki układ domu najistotniejsze warunki architektonicznego kształtowania, jak zarazem równocześnie z tymże układem wyrastać musi cały zewnętrzny kształt budowli. Widocznem jest z tego, iż rzuty poziome są tak samo kwestją architektoniczną, za jaką uważa się na razie jedynie fasady domów. Układ domu t. zw. rzut poziomy i wnętrze budowli są nierozerwalną całością i należeć muszą do równorzędnej działalności prawdziwych architektów, jeśli ma nastąpić rzeczywiste odrodzenie naszej kultury budowlanej i architektury. 

Lwów, Roman Feliński

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new