Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

DOPEŁNIENIE


O naśladowaniu różnych materyałów. 

W pięknych rękodziełach spotykamy się z nagannem dążeniem do zmiany powierzchni obranej, zapomocą sztucznych środków, i do nadania jej pozoru kosztowniejszej, jak oby piękniejszej. Dążenie to prowadzące do naśladowania dziecinnego lub niesumiennego, jest przedewszystkiem niedorzeczne, a jednocześnie tak rozpowszechnione, że nie możemy go nie wytknąć i nie zganić jego skutków. 

Wymieniliśmy już pomiędzy sposobami najbardziej używanemi, naśladowanie kamienia i marmuru w §. VIII, dodamy tu naśladowanie metalów, które materyał kredowy podstaw ia na miejsce żelaza, bronzu, srebra i złota. Kamień i marmur mają barwę naturalną dość piękną i powierzchnię nie potrzebującą upiększenia przez bronzowanie lub złocenie całkowite). 

Toż samo zachodzi i co do polichromii w architekturze, która jest dobrą, zarówno jaki w rzeźbie, gdy podnosi niektóre ich wypukłości, ale traci całą wartość, gdy całą powierzchnię pokrywa; żałowaćby należało, gdyby to mogło być prawdą, że Grecy malowali całe świątynie swe marmurowe, a Egipcjanie zewnętrzne ściany granitowych świątyń. Dobry sm ak nie mógł nigdy dopuścić bezczeszczenia materyałów trwałych i pięknych malowaniem, bodaj enkaustycznem, które nawet w najlepszych warunkach klimatycznych, musiałoby prędko zniszczeć. Przeciwnie zaś, zrozumiemy łatwo Jończyków i ludy Azyi mniejszej, pokrywających malowaniem świątynie drewniane, jak również Rzymian i Maurów, zabarw iających stiukowe i gipsowe ściany budynków. 

Drzewo wprawdzie najlepiej by wyglądało, gdyby mogło zachować swą barwę przyrodzoną, można jednak ożywić je nieco barwami jeżeli jest zbyt blade, pod warunkiem wszakże, aby słoje były widoczne. Zupełnie inaczej jest gdy drzewo pomalowane olejno lub klejowo w kilka warstw, tu sosna staje się dębem, buk zamienia się na orzech, orzech na heban. Nieszczęsne naśladowanie, i lepiej byłoby w braku dobrego materyału prawdziwego, kolory konwencjonalne pokryć paskami i kreskami barwnemi. 

Żelazo, jak to powiedzieliśmy w §. IV, wymaga pomalowania, które je na otwartem powietrzu od rdzy zabezpiecza. Jakąż barwę wybrać? W szystkie będą dobre, byle tylko nie pragnąć, żeby żelazo uchodziło za branż, za drzewo lub za kamień. 

Bronz przeciwnie, bywa pokrywany zwykle sztuczną patyną, powstrzymującą wpływ czasu i urozm aicającą wrażenie ozdobne, główną tu jest rzeczą, że patyna ma charakter metaliczny i nie zwodzi patrzącego. Przy tej sposobności przypomniemy, że taką patyną kłamaną jest pozłacanie srebra. Srebro samo ma barwę bardzo przyjemną i może czy stem pozostać; jeżeli pozłocenie tu i owdzie dobrze do srebra przypada, nie należy pokrywając je w zupełności, fałszować materyału. Z resztą to kłamstwo nie trwa długo, złoto się wyciera i sprawia widok nieprzyjemny tego pozornego przepychu.

Glina palona nawet lepiej wygląda, gdy ją widać, i nie przytaczając nawet na przykład Greków, którzy w naczyniach swych czerwoność naturalną zachowywali, wymagalibyśmy, aby białość porcelany nie była pokrytą. W każdym razie ozdobność tak urządzać należy, aby nie była dwuznaczną, jak gdy naprzykład naczynie gliniane pomalują na metal. 

Ograniczymy się do tego przykładu i zakończymy zasadą: Jeżeli, z jakiegokolwiek powodu, czy to zręczności, czy szybkości w wykonaniu, wymaga naśladowania kłamliwego w dziele zdobniczem, to naśladowanie to w żadnym razie nie może być uważane jako istotnie artystyczna praca.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new