Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Zakończenie


Mało kto będzie miał cierpliwość rozpatrywać dopiero co przez nas ukończony opis, i my sami podczas tej pracy pytaliśmy się nieraz czy to żmudne liczenie, ważenie i dochodzenie próby, nauce na co się przyda?- Rzeczywiście pożytek z opisu jednego wykopaliska będzie bardzo drobnym; ale nie są one wcale u nas rzadkością i gdybyśmy je przeglądali i opisywali tak bacznie i wielostronnie jak na to zasługują, to Historya miałaby większy niż dotąd z naszej Numizmatyki pożytek. — Ale uderzmy się w piersi i przyznajmy; że dobrawszy się do wykopaliska, daleko więcej myślimy o tern, żeby z niego wydobyć co najrzadsze, niżeli o dokładnem jego opisaniu a tem mniej o wyprowadzeniu uczonych wniosków, z nagromadzonych przed nami pieniążków. — Skutkiem tego zbiory nasze obfitują w rzadkości o których nie wiemy w jakiem otoczeniu się znalazły, bo na pospolite lub zagraniczne Monety rzadko kto zwraca uwagę. — A jednakże wielka to szkoda. Każda wyrwana ziemi garstka pieniędzy była przed wiekami wynikiem ekonomicznego stanu i stosunków społecznych naszego kraju, a ślady takowych w sobie przechowała. Niestety rzadko kiedy garstka taka, dostaje się nienaruszoną w umiejętne ręce. — Wiele okoliczności szkodliwie wpływa na los podobnych wykopalisk; odkrywcą bywa najczęściej mniej oświecony robotnik który czując instynktowo, że przypadkiem znaleziony przezeń „skarb “ nie jest jego wyłączną własnością, ukrywa się z takowym i pokątnie go pozbywa. 

Kodex cywilny mówi dosłownie: § 7 IG „Własność skarbu należy do tego kto znajdzie go w swym własnym gruncie; jeżeli skarb znaleziony będzie w cudzym gruncie należy w połow ie do tego kto go odkrył, a w drugiej połowie do właściciela gruntu. — Skarb jest to każda rzecz ukryta lub zakopana, której własności nikt nie może usprawiedliwić i która odkrytą została jedynie w skutek prostego trafu.”

Nie ulega wątpliwości, że gdyby tak znalazcy jako i właściciele gruntu znali dokładnie prawa obowiązujące, nie kryli by się do tyła z odkryciami swemi a nie marnując ich pokątną sprzedażą, osiągnęliby w istocie zysk daleko większy, połączony z prawdziwym pożytkiem dla nauki. — Rzeczą to pism czasowych rozpowszechniać zdrowe o tej kwestyi pojęcia. 

Długoletnie zajęcie się Numizmatyką i liczne podróże dały nam poznać bardzo wielką liczbę wykopalisk i ich właściwości stosownie do okolicy w której na jaw wyszły lub czasu z którego pochodziły. Chcielibyśmy też owocem naszego doświadczenia podzielić się z czytelnikami, przypomnieć jak ie fakta historyczne przez Numizmatykę stwierdzone zostały, okazać jakie wnioski wyprowadzić się dały z różnostronnego badania wielu wykopalisk, lecz praca nasza przybrałaby zbyt wielkie do niniejszej Monografii rozmiary. 

Wykopalisko Wieleńskie należy do tego rodzaju skarbów na które Numizmatycy obojętnie spoglądają. Nie ma na naszych brakteatach ani wspomnianego księcia, ani miasta, ani daty, nie wiadomo nawet z pewnością, które z nich są polskie. Więcej jednakże polskich pomiędzy niemi być powinno niż te kilka już poznanych; badajmyż więc i notujmy najdrobniejsze szczegóły, aby powoli tę rzecz rozjaśnić.

Dla łatwiejszego rozpatrzenia się zestawiliśmy w poniższym szeregu kilkanaście Typów uszykowanych wedle ich obfitości w niniejszem wykopalisku, z dodaniem ich średniej wagi i próby.

W powyzszem zestawieniu naprzód zwracają uwagę Typy najliczniej w tem wykopaniu znalezione, które już poprzednio pisarze numizmatyczni za polskie uznali (24, 25, 26, 23, 6, 55, 113, 30 i 31), Odznaczają się one dosyć jednostajną pośrednią pomiędzy wszystkiemi innemi wagą (0,188 do 0,225 gm.) również pośrednią także próbą (7 do 11). — Następnie wyróżnia się pomiędzy innemi, Typ (280, 281 i 282) ze stojącym krzyżakiem widocznie cudzoziemski, wielkością i wyższą próbą (12 do 14) a prawie tejże samej co nasze wagi (0,165 do 0,190 gm.) więc znacznie cieńszy. — Wszystkie zaś przewyższa wagą (0,273 gm.) Typ z mieczem (49) prawdopodobnie także krzyżackiego bicia. — Pozostałe zaś w powyższem zestawieniu Typy niemal wszystkie zdają się nam być polskie jako najbardziej do niewątpliwie krajowych zbliżające się wagą (0,155 do 0,245 gm.), próbą (7 do 12) oraz ilością okazów. Na tych kilku wnioskach poprzestajemy tutaj nie wchodząc w szczegółowy rozbiór wyobrażonych na brakteatach przedmiotów, zostawiając późniejszym badaniom określenie ich narodowości. — Może tymczasem jeszcze nowe wykopaliska przybędą, ku potwierdzeniu lub wyjaśnieniu naszych domysłów.

Pomiędzy dwustukilkudziesięcioma nieobjętemi zestawieniem naszem odmianami i typami, znajduje się jeszcze kilkadziesiąt w ilości od 3 do 15 a przeszło dwieście takich których znalazło się tylko po 1 lub 2. — W nich też rozmaitość wagi (0,055 do 0,620 gm.) i próby (4 do 15), obok odrębności Typów, zdaje się dowodzić; że wielka ich część należy do monet różno krajowych. — Nie wątpimy wszakże, iż daleko większa ich liczba okaże się z czasem czysto polską. 

Kończymy pracę naszą wyrażeniem żalu żeśmy się od razu niezdecydowali na sprawienie drzeworytów zamiast tablic foto drukowych, powstrzymani wysokością nakładu. Zestawiane rozmaicie stosownie do potrzeby służyły by nam wybornie do rozjaśnienia tekstu w niejednem miejscu, a szczególniej do uwydatnienia wniosków jakie się na zasadzie ilości, wagi, próby, rodzaju wyrobu, wyobrażonych przedmiotów, bezprzestannie nastręczają. — Tak uczynił niezmordowany X. Kanonik Polkowski w świeżo wydanym opisie wykopaliska Głębockiego który w tej chwili otrzymujemy iz szczerą radością witamy. 

Daj nam Boże więcej prac podobnych!

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new