Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
(DOKOŃCZENIE)
Szkoły powszechne nie ograniczają się tutaj do rysunku z fantazji i natury i do przypadkowych wycinanek, tutaj widać na każdym kroku wysiłek, by młodzieży już od pierwszych lat zaszczepić poczucie porządku, piękna, rytmu i dobrych proporcji, nie na urywkach ornamentu lecz w całem ujęciu czy to oprawy książek i zeszytu, czy w dekoracji talerzyków, skrzynek itd. Łączenie zaś rysunku z robotami ręcznemi jest prawidłowo przeprowadzone, nietylko w szkołach powszechnych żeńskich ale i męskich, co daje młodzieży możliwość poznania swoich zawodowych zdolności już na pierwszym stopniu nauki i ułatwia wybór przyszłego zawodu. Szkoły zawodowe dostają przez to materjał do zawodu predysponowany a nie jakieś wybiórki z innych szkół. Oczywista rzecz, że tak prowadzony rysunek wymaga specjalnie wykwalifikowanych nauczycieli.
Bardzo ciekawy materjał metodyczny dają zwykle Niemcy, gdyż brak łatwości w tworzeniu muszą uzupełnić rozmaitymi prawidłami. Co Francuzi osiągają intuicją, muszą oni zdobywać systematyczną pracą. Na Wystawie w Pradze znalazło się tylko parę miast niemieckich jak: Berlin, Lipsk, Dessau itd. reszta trzymała się z daleka, prawdopodobnie z politycznych względów, podobnie jak w Paryżu. Ale zato wystarczy zobaczyć prace Wyższej Szkoły w Dessau, zwanej „Das Bauhaus“ by się przekonać, że Niemcy pod względem metodycznych dociekań i doświadczeń rzeczywiście zawsze jeszcze kroczą na czele. W sposób bardzo pouczający i prosty umieją oni przedstawić analizę wszelkich formizmów i konstruktywizmów. Umieją wykazać, jak rozmaite motywy z naszego codziennego otoczenia, jak tutka z papieru, zwój blachy lub drutu, jakaś część składowa maszyny, jak to wszystko na powstanie nowoczesnego ornamentu i nowych form dekoracyjnych wpływa. Znalazłem tutaj ilustrację do moich wywodów, wygłoszonych w ostatnim wykładzie radjowym w Warszawie na temat kształtowania się naszego poczucia rytmiki, gdzie zwracałem uwagę, że poczucie rytmiki i piękna kształtuje się inaczej u dzieci w mieście, a inaczej u dzieci na wsi. Tu kształtuje się to poczucie na kwiatach, drzewach, chmurach i wogóle na całej przyrodzie, tam zaś wyrabia się na całem otoczeniu, na wnętrzach, meblach, kamienicach, wystawach, fabrykach, maszynach itd. i stąd ogromne znaczenie i konieczność ujmowania tych wnętrz, tych wystaw i budynków w formy artystyczne, stąd tak wielkie znaczenie przemysłu artystycznego dla miast.
Oczywista rzecz, że takie artystyczno-naukowe dociekania nie mogą być pozostawione samym tylko szkołom powszechnym i średnim, lecz wymagają one atmosfery szkół wyższych. To też w Niemczech został cały szereg szkół artystyczno-przemysłowych zamieniony na wyższe szkoły, szkoły akademickie, gdyż się przekonano, że dotychczasowe akademje sztuk pięknych żadnego udziału w ogromnej dziedzinie nowożytnego nauczania artystycznego w szkołach ogólnokształcących nie biorą i do tych zadań się nie nadają. Jedną z takich szkół akademickich artystyczno-przemysłowych jest właśnie „Das Bauhaus“ i to tłómaczy ten wysoki poziom, gdyż tylko uczelnia, która przyciąga najzdolniejszą i najinteligentniejszą młodzież może dać tak wysoko wartościowe wyniki. Wiedeń słynny ze swojej „Kunstgewerbeschule“ ograniczył się tym razem głównie do pokazu sztuki dziecka, gdyż na tem polu jest jednym z głównych pionierów. Sztuka dziecka jest dziś już wspólnem dobrem całego świata, przewija się też przez całą wystawę, wykazując wszędzie mniejwięcej te same cechy czy w Japonji czy w Czechach. Pewnego rodzaju nową nutę w tej dziedzinie wprowadził Wiedeń przez zastosowanie wielkiego formatu i bogatej kolorystyki do czego pendant znajdujemy w dziale amerykańskim. Niema niestety tylko przykładów jak sztuka dziecka w ten sposób rozwijana wpływa na szkoły zawodowe.
Ponieważ inne kraje wystawiają albo tylko pewne działy, głównie ogólnokształcące, albo też niczem się specjalnie nie wyróżniają, przeto przechodzę do wielkiego działu czesko-słowackiego, który jest najkompletniejszy i zajmuje połowę całej Wystawy, a w dodatku jeszcze jest uzupełniony Wystawą w Bernie Morawskim tak, że daje kompletny przegląd od szkoły powszechnej po przez szkoły średnie, szkoły zawodowe i specjalnie fachowe aż do akademji i szkoły przemysłu artystycznego. Czesi korzystali przed wojną bardzo wydatnie z niemieckich metod nauczania nawet z pewną krzywdą dla rodzimego elementu i dla rodzimej sztuki, której bogate skarby posiadają przedewszystkiem na Morawach. To też systematyczne przeprowadzenie programu i znakomite zazębianie się nauki we wszystkich szkołach od dołu aż do góry jest główną cechą działu Czechosłowacji. Znakomicie zaś jest zorganizowana nauka przedewszystkiem w szkołach zawodowych i fachowych tak męskich jak i żeńskich. Ta zdrowa i jednolita organizacja całego nauczania artystycznego jest możliwą tylko przy wydatnej współpracy najwyższej uczelni w tej dziedzinie, którą tutaj jest szkoła przemysłu artystycznego. Uczelnia ta jest szkołą wyższą, która ma swojego rektora wybieranego co roku, 24 profesorów i wszelkie odpowiednie warsztaty. Pomimo charakteru szkoły wyższej przyjmuje młodzież od 14 do 30 lat z wykształceniem równającym się czterem klasom szkoły średniej, opierając się przedewszystkiem na talencie. Uczelnia ta dostarcza sił nietylko do wszystkich artystycznych zawodów ale również nauczycieli i profesorów dla wszelkich szkół zawodowych i fachowych oraz ogólnokształcących. Kandydaci nauczycielscy, wychodzący z Akademji Sztuk Pięknych, uzupełniają tutaj swoje studja.
Na Wystawie w Bernie Morawskim ma tak Akademja jak i Szkoła przemysłu artystycznego swój osobny pawilon, co wzywa wprost do porównania pracy tych dwóch zakładów. Pomimo, że akademja pracuje bardzo sumiennie i wystawiła skończone obrazy, rzeźby wykonane w kamieniu, brązie i marmurze oraz bogatą grafikę i architekturę, to jednak robi ona wrażenie jakiegoś patrjotycznego zabytku, podczas gdy pawilon szkoły przemysłu artystycznego wyrasta wprost z życia i potrzeby, tu pulsują prace żywem tętnem dzisiejszem tak w dziedzinie architektury wnętrz, która wciąga w swój zakres artystyczny nawet najprostsze urządzenia techniczne, nie mówiąc już o meblach itd. jak w rozwiniętej wszechstronnie grafice, bogatym dziale tekstylnym, ceramicznym, szklarskim, metalowym i rzeźbiarskim. Tylko malarstwo dekoracyjne słabsze, a to nie z braku odpowiednich wysiłków, lecz z powodu braku odpowiedniego środowiska, bo Praga niema tych wspaniale malowanych kościołów na jakich może krakowska szkoła swoją młodzież artystyczną kształcić, również i morawska skarbnica sztuki ludowej jest zbyt daleko od Pragi odległa, by mogła na dekoracyjne malarstwo ożywiająco wpłynąć. Nad organizacją czeskiej szkoły przemysłu artystycznego musiałem się dłużej zatrzymać, gdyż tylko jej wysoki poziom i jej uprawnienia do kształcenia sił nauczycielskich umożliwiają tak prawidłowe funkcjonowanie nauki rysunków we wszystkich szkołach, gdyż nie programy stanowią o jakości nauczania, lecz dostateczny zastęp odpowiednio wykwalifikowanych nauczycieli. Jak piekącą jest sprawa właściwego przygotowania nauczycieli, świadczy o tem fakt, że jedno z głównych posiedzeń Kongresu było wyłącznie tej kwestji poświęcone. Tematem tego posiedzenia, któremu sam przewodniczyłem było: „Połączenie rysunków i robót ręcznych w kształceniu nauczycieli". Generalnym referentem był Pan Jules Pillet z Paryża, który jest rzecznikiem tej kwestji już od roku 1908, a głos zabierali delegaci wszystkich zachodnich państw tj. Ameryki, Anglji, Francji, Niemiec i Austrji.
Treść rezolucji była następująca: współpraca rysunku z robotą ręczną jest we wszystkich szkołach konieczna, by zaś była racjonalną i skuteczną musi być prowadzoną przez odpowiednio przygotowanych nauczycieli. Takie przygotowanie mogą nauczyciele dla szkół średnich i zawodowych znaleźć tylko w szkołach przemysłu artystycznego odpowiednio wysoko postawionych i tak pod względem artystycznym jak i warsztatowym odpowiednio urządzonych. Nauczyciele rysunku zaś do szkół powszechnych znajdują swe przygotowanie w odpowiednio urządzonych seminarjach, gdzie naukę prowadzą wychowankowie tych wyższych szkół przemysłu artystycznego, względnie takich wyższych uczelni, które powstały z połączenia programu Akademji ze szkołą przemysłu artystycznego. jaką posiada dziś np. Berlin, Warszawa, Canada w Ontario itd. Przechodząc na koniec do działu polskiego trzeba z góry zaznaczyć, że brak tych wszystkich warunków, które gdzieindziej tak wybitnie się przyczyniły do rozwoju nauki rysunków, na dziale polskim odbija się ujemnie. Można to niekorzystne wrażenie tłómaczyć tem, że dział polski został urządzony dopiero w ostatniej chwili, gdyż komitet praski urządzeniem się nie zajął, można je tłumaczyć brakiem środków na materjały, to jest na lepszy papier i tekturę do nalepiania rysunków, ale właściwa przyczyna leży głębiej.
Dział polski został obesłany przez grupę nauczycieli szkół ogólnokształcących bardzo chętnych i ruchliwych ale niedosyć przejętych misją estetycznych zadań nauki rysunków. Przeważna część naszych nauczycieli rysunków, pobierała dotąd i pobiera dalej swoje wykształcenie w Akademji, która daje dobre podstawy rysunku z natury ale nie uczy ani ornamentu, ani pisma zdobnego, wogóle nic z tej drugiej połowy wielkiej sztuki, która nas wprowadza w dziedzinę poczucia piękna i rytmiki, nie uczy też pedagogiki, jak również jeszcze wielu innych rzeczy, które przyszłemu nauczycielowi są potrzebne. Wszystko to muszą nauczyciele zdobywać długoletniem doświadczeniem drogą samouctwa i stąd niepewność w tej dziedzinie brak mocnego przekonania, że do rysunku należy nietylko sam obrazek, ale również i estetyczne ujęcie wszystkiego co z nim jest związane, czyli w tym wypadku całej Wystawy. Lepiej zrobiły inne kraje, które nie mając środków na odpowiednie podanie swych eksponatów wolały wcale nie wystawiać. Bardzo dobre zrobił wrażenie wykład pana Henryka Cieśli ze Lwowa na temat: „Znajomość sztuki w szkołach powszechnych i średnich w Polsce". Następny Kongres Międzynarodowy odbędzie się w roku 1932 w Wiedniu.
Jan Raszka.