Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Dnia 17 września zakończył życie Henryk Kunzek, doktór medycyny, artysta-rzeźbiarz, prof. Akademji Sztuk Pięknych, prof. Państwowej Szkoły Przemysłu Artystycznego, żołnierz pierwszej brygady legjonów, podpułkownik lekarz WP. w rezerwie, odznaczony Krzyżem walecznych, Krzyżem Legjonów i odznaką „Za wierną służbę", b. prezes Związku Strzeleckiego i Związku Legjonistów, wreszcie członek prawie wszystkich przed i powojennych stowarzyszeń kulturalnych i artystycznych w Krakowie.
Powyższe wyliczenie należnych Mu tytułów świadczy już samo w sobie, jak szeroką skalę działalności objąć zdołał ten człowiek o niepospolitym, twórczym umyśle, o wyjątkowej wiedzy i gorącem, a tak dziwnie czystem sercu. Wiemy wszyscy, że nietylko piastował on tytuły w licznych zrzeszeniach i towarzystwach, ale był ich duszą i każde z nich, Jego inicjatywie i Jego pracy w znacznym stopniu swój rozwój zawdzięczało. Płomienna dusza śp. Henryka Kunzeka nie pozwoliła Mu skupić swoich wysiłków na jedno dzieło, któreby swoją wielkością, wielkości Jego ducha odpowiadało. Idąc przez życie nie wykuwał On pomnika dla siebie, ale wykuwał fundamenty pod gmach niepodległości i kultury narodowej. Dlatego brał się do pracy wszędzie tam, gdzie się te fundamenty kładło, lub rozbudowywało.
Na specjalne podkreślenie zasługuje Jego praca pedagogiczna. Wiedza anatomiczna, którą zgłębił jako doktor medycyny, połączona z tem rozumieniem budowy ludzkiej, jakie zdobyć może tylko artysta-platyk, uczyniła z Niego profesora, jakiego próżno by ktoś szukał pomiędzy współczesnymi. Jego korekty aktu, oraz wykłady anatomji w Akademji Sztuk Pięknych iw Szkole Przemysłu Artystycznego, sięgały takich wyżyn w ujmowaniu wiecznie nowego zagadnienia formy, że o zastąpieniu Go na tem polu mowy być nie może.
Niezwykle bogato przedstawia się publicystyczna spuścizna zmarłego. Obejmuje ona liczne artykuły, związane z Krakowem, w których aktualne problemy estetyczne i konserwatorskie ujęte są zawsze śmiało i z głęboką kulturą. Spis tych artykułów podajemy poniżej. Ś. p. Henryk Kunzek również pierwszy podniósł myśl stworzenia z Tatr rezerwatu w postaci Parku Narodowego. Projekt ten, rzucony w broszurze: „Czyżby triumf nonsensu?! Rzecz w sprawie kolejki na Świnicę", może służyć jako przykład twórczej inicjatywy w zagadnieniach, które nieraz dzisiaj dopiero stały się aktualnemi a równocześnie dowodzi gorącego umiłowania Tatr, gdzie zmarły przeżył niejedną godzinę zachwytu i gdzie niejedno cierpienie uciszył. Dla siebie, jako artysta, mógł On pracować tylko w tych chwilach, kiedy był wolny od służby dla wszystkich i dlatego, spuścizna rzeźbiarska, jaką po sobie pozostawia, nie przedstawia się tak obficie, jak spuścizna tych ludzi, którzy na tem jednem polu wysiłek swój cały zogniskowali. Przeglądając jednak prace po Nim, widzimy w tekach wielką ilość niezwykle oryginalnych i śmiałych szkiców, które może najwymowniej siłę i rozpęd Jego twóczości wyrażają. Z wykonanych rzeźb ś. p. H. Kunzeka wiele jest w rękach prywatnych i tylko nieliczne odlewy pozostały w jego pracowni. Są to dzieła dojrzałe, świadczące o głębokiem i poważnem zrozumieniu formy. Widać w nich szczerego artystę, który nie uległ żadnej manierze i żadnej modzie, ale uczciwie i sumiennie własnej szukał drogi. Dużą część jego spuścizny stanowią rzeźby dekoracyjne. Składają się na ten dział architektoniczne ozdoby, chrzcielnice, większe płaskorzeźby, medaliony itp. Przykłady tych prac, reprodukowane w niniejszym zeszycie, dowodzą wysokiego poziomu i poważnego skupienia woli artystycznej, niełatwego do osiągnięcia w tak wyjątkowych warunkach pracy. Dzieła te, które nas więcej niż inne interesują, ze względu na charakter niniejszego miesięcznika, mają swoisty sentyment, często pokrewny sztuce romańskiej. Nie są to jednak przeróbki i spekulacje na dawnych stylach oparte, są to niewątpliwie nawskróść szczere i głęboko wyczute formy. Pokrewieństwo ich z epoką romańską dowodzi poprostu, że epoka ta w pewnem znaczeniu, odpowiadała wewnętrznym przeżyciom tego wyjątkowego człowieka. Kto Go znał bliżej, ten wie, jak intensywnie pracował Jego duch promienny, zmagając się z oporem nieustępliwej, twardej, materjalnej rzeczywistości. Takie prężenie się ducha w twardym i ciężkim kamieniu było właśnie treścią romańskiego stylu i dlatego to twórczość ś. p. Henryka Kunzeka wyrazem zbliża się do owej epoki. Nie bez wpływu na ten sentyment było również Jego głębokie umiłowanie i wyczucie zabytków Krakowa, miasta, w którem największą część swego życia spędził i któremu najwięcej pracy bezinteresownie oddał. Jeżeli ze śmiercią ś. p. H. Kunzeka cała Polska straciła wielkiego obywatela, to Kraków opłakuje w Nim najlepszego syna, któremu bardzo wiele zawdzięcza.
Karol Homolacs.
PRACE PUBLICYSTYCZNE DR. HENRYKA KUNZEKA.
Plaga afiszowa. * Plaga szyldów i witryn sklepowych (w 2-ch numerach). * Krakowskie lamenty (w 2-ch numerach). * O pomnik Kościuszki (odpowiedź na artykuły w „N. Reformie". * Do sprawy pomnika Smolki. * Przebudowa budynków poszpitalnych na Wawelu. * Rozstrzygnięcie konkursu na projekt konfesjonału. * Rozstrzygnięcie konkursu na plakietę z Madonną w pałacu Sztuk Pięknych. * Krakowskie lamenty, restauracja wieży Marjackiej. * Krakowskie lamenty, o przybudowach do Ratusza. * Skandaliczna sprawa pomnika Smolki we Lwowie. * Krakowskie lamenty. Błonia w niebezpieczeństwie (bez podpisu). * Smutne koleje budynków przy kościele św. Idziego. * Sprawozdanie Towarzystwa Ochrony Piękności miasta Krakowa i okolicy za rok 1911. * Dla Wawelu godne ramy. * Noworoczne. * Z Wawelskiego wzgórza. I budynki poszpitalne. * Z krużganków krakowskich. Pochód królów polskich p. W. Szymanowskiego, odpowiedź „Krytyce". * Niewczasy krakowskie. Szturm na Krzysztofory. * Tramwaje na Rynku krakowskim. * Jeszcze o Rynku. * Wawel, budynki powojskowe przy Muzeum Konsystorjalnym; z obrębu Katedry; z wnętrza Katedry; jeszcze o „Pochodzie“. * Niewczasy krakowskie II. Rozszerzenie ul. Szewskiej. * Wawel. Jeszcze o budynkach poszpitalnych. * Niewczasy krakowskie, ciąg dalszy. Znów coś niecoś o Komitetach konkursowych. * O baszcie przy klasztorze OO. Augustjanów. * Wawel. Sprawa „Pochodu“ na Wawel królów polskich. * Czyżby triumf nonsensu?! Rzecz w sprawie kolejki na Świnnicę.