Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Do wywoływania zdjęć fotograficznych potrzebne są następujące przyrządy i materyały:
Kto może, powinien przeznaczyć jakiś oddzielny pokoik lub komórkę wyłącznie do fotografii. Urządzenie ciemnicy musi być staranne; przedewszystkiem trzeba szczelnie zasłonić okno za pomocą ramy drewnianej, obciągniętej tekturą, pozostałe szczeliny i szpary starannie brunatnym papierem pakowym zakleić tak, żeby najlżejsze światło nie dochodziło z zewnątrz. Drzwi powinny być doskonale dopasowane, a wszelkie w nich szpary zasłonięte ciemną krajką lub flanelą. Dla wypróbowanią ciemnicy należy zamknąć się w niej na kilka minut. Skoro tylko oko oswoi się z ciemnością, dostrzeże najmniejszą szparę, którą należy natychmiast zasłonić.
Kto nie może sobie urządzić w mieszkaniu specyalnej ciemnicy, powinien wywoływać wieczorem tam, gdzie mu najwygodniej. Miejsce wywoływania nie wpływa bynajmniej na dobroć negatywów, o ile naturalnie jest szczelnie zabezpieczone od światła zewnętrznego, np. latarni ulicznej, lampy z sąsiedniego pokoju lub blasku księżyca.
Można także wywoływać bez ciemnicy (automatycznie) w tak zwanych kubłach Kodaka do błon i płyt. Wywoływanie wtedy trwa przez czas z góry ściśle określony.
Skoro ciemnica jest przygotowana i zabezpieczona od światła zewnętrznego, można przystąpić do jej umeblowania.
Przedewszystkiem należy umieścić przy jednej ścianie niewielki stół z białego drzewa, a nad nim półkę na miski i butelki. W braku wodociągu i zlewu dobrze jest mieć tuż koło półki naczynie cynkowe na wodę, lub gąsior szklany objętości do 10 litrów; naczynie takie powinno być zaopatrzone w kran, żeby módz mieć wodę w każdej chwili. Duża gliniana miska lub kubeł pod stołem dopełniają umeblowania.
Nie chcąc psuć stołu, można użyć deski mniej więcej 60 cm. szerokiej i metr długiej, mającej wokoło wystającą listewkę. Deskę taką można kłaść na stole, krześle lub stołkach i umieszczać na niej wszystkie przedmioty potrzebne w czasie roboty. Po skończonej robocie należy schować wszystkie przybory do przeznaczonej na ten cel szafki, lub ustawić na półce, a deskę wytrzeć do sucha i odstawić na bok.
Płukać można w kuchni nad zlewem, sole i płyny używane przy wywoływaniu nie są trujące.
Do oświetlenia ciemnicy służą specyalne latarki lub lampy ze szkłem rubinowem.
Latarka (lampa) musi być starannie odrobiona, a białe światło świecy lub lampy, umieszczonej wewnątrz, nie powinno nigdzie przeświecać.
Oświetlanie ciemnicy szybą czerwoną, przepuszczającą światło dzienne, jest wykluczone. Światło dzienne jest zmienne, więc i rezultat wywoływania będzie niejednostajny i niepewny.
Oprócz światła czerwonego, które nie jest przyjemne dla oczu, można używać także szkła zielonego, t. zw. katedralnego, w połączeniu z żółtem lub pomarańczowo-żółtem, każde inne światło działa szkodliwie na emulsyę i wywołuje dymek na płytach wysokoczułych.
Bardzo praktyczne zwłaszcza w podróży są latarki płócienne składane; światło ich pomarańczowe, przyjemne dla oczu, jest nieaktyniczne.
Wspominaliśmy wyżej, że po naświetleniu obraz na płytce nie jest widoczny i trzeba go wydobyć na jaw. W tym celu działamy nań płynem, zwanym wywoływaczem. Zabieg ten nazywamy w fotografii wywoływaniem, wywołaną zaś płytkę lub błonę - negatywem.
Płyty wystawione można przechowywać dłuższy czas bez wywoływania, trzeba je tylko dobrze zabezpieczyć od światła i wilgoci. Najlepiej zawijać wystawione płyty w papier nieaktyniczny i umieszczać w pudełkach tekturowych, z których w danej chwili wyjmujemy świeże płyty. Nie wolno pod żadnym pozorem zawijać płyt, przeznaczonych do wywoływania, w biały papier zadrukowany lub w gazety. Błony płaskie i zwijane mają opakowanie fabryczne, w którem przechowują się doskonale po zdjęciu. Płyty i błony, zabezpieczone w ten sposób, można wywoływać po pewnym czasie, naprzykład po powrocie z podróży: zwłoka nie wpływa wcale na jakość obrazu.
Początkujący powinien używać wywoływaczy gotowych, które można nabyć wpłynie zagęszczonym lub w ładunkach. Do użycia należy je rozcieńczyć lub rozpuścić we wskazanej ilości wody.
Do takich wywoływaczy należą: Rodinal, Metol-Hidrochinon, Metol-adurol i wiele innych.
Nie należy wywoływać, o ile ktoś nie ma wprawy, więcej, niż jedną płytkę naraz.
Aby nie dotykać czułej warstwy palcami i nie brudzić palców, można używać odpowiednich szczypczyków drucianych i baczyć, żeby wywoływana płytka była zwrócona emulsyą ku górze.
Butelki, zawierające wywoływacz, należy szczelnie zakorkowywać.
Płyn wywołujący powinien mieć temperaturę pokojową, t. j. około 16° C; do rozcieńczania wywoływacza trzeba brać wodę, która stała jakiś czas w pokoju; używanie, zwłaszcza w zimie, wody wprost z wodociągu może wpłynąć szkodliwie na przebieg wywoływania.
Płytkę do wywoływania należy umieścić w misce tak, aby warstwa czuła była zwrócona ku górze. Miskę ująć lewą ręką i trzymać ją lekko pochyloną, jednocześnie w prawą rękę wziąć miarkę lub szklaneczkę z wywoływaczem rozcieńczonym, według przepisu, i spokojnym ruchem oblać całą płytkę.
Następnie kołysać miskę miarowo na wszystkie strony, żeby płyn był w ciągłym ruchu na powierzchni płyty i pokrywał ją stale. Należy baczyć, aby oblać płytkę odrazu, nie zostawiając miejsc niepokrytych, które mogą się zaznaczyć jako jasne przezroczyste plamy lub smugi. Ilość płynu, potrzebna do oblania płytki, zależna jest od jej wielkości, na wymiar 9X12 cm. potrzeba 60 cm³, na 13X18 cm. 100 cm³ płynu.
Można oblewać płytę jeszcze inaczej, a mianowicie: wlać wywoływacz do miski, pochylić ją tak, aby się płyn zebrał przy jednym jej brzegu. Ułożyć następnie płytkę na dnie miski i przechylić ją w stronę przeciwną, wtedy płyn obleje emulsyę równomiernie. Następnie kołysać miskę, jak wskazano wyżej.
Jeżeli fotografowany przedmiot był jasno oświetlony, a płytka w miarę wystawiona, to obraz zacznie się ukazywać już po 10-ciu, a najwyżej 15 sekundach. Zbliżywszy miskę do światła lampy czerwonej, zobaczymy czerniejące najpierw niebo i najjaśniejsze miejsca przedmiotów, potem, w ciągu jednej do dwóch minut, występuje całkowicie obraz (odwrotny). Jeżeli płytka była dobrze naświetlona, to wywoływanie jej trwa od 3 do 5 minut, najjaśniejsze miejsca np. niebo i domy są wtedy na niej zupełnie ciemne; natomiast miejsca ciemne: zieleń drzew, czarne ubrania, powinny być na negatywie jaśniejsze, więcej przejrzyste. Postęp wywoływania śledzimy, wyjmując płytkę z wywoływacza i oglądając ją w przezroczu przy świetle lampy czerwonej.
Jeżeli fotografowany przedmiot był słabo oświetlony, to wywoływanie płytki trwa znacznie dłużej, a negatyw wykaże mało szczegółów w cieniach. W żadnym razie wywoływanie nie powinno trwać dłużej nad 10 do 15 minut. Po upływie tego czasu obraz przestaje się wzmacniać, a płytka zaciąga się dymkiem.
Trudno jest określić ściśle czas wywoływania; zależy on od wielu okoliczności i jedynie przez wprawę można się nauczyć oznaczania chwili, w której płytka „ma dosyć“.
Następuje to zwykle wtedy, kiedy na lewej stronie negatywu zarysują się wyraźnie przedmioty jasne, a więc: niebo, woda, białe domy - jasne suknie, kołnierzyk i gors koszuli i t. p.
Początkujący wywołuje zwykle za krótko.
Wywołany i utrwalony negatyw powinien być przejrzysty, mieć kolor niebieskawo-czarny i wyraźne stopniowanie od miejsc jasnych do ciemnych. Negatyw ciemny, zadymiony i nie przejrzysty daje odbitki mdłe.
Wywołany negatyw należy wyjąć z wywoływacza i opłukać w sporem naczyniu z wodą, lub pod kranem wodociągu, następnie zanurzyć w kąpieli utrwalającej.
Dobroć negatywu jest ściśle związana z czystością wywoływacza i utrwalacza. Najmniejsza domieszka jednego z tych płynów do drugiego, nawet zanieczyszczenie palcami, unurzanymi w innym płynie, wywołuje plamy lub dymek, które się nie dają usunąć.
200 gramów (pół funta) tiosiarczanu sodowego (natronu), rozpuszczone w 1 litrze (kwarta polska) wody zwykłej, dają nam płyn, służący do utrwalania płyt fotograficznych (utrwalacz).
Roztwór ten jest bardzo trwały i można go przygotować w większych ilościach naraz. Sama nazwa płynu określa dokładnie jego cel.
Warstwa emulsyjna płyty fotograficznej, po wywołaniu na niej obrazu, nie przestaje być wrażliwą na światło; zawiera ona jeszcze sole srebra, nie porażone przez światło i nie rozłożone, nie poczernione w wywoływaczu. Utrwalacz rozpuszcza wszystkie te sole i pozostawia nietkniętym obraz wywołany, który teraz może być bez szkody wystawiony na światło dzienne.
Wskazanem jest używać gotowe ładunki kwaśnej kąpieli utrwalającej.
Negatyw pozostaje w utrwalaczu przynajmniej dopóty, dopóki nie znikną z lewej strony płytki wszelkie ślady mlecznej białości. Dla pewności trzeba go pozostawić w kąpieli jeszcze przez kilka minut.
Cały proces utrwalania trwa zwykle 6-10 minut.
Aż do chwili włożenia negatywu do utrwalacza obowiązuje w ciemnicy wyłącznie światło czerwone lub inne nieaktyniczne.
Utrwalony negatyw należy dokładnie wymoczyć, żeby usunąć z warstwy żelatynowej wszystkie sole, którem i została nasyconą podczas wywoływania i utrwalania. Negatyw, wyjęty z utrwalacza, opłukujemy przedewszystkiem tak, jak po wywoływaniu; a następnie umieszczamy w misce szklanej lub porcelanowej, w płuczce lub jakiemkolwiek naczyniu, napełnionem wodą tak, żeby negatyw był zupełnie zanurzony. Po kwadransie zlewamy wodę i nalewamy świeżej. Czynność tę powtarzamy trzykrotnie co kwadrans; zmieniwszy wodę po raz ostatni, pozostawiamy w niej negatyw przez całą godzinę.
Używając płuczki i wody bieżącej (z wodociągu), wystarczy płukać 1/2 godziny.
Doskonałe utrwalenie, staranne płukanie i wymoczenie negatywu są zasadniczymi warunkami jego trwałości.
Negatyw, wymoczony i opłukany po raz ostatni, ustawiamy na koziołku w miejscu przewiewnem i wolnem od kurzu.
Nie można suszyć negatywów blizko rozgrzanego pieca, na słońcu, lub koło lampy, albo nad ogniem, żelatyna bowiem rozpłynie się i negatyw zniszczy się bezpowrotnie.
Negatyw wysycha w zwykłych warunkach w ciągu 3 do 8 godzin. Jeżeli chcemy przyśpieszyć proces suszenia, to należy negatyw osączony z wody zanurzyć na 10 minut w spirytusie drzewnym lub skażonym i postawić na koziołku, wtedy wysycha on w przeciągu kwadransa.
Negatyw wysuszony należy oczyścić. Lewa strona płytki bywa często zanieczyszczona emulsyą, która stanowi miejsca nieprzezroczyste, tworzące w kopiowaniu jasne plamy i smugi. Negatyw kładziemy warstwą emulsyjną ku dołowi na kawałku czystej bibuły, zmywamy starannie wilgotną, czystą ściereczką szklaną stronę płyty i wycieramy ją suchą szmatką dopóty, dopóki nie błyszczy się na całej powierzchni, jak szkło.
Negatywy przechowujemy w pudełkach od płyt, przełożone kawałkami czystego papieru, przyciętymi na miarę, lub w kopertach przezroczystych. Błonki przechowują się najlepiej w specyalnych albumach.
Wspominaliśmy już o przyrządach do wywoływania automatycznego, bez ciemnicy.
Sposób ten, mający obecnie szerokie zastosowanie w kinematografii, polega na użyciu wywoływacza odpowiednio rozcieńczonego. Wywoływanie trwa pewien ściśle określony przeciąg czasu, zależny od składu wywoływacza i jego ciepłoty. Normalnie wywoływacz jest tak dopasowany, że wywoływanie trwa 30 minut przy ciepłocie 18° C., po upływie tego czasu płucze się i utrwala płyty lub błony, jak zwykle.
Płyty szklane wywołuje się w naczyniach metalowych z rowkami, szczelnie zamkniętych i mogących zmieścić 6-12 sztuk naraz.
Płyty wkłada się do przyrządu w ciemności, w ciemnicy, lub w worku czarnym, sporządzonym umyślnie do tego celu. Wywoływacz wlewa się przy świetle dziennem przez odpowiedni otwór.
Błony płaskie wywołuje się podobnie do płyt w okrągłych kubłach Kodaka, do tego celu przygotowanych. Błony zwijane ładują się do przyrządu wywołującego przy świetle dziennem; wszelka ciemnica jest tu zupełnie zbyteczna. Przy wywoływaniu automatycznem musi być zastosowana bezwarunkowa czystość, naczynia muszą być po użyciu wypłukane starannie i wysuszone.
Wyszczególnienie wszystkich czynności przy wywoływaniu
Ażeby zrobić negatyw, trzeba:
Wywoływacza należy używać tylko raz jeden, używany po raz drugi wywołuje powolniej i kontrastowo lub nawet nie działa wcale. Utrwalacz może służyć kilkakrotnie, trzeba go nalewać do miski sporo. 1 litr płynu może utrwalić 60 płyt 9X12 cm.