Ostatnio oglądane
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Ulubione
Zaloguj się aby zobaczyć listę pozycji
Prasa zagraniczna przyjęła wystawy grafiki polskiej niezmiernie przychylnie, choć były to czasy najcięższe dla nas. Propaganda wrogich nam żywiołów wyrobiła Polsce za granicą opinję kraju barbarzyńskiego, niekulturalnego, niemającego własnej samorodnej sztuki. Wystawy grafiki polskiej stały się niespodzianką, podbiły opinję publiczną, zaszachowały wrogów i zadały kłam tendencyjnie rozsiewanym o nas niekorzystnym i ujemnym zdaniom i sądom. Jak w osiemnastym wieku wielkie sumy łożono z dworu Fryderyka i Katarzyny na wpojenie w opinję Europy, że Polska jest krajem anarchji i bezrządu, a akcja tak daleko się posuwała, że wykupywano całe nakłady książek wyrażającvch się dodatnio o Polsce, tak też i dzisiaj sumy łożą na to nasi wrogowie, by nas w opinji świata za naród barbarzyński przedstawić. Radują się przeto serca nasze, kiedy czytamy o artystach polskich bezstronne opinję, kiedy przyznają im cudzoziemcy zalety, o których nieraz swoi właśnie zapominają lub uznać nie chcą. Dla naszych artystów jest to bodźcem do coraz większych wysiłków twórczych, bo nic tak nie wzmacnia ufności we własne siły i drogi artystyczne, jak przychylne stanowisko i uznanie bezstronnego widza, a dla ogółu jest radosną wieścią i powodem do chluby, bo na cały naród spływa uznanie okazane artystom co na ziemi polskiej z trudu i krwi całych pokoleń wyrośli i stali się ich rzecznikami. Przytaczam przeto te opinje nie dodając nic od siebie, łącząc je jedynie w jedną całość dla uniknięcia kronikarskiej formy wycinkowej i dla uzyskania wyraźnego obrazu bądź całości wystawy lub poszczególnego artysty.
KTOŚ, co się spodziewał odnaleźć wspólność między rosyjską a polską sztuką, będzie napewno bardzo zdumiony, zwiedzając wystawę grafiki polskiej. Z jednej strony znajdziemy w sztuce polskiej coś wschodniego, ale z pewną domieszką specyficzną, bo znać, że sztuka zapuszcza głębokie korzenie w ziemię ojczystą, jest przytem pełna fantazji, niezrównoważona, pełna rozmachu, słowem wszystkie sprzeczności w niej się spotykają, składając się na dzikie nieraz piękno artyzmu młodego narodu. Z drugiej strony widzimy opanowanie i głęboką tradycję artystyczną o ogólnoeuropejskim charakterze. Ten właśnie europejski charakter zawdzięcza sztuka polska nieszczęśliwemu losowi Polski, który w ciągu stulecia wypędzał jej najlepszych synów i córki na wygnanie. Twórczość polskich artystów szuka nowych sił, nowych mocy w niepodległej Polsce, w jej szerokich żyznych polach, instynktach ludu i jego bogatej fantazji i oczywiście w lekkim i jasnym romantyzmie, który znamy z literatury i muzyki tego narodu. Polscy artyści rozpoczynając Witem Stwoszem z XV wieku, a kończąc na najmłodszym malarzu, gdziekolwiek ich los rzucił, zawsze dawali świadectwa swego polskiego pochodzenia i polskiej kultury. Fenomenalne zdolności artystów przez większość wykazane w wystawie dają powód do niekłamanego zachwytu. Krytyczne opanowanie, zdolność obserwacyjna człowieka światowego i subtelnego daje się zauważyć na każdym kroku. (Hufoundstadsbladet) 6. XII. 23.
Pierwsze wrażenie jakie się odnosi z przyglądania wystawie grafiki polskiej, jest to wrażenie bardzo rozwiniętej techniki i wysokiej kultury odziedziczonej od szeregu pokoleń, a które znajduje wyraz w prawie każdym eksponacie. Wrodzona kultura wyraża się jasno w tem, że wykształcenie pobierane zagranicą przez artystów nie potrafiło zabrać ani zmniejszyć czysto narodowego charakteru, który przeciwnie wszędzie się wyraża w subtelnej i pełnej uczucia formie. (Uussi suomi) []. XII. 23.
Zwiedzający wystawę grafiki polskiej nie potrzebuje szukać dobrych prac wśród słabych, lecz na odwrót napróżno szukałby wśród dobrych złych, albowiem każdy przedstawiony artysta posiada przynajmniej wielką technikę, zjawisko, które nie zawsze można dostrzec na wystawach. (Aga) 4. II. 23.
Wybór eksponatów na wystawie jest doskonały, niema tu nieodciągniętych prac, niewyszkolonych lub słabych technicznie, ani też prostych eksperymentów, lecz znać dyscyplinę i surowość i prawdziwie europejskie stanowisko. (Narodni Polityka).
Anglik August E. John pisze z powodu wystawy: ten zachwycający zbiór grafiki przedstawia w sumie obraz kraju, który zachował wiele najbardziej ciekawych rysów charakterystycznych średniowiecza. Lud zachowuje jeszcze dawne zwyczaje ludowe i stroje, oraz szczególną tradycję w architekturze zadziwiająco pięknej i oryginalnej. Mamy bardzo wiele do nauczenia się z niej i zarazem musimy pozdrowić ten bohaterski naród, który w ciągu długich i ciężkich prób umiał zachować te cenne rzeczy, które myśmy oddawna w naszym pomyślnym rozwoju zatracili.
Sztuka graficzna polska ma cechy kosmopolityczne, lecz bardzo interesuje przez swą dobrą szkołę techniczną francuską, której żadnemu z wystawców odmówić nie można i przez oryginalne ujęcie tematów krajowych. Mimo wpływów ogólnoeuropejskich sztuka grafu zna ma rysy arystokratyczne i jest na tym sarnim poziomie co najlepsze ryciny europejskie. (Svenska Dagbladet).
Grafika polska wystawiona obecnie w Kopenhadze w Auli Akademji odznacza się nadzwyczajną artystyczną rzetelnością, a nadto przynosi nam wieści o życiu duchowem, które pod wielu względami jest nam bliższe, niż można było oczekiwać, notabene - nam - w znaczeniu najdostojniejszych przejawów naszego życia kulturalnego. Nie chcemy przez to powiedzieć, że brak w sztuce polskiej pierwiastka narodowego. Przeciwnie, mimo że większość wystawionych Grafików posługuje się wszystkim wspólną techniką europejską, narodowe piętno duchowe nie jest bynajmniej zatarte. Przedewszystkiem charakteryzuje się ono dobrą prostotą, czemś prostémi naturalnem, delikatnem i ujmującem, co odrazu podbija duńskie serca, następnie bogatym, bujnym muzykalnym romantyzmem, zabarwionym polskim nastrojem ludowym. Podczas gdy pierwsza z wymienionych właściwości dobrze była u nas znana jako bardzo charakterystyczna dla jednego z pionierów polskiego życia duchowego, o którym mówią nasze podręczniki historji sztuki, dla miedziorytnika i ilustratora Chodowieckiego, jednak - zwłaszcza zważywszy czas jego życia i działalności - nie można było stąd wyprowadzić wniosków o typie twórczości całego narodu. Natomiast barwna romantyczność jest chyba wszystkim znana jako cecha polskiego charakteru z literatury i muzyki i chyba nie omylimy się łącząc bujność polskiego życia ludowego z ciężkim losem narodu, uciskiem obcego jarzma i rozwojem najlepszych właściwości ludu, jako warunku ostatecznego zwycięstwa w walce 0 wolność. Jako cenne niezapomniane wrażenie całości pozostanie u wszystkich wrażenie sztuki znakomitej, bogato rozwiniętej pod względem technicznym, odzwierciedlającej naród dumny, uszlachetniony przez walkę, życie ludowe bujne 1 żywotne, oczyszczone przez łzy i ogień stuleci. (Magnussen, Kvenhaven) 26. X. 23.
Opinja krytyków zagranicznych o poszczególnych artystach jest jeszcze więcej pouczająca tern bardziej, że cudzoziemiec odkrywa w nich cechy odrębności narodowej uchodzące uwadze swojskich krytyków. Przytaczam tylko najważniejsze, najlepiej cechujące danego artystę, pomijając całe szeregi innych opinji o podobnej treści a tylko inaczej z pewnemi warjantami wyrażonych.
BARTŁOMIEJCZYK EDMUND, należy do najlepszych rysowników w Polsce. Znany jako ilustrator książek, świetny rysownik i nowator w zakresie grafiki stosowanej, obrał sobie w drzeworycie za wzór sztukę japońską i ludową swojską. Dochodzi do bardzo oryginalnych rycin. W niektórych daje przewagę surowej stylizowanej kresce, częściej zaś operuje przeciwstawieniem płaszczyzn białych i czarnych.
W poszukiwaniu nowych dróg dał kilka doskonałych rycin, między innemi wyróżnia się «Dobry Pasterz».
Jego dziełem są pełne prześlicznej fantazji i rzadkiego sentymentu książki: «Historja o Janku Kominiarczyku» i «Był sobie dziad i baba». Drzeworyty te, czarujące dzięki wyrazowi i finezji, czynią z nich małe arcydzieła.
BRANDEL KONSTANTY. Ku tradycji chrześcijańskiego symbolizmu skłania się sztuka graficzna Brandla. Bogaty w formie i zapatrzony w kształty architektury średniowiecznej, romańskiej, indyjskiej snuje z nich wizje swoich kwasorytów.
Jego osobista fantazja żyje w krainach bajki, którą w ścisłe, nieraz ostre kontury ujmuje, czasem jednak staje na granicy gorączkowych marzeń.
Akwaforty Brandla są zawsze subtelne i piękne, może trochę kobiece, jednak oryginalne, polskie w odczuciu, choć może z pewnym odcieniem czegoś teutońskiego. Jako całość jest to bardziej nerwowe niż wyraziste i męskie, lecz pełne talentu i opanowanej techniki.
Konstanty Brandel jest wielkim i prawdziwym artystą. Syreni śpiew szemrzącej Wisły pod Warszawą kołysał go w marzeniach jego młodości. Prace jego poszukiwane przez amatorów przynoszą zaszczyt i radość z posiadania kolekcjonerom. Żyje on w Swiecie Muz i Syren gdzie marzenie miesza się z rzeczywistością, gdzie ziemia staje się niebiańską, niebo łączy się z ziemią, a perspektywa idzie po śladach duszy. To jasnowidz, co w przeciwieństwie do innych posiada technikę tak ścisłą i pewną, że ona sama usprawiedliwiałaby szacunek jakim się go otacza. Pomimo różnorodnych elementów jego kompozycji, utrzymuje równowagę między przestrzenią a światłem wedle własnego wrodzonego rytmu. Jego pejzaże są międzyplanetarne, wieczne, przestrzenne i milczące, łączące we wzruszającej symetrji ziemię, morze i chmury.
ClEŚLEWSKI TADEUSZ - posiada Intellekt prawdziwie oryginalny i szczerość w charakterze. Posługując się niemi w swoich pracach dochodzi do bardzo interesujących rezultatów. Przedziera się do wyżyn wyobraźni, gdzie na niego czyhają niebezpieczeństwa, a przedewszystkiem niebezpieczeństwo zatracenia kształtu rzeczywistości. Omija je szczęśliwie i nawet w najbardziej abstrakcyjnych tematach znajduje formę, ku formom muzycznym zbliżoną, lecz opierającą się na istocie sztuki malarskiej, na opozycji światłocienia i rytmice linij.
CZERWIŃSKI EDWARD. Czerwiński przedstawił się na wystawie serją rycin świadczących o bardzo subtelnej i opanowanej technice. Dąży on do oddania wrażenia malarskiego z siłą i powagą, jednak nigdy nie poniecha przytem konstrukcji obrazu, którą w oryginalny i indywidualny sposób traktuje.
W drzeworytnictwie zdobył wysoką technikę i okazuje wybitne zdolności, na których oparte są jego poważne prace. Widać w nich poczucie tradycji i wolę tworzenia nowej sztuki.
GARDOWSKI LUDWIK. Poświęcił się estetyce sztuki drukarskiej. Do najbardziej pomysłowych należy jego ornament czcionkowy oparty na swojskich motywach, a umożliwiający niezliczoną ilość kombinacji graficznych. Katalog wystawy paryskiej jego układu przynosi zaszczyt sztuce drukarskiej.
GUMOWSKI JAN. Cały czar architektury drzewnej polskiej, daleko spokrewnionej z architekturą północną, daje świetny rysownik Gumowski. Są to nietylko dokumenty, lecz artystyczne odczucia form swojskiego budownictwa.
HOPPEN JAN Archaiczną techniką przypominającą miedzioryty z WII wieku oddaje pełne nastroju widoki Wilna.
HULEWICZ JERZY z niezwykłą mocą i poczuciem głębi czarności traktuje swe ekspresjonistyczne kompozycje. Kompozycje jego należą do najoryginalniejszych poszukiwań nowoczesnej sztuki.
JABŁCZYŃSKI FELIKS. W półtonach swoistą techniką traktuje Jabłczyński piękną architekturę miast polskich. Największą uwagę zwracały jakby sepją rysowane ryciny z pałaców i parków warszawskich.
JAROCKI WŁADYSŁAW. Malowniczo ujęte typy górali pełne życia opowiadają o żywiołowości artysty.
KONARSKA JANINA. Wysoka kultura walczy w niej z naiwnością patrzenia na świat. Jest najsilniejsza w miedziorytach, gdzie kreskę prowadzi pewnie i niewyszukanie. Kuszą ją tematy religijne, lecz lepiej się czuje w prostych opowiadaniach bądź z biblji bądź z legend na polskiej ziemi powstałych.
KOWALSKI LEON. Lekkiemi dotknięciami suchej igły wydobywa charakter portretowanej twarzy.
KORZENIOWSKA WANDA twórczość swą poświęciła widokom Lwowa i starym zabytkom architektury. Wytworność jej prac i doskonałe owładnięcie techniką zjednały jej ogólne uznanie.
KRASNODĘBSKI PIOTR. Kolorowe drzeworyty Krasnodębskiego świadczą o zupełnem opanowaniu techniki i dojrzałości artystycznej. Szczególną uwagę zwraca mocny w wyrazie i kolorze portret mężczyzny o wyrazistych oczach i zdecydowanych linjach, oraz główka dziecka o tęsknym wyrazie w oczach.
KRASNODĘBSKA BOGNA. Wrażliwość na piękno przyrody walczy w niej z nastrojem religijnym, skłaniającym ją do pokornego szukania najprostszych Form. Drzeworyt ludowy jest dla niej wzorem. Prostota i naiwność rozmodlonej duszy wobec wielkich tematów (Apokalipsa) rozgrzesza śmiałość wyboru.
Kraje swoje ryciny na płytach drzewnych jak świątkarz struga nożykami swoje świątki.
LAM WŁADYSŁAW posiada prostą i surową linję drzeworytniczą, którą z uczuciem włada dla wyrażenia wewnętrznych koncepcji plastycznych.
ŁOPIEŃSKI IGNACY należy do wznowicieli polskiej grafiki na przełomie XIX i XX wieku. Znakomity uczeń zachodniej kultury bierze sobie za przedmiot prac graficznych arcydzieła malarstwa polskiego historycznego, a równocześnie własnemi kompozycjami wykazującemi mistrzowskie opanowanie techniki klasycznej akwaforty wznawia zamiłowanie do niej.
MANN ALEKSANDER odznacza się pewnością i surowością rysunku oraz świetnie opanowaną techniką litograficzną. Nieraz jedną mocną linją nadaje charakter architekturze polskich barokowych domów.
MONDRAL KAROL lubuje się w charakterystycznych typach i wyszukuje godne zanotowania motywy architektoniczne i wykreśla je w silnej opozycji światłocieniowej.
NOSKOWSKI TADEUSZ. Poprzez realizm Noskowskiego przebija się muzyczny nastrój artysty wydobyty niezmiernie subtelnem przeprowadzeniem tonacji światłocieniowej, świadczącem również o zupełnem opanowaniu techniki.
OSSECKI WŁADYSŁAW przedstawił widoki z prostotą ujęte.
PANKIEWICZ JÓZEF - uczeń francuskich impresjonistów, pierwszy malarz polski, - który z nieżyjącym już dziś Podkowińskim rozpoczął nową erę malarstwa polskiego - wniósł do grafiki impresjonistyczną uczuciowość i mistrzostwo techniki. Z wielkiem zamiłowaniem kreśli widoki z Włoch, Francji i Polski. Ceni się w nim głównie wartości techniczne, mistrzostwo formy i głęboką kulturę człowieka Zachodu, cieszącego się równą sławą w Polsce jak i we Francji, gdzie ma wielu zwolenników.
Jednym z najzdolniejszych i najsubtelniejszych, a również może najbardziej uczuciowym wydaje nam się Józef Pankiewicz. Głębokość cieni, bogactwo światła, charakter krajobrazu, wszystko to traktowane jest z równym artyzmem.
Najsubtelniejszym w traktowaniu natury jest Pankiewicz. Pełne uczucia są jego prace. Patrząc, na jego drzewo subtelnie oddane w akwaforcie, każdy zdaje się wyczuwać miękkie, spokojne powietrze letnie, a nawet zdaje się słyszeć śpiew słowika.
PÓŁTAWSKI ADAM należy do odnowicieli książki polskiej. Związany z nią niepodzielnie; sztukę swą i talent poświęca piękności układu i rozkładu białych, barwnych i czarnych plam drukarskich, z których składa się każda stronica książki. W tej subtelnej pracy okazuje wyjątkowy smak i poczucie harmonji dekoracyjnej.
Najlepszem dziełem graficznem na tej wystawie w dziale polskim (Wystawa Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu 1925 roku) jest Unja Horodelska. Twórcą bogatych iluminacyj barwnych opartych na motywach heraldycznych oraz pisanego tekstu łacińskiego i polskiego jest Adam Półtawski. Jest to arcydzieło litograficzne, przynoszące zaszczyt artyście.
W subtelnych i nadzwyczajnie wytwornych ex-librisach przejawia się właściwa dusza artysty cichego marzyciela, szukającego w harmonijnem zestawieniu linji ornamentacyjnych i figur klasycznego spokoju dzieła.
RAPACKI JÓZEF pełen odczucia pół i ćwierć tonów jak nasz M. Marris w romantycznem rozmarzeniu z szarych mgieł snujących się po polach wydobywa kształty drzew i chat wsi polskiej.
ROGUSKI WŁADYSŁAW. Wychodzi z prostoty sztuki ludowej i tworzy pełne wdzięku ryciny owiane czarem miękkiej słowiańskiej natury.
RUBCZAK JAN. Z równem upodobaniem kreśli architektoniczne pamiątki Starego Krakowa jak i zaułki paryskie lub widoki z Bretanji z techniką opanowaną i silną w wyrazie.
SICHULSKI KAZIMIERZ świetny rysownik, zwraca uwagę znakomitą techniką i wyjątkową zdolnością chwytania napliarakterystyczniejszych cech człowieka, podkreślanych aż do karykatury.
SIEDLECKI FRANCISZEK. Zupełnie samoistną jest sztuka Franciszka Siedleckiego. Jest samotny, niema ani poprzedników ani uczniów, ani się też nie łączy z istniejącemi szkołami malarskiemi. Ideowość Siedleckiego przypomina z dalekiej perspektywy czeskiego Bilka, lecz kiedy czeski rzeźbiarzgrafik marzy o aryjsko-słowiańskim święcie, a najlepszym tłomaczem jego sztuki byłaby poezja Březiny, Siedlecki do swej mistyki i symboliki w chrześcijaństwie znajduje podniety, a jego wizji artystycznej najbliższą jest poezja romantyczna polska, w dzisiejszej dobie, gdy polska sztuka coraz więcej skłania się ku prymitywizmowi, a mistrzowstwo formy ustępuje sile uczucia i intellektu, twórczość Siedleckiego ma swoje osobliwe znaczenie.
W jego akwafortach legendarnych i symbolicznych mieszka ciche lecz głębokie uczucie, a portret Norwida pełen duchowych wartości należy do najlepszych na wystawie. Posiada on najwięcej słowiańskiego charakteru.
Siedlecki jeden z najbardziej utalentowanych polskich malarzy-grafików, o silnej i dojrzałej indywidualności, dał pełne uczucia kompozycje symboliczne.
Jednym z najsamodzielniejszych romantyków wydaje mi się Siedlecki, który w tajemnicze unosi się sfery i którego pomysłową pracę poznaje się zawsze, gdy się cośkolwiek z niej widziało.
SKOIMCKI JAN Skotnickiego «śpiewak» ma czar romantyczny i dobrze się stosuje do otoczenia fantastycznego piękna przeszłości przez naród wytworzonego.
SKOCZYLAS WŁADYSŁAW. Najbardziej uzdolnionym z artystów, których prace zdają się zawierać bardzo silne pierwiastki narodowe i świadomym celów jest Skoczylas, który pełnym życia dzieł szeregiem dobrze jest reprezentowany. Miłość Skoczylasa obejmuje lud polski, z którym w głębi serca jednym się czuje. Dumne siłą charakteru, wyryte są przez niego portrety górali polskich, silne, surowe, niepohamowanonamiętne podobizny. Ale objawienie się sztuki nie leży w łonie realistycznych i psychologicznych studjów - leży ono w kompozycjach, które - opierając się na polskich podaniach ludowych tworzył podług motywów biblijnych lub starych legend. Jest wspaniała ponurość, przejmująca siła obrazowania, walcząca i nieposkromiona siła dramatyczna, w tych sztywnych surowo-posępnych rycinach, przypominających dzieła średniowieczne, bez wywołania wrażenia sztuczności tem archaicznem, staroświeckiem odczuciem. Pierwotne podania ludowe spotykają się tu nagle z nowoczesnemi formami sztuki, w sposób samo przez się zrozumiały. Skłonność do nieokreślonej romantyczności innych artystów z Polski ograniczająca się często do upodobania sobie historycznych motywów architektonicznych, - w tej ostrej, surowej, lecz zupełnie żywej pracy staje się skończenie pomysłową. Znaczenie jej wychodzi daleko poza narodowe widnokręgi, przez to, że jest na wskroś polską, praca Skoczylasa ma i dla nas wielką i bezpośrednią wartość. Bardzo być może, że w przyszłości sztuka polska przez to, że bardziej jeszcze polską się stanie - uzyska znaczenie europejskie.
Prace tego sztycharza uderzają swą wyjątkową oryginalnością, wdziękiem i siłą, kolorem i stylem. Utrwalił on na swych płytach równie dobrze legendy i tematy religijne, św. Krzysztofa, św. Sebastjana, św. Trójcę, Pietę, Ukrzyżowanie, jak i sceny najbardziej charakterystyczne z życia zbójników, tańce, łowy, pochody i epizody z życia sławnego Janosika. Jego postacie są zawsze stylizowane i traktowane z widocznem dekoracyjnem zamierzeniem z góry powziętem. Podkreśla też wrażenia poddając kolor akwarelą na wielu swych drzeworytach. Całość jego twórczości jest tem więcej godną uwagi, że niema w niej pospolitości; tematy religijne świadczą o świeżości wizji, która ma wiele styczności z surową naiwnością średnich wieków.
Władysław Skoczylas nie jest łatwym do zrozumienia, gdyż technika jego świadczy o nowoczesnej szkole. Nie ukazuje tak wyraźnie polskiego temperamentu, jak Leon Wyczółkowski, lecz wnętrzna treść i uczucie są bardzo głębokie. Jest w jego twórczości jakaś siła i potęga, szlachetna rezerwa, która sprawia, że nie każdy odrazu czuje się przez niego opanowanym, jednak posiada artystyczne wartości, które wskazują na uczucie być może głębsze niż u Wyczółkowskiego. A jednak twórczość jego ukazuje nam dawny pierwotny styl, będący siłą narodu polskiego, kiedy się stara środkami nowoczesnemi odtworzyć starą narodową sztukę.
Najzdolniejszy i najciekawszy technicznie jest Skoczylas, którego technika przypomina średniowieczne drzeworyty, a tematy wzięte są z życia górali. Test on surowy, twardy, zdecydowany i twórczość jego jest mniej skomplikowana i wydaje nam się najbardziej narodowym.
STANKIEWICZ ZOFJA. Poświęciła swą sztukę architekturze miast polskich, poszukując w starych zaułkach i budowlach nietylko patyny wieku i motywów kolorystycznych, ale przedewszystkiem realizacji własnych nastrojów artystycznych.
Sympatykom z dziedziny kwasorytu zwracam uwagę przedewszystkiem na prace pani Zofji Stankiewicz, której motywy z Warszawy, obok typu górali Skoczylasa zwracają moją uwagę nadzwyczajną techniką i miłym kontrastem czarno-białym. Jej «wieś» można zaliczyć do najlepszych prac na wystawie z dziedziny litografji, wykazuje ona dążenie artystki do nowych sposobów wyrażania.
Odtwarza ona subtelnie i uczuciowo stare ulice i gmachy Warszawy, a bardzo ładny i dekoratywny jest widok zaśnieżonego ogrodu.
STRYJEŃSKA ZOFJA. Znana jako wyjątkowo uzdolniona malarka, ogólną zwraca uwagę swemi litografjami, oryginalnem ujęciem mitów, fantazją na wskroś przelaną subtelnym i zdecydowanym kolorytem.
Szczególna uwaga skupia się około «Bogów Słowiańskich» Stryjeńskiej. Te fantastyczne ryciny stanowią w niesłowiańskich krajach szczególną atrakcję, działają przez swój oryginalny koloryt i odrębne ujęcie tematów mitycznych, wywołując zachwyty.
TOM JÓZEF - przedstawił serję ex-librisów w bardzo wykwintnej technice i bogatej w pomysłowości.
WĄSOWICZ WACŁAW. Wąsowicz wykazuje niezwykłe zdolności w sztuce sztycharskiej. Temperament czysto malarski, wrażliwy na kontrasty, posługuje się przeważnie opozycją białych plam do ciemnych, co stanowi istotną atmosferę jego sztuki. Używa również niemniej pewnie linji do zanotowania bezpośredniego i silnego wrażenia. Wielkie poczucie swoich wizji pełne jest zrozumienia rytmicznego. Z drugiej zaś strony niezmiernie ruchliwa i poszukująca natura artystyczna Wąsowicza, wychodząc z klasyczno-japońskiego impresjonizmu, zbliża się coraz bardziej do czystego expresjonizmu. Jest ona przykładem dzisiejszego artysty, który w poszukiwaniu za nową i lepszą sztuką dochodzi do swego indywidualnego stylu.
WOJNARSKI JAN w swych poważnych miedziorytach wykazuje wyborną technikę i świadomość zadań kompozycyjnych.
WYCZÓŁKOWSKI LEON potrafił pogodzić impresjonizm z rasowym instynktem sztuki polskiej. Rytownik o wybitnym talencie, a przytem znakomity kolorysta, który wykształcił cały szereg generacji malarskich, oddał swój pendzel i rylec na usługi sztuki rodzimej, dzięki czemu sztuka polska zachowała swą charakterystyczną odrębność i nie zatonęła w internacjonalnych upodobaniach czasu. Teki litograficzne Wyczółkowskiego biorące za temat: Wawel, Warszawę, Kraków, Lublin, Gdańsk, pokazują nie tylko kawał polskiego kraju, polskiego życia, lecz swym charakterem czysto malarskim stają się dokumentem upodobań artystycznych polskich impresjonistów, którzy umieli zachować swą rasową niezależność. W tym duchu pojęte są litograficzne dzieła Wyczółkowskiego przedstawiające: lasy, kwiaty, drzewa, pola, gdzie nastrój artysty prześciga się z doskonałą syntezą formy, która potrafi w kilku pociągnięciach rylca oddać charakter i malarski wyraz przedmiotu.
Przykuł moją uwagę Wyczółkowski. Odtwarza kraj, ukazuje najgłębsze uczucia polskiego narodu i czyni to jasno, dobitnie, a zawsze w charakterze polskim. Woły przy pługu, wt nieskończoną dal ciągnące się pola i jasne niebo nad tem, które wydaje się jeszcze jaśniejszem przez kontrast jednej chmurki na pierwszym planie. «Chrystus», krucyfiks na ołtarzu otoczony woskowemi świecami, na tle witrażu kościelnego, jakże to wiernie oddaje katolicyzm polski. Jest on mistyczny, głęboki, niepodzielny, a przytem prosty i naturalny choć posiada najbogatsze cechy. Przypomina mi to Wielki Piątek w małym ciemnym kościółku prowincjonalnym, gdzie krucyfiks całowano i oblewano łzami i gdzie potężne uczucie i ekstaza porwały nawet mnie, chłodne protestanckie dziecko. W tym wizerunku Chrystusa niema żadnej przesady, jest tylko prawdziwie głębokie uczucie, takie zupełnie codzienne. Albo mała uliczka w Lublinie zapełniona tłumem, wywołuje przed nasze oczy Ghetto. Ci polscy żydzi w długich czarnych hałatach, wydają się wyrastać z wnętrza ulicy i ginąć w cieniu domów, skąd zapewne kierują całem miastem. Oto co nam przedstawia w tak zachwycający sposób. A wysokie sosny - zawsze z dalekim widokiem poprzez nie - sosny, które mogą być złamane, lecz nigdy się nie pochylą - to też jest Polska. Wspaniała litografja «kwiaty» wykazuje wielką miłość do kwiatów, jaka charakteryzuje Polaka. Artysta ten potrafił nam pokazać zarówno widoki swego kraju jak i jego wewnętrzne życie i zainteresowanie narodowe.
DRUKARNIE. Bardzo wysoko podnosi krytyka zagraniczna sztukę drukarską w Polsce, stawiając ją na równi z europejską. Najczęściej wymienia drukarnie: Anczyca, Bogusławskiego, Burjana, Cotty’ego i Łazarskiego.