Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

SZTUKA PLASTYCZNA NA P. W. K.


Aczkolwiek nam w Polsce nie brakowało dotąd rozmaitych wystaw artystycznych, to dopiero PWK. pierwszy raz daje nam możliwość ścisłego przeglądu i porównania pomiędzy sobą wszystkich gałęzi naszych sztuk plastycznych, począwszy od naiwnego rysunku dziecka i skromnej wycinanki, a skończywszy na wyrafinowanych dekoracjach i wielkiej koncepcji historycznego obrazu. P. WK. daje nam nadzwyczajną okazję do obserwacji, w jakim stosunku do siebie znajdują się rozmaite grupy wytwórczości artystycznej i jakie stanowisko wobec nich zajmuje społeczeństwo. Oczywista rzecz, że tej wytwórczości musimy poszukać nie w samym tylko Pałacu Sztuki, nie tylko w dziale Ministerstwa Oświaty, ale musimy jej poszukać na całej Wystawie, prawie że na każdem stoisku, gdyż wielkie swoje powodzenie zawdzięcza wystawa nietylko swej nadzwyczajnej organizacji, nietylko ilości i jakości swoich eksponatów, lecz w równej mierze nowoczesnemu i artystycznemu ujęciu tych eksponatów. W pałacu Sztuki zostało zebrane wszystko to, co dziś artyści naogół uważają za sztukę a więc nietylko same szczyty naszego malarstwa i naszej rzeźby, lecz również i dzieła, które nie stoją wprawdzie jeszcze u szczytu twórczości artystycznej, ale w każdym razie reprezentują rozmaite prądy, kierunki i dociekania w sztuce iw przemyśle artystycznym. Eksponaty znalazły się tutaj nie przypadkowo, lecz przechodziły przez poważne jury, wystawa jest więc odbiciem ogólnego stanu sztuki, a jeżeli zwiedzający opuszcza Pałac z uczuciami podzielonemi, to wina leży nie w samej wystawie, lecz w tej ogólnej sytuacji artystycznej. Nie możemy się skarżyć na brak dzieł wybitnych, ale giną one w powodzi dzieł przeciętniejszych, które zawdzięczają swą obecność na wystawie tylko temu, że są reprezentantami jakiegoś kierunku, jakiegoś izmu. Reprezentacja ta mogłaby nawet być bardzo ciekawą i pouczającą, gdyby się przy bliższem porównaniu nie okazywało, że wszystkie te kierunki nie różnią się tyle treścią jak raczej nazwą i formą, za często się powtarzają i stąd monotonja. Co jednak najgorsze, że przeważna część tych dociekań obraca się w błędnem kole. 

Tak jak na końcu wielkiego malarstwa historycznego nowi adepci sztuki długo nie mogli pojąć, że czasy te się skończyły, i że dalszy rozwój sztuki nie leży już ani w temacie, ani w literaturze przedmiotu, lecz w nowym sposobie malowania, tak dziś po okresie potężnego impresjonizmu młoda generacja nie chce zrozumieć, że nowe drogi twórczości artystycznej nie leżą już w ciasnem i wydeptanem kole rozmaitych izmów, ani też na wąskich ścieżkach wyprowadzających się co roku od jakiegoś innego starego mistrza, lecz prowadzą one przez nowe i rozległe obszary, do uprawy których już nie wystarczy znajomość tajników samej tylko tak zwanej sztuki czystej, lecz które wymagają opanowania całokształtu sztuki we wszystkich jej gałęziach. Rytmika, znajomość zasad ornamentu, rzemiosło w sztuce, sztuka i rytmika zastosowana w rzemiośle oto nowe ciągle jeszcze odłogiem leżące tereny. Pionierów tej nowej sztuki mamy, są oni nawet w Pałacu sztuki reprezentowani, ale właśnie ich skromny udział, dowodzi jak mało ten kierunek sztuki jest doceniany. Przeważna część naszych artystów uważa ciągle jeszcze, że większym wyczynem artystycznym jest namalowanie jakiegoś pejzażu lub martwej natury jak skomponowanie urządzenia mieszkaniowego lub dekoracji kościelnej. 

Naszej sztuki i jej twórców można szukać poza murami Pałacu. Tutaj ożywia ona całą wystawę. Świeży, żywy i tak nowoczesny wygląd P. W. K., to emanacja naszego przemysłu artystycznego, naszej sztuki stosowanej w rozmaitych jej przejawach. Ale i tutaj spotyka nas niespodzianka. Tam ginie sztuka stosowana w powodzi obrazów, tutaj zaś zaginęli jej autorowie, gdyż zapomniano podać ich nazwiska. Świadczy to o tem, że nasze społeczeństwo zrozumiało wprawdzie już znaczenie przemysłu artystycznego, ale na razie tylko intuicyjnie, do świadomego wartościowania tej największej gałęzi sztuki jeszcze nie doszło. Pewien holenderski sprawozdawca olśniony wystawą chciał coś napisać o halach i pawilonach wystawowych oraz o dekoracjach stoisk, ale przekonał się rychło, że to niemożliwe, gdyż z żadnego spisu albo katalogu nie mógł się dowiedzieć jak się nazywają autorzy tych wszystkich dzieł. Stwierdza on, że zagranicą traktuje się budownictwo wystawowe jako specjalną gałąź sztuki, której twórców się skrzętnie zapisuje i wymienia, a nasze budownictwo wystawowe nazywa bezimiennem i kończy swe wywody uwagą, że Polska musi mieć dużo takich wybitnych twórców, skoro sobie na ich bezimienność pozwolić może. Pozostaje jeszcze nasz stosunek do nauczania artystycznego. W dziale Ministerstwa Oświaty możemy oglądać owoce pracy 3-ch zakładów najwyższych, trzech średnich szkół sztuk zdobniczych i przemysłu artystycznego, jednej miejskiej szkoły dekoracyjnej i malarstwa oraz jednego oddziału rzeźby szkoły drzewnej. I tutaj mamy po raz pierwszy możliwość porównania pracy zakładów uprawiających tylko tak zwaną czystą sztukę z zakładami ujmującemi cały zakres artystycznej twórczości razem z ich rzemiosłem, jak również porównania działalności szkół wyższych z działalnością szkół średnich. Sukces osiągnięty przez nasze szkoły artystyczno-przemysłowe na wystawie paryskiej świadczy o tem, że Rząd już od samego początku zwracał baczną uwagę na tę dziedzinę sztuki, wiedząc, że jest ona nietylko jednym z najważniejszych czynników rozwoju naszego przemysłu, lecz również i potężną dźwignią ogólnej kultury naszego kraju. Pokaz reprezentowanych tutaj szkół jest bardzo poważny, bogaty i wszechstronny. Począwszy od misternie dekorowanych pudełek, ładnych batików, haftów, chustek, kilimów, bogatej ceramiki, grafiki, wyrobów metalowych, witrażów i t. d. a skończywszy na poważnych freskach, rzeźbach dekoracyjnych, głęboko odczutych i dobrze skomponowanych obrazach świeckich i kościelnych, wszystko wykonane nietylko w projektach, ale i w materjale z doskonałą znajomością tworzywa. 

A jednak i tutaj nasuwają się przy porównawczym przeglądzie pewne pytania. 

Przedewszystkiem, czy odpowiadają jeszcze dzisiejszemu duchowi czasu i sztuki zakłady, które uczą tylko tak zwanej sztuki czystej, nie zapoznawając ucznia ani z zasadami rytmiki ani z warsztatami i z materjałem. Czy nie dzieje się to z wielką krzywdą wychowanków tych szkół, którzy nie poznawszy tych wszystkich tajników wchodzą w życie tylko jednostronnie przygotowani i całą tą wiedzę dopiero własnym pomysłem zdobywać muszą, gdyż tego dzisiejszy szeroki zakres sztuki wymaga. Drugie nasuwa się pytanie, czy podział tych szkół na średnie i wyższe, według wskaźnika matury, ma swoje uzasadnienie we właściwej istocie sztuki. 

Czy prace niektórych szkół wyższych są rzeczywiście wyższe od prac niektórych szkół średnich. Czy do wielkich koncepcji malarstwa dekoracyjnego wchodzącego tutaj głównie w zakres szkół średnich jest rzeczywiście mniejsza inteligencja potrzebna, jak naprzykład do namalowania pejzażu, martwej natury lub nawet aktu, które stanowią główny temat szkół wyższych? O wyższości lub średniości pracy ucznia rozstrzygają jedynie jego talent i artystyczno-pedagogiczne zdolności profesora. Każda szkoła artystyczna jest dla siebie średnią i wyższą.

Stoisko „Starachowice
Stoisko „Starachowice".

Nie widać też z wystawionych prac, z jednym może wyjątkiem, żeby szkoły wyższe były czy to dalszym ciągiem czy też nadbudową szkół średnich. U naszych sąsiadów, od zachodu i wschodu, są wszystkie gałęzie sztuki plastycznej, już równouprawnione. Wracając do całokształtu naszej wytwórczości artystycznej możemy sobie powiedzieć, że jest ona poważna, wszechstronna i bardzo ciekawa, ale niemniej musimy sobie uświadomić, że jest ona jeszcze niedostatecznie uporządkowana. Trzeba przewartościować pojęcia o sztuce, aby nie tamować dalszego wszechstronnego i zdrowego rozwoju. 

R. J.


Pawilony świetlne przy wejściu na P.W.K. od strony dworca (w oświetleniu nocnem).
Pawilony świetlne przy wejściu na P.W.K. od strony dworca (w oświetleniu nocnem).
Fragment dziedzińca głównego wraz z wieżą Górnośląską (w nocnem oświetleniu).
Fragment dziedzińca głównego wraz z wieżą Górnośląską (w nocnem oświetleniu).
Pawilon Zakładu witrażów S.G. Żeleńskiej w Krakowie, wraz z wieżą obserwacyjną (w oświetleniu nocnem).
Pawilon Zakładu witrażów S.G. Żeleńskiej w Krakowie, wraz z wieżą obserwacyjną (w oświetleniu nocnem).
Wieża meteorologiczna na terenach zachodnich.
Wieża meteorologiczna na terenach zachodnich.
Ogólny widok Wesołego Miasteczka (w nocnem oświetleniu).
Ogólny widok Wesołego Miasteczka (w nocnem oświetleniu).
Pawilony na terenach zachodnich (w oświetleniu nocnem).
Pawilony na terenach zachodnich (w oświetleniu nocnem).
Pawilon Bogusława Hersego z Warszawy (w oświetleniu nocnem).
Pawilon Bogusława Hersego z Warszawy (w oświetleniu nocnem).
Pawilon fabryki wódek H. Kantorowicz Poznań. Proj. Inż. Stefan Sawicki z Poznania.
Pawilon fabryki wódek H. Kantorowicz Poznań. Proj. Inż. Stefan Sawicki z Poznania.
Wieże przemysłu wódczanego. Proj. Inż. Jerzy Muller z Poznania.
Wieże przemysłu wódczanego. Proj. Inż. Jerzy Muller z Poznania.
Pawilon „Ligi Obrony Powietrznej Państwa
Pawilon „Ligi Obrony Powietrznej Państwa".
Pawilon „Związku Pracy Kobiet
Pawilon „Związku Pracy Kobiet".
Pawilon „Związku polskich fabryk Portland cementu
Pawilon „Związku polskich fabryk Portland cementu".
Stoisko miasta Stanisławowa. Proj. Inż. Władysław Czarnecki z Poznania.
Stoisko miasta Stanisławowa. Proj. Inż. Władysław Czarnecki z Poznania.
“Ład” wnętrze projektował Bogdan Treter. WYkonano w pracowni firmy Bober w Krakowie.
“Ład” wnętrze projektował Bogdan Treter. WYkonano w pracowni firmy Bober w Krakowie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Szafka zegarowa z fabryki Thoneta w Warszawie.
Szafka zegarowa z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Thoneta w Warszawie.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Meble z fabryki Józefa Sroczyńskiego w Poznaniu.
Oprawy pomysłu Henryka Starzyńskiego. Wykonane w zakładzie introligatorskim Piotra Grzywy w Krakowie.
Oprawy pomysłu Henryka Starzyńskiego. Wykonane w zakładzie introligatorskim Piotra Grzywy w Krakowie.
Oprawy pomysłu Henryka Starzyńskiego. Wykonane w zakładzie introligatorskim Piotra Grzywy w Krakowie.
Oprawy pomysłu Henryka Starzyńskiego. Wykonane w zakładzie introligatorskim Piotra Grzywy w Krakowie.
Naczynia metalowe wykonane w Miejskiem Muzeum Przemysłowcu, w Krakowie.
Naczynia metalowe wykonane w Miejskiem Muzeum Przemysłowcu, w Krakowie.
Wyroby koszykarskie wykonane w Miejskiem Muzeum Przemysłowem w Krakowie.
Wyroby koszykarskie wykonane w Miejskiem Muzeum Przemysłowem w Krakowie.
Żetony, jako nagroda Prezydenta miasta Krakowa.
Żetony, jako nagroda Prezydenta miasta Krakowa.
Model. Jeden z projektów Muzeum Narodowego w Krakowie.
Model. Jeden z projektów Muzeum Narodowego w Krakowie.
“Poezja” Postać symboliczna. Fresk Wacława Borowskiego z Warszawy.
“Poezja” Postać symboliczna. Fresk Wacława Borowskiego z Warszawy.
“Malarstwo” Postać symboliczna. Fresk Wacława Borowskiego z Warszawy.
“Malarstwo” Postać symboliczna. Fresk Wacława Borowskiego z Warszawy.
„Chrystus
„Chrystus" Rzeźba. Proj. art. Romuald Zerych z Warszawy.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new