Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Jak się obchodzić z wykopaliskami monet?


Wykopaliska monet są zazwyczaj głównym źródłem wiedzy numizmatycznej, szczególnie w okresie braku źródeł rękopiśmiennych. Niemniej i w czasach późniejszych dają nam one możność poznania i wyjaśnienia różnych kwestyj monetarnych, które innym i sposobami nie dadzą się często objaśnić.

Już miejsce samo danego wykopaliska jest bardzo ważnym szczegółem i daje zazwyczaj podstawę dla ustalenia przynależności państwowej wykopanych monet. Dotyczy to w pierwszym rzędzie monet wczesnego średniowiecza, u nas piastowskich, które miały stosunkowo bardzo ograniczony zakres obiegu. Możemy dlatego n. p. przy wykopalisku denarów lub brakteatów z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że mennica mieściła się niezawodnie w pobliżu miejsca znaleziska, lub w każdym razie w niewielkiej odległości od niego. Następnie ilość znalezionych gatunków monet, liczba sztuk, z których każdy gatunek się składa, poszczególne odmiany stemplowe, głównie zaś okazy, znajdujące się w wykopalisku, które są już znane lub opatrzone napisami, co do których niema najmniejszych wątpliwości, wszystko to może być bardzo cennym materiałem do definicji czyli określenia monet, dotychczas jeszcze niewiadomych lub w ogóle nieznanych. Jako rezultat otrzymamy z tych szczegółów pochodzenie monet, czas ich bicia, jak również czas ich zakopania, choćby w przybliżeniu.

Niezmiernie tedy ważną rzeczą jest, aby wykopalisko, o ile możności dostało się w całości do rąk badacza, gdyż tylko wtedy może ono, przez należyte opracowanie posłużyć do rozwiązania wielu wątpliwych i niezbadanych dotychczas kwestyj. Również i wykopaliska monet znanych lub z czasów późniejszych, szczególnie dobrze zachowanych, o ile dojdą w całości do rąk badacza, potwierdzą już znane skądinąd fakty lub rozwiążą wątpliwości, jakie dotychczas w tym względzie istniały. Z tych przyczyn opracowanie każdego wykopaliska powinno być przeprowadzone najbardziej pedantycznie i drobiazgowo, z podaniem szczegółowym i pewnym definicji monet, odczytaniem dokładnym lat, znaków mincarskich i t. p., gdyż im dokładniej praca taka będzie wykonana, tym większą wartość dla nauki będzie miało i samo wykopalisko.
Że ziemia nasza, jak to ciągle wykopaliska wskazują, zawiera w sobie jeszcze niezliczone skarby numizmatyczne, zawdzięczamy to naszym przodkom, mającym zwyczaj, w braku innych sposobów, zakopywać swój majątek w ziemi, robiąc to dla bezpieczeństwa, bądź to w czasie wojen i niepokojów, bądź też przed rozpoczęciem dalszej podróży, w niedowierzaniu domownikom a nawet najbliższej rodzinie. Ziemia przechowywała skarby te aż do powrotu właściciela. Gdy ten jednak w międzyczasie zginął, dopiero przypadek wydobywa skarb taki na światło dzienne. 
Numizmatyka zajmuje się wykopaliskami i znaleziskami monet, niemniej jednak i srebrem w postaci rębanych kostek i sztabek.

Materiał wykopaliskowy na ziemiach polskich.
Już w czasach bardzo wczesnych, jeszcze przed Piastami były na naszych ziemiach w obiegu dość licznym, jak wskazują ostatnie wykopaliska, monety greckie, rzymskie, bizantyńskie, barbarzyńskie (celtyckie) i arabskie, które w różnych czasach i różnymi drogami do nas napływały.

Najstarszymi monetami wykopaliskowymi, jakie u nas spotykamy są monety greckie z okresu VI w. przed Chr., znachodzone głównie w dorzeczach Dniepru i Dniestru. Na okres późniejszy przypadają monety celtyckie, będące naśladownictwem monet greckich, spotykane w poszczególnych sztukach, głównie na terenie południowo-wschodnim dzisiejszego obszaru Rzeczypospolitej.

Monety rzymskie z wykopalisk są u nas znacznie częstsze i obieg ich był wcale znaczny jak świadczą wykopaliska o charakterze masowym, znane z naszej literatury w tym zakresie. Są to zazwyczaj monety cesarstwa rzymskiego, głównie denary Trajana, Hadriana, Antonina Piusa, Marka Aurelego, a więc z pierwszych dwu wieków po Chr. W okresie późniejszym, gdzieś na przełomie III i IV wieku pojawiają się monety brązowe, głównie sesterce, zmieszane czasem z aureusami lub złotymi solidami. Ilość ta jednak maleje w czasach wędrówek narodów. Przyczyną tego były niezawodnie niepokoje, które nie sprzyjały nawet ówczesnym prymitywnym stosunkom handlowym.

Wykopaliska monet bizantyńskich na ziemiach naszych nie są na ogół dość częste, zawierają procentowo dość złota, nie mają jednak nigdy charakteru masowego. 

Osobną grupę wykopalisk monet, o wielkim znaczeniu naukowym tworzą srebrne monety arabskie, które łączą czasy przedhistoryczne z historycznymi. Mają one często charakter masowy i docierają do wybrzeży Bałtyku, a ze znalezisk ich poznać możemy drogi, jakimi przychodziły do Polski. Są one również ciekawym dowodem jakimi drogami rozwijał się ówczesny handel i z jak odległymi, szczególnie na ówczesne czasy, krajami byliśmy w stosunkach handlowych, w okresie od IX do początku XI wieku.

W czasach następnych kończy się napływ tych monet, a w ich miejsce pojawiają się monety niemieckie, które jedne z pierwszych w okresie historycznym zaczynają się wciskać do Polski, co ze względu na bliskie sąsiedztwo jest zupełnie zrozumiałe. Dowodzi to również o żywych stosunkach handlowych między Polską a Niemcami już w X wieku. W jakie 100 lat potem był już kraj cały zasilony dostatecznie monetą rodzimą polską, którą przekazały nam liczne wykopaliska z XI w., znalezione na ziemiach zachodnich Polski, które zawierają jednak zawsze pewną ilość monet obcych, niemieckich, czeskich, węgierskich i t. p. Z okresu tego posiadamy znaczną ilość wykopalisk, znanych z literatury naszej i obcej. Wykopaliska z wieku następnego, a więc z XII zawierają monety prawie wyłącznie polskie, są one jednak bardzo nieliczne, podobnie jak i wykopaliska denarów cienkich i brakteatów z XIII w., które znowu są już zmieszane z monetą obcą.

W okresie groszowym, a więc we wieku XIV i XV wykopaliska mają najczęściej charakter miejscowy i są zmieszane w pierwszym rzędzie z groszami czeskimi (praskimi). Składają się na nie przeważnie kwartnik i (półgroszki) i denarki ostatnich Piastów i Jagiellońskie. O ile znachodziły się grosze całe, były to zawsze grosze czeskie, wśród których spotkać można było zaledwie pojedyncze sztuki groszy krakowskich Kazimierza Wielkiego. Zdarzały się natomiast wykopaliska, złożone z samych groszy praskich i to również na Rusi Czerwieńskiej. Dość liczne są wykopaliska monet ruskich i lwowskich, bitych przez Kazimierza W., Ludwika Węg., Władysława Opolczyka i Władysława Jagiełłę, a znachodzone przeważnie na obszarze trzech województw połud.-wschodnich Rzptej. Natomiast żadnych monet książąt halicko-ruskich dotychczas tu nie znaleziono. Nie bili oni bowiem własnej monety, a wszystkie transakcje handlowe do XIV w. odbywały się głównie drogą wymiany, a tylko w znikomej części groszami czeskimi. Po zajęciu Rusi Czerwonej wprowadzono już monetę krajową.

W okresie złotowym, sięgającym od XVI do XVIII w. wykopaliska są bardzo liczne i zawierają dotychczas niespotykaną ilość gatunków monet. Do bardzo rzadkich należą jednak wykopaliska zawierające talary polskie. Podobnie też w wykopaliskach, zawierających monety złote, znaczna ich część składa się z dukatów węgierskich, rzymsko-niemieckich i niderlandzkich, a nawet tureckich, a tylko wyjątkowo z niewielkiej liczby polskich. Wśród monet srebrnych, szczególnie w czasach panowania Zygmunta III i Jana Kazimierza spotykamy w dużej ilości obok monet polskich monety obce, głównie cesarstwa rzym.-niemieckiego, dalej węgierskie, czeskie, brandenbursko-pruskie, pomorskie, śląskie i różnych domów książęcych, niemieckich.

Materiał informacyjny dotyczący danego skarbu.
Skarby monet dostają się zazwyczaj do rąk badacza z drugiej ręki. Skutkiem tego nie może on mieć pewności czy skarb jakim rozporządza jest całością czy tylko większą lub mniejszą jego częścią. Ważną tedy rzeczą jest zbadanie i określenie, choćby w przybliżeniu czy mamy do czynienia z całością skarbu czy też z jego częścią. W razie potrzeby należy w miarę możności poczynić starania i odpowiednie poszukiwania dla rekonstrukcji skarbu przez zakupienie ewentualnie istniejących jeszcze jego części.

Jedną z głównych i zasadniczych czynności przy każdym wykopalisku jest zebranie i sprawdzenie wszelkich wiadomości, tyczących danego skarbu, a więc miejsca (w miarę możności oznaczenie na mapie specjalnej), głębokości w jakiej skarb był umieszczony, odległości od drogi, lasu i t. p., sposobu przechowania, które to szczegóły będą potrzebne przy opracowaniu skarbu i mogą posłużyć do wyjaśnienia różnych kwestyj z nim związanych.

Skarby monet bywały lokowane w ziemi najczęściej w naczyniach glinianych, a więc w garnkach, dzbankach, miskach, czasem w szklankach, żelaznych kasetach, miedzianych pudełkach i t. p., w miejscach szczególnie się wybijających, w pobliżu dużych starych drzew lub pod nimi, na skraju lasów, przy drogach, obok figur, pod budynkami, na obejściu lub ogrodzie i t. p. Miejsca takie wyróżniające się swą konfiguracją i łatwe do zapamiętania były też łatwe do odnalezienia, gdy przyszły spokojne czasy na odkopanie skarbu przez właściciela.
Zebranie naczyń takich lub choćby ich szczątków i czerepów jest konieczne i może być bardzo przydatne do wyjaśnienia różnych kwestyj związanych ze skarbem, a nawet czasem jako szczegół pomocniczy może rozwiązać pytanie kim pod względem stanowiska społecznego był właściciel skarbu, etc. etc

Zbytecznym uzasadniać jak ważne są naczynia, dobrze do tego zachowane, dla studiów nad naszą ceramiką ludową, użytkową XVI i XVII w., której wyroby dzięki monetom datowanym mogą być ściśle co do czasu określone. Mając tak datowane naczynia możemy śledzić kolejny rozwój garncarstwa względnie hutnictwa szklanego w tych wiekach. Na nich też najlepiej zobaczymy ile zawierają wspólnych cech zdobniczych i technicznych tak z naczyniami z epoki przedhistorycznej jak i z czasów dzisiejszych.

Czynności przed oczyszczeniem chemicznym.
Zanim przystąpimy do oczyszczenia chemicznego i zakonserwowania skarbu należy całą jego zawartość zważyć. Jest to wymogiem inwentaryzacyjnym przed przystąpieniem do właściwego oczyszczenia i jest konieczne dla zorientowania się przy kupnie skarbu o jego wartości realnej.

Czyszczenie i konserwacja.
Wykopaliska monet mogą być dokładnie zdefiniowane dopiero po starannym i umiejętnym oczyszczeniu. Wtedy też możemy przeprowadzić łatwo ich podział według przynależności państwowej, panowań, gatunków, typów, odmian i t. p. Sposób postępowania zależny jest zawsze od rodzaju metalu, jego próby, a przede wszystkim od stopnia zachowania. Innego sposobu przy czyszczeniu użyjemy n. p. przy znaleziskach monet złotych, innego przy znaleziskach srebrnych i miedzianych. Przy wykopaliskach składających się z monet o wszystkich tych metalach czyścimy każdą grupę metalową osobno. Przeważna część wykopalisk i znalezisk monet na ziemiach naszych składa się z monet srebrnych. Bardzo rzadko zdarzają się skarby monet złotych, częściej natomiast zmieszane ze srebrnymi i to głównie w XVI i XVII w. Monety miedziane, głównie boratynki Jana Kazimierza zdarzają się często i to w wykopaliskach masowych, nie przedstawiają jednak dla nauki specjalnie większego znaczenia. Naczelną zasadą przy czyszczeniu monet jak w ogóle przy wszystkich zabytkach metalowych powinno być jak najbardziej powściągliwe postępowanie. Należy raczej monet nie doczyścić niż oczyścić za wiele. Ostrożność taka wskazana jest szczególnie przy posługiwaniu się rozczynami kwasów i innych chemikaliów, przy użyciu których powinno się mieć zawsze na uwadze ich oddziaływanie na metal monety, jakkolwiek słabe rozczyny kwasów bynajmniej nie są dla monet niebezpieczne. Patyny szlachetnej, rozumie się, nie należy usuwać, monetom miedzianym nie powinno się nadawać połysku stemplowego, tak samo jak monet srebrnych nie powinno się po oczyszczeniu polerować ani nacierać do połysku. Przed przystąpieniem do czyszczenia całej zawartości skarbu wskazanem jest przeprowadzenie próby na kilkunastu sztukach źle zachowanych lub pospolitych dla upewnienia się o działaniu użytego rozczynu kwasu itp.; przy monetach, dla nauki ważniejszych n. p. przy denarach piastowskich wystarczy użyć do próby jedną lub dwie sztuki, którym i tak przy ostrożnym obchodzeniu się przy czyszczeniu nic nie grozi. Ćwiczenie jest konieczne, gdyż dopiero wprawa przez nie nabyta i doświadczenie umożliwi zastosowanie i należyte zużytkowanie osiągniętych wiadomości przy czyszczeniu monet wartościowych i cennych dla nauki.

Wiadomo, że monety drobne z niskiej próby srebra są zazwyczaj bardziej zaśniedziałe nawet wtedy, gdy były zakopane w korzystnych dla siebie warunkach, a więc we względnie szczelnym naczyniu i suchym miejscu. Oczyszczenie takich monet wymaga naturalnie dłuższej i żmudniejszej pracy, aniżeli monet z dobrej próby srebra n. p. talarów, ortów i t. p. 

Całą zawartość wykopaliska kąpiemy w pierwszym rzędzie we wodzie, pozbywając się przez to prawie w całości brudu, ziemi i piasku. Skutkiem długotrwałego leżenia w ziemi i działania różnych procesów chemicznych, szczególnie znowu przy monetach drobnych i cienkich z lichego srebra, łączą się poszczególne monety w zlepki z kilku, a nawet z kilkunastu sztuk, które przed przystąpieniem do czyszczenia należy oddzielić. Jeżeli nie da się tego zrobić mechanicznie to wkładamy je na kilka dni do wody, do której dodajemy kilka kropel kwasu solnego lub siarkowego. Jeżeli mimo tego monety nie dadzą się od siebie odłączyć to wkładamy je do kąpieli z rozczynu kwasu siarkowego w stosunku 1:20 (t. zn. na jedną miarkę kwasu 20 miarek wody) albo gotujemy je z kamieniem winnym. Monety cienkie, które stały się łupkowate i kruche n. p. średniowieczne denary lub brakteaty wkładamy na kilka dni do wody klejowej. Monety łamliwe można przez ostrożne rozżarzenie pozbawić w pewnym stopniu tej wady.

Monety srebrne po pierwszym wymyciu we wodzie dzielimy na kilka grup zależnie od ich stanu pokrycia śniedzią. Mniej zaśniedziałe czyścimy w wodzie z dodatkiem znacznym amoniaku, w razie potrzeby w samym amoniaku. Możemy je też oczyścić w occie lub w kwasie cytrynowym. Używając amoniaku przy czyszczeniu monet z lichego srebra pamiętać trzeba, aby nie leżały w nim zbyt długo. Monety bardziej śniedzią pokryte kąpiemy w rozczynie kwasu solnego lub siarkowego, jak poprzednio w stosunku 1:20, czyniąc to partiami.

Po pewnym czasie badamy ich stan i przekonamy się, że znaczna ich część została zupełnie oczyszczona bez jakiegokolwiek śladu ujemnego na srebrze. Należy je więc wyjąć, dokładnie wypłukać wodą i te, które uważamy za oczyszczone wygotować w wodzie, inne które mają jeszcze ślad śniedzi wkładamy powtórnie do rozczynu kwasu o tej samej sile. Zamiast gotowania możemy usunąć resztki pozostałości po kwasie przez wyługowanie t. j. przez zanurzenie monet w dwuwęglanie sodowym (sodzie aptecznej). Płynu tego należy wziąć dostateczną ilość, taką aby po zanurzeniu w nim monet pozostał on dość czysty. Siłę rozczynu badamy przez próbę.
Monety o plamach zielonkawych lub rdzawych, szczególnie te ostatnie wymagają dłuższego zabiegu, dlatego należy je oddzielić i czyścić aż do skutku osobno. Nie należy więc nigdy kąpać wszystkich monet jednakowo długo, gdyż monety względnie czyste byłyby poddane bezpotrzebnie działaniu rozczynu, dla których jest ono już zbyteczne. W trakcie czyszczenia wyjmujemy poszczególne monety kilkakrotnie, płuczemy, szczotkujemy i badamy ich stan. Gdy jest on zadowalający, monety wyjmujemy, wyługowujemy, płuczemy w czystej wodzie, wycieramy i osuszamy. Do osuszenia możemy używać trocin z miękkiego drzewa. Po oczyszczeniu przecieramy monety w razie potrzeby na miękkim suknie.

Odnośnie do używania rozczynu kwasu siarkowego przy czyszczeniu monet to zdania w tym względzie są podzielone. Znany, zmarły niedawno numizmatyk niemiecki dr M. Kirmis odradza jego używania, względnie godzi się na rozczyn słaby w ilości 10 kropel kwasu na filiżankę wody i to tylko w wypadkach, gdy zajdzie tego potrzeba. Inny numizmatyk M. P. Coste radzi używać przy czyszczeniu monet srebrnych nawet 10%-wego rozczynu kwasu siarkowego, twierdząc, że w tego rodzaju kąpieli tak monety złote jak i srebrne nie ucierpią zupełnie. Rozczyn ten wydaje się do przeważnej części monet za silny. Na podstawie własnej praktyki mogę zalecić jako zupełnie wystarczający, rozczyn z 1 części kwasu siarkowego na 20 części wody, a tylko dla niektórych monet pokrytych rdzawą śniedzią rozczyn z 1 części kwasu na 10 części wody. Czyszczenie postępuje powolniej, ale zato pewniej. Przy użyciu rozczynu silniejszego wskazane jest częstsze wyjmowanie monet dla przekonania się o jego działaniu.

Monety miedziane zlepione i pokryte ziemią, gliną lub piaskiem, moczymy lub gotujemy przede wszystkim we wodzie dla usunięcia tych zanieczyszczeń. Potem oczyszczamy je mechanicznie za pomocą miękkiej szczoteczki. Tak wykąpane monety wkładamy następnie do ciepłej wody mydlanej lub gotujemy je we wodzie, do której dodajemy trochę kaustycznej sody. Należy przy tym pamiętać, że ilość sody nie powinna być duża, a rozczyn taki wypróbowujemy wpierw na egzemplarzach zniszczonych bez wartości. Po takim oczyszczeniu barwa monet nie powinna się zbytnio zmienić, a powinna się stać jedynie bardziej świeża. Według innego sposobu gotuje się szare mydło ze salmiakiem, tak że masa staje się płynna, a monety pozostawia się w niej przez kilka godzin. W jednym i drugim wypadku monety dobrze wycieramy i osuszamy.

Monety miedziane pokryte śniedzią, lecz równomiernie, możemy wykąpać we wodzie, wyszczotkować i napuścić tłuszczem (oliwą), następnie wytrzeć na sucho. Może to mieć jednak zastosowanie przy monetach, na których śniedź jest równomiernie rozłożona i nie zakrywa rysunku i napisu monety. Chcąc śniedź usunąć w innych wypadkach, możemy monety miedziane kąpać w lekkim rozczynie z ¹/₂₀ — ¹/₁₀ części kwasu siarkowego. Działanie rozczynu badamy jak zawsze najpierw na niewielkiej ilości monet, zwyczajnie źle zachowanych. Po 5 minutach należy monety wyjąć wrzucić do czystej wody i wyszczotkować; w razie potrzeby zabieg powtarzamy ewentualnie kilkakrotnie. Przy monetach miedzianych bardzo ważne jest wyługowanie i kilkakrotne wygotowanie we wodzie, za każdym razem zmienianej, gdyż w przeciwnym razie po pewnym czasie może się śniedź znowu pojawić. Przy monetach pokrytych grubą warstwą chropowatej, z ziemią złączonej, śniedzi n. p. przy brązach rzymskich (ale bez patyny) używamy metody Kreftinga.

Czyszczenie monet miedzianych metodą Kreftinga odbywa się w następujący sposób:

Cienką blachę cynkową z metalicznym połyskiem przedziurawiam gęsto szydłem tak, że 50—60 dziurek o 2—5 mm. średnicy wypada na 1 dcm². Blachę kładziemy na szklane pierścienie o wysokości około 20 mm., które ustawiamy na dnie większego szklanego naczynia i to w ten sposób, że ostre brzegi dziurek, powstałe przez przekłuciu szydłem, są na wierzchu. Na blachę kładziemy monety przeznaczone do oczyszczenia (przy 20 mm. średnicy monet, zmieści się ich około 7—8 sztuk na 1 dcm²); na monety kładziemy drugą taką blachę i odpowiednią ilość monet, na nie trzecią i t. p., zależnie od potrzeby, nie więcej jak 6—8 warstw. Na samą górę kładziemy blachę cynkową, której brzegi dziurek zwrócone są do środka; na nią jeszcze kilka blach cynkowych, a wszystko przyciskamy ciężarami lub kamieniami, które spoczywają na szklanych pierścieniach lub odwróconych miseczkach szklanych, w tym celu, aby ostre końce brzegów dziurek dotykały jaknajściślej monet. Teraz polewamy to wszystko 5% rozczynem ługu sodowego (Natronlauge), po czym okazuje się wkrótce wytwarzanie się gazu, a po 15—18 godzinach wszystkie monety będą oczyszczone. Potrzebują one jeszcze dokładnego wyługowania.

Robi się to w ten sposób, że monety opłukujemy w kilkakrotnie zmienianej zimnej wodzie, a następnie pozostawiamy w wodzie gorącej, w naczyniu cynkowym o dwu dnach, z których górne jest możliwie gęsto podziurawione.

Po 4 dniach wycieramy monety suknem, kładziemy na gorącą płytę kuchenną, aby wyschły lub też suszymy na odpowiednich rusztach, przy 100°C. Po osuszeniu i wyszczotkowaniu pędzlem lub szczotką włósienną (ew. przy użyciu aparatu, wchłaniającego kurz), otrzymujemy monety o jasno lub ciemno brunatnej barwie, podobnej jaką widzimy na monetach miedzianych obiegowych. Monety tak oczyszczone można też natrzeć oliwą, a następnie wytrzeć na sucho. Rysunek monet i napisy przed tym nieczytelne stają się ostre i zupełnie wyraźne. 

Monety złote, bite przeważnie z czystego złota nie zmieniają chemicznie swego składu mimo przebywania wiekowego w ziemi. Wystarczy wymyć je w letniej wodzie mydlanej i wytrzeć miękką flanelą, irchą a nawet miękką szczoteczką do zębów. Jeżeli to nie wystarcza wkładamy monety złote do ciepłej wody mydlanej, do której dodajemy ¹/₂₀ do ¹/₁₀ części amoniaku. Przy silnie przylegających cząstkach ziemi można monety złote gotować we wodzie, do której dodajemy szczyptę sody. Bardzo ważnym jest dokładne wypłukanie monet, a następnie osuszenie, co uskuteczniamy najlepiej w mule torfowym lub w miękkich trocinach. Ewentualną patynę koloru czerwonawo-żółtawego, jaka pozostaje zwyczajnie w zagłębieniach między rysunkiem i literam i nie należy usuwać.

Badanie monet, ich porządkowanie i definicja.
Następną czynnością po oczyszczeniu wykopaliska jest zważenie całej jego zawartości, tak dla celów inwentaryzacyjnych jak i dla przekonania się o różnicy wagi przed czyszczeniem i po oczyszczeniu, czyli o ubytku wskutek zanieczyszczenia i śniedzi.
Teraz możemy z łatwością, w większości wypadków, przeprowadzić definicję poszczególnych sztuk i zależnie od ich przynależności państwowej, gatunków, dat, odmian stemplowych, przystąpić do podziału na odpowiednie grupy.

Zwyczajnie dzielimy wszystkie monety na dwie zasadnicze grupy t. j. na polskie i obce, gdyż przy większych wykopaliskach tak monet średniowiecznych jak i z czasów późniejszych, głównie z końca XVI i XVII wieku, monetom polskim towarzyszą zazwyczaj bardzo często i monety obce. Mając zestawione te dwie grupy przystępujemy w pierwszym rzędzie do dalszej segregacji monet polskich według panowań, tworząc z nich równocześnie grupy gatunkowe, a więc n. p. przy skarbie monet składających się z monet Zygmunta III i Jana Kazimierza układamy osobno monety tych królów, według gatunków n. p. orty, szóstaki, trojaki, półtoraki, krucierze, grosze, szelągi i t. p., rozdzielając przy tym koronne od litewskich, gdańskich, toruńskich, ryskich, elbląskich i innych.
Te mniejsze już grupy dzielimy według lat, typów i ważniejszych odmian. Drobnych odmian, szczególnie kropkowych nie bierzemy w rachubę.

Podobnie postępujemy i z monetami obcym i, które dzielimy w pierwszym rzędzie według ich przynależności państwowej, a następnie według panowań, gatunków, lat, typów, odmian i t. p. Mając tak rozsegregowane całe wykopalisko wkładamy poszczególne grupy do odpowiednich prowizorycznych kopert, o wymiarach zależnych od ilości sztuk w danej grupie. Następnie dopiero przystępujemy do opisu poszczególnych sztuk na osobnych, do tego celu przygotowanych kopertach kwadratowych z jasnego papieru, najlepiej o wymiarach 5 X 5 cm², które nadają się do wszystkich gatunków monet, począwszy od denarów aż do talarów.

Przy opisie monet na kopertach podajemy kolejno nazwę państwa, ewentualnie linię książęcą, imię panującego z datami panowania, gatunek monety (przy monetach datowanych ich rok), szczególne cechy, znaki mincarskie, literaturę, stan zachowania, ewentualnie wartość numizmatyczną. Nietylko typ monety, lecz każda jej odmiana winna mieć osobną kopertę. Tylko monety jednakowe mogą być pomieszczone w większej ilości w jednej, a w miarę potrzeby w kilku kopertach.

Przy większej ilości monet identycznych wyłączamy zazwyczaj jeden lub dwa najpiękniejsze egzemplarze, umieszczając je w jednej kopercie, inne traktujemy jako dublety, umieszczając je w dalszych kopertach. Tak wypełnione koperty układamy chronologicznie według panowań, oznaczając ich kolejność numeram i porządkowymi. Przy monetach polskich w obrębie każdego panowania dajemy pierwszeństwo monetom koronnym, po których dopiero idą litewskie, gdańskie, toruńskie, ryskie i elbląskie. Odnośnie do gatunków układamy je, rozpoczynając zazwyczaj od sztuk najdrobniejszych, a więc od denarów. W handlu numizmatycznym, zagranicznym bywają monety, tak polskie jak i obce, układane odwrotnie, a więc od sztuk najgrubszych w dół. W katalogu monet i medali Czapskiego zastosowany jest również ten drugi system.

W numizmatyce zagranicznej dla wszystkich istniejących monet przejęto następujący system podziału:

I. Monety starożytne (greckie, rzymskie, bizantyńskie, barbarzyńskie, z czasów wędrówek narodów).
II. Monety średniowieczne.
III. Monety nowożytne:
a) Cesarstwa i królestwa (Cesarstwo rzymsko-niemieckie, Austria, Czechy, Węgry, Rosja, Kraje bałkańskie, Dania, Anglia, Francja, Polska, Portugalia, Szwecja, Hiszpania).
b) Państwo kościelne, arcybiskupstwa, biskupstwa, zakony (krzyżacki, maltański, inflancki), opactwa, miejsca odpustowe etc.
c) Dawne domy książęce, w porządku alfabetycznym: Anhalt, Badenia, Bawaria, Brandenburgia-Prusy, Brandenburgia frankońska, Brunszwik, Hannower, Henneberg, Hessia, Holstein, Julich-Cleve i Berg, Lauenburg, Leuchtenberg, Lotaryngia, Meklemburgia, Nassau. Oldenburgia, Palatynat (Pfalz), Pomorze, Saksonia, Siedmiogród, Śląsk, Wirtembergia i inne.
d) Nowe domy książęce, w porządku alfabetycznym: Arenberg, Auersperg, Barby, Batthyani, Bentheim-Tecklenburg-Rheda, Bretzenheim, Chateau-Renaud (Lotaryngia), Croy, Diepholz, Erbach, Friedeberg, Furstenberg, Fugger, Gronsfeld, Hanau, Hatzfeld, Hohenlohe-Neuenstein-Waldenburg, Hohenzoliern-Hechingen, Hohnstein, Horn, Jever, Isenburg, Khevenhuller, Konigstein, Kurlandia, Leiningen, Lichtenstein, Lippe, Lobkovitz, Lowenstein, Mansfeld, Montfort, Oettingen. Ortenburg, Fryzia w sch., Paar, Pappenheim, Rantzau, Reckheim, Regenstein, Reuss, Rietberg, Rosenberg, Salm, Sayn, Schauenburg, Schlick, Schwarzburg, Schwarzenberg, Solras, Spork, Sprizenstein, Stolberg, Sulz in Klettgau, Thurn i Taxis, Vianen, Waldeck, Wallenstein, Wallmoden Gimborn, Wied, Windischgratz, Wollfstein i inne.
e) Miasta (w porządku alfabetycznym)
f) Szwajcaria i jej miasta
g) Italia i jej miasta
h) Niderlandy (południowe: Brabancja, Flandria etc., północne. Holandia, Geldria, Fryzja zachodnia, Zeelandia, Utrecht, Transizulania, Groninga, Królestwo holenderskie).
i) Monety pozaeuropejskie, wschodnie etc. 

Przy definicji monet obcych niezbędna jest odnośna literatura, a w braku jej duże usługi może oddać mniejszy lub większy zbiór katalogów aukcyjnych większych zbiorów numizmatycznych. Dla definicji monet obcych, szczególnie drobnych niezliczonej ilości ksiąstewek niemieckich, biskupstw, miast i t. p. konieczna jest znajomość ich herbów. Bogato ilustrowane katalogi, łatwo zresztą dostępne, mogą być w tym bardzo pomocne.

Opracowanie zestawienia (rodowodu) skarbu.
Skarb dokładnie zbadany, zdefiniowany i należycie ułożony może dopiero posłużyć do opracowania naukowego zestawienia, które jest równie koniecznie dla celów inwentaryzacyjnych jak i dla ewentualnego ogłoszenia drukiem. Przy wykopaliskach mieszanych zestawienie winno zawierać osobno spisane grupy monet polskich, osobno obcych. Poza tym w zestawieniu pisemnym należy umieścić następujące dane: 

1) miejscowość wykopaliska (znaleziska), 
2) datę jego znalezienia, 
3) charakterystykę ogólną zawartości, 
4) wagę (ciężar) przed czyszczeniem i po oczyszczeniu, 
5) wagę przeciętną poszczególnych gatunków (już ale po oczyszczeniu) przynajmniej od 10 sztuk w górę, 
6) ilość ogólną sztuk, 
7) ilość poszczególnych gatunków, 
8) przy monetach datowanych rok najstarszej monety, 
9) rok najmłodszej monety; data ta wskaże nam z niewielkim odchyleniem czas zakopania skarbu,
10) bliższe dane, tyczące samego znaleziska, 
11) szczegółowe zestawienie liczbowe według panowań, lat etc., 
12) pochodzenie (zakupno, dar, własne znalezisko i t. p.), 
13) nr inwentarza i w końcu 
14) uwagi. 

Inwentaryzacja.
Każde wykopalisko względnie znalezisko monet uważamy za jedną pozycję inwentarzową. Otrzymuje ono dlatego jeden numer inwentarzowy, łamany przez liczbę porządkową, bieżącą poszczególnych monet odmiennych z oznaczeniem przy niej w nawiasie ilości dalszych sztuk identycznych, powtarzających się, względnie takich, których odmian, bardzo nieistotnych, nie uwzględniamy. Na konkretnym przykładzie przedstawia się to w następujący sposob: Mając w jakimś skarbie wśród całego szeregu monet n. p. 16 trojaków krakowskich z r. 1622, znanych i zwyczajnie bez odmian z herbem „Sas“ podskarbiego Mikołaja Daniłłowicza, trojaki te dostaną n. p. nr inwentarzowy wykopaliska 1560/1 a w nawiasie ilość sztuk, a więc w tym wypadku (16). W rezultacie cyfra 1560/1(16) oznacza bieżący numer inwentarza, liczbę porz. typu lub odmiany i ilość sztuk danego typu lub odmiany. Numery te wpisujemy na torebkach (kopertach). 

Przy inwentaryzowaniu skarbu wpisujemy do książki inwentarza ogólnego lub działowego w szystkie dane według rodowodu, który wykonaliśmy po definicji monet w osobnym zestawieniu na arkuszu. Dla dokładnej inwentaryzacji sporządzamy wpierw katalog kartkowy, ale tylko monet odmiennych, odpisując wszelkie dane z kopert, zawierających poszczególne monety. Monety znane już w literaturze opisujemy krótko powołując się na istniejącą literaturę drukowaną (przy monetach polskich n. p. na Katalog Czapskiego lub Podręcznik Gumowskiego etc.).
Przy typach i odmianach dotychczas nieznanych opisujemy monetę szczegółowo według przyjętych i znanych wzorów lub doklejamy obok odbitkę ołówkową lub sporządzoną zapomocą farby drukarskiej przez odpowiedni odcisk na wilgotnym papierze, którą wycinamy i naklejamy.

Znakowanie.
Pisanie (oznaczanie) numerów inwentarza na monetach atramentem nie jest wskazane. Mogłoby ono mieć zastosowanie i byłoby często przydatne, musiałoby być jednak wykonywane bardzo drobnymi cyframi małym piórkiem angielskim. Pisanie cyfr tuszem czarnym nie jest znowu praktyczne ze względu na małą trwałość. 

Przechowywanie.
Monety z wykopalisk przechowujemy w dwojaki sposób: sztuki, które mogą uzupełnić, istniejący w danym muzeum, zbiór numizmatyczny włączamy do zbioru ogólnego, umieszczając je w odpowiednich czasowi i gatunkowi miejscach, w osobnych przegródkach. Resztę przechowujemy we wspomnianych już kopertach (torebkach) papierowych i pudełkach w kasie ogniotrwałej lub w braku tejże w szafie zwyczajnej pod zamknięciem.

Przy wykopaliskach masowych znajduje się zazwyczaj duża ilość dubletów i wyłania się tu pytanie czy po dokładnym nawet zbadaniu i opracowaniu skarbu można się tych dubletów pozbyć czy uważając je za integralną część wykopaliska pozostawić w całości.

Zdaniem naszym nie należy pozbywać się nigdy dubletów występujących nawet w znacznej ilości, gdyż dla przyszłych badań, uzyskania przeciętnej wagi, próby srebra i innych celów naukowych tylko całość lub przynajmniej znaczna część skarbu może dostarczyć potrzebnych materiałów przyszłemu badaczowi. Jak ważnym jest to n. p. przy monetach piastowskich nie potrzebujemy uzasadniać.

Stwierdzono już kilkakrotnie, że przy opracowaniu różnych skarbów nawet przez bardzo pedantycznych numizmatyków zachodzą przy dużych ilościach monet pewne niedopatrzenia i pomyłki w odczytaniu napisów i dat etc. Otóż przy zachowaniu skarbu w całości sprawdzenie różnych szczegółów i ewentualne skorygowanie jest zawsze możliwe. W innym wypadku polegać musimy na danych, jakie w większej lub mniejszej ilości zostawił ten, do którego rąk dostało się wykopalisko. Zwyczajnie są one niewystarczające.

Ekspozycja.
Skarby monet możemy wystawić jako całość łącznie z naczyniem lub jego szczątkami, o ile takie się zachowały, bądź też wyłączyć tylko te okazy, które brakowały w dotychczas posiadanej kolekcji i umieścić je w zbiorze ogólnym, a resztę monet pozostawić w przechowaniu. W każdym wypadku monety powinny być tak opisane lub oznaczone, aby można było każdej chwili stwierdzić, które egzemplarze pochodzą z wykopaliska i z jakiego.

Wystawiając całość wykopaliska układamy osobno jedynie poszczególne gatunki monet z każdego panowania w pewnej kolejności, resztę monet powtarzających się układamy grupami w odpowiednich przegródkach, możliwie proporcjonalnych, zaopatrując wszystko w odpowiednie objaśnienia (panowanie, gatunek, daty, wartość danej grupy w ówczesnych złotych, wartość całego skarbu w złotych etc.).
Przy układaniu poszczególnych gatunków używamy dla każdego z nich po dwa egzemplarze, najlepiej zachowane, dla pokazania strony głównej i odwrotnej. Niektóre skarby dadzą się wystawić bardzo dobrze sposobem plastycznego gratikonu, który uzmysławia bardzo przejrzyście stosunek proporcjonalny gatunków monet, reprezentowanych w danym skarbie.

Bardzo ważne i wzbudzające zainteresowanie zwiedzających muzea, jest przedstawienie metodą poglądową, zapomocą większej ilości różnych monet, z pewnego okresu, wartości obiegowej pieniądza, na podstawie cen różnych artykułów, a więc żywności, ubiorów, płac i t. p.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new